My horny boss | 18

Michael's POV

Gdy się odwróciłem, oba kieliszki były na nowo pełne. Usiadłem z powrotem na krześle i wypiłem oba kieliszki.

- Jak Ci mija wieczór? - usłyszałem Arianę i mocno zmrużyłem oczy. Poczułem jej dłonie na moich ramionach, miziające mnie po szyi, po plecach. Po chwili poczułem jej usta za moim uchem, na szyi.

- Ariana - warknąłem po chwili i odwróciłem się w jej stronę. Jak zwykle zalotnie się uśmiechnęła i przygryzła seksownie wargę.

- Wiem, że Ci się podoba i nie zaprzeczaj - uśmiechnęła się i upiła swojego drinka.

Barman po raz kolejny napełnił oba kieliszki. Ariana złapała za oba i podała mi jeden.

- Napijemy się na zgodę? Na prawdę chcę się z Tobą pogodzić.

Chwilę się zastanowiłem i nie wiedziałem czy bardziej chce to wypić ze względu, że to jest po prostu alkohol, którego w tym momencie chcę jak najwięcej, ponieważ w obecności Ariany na trzeźwo nie można, czy chce się z nią pogodzić.

W sumie to wszystko mi jedno.

Ariana styknęła nasze kieliszki ze sobą po czym przechyliła swój i wypiła go do pełna. Zrobiłem dokładnie to samo.

- Musze do kibla - byłem tak pijany, że nie zważałem na to co mówiłem. Nie byłem już uprzejmym prezesem, tylko po prostu napierdolonym facetem.

Gdy wstałem z barowego stołku poczułem, że nie łapię równowagi i zachwiałem się. Przewróciłbym się ale Ariana złapała mnie pod pachami, dzięki czemu stanąłem na nogach.

- Dzięki - burknąłem i skierowałem się do toalety.



- Co tak długo? - zaśmiała się Ariana. - Byłeś tam z 10 minut.

- Wiesz to trochę trudne, gdy musisz się cały czas podpierać o ścianę.

Nie mogłem normalnie iść, Ariana założyła sobie na ramie, moją rękę, dzięki czemu opierałem się na niej idąc do wyjścia.

- Ari, proszę Cię, zabierz mnie do domu - przetarłem swoją twarz dłonią i głośno westchnąłem. - Muszę wrócić do domu, muszę wrócić do domu - powtarzałem jak modlitwę.

- Już jedziemy do domu - powiedziała Ariana, gdy złapała taksówkę, do której pomogła mi wsiąść.

Selena's POV

Przyrządziłyśmy z Meredith kurczaka z ryżem i warzywa na parze.

Położyłyśmy to na dwa talerze i zaniosłyśmy do salonu. Położyłyśmy to na niskim stoliku do kawy.

- Dziękuję Ci bardzo Mer, możesz iść już się położyć. Poczekam na niego - ucieszyłam się.



Usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, dlatego Mer od razu podbiegła do drzwi i je otworzyła.

Aż podskoczyłam ze strachu, gdy zobaczyłam Grega w drzwiach.

- Kim pan jest? - Meredith chciała zamknąć drzwi, gdy zobaczyła moją reakcję, ale Greg otworzył je szerzej i wszedł do środka.

- Oh, kim ja jestem? Pani wybaczy, gdzie moje maniery. - zakpił. - Jestem mężem Seleny - uśmiechnął się chytrze.

- Greg, czego tutaj szukasz! - wrzasnęłam ze strachu.

Widziałam kątem oka, że Mer weszła wgłąb kuchni.

W tym momencie modliłam się, żeby Michael wrócił jak najszybciej. TERAZ.

Michael POV

W taksówce poczułem jak Ariana kładzie dłoń na mojej męskości, która pod wpływem jej dotyku i tych zmysłowych pocałunkach na mojej szyi, zaczęła twardnieć.

- Przestań, proszę Cię. - czułem jakby moja głowa ważyła tonę, kiwałem nią z lewej strony do prawej.

- Cssii skarbie, wiem, że to lubisz - odnalazła moje usta swoimi i złożyła na nich delikatny pocałunek, którego nie odwzajemniłem.

- Jesteśmy na miejscu - usłyszeliśmy taksówkarza. Po zapłaceniu wysiedliśmy z samochodu. Byliśmy pod domem Ariany, co w tamtym momencie wydawało mi się zupełnie normalne.

Później już wszystko działo się w przyspieszonym tempie. Weszliśmy do domu, po chwili znaleźliśmy się w sypialni. Nasze ubrania znikały w prędkości światła, byłem tak pijany, że nawet nie pamiętałem tych poszczególnych momentów kiedy traciłem swoje odzienie.

Następnie leżałem nagi a na mnie siedziała również pozbawiona wszelkiego odzienia Ariana. Całowała mnie po szyi, za uchem, po klacie, torsie. Alkohol sprawiał, że cholernie mi się to podobało i byłem już taki twardy, że to aż bolało.  

Zaraz po tym Ariana ssała moją męskość, pomagając sobie dłonią. Po tym blondynka się podniosła i objęła mnie w pasie. Poczułem jak nasuwa się na moje przyrodzenie i zaczyna mnie ujeżdżać. Jej jęki sprawiały, że moja krew się mocniej gotowała, to mnie tak nakręcało. Nie miałem siły, ale to i tak przekręciłem nas, że to ja byłem na górze a nie ona.

Zacząłem ją całować dziko i pieprzyć jak szmatę. W tym momencie przed oczami mi się pokazała Selena. Przez chwilę chciałem przestać odepchnąć ją od siebie, ale pod wpływem alkoholu nie miało to dla mnie większego znaczenia. Nie chodziło o to jak Ariana się czuję. Chodziło tu tylko i wyłącznie o moją przyjemność. Delikatnie przygryzała moją wargę, krzycząc pode mną z przyjemności jaką jej sprawiałem.

Czułem, że jestem blisko. Wydałem z siebie głośny jęk i zalałem ją swoją spermą w tym samym momencie, gdy poczułem jak się na mnie zaciska, to spotęgowało mój orgazm.

Zmęczony jak nigdy opadłem na nią całym ciężarem swojego ciała. Słyszałem jak szeptała coś do mojego ucha, ale zbytnio mnie to nie obchodziło. Usnąłem niedługo po tym.

Selena's POV

- Myślałaś, że jak uciekniesz ze swoim kochasiem to będziesz żyła długo i szczęśliwie? - podszedł do mnie i popchnął mnie tak mocno, że aż się przewróciłam z mocnym hukiem.

Rzucił we mnie jakimś papierem, który po chwili wzięłam do rąk.

- Wezwanie do sądu - przeczytałam zaskoczona.

- Na rozprawę sądową. W sprawie rozwodu. - syczał.

- A-ale Greg! Ja.. Ja przysięgam, że nic nie wiedziałam!

- Nie kłam, już wystarczająco nakłamałaś szmato! - podszedł do mnie i złapał mnie za koszulę w okolicy klatki piersiowej i tak mnie podniósł do góry.

- Greg, przysięgam, że nie wiedziałam! - krzyknęłam i poczułam jak oba policzki zaczynają mnie piec, po tym jak dostałam dwa mocne plaskacze.

- Jeżeli nie jesteś szczęśliwa ze mną, nie będziesz szczęśliwa z nikim, zrozumiałaś!? - wyprostował mnie ponieważ przez pierwsze uderzenia się schyliłam. - Jeżeli nie jesteś ze mną, nie będziesz z nikim - warknął i popchnął mnie na ścianę, po której się osunęłam. - Nigdy Ci nie dam rozwodu, rozumiesz? - powiedział i odwrócił się. - Jeżeli będzie trzeba to i zabije to dziecko, które w Tobie jest - splunął na podłogę i jak gdyby nigdy nic wyszedł z domu.

Mój płacz się tylko nasilił, był tak intensywny, że aż się dusiłam.  

_

Wolicie jak pisze z perspektywy Seleny czy Michaela? Z której bardziej?

Mentos

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1330 słów i 6728 znaków, zaktualizowała 4 lut 2017.

3 komentarze

 
  • nastolaka

    Co za swinia :( mega opowiadanie :*;)<3 kiedy next?.

    5 lut 2017

  • jaaa

    Dodasz dziś jeszcze jedną część?

    5 lut 2017

  • Malawasaczka03

    Whaaattt? FACECI TO ŚWINIE!

    4 lut 2017