- Michael? - głośno westchnęłam i powoli do niego podeszłam - Co Ty tutaj robisz?
- Jak wiele z tej rozmowy słyszałaś? - przeszedł od razu do konkretów.
- Czy to ważne? - skrzyżowałam ręce na piersiach.
- Dla mnie tak. Powiedz mi - Michael ruszył w moją stronę i złapał moje dłonie w swoje. Chciałam je zabrać, ale trzymał je mocno. - Spójrz mi w oczy - prosił.
- Michael, proszę przestań. Będziesz ojcem..
- Selena, nie możesz mnie winić za to, że sypiałem z moją byłą narzeczoną. To tak jakbym ja obwiniał Cię za to, że wyszłaś za mąż i sypiałaś z nim.
- Ale ja go nie kocham - załkałam i odwróciłam głowę.
- Chodź, dokończymy te rozmowę u mnie w biurze - pociągnął mnie delikatnie za ramię i otworzył przede mną drzwi.
Wsiadłam i zapięłam pasy, podczas gdy on zamknął moje drzwi i obszedł samochód.
Całą drogę spędziłam gapiąc się w okno, byłam wdzięczna Michaelowi, że nic nie mówił.
Gdy kierowaliśmy się do jego gabinetu, obejmował mnie jedną ręką. Przepuścił mnie pierwszą i wskazał dłonią na kanapę w rogu gabinetu.
Dżentelmeńsko pomógł mi zdjąć kurtkę i odwiesił ją na wieszak. Zajęliśmy miejsca na kanapie.
- Więc.. - Michael złączył swoje palce i zaczął się nimi bawić, opierając łokcie na kolanach i siedząc zgarbiony.
- Będziesz miał z nią dziecko - powiedziałam na jednym wydechu i spojrzałam mu prosto w oczy. - Dla mnie to jest oczywiste co się stanie.
- Co będzie z nami? - przysunął się bliżej.
- Nami? Nie ma żadnych nas, Michael. Nie kiedy będziesz miał dziecko z inną kobietą. Poza tym ja mam męża. Powinniśmy myśleć trzeźwo od samego początku. On prędzej mnie zabije, niż pozwoli mi odejść.
- Zrobię wszystko żebyśmy byli bezpieczni.
- Zapewnij to bezpieczeństwo swojej narzeczonej. Udawajmy, że między nami nic się nie stało i wszyscy będziemy szczęśliwi.
Większego kłamstwa to ja chyba nie mogłam wymyślić.
- To jest to czego chcesz? Ja nawet nie wiem czy ona na prawdę jest w ciąży do cholery! - warknął i wstał z sofy.
Zaczął chodzić wokół gabinetu.
Ja również wstałam.
Podszedł do mnie i patrzył mi głęboko w oczy.
- Więc się dowiedz - spojrzałam mu w oczy i po chwili go odepchnęłam. - Miłego dnia - podeszłam do wyjścia i trzasnęłam drzwiami.
_
Jakoś nie jestem zadowolona z tego rozdziału :/
W kolejnym się sporo dzieje!
Miłego dnia!
1 komentarz
Malawasaczka03
Super????