
- Jest wulgarny, pyskuje i tak wyprowadził mnie z równowagi, że myślałam, że go uderzę- Parsknąłem. Ona ? mnie ? jednym ruchem mógł bym, powalić ją na ziemie. 
- Wiem, ale on już taki jest. Specjalnie panią denerwuje. Najlepiej nie zwracać na niego uwagi. - Poradziła dyrektorka.Była bezsilna. Mój tata jest grubą szychą i w każdej chwili, mógł by załatwić jej zwolnienie. Dzięki temu, mogłem robić co chce, a nauczycielki, mimo iż mnie nienawidzą, nie mogą zrobić nic. Słuchałem z zaciekawieniem rozmowy, opierając się o uchylone drzwi. 
- Co ty robisz ? - Nagle zza pleców, usłyszałem melodyjny głos Natalii. 
- Ciii - Położyłem jej rękę na ustach i wskazałem głową drzwi. Dziewczyna natychmiast dołączyła do mnie i razem, zażarcie słuchaliśmy nauczycielek. 
- Nie możliwe, że ten gówniarz może robić z nami co mu się żywnie podoba - Panna Sophe pokręciła głową zdenerwowana, a jej towarzyszka podzieliła jej słowa. 
- Niech się pani nim nie przejmuje, nie takie rzeczy robił. Jest pani nowa i chciał, pokazać na co go stać. Na następnej lekcji będzie spał. - Talka na te słowa zachichotała, a ja zaraz poszedłem w jej ślady. Rechocząc odeszliśmy od drzwi i poszliśmy do tunelu, zapalić. 
- Haha, na następnej lekcji będzie spał.- Przedrzeźniałem dyrke, zaciągając się - Urządzę jej takie piekło, że sama się zwolni z tej szkoły, z załamaniem nerwowym. 
- Ja wolę nie denerwować już nauczycielki od angola. Podpadłam jej, ponieważ jej mąż, kiedyś się we mnie zadłużył- Dziewczyna przewróciła oczami. 
- Miałaś romans, z jej mężem ? - Podniosłem brwi do góry. 
- Raz próbował mnie uwieść, ale ja nie gustuje, w starych dziadach - Pokręciła głową, z obrzydzeniem i nerwowo podrapała swój policzek. 
-Masz przerąbane - Podsumowałem zaciągając się. Natalia kiwnęła tylko głową. Odruchowo popatrzyłem na jej rękę, w której trzymała skręta i zauważyłem, że jej ręce strasznie się trzęsą. 
- Co Ci ? - Podniosłem jedną brew do góry. Talka, zakryła zakłopotana ręce rękawami od bluzy. 
- Trzęsą się tak, od czasu do czasu. Szczególnie po ćwiczeniach. 
- Ćwiczysz ? Myślałem, że już się z tego wycofałaś. 
- Źle myślałeś - Bąknęła. 
- Nie ćwicz tyle - No dobra, moge powiedzieć, że troche się o nią martwiłem, ale tylko troche. 
- Muszę, sam powiedziałeś, że jeżeli nie będę ćwiczyć, ten gość powali mnie w pierwszej rundzie. 
- Nie musisz walczyć- Szepnąłem, jak bym nie chciał, aby ktoś usłyszał. 
- Musze - Również szepnęła - Musze pomścić Michała. 
- Swoją śmiercią ? 
- Nie mam po co żyć, nie mam dla kogo żyć. 
- Nicholas cię kocha - Nie potrzebnie mi się wyrwało. Po tych słowach zapadła krępująca cisza, krórą przerwała Natalia. 
- Skąd wiesz ? 
- Co ? 
- No to, że Niki mnie kocha ? Powiedział ci ? 
- Nie musiał, to widać. 
- Nie ważne, musze iść - Uciekła, no tak, jak to ona. Ale chyba każdy człowiek w dzisiejszych czasach ucieka przed problemami. Tchórzy, tak po prostu. To okrutne. 
- Nad czym tak myślisz - Arek pomachał mi ręką przed oczami. 
- Nad niczym - Zbyłem go. 
- O czym rozmawialiście z Natalią ? - Nicholas poprawił czarną czapkę smerfetkę i popatrzył swoimi, strasznie granatowymi oczami. 
- O pannie Sophe. 
- O pannie Sophe ? - Wszyscy troje powiedzieli równocześnie. 
- Taaak - Przeciągnąłem znudzony i mimo, że cholernie mi się nie chciało, opowiedziałem im rozmowę dyrektorki i Sophe. 
- Dał byś już spokój - Olivier machnął ręką. Ja tylko przewróciłem teatralnie oczami i wszyscy we czwórkę, poszliśmy na angielski.
1 komentarz
Misia
"we mnie zadłużył" LOL?
Chyba nie wiesz co znaczy zadłużenie i że zadłużenie a zadurzenie to dwie różne rzeczy ;-)