Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 7 - wpadka

Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 7 - wpadkaWakacje spędziłyśmy z mamą tym razem w Chorwacji. Pojechałyśmy autem wraz z dawną naszą sąsiadką panią Jagodą. Trafiłyśmy do środkowej Dalmacji a dokładnie do miejscowości Ruskamen. To miejsce jak się okazało to naturystyczna kolebka w tym kraju. Spędziłyśmy wspaniałe chwile na nagim opalaniu i wielokrotnych zabawach we troje. Po powrocie jak zwykle spotkam się z przyjaciółkami by pochwalić się opalenizną i zażyć troszkę wspólnych pieszczot. Jola podobnie jak w zeszłym roku wakacje spędziła w Hiszpanii i wróciła pięknie opalona z tą tylko różnicą, że tym razem piersi też miała opalone. Podobno jej chęć opalania toples spowodowała trochę kontrowersji. Jej mama bardzo była temu przeciwna, bo wakacje spędzali z zaprzyjaźnioną rodziną, którzy mieli córeczkę w wieku przedszkolnym i czternastoletniego syna. Udało się jej jednak przeforsować sposób spędzania czasu na plaży tak że miała ładnie opalane ciało i tylko trójkącik po majteczkach był biały. Ola wakacje spędziła z rodzicami u rodziny na wsi niedaleko Gniezna nad pięknym jeziorem i też była bardzo ładnie i mocno opalona jednak miała białe piersi i pupę.  Po powrocie do Wrocławia kilkukrotnie spotkałam się z nauczycielką, która jak zwykle pieściła mi stópki oraz pupę. Dostałam od niej nową zabawkę analną w kształcie koralików na sznureczku. Często później ich używałam i chodziłam z nimi nawet do szkoły. W szkole na korytarzu często widywałam chłopaka, który dostarczył omyłkowo pizzę do mojego domu w dniu moich urodzin. Na początku się bałam, że mnie rozpozna, ale na szczęście nic takiego się nie wydarzyło. Nadeszła jesień a ja po lekcji w-f w piątek zostałam poproszona do kantorka nauczycielki na szybką zabawę.  
- Marta połóż nogę na taborecie – powiedziała, gdy już korytarze i klasy szkolne opustoszały.
Zrobiłam co chciała opierając się jednocześnie o ścianę by nie stracić równowagi. Uklęknęła przed taboretem i rozwiązała sznurówki adidasa po czym zdjęła go z mojej stópki. Przyłożyła wnętrze do nosa i przez chwilę napawała się zapachem jaki wydzielało jego ciepłe wnętrze. Po tylu razach, gdy się z nią spotykałam nie było to już dla mnie dziwne, ale nie sprawiało mi też wielkiej przyjemności. Gdy skończyła fetyszyzować się moim bucikiem przyszła kolej na skarpetkę zdjęła ją z mojej stópki i długo wąchała. Moja bosa stópka w tym czasie opierała się o blat taboretu. Wuefistka zsunęła spodnie dresowe wraz z majteczkami i z powrotem uklęknęła przed taboretem. Zbliżyła usta do moich paluszków i zaczęła je całować jednocześnie pieszcząc swoją cipkę. Takie pieszczoty już na mnie działają bardziej. Na tyle, że wsunęłam rękę do majteczek i paluszkiem pieściłam łechtaczkę. Drugą ręką podniosłam koszulkę i uwolniłam piersi z miseczek stanika. Ściskałam brodawki i mocno ugniatałam cycki. Zamknęłam oczy i było mi bardzo przyjemnie.
- Pani profesor – usłyszałyśmy wołanie z korytarza.
- Pani Beato – wołanie powtórzyło się.
Zamarłyśmy, popatrzyłam na nauczycielkę a ona położyła palec na ustach sugerując byśmy były cicho. Na korytarzu słychać było ciche kroki zbliżające się do kantorka. W mojej głowie rodziła się panika. Co się stanie jak nakryje nas inny nauczyciel. Wyrzucą mnie ze szkoły a nauczycielkę z pracy. Odgłos kroków minął kantorek i było słychać, jak ktoś otwiera drzwi do sali gimnastycznej. Kroki ucichły i znowu dało się słyszeć stłumione wołanie.
- Pani profesor.
Po chwili drzwi sali się zamknęły i kroki na korytarzu się oddaliły aż ucichły. Odetchnęłyśmy z ulgą i wróciłyśmy ponownie do przerwanej czynności. Nagle drzwi kantorka się otworzyły i w drzwiach stanął chłopak. Ten sam, który na początku wakacji pomylił domy rozwożąc pizzę. Zrobiło mi się gorąco i czułam jak moją twarz zalewa rumieniec. Patrzyłam na niego i a potem opuściłam wzrok i patrzyłam na nauczycielkę, która dalej tkwiła z twarzą przy mojej stópce i gołym tyłkiem wypiętym w stronę drzwi, w których stał jak zamurowany chłopak. Jako pierwszy on ochłonął, bo wszedł do środka i zamkną za sobą drzwi przekręcając klucz w zamku czego nie zrobiła wuefistka.  
No ładnie się panie zabawiają – powiedział.
Ciebie już drugi raz widzę w takiej sytuacji – dodał.
Nauczycielka odwróciła się spojrzała na niego i powiedziała.
- Podoba ci się taki widok – zapytała.
Milczał przez chwilę patrząc to na mnie to na nauczycielkę.
- Podoba – odpowiedział.
- To może dołączysz – zaproponowała nauczycielka.
- Nie wyobrażam sobie bym nie dołączył do waszych zabaw pani Beato – powiedział.
- To zapraszamy.
- Ja nie jestem gotowa na seks. Jestem dziewicą. - Szybko odpowiedziałam bojąc się dalszych wydarzeń.
- Nie martw się uszanuję to, jednak nie macie większego wyjścia i musicie się zgodzić na moją propozycję – powiedział.
- Czego oczekujesz? – zapytała wuefistka.
- Dzisiaj nie mamy czasu, bo przyszedłem by powiadomić panią, że w pokoju nauczycielskim czekają rodzice Marka. Możemy się umówić na kiedyś indziej tylko nie bardzo wiem, gdzie.
- Dobrze to przyjdziesz do mnie do domu jutro o 10-tej – powiedziała belferka.
- Marta też ma być – powiedział stanowczo.
- Dobrze będę – powiedziałam wystraszonym głosem.
- To ubierajcie się – powiedział.
Teraz dopiero zdałyśmy sobie sprawę, że stoimy tak jak nas nakrył. To znaczy ja mam piersi na wierzchu zasłonięte jedną ręką druga dalej tkwiła w majtkach i co ciekawe cały czas moje paluszki pieściły muszelkę. Pani Beata, bo tak miała na imię nauczycielka stała przed swoim uczniem ze spodniami i majtkami opuszczonymi do kostek. Szybko się ubrałyśmy i ja udałam się do domu a nauczycielka na spotkanie z rodzicami.  
Po przyjściu do domu nie pochwaliłam się mamie co zaszło a całą noc myślałam o dniu jutrzejszym. Z jednej strony czułam strach przed jutrzejszym dniem, ale z drugiej gdzieś w głębi czułam podniecenie.

1 komentarz

 
  • TomoiMery

    coraz ciekawiej 👍😈

    22 mar 2023