Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 15 - Pani Beata i Paweł z kolegą

Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 15 - Pani Beata i Paweł z kolegą- Dzień dobry pani Beato. Marta z tej strony. Dzwoniła pani.
- Cześć. Miło, że oddzwoniłaś.
- Do pani zawsze.
- Dzwonię, bo chciałabym cię namówić na spotkanie.
- We dwie? Mam przyjechać do pani?
- We troje.
- Kto jeszcze?
- Paweł. Pamiętasz go jeszcze?
- Jasne, że tak.
- Był w piątek u mnie i zaproponował byśmy się spotkali. Co ty na to?
- Bardzo chętnie. Kiedy.
- Są wakacje to może jutro rano?
- Dobrze a o której?
- Dziesiąta może być.
- Oczywiście będę.
- To czekam na ciebie.
Podzieliłam się z mamą informacją o spotkaniu i poszłam do swojego pokoju. Rano wstałam dość wcześnie by się przygotować. Wykąpałam się uczesałam i włożyłam koraliki analne prezent od pani Beatki. Ubrałam się w dżinsy a pod nie założyłam rajstopy chociaż dzień nie był zbyt zimny. Na górę założyłam koszulkę na ramiączkach. Z daleka było widać, że nie mam stanika, a jak się ktoś dokładnie przyjrzał będąc z boku to mógł zobaczyć moje całe piersi i brodawki. Tak ubrana pojechałam tramwajem na spotkanie. Czułam na sobie wzrok wielu osób podczas podróży i bardzo mnie to podniecało. Do domu wuefistki dotarłam dziesięć minut przed czasem. Zadzwoniłam do drzwi a ona otworzyła mi będąc nago za to w sandałkach na chyba dziesięciocentymetrowej szpilce. Wyglądała zjawiskowo z napiętymi łydkami i paznokciami pomalowanymi na bordowy kolor. Złapałam się na tym, że po ostatnim wyjeździe zaczęłam zwracać uwagę na stopy. Gdy sobie to uświadomiłam zapragnęłam posmakować stópek nauczycielki. Z zamyślenia wyrwał mnie jej głos.
- Magda rozbierz się.
- Już to robię – odpowiedziałam i zrzuciłam szybko ciuszki.
- Ładnie wyglądasz w tych rajstopach. Obróć się proszę.
- Jak się pani podoba mój tyłek? - zapytałam wykonując obrót wokół własnej osi.
- Jest piękny i widzę, że skorzystałaś z mojego prezentu.
- Pani też wygląda oszałamiająco.
- Dziękuję za komplement.
- Mogę mieć prośbę? - zapytałam z wahaniem.
- Słucham cię skarbie.
- Mogę popieścić pani stópki?
- Oczywiście. Już zdejmuję buciki.
- Niech pani nie zdejmuje.
Uklęknęłam przed stojącą kobietą, schyliłam się i wsadziłam nos między paluszki. Zapach jej stóp był inny niż pani Zosi. Może troszkę bardziej intensywny, ale też ekscytujący. Wcisnęłam język między jej paluszki by je posmakować. Co ciekawe nie były słone jak poprzedniej mojej kochanki. Przeniosłam się na drugą stópkę i zrobiłam to co z poprzednią. Wtem usłyszałam dobiegający z tyłu głos.
- Mówiłem ci, że to niezłe kurwy.
Szybko podniosłam się na równe nogi. W drzwiach stał Paweł, ale nie sam jak się spodziewałam tylko z kolegą i to z kolegą z mojej klasy. W głowie zaczęły mi gonić tysiące myśli. Co się stanie jak rozpowie wszystkim co ja tu robię. Kurwa mać a co będzie jak opowie o pani Beacie. Popatrzyłam mechanicznie na nią i zauważyłam, że jest również zaskoczona jak ja.
- Co się tak gapicie? Wojtka nie poznajecie? - zapytał Paweł.
- Co on tu robi? - Zapytała pani Beata.
- Przyszedł pomóc mi was zeszmacić.
Popatrzyłam na Wojtka a on wyglądał na mocno zmieszanego całą sytuacją. Widać to było po czerwonej twarzy.
- Jak ty się do mnie odzywasz? - zapytała wuefistka głosem nie znoszącym sprzeciwu.
- Tak jak mam ochotę. Myślę, że nie występujesz tutaj w zbyt komfortowej sytuacji.
- Nie będziesz mnie szantażował.
- Może się założymy?
- Pani Beato to nie wygląda dla nas dobrze. Proponuję zachować spokój – powiedziałam szeptem.
Nauczycielka kilka razy wzięła głębokie oddechy i zapytała.
- Czego od nas oczekujecie?
- Jak to czego? Zabawy – powiedział Paweł już innym tonem.
- Po co go wziąłeś ze sobą? Mało ci nas?
- To prawiczek i chciałby spróbować. Kto go lepiej nauczy jak nie nauczycielka – powiedział uśmiechając się.
- Niech ci będzie – powiedziała zrezygnowana.
- To może zaczniecie od lodzika?
Pani Beata popatrzyła na mnie po czym uklęknęła podchodząc do Pawła. Poszłam w jej ślady i również zbliżyłam się do jego krocza. Przejęłam inicjatywę i rozpięłam rozporek, ale nie udało mi się w ten sposób dotrzeć do jego członka. Pani Beata rozpięła guzik jego spodni, które opadły odsłaniając bokserki opięte na jego twardniejącym kutasie. Ściągnęłam je w dół a jego członek wyskoczył i dumnie prężył się przed moimi ustami. Pocałowałam go kilkukrotnie a wuefistka wzięła go w rękę i naciągnęła mocno odkrywając żołądź. Skorzystałam z tego i wzięłam go do ust.
- Może któraś się Wojtkiem zajmie – powiedział.
- Nie trzeba – odezwał się zainteresowany.
- Co nie trzeba? Po to cię tu przyprowadziłem byś trochę pociupciał a nie tylko konia walił. Zdejmuj spodnie.
Wojtek wykonał polecenie kolegi i został w samej koszulce a jego spodnie i majtki leżały u jego stóp. Jego członek również w zwodzie był mniejszy od przyrodzenia Pawła. Wstałam i podeszłam do niego. Przytuliłam się mocno i poczułam jego twardego kutasa jak naciska na moje ciało jak by się starał mnie odepchnąć. Zaczęłam go całować po szyi a potem wsadziłam ręce pod koszulkę podnosząc ją do góry i lizałam jego brodawki, gdy dotarłam do pępka to uklęknęłam i wzięłam jego twardego członka i naciągnęłam mu skórę. W drugą rękę wzięłam jego jądra. Pocałowałam raz główkę jego kutasa potem drugi i nagle z jego członka zaczęły się wydobywać duże ilości spermy zalewając mi usta, oczy i włosy. Sperma zaczęła ściekać na moje piersi a z jego działa dalej padały strzały. Chłopak cały się trząsł podczas orgazmu, który go dopadł. Gdy skończył odwrócił się i chciał chyba uciec, ale poślizgnął się na swojej spermie i wypieprzył potrącając mnie. Ponieważ ja próbowałam w tym momencie wstać i popchnięta straciłam równowagę poleciałam na kogoś z tyłu. Efektem był głuchy dźwięk dochodzący za mną. Nic nie widziałam, bo moje oczy były zalane spermą i nie mogłam ich otworzyć. Dopiero po jakimś czasie, gdy je przetarłam zobaczyłam co się stało. Okazało się, że potrąciłam Pawła, który stracił równowagę i wywrócił się na klęczącą panią Beatę, ale zsunął się i zahaczył nogą o stojącą lampę, która się przewróciła. Mój wzrok i nauczycielki spotkały się i wybuchłyśmy śmiechem. Po chwili dołączył Paweł i rechotał razem z nami. Wojtek za to speszony złapał ciuchy i zaczął się nerwowo ubierać. Gdy już naciągnął spodnie złapał buty i poleciał do drzwi. Nerwy w jakich był nie pozwoliły mu jednak na otwarcie dość skomplikowanego zamka.  
- Idź za nim – powiedziała wuefistka.
Poleciałam i złapałam go za ramię. Odwrócił się do mnie, ale nie popatrzył w oczy tylko spuścił wzrok na ziemię.
- Wojtek czemu chcesz wyjść?
- Bo, bo mi, mi wstyd – wyjąkał.
- Coś ty nic się nie stało – powiedziałam jednocześnie biorąc w dłonie jego twarz.
Podniósł wzrok na mnie a ja zdałam sobie sprawę, że moja buzia jest cała w jego spermie. Popatrzył na mnie, ale nie w oczy tylko gdzieś poniżej. Potem ponownie spuścił wzrok na ziemię. Złapałam go za rękę i pociągnęłam mówiąc:
- Chodź pomożesz mi się ogarnąć.
Weszliśmy do łazienki. Wzięłam ręcznik papierowy i wytarłam twarz i piersi. Wojtek stał obok i przyglądał mi się. Przetarłam jeszcze wszystko nawilżonymi chusteczkami i stanęłam przed nim. Znowu spuścił głowę w dół. Ponownie wzięłam w dłonie jego twarz, podniosłam i pocałowałam go w usta. Na początku nie oddawał pocałunku, ale po chwili przełamał się i zaczęliśmy się szaleńczo całować. Nigdy się jeszcze tak z nikim nie całowałam jak z nim. Ponownie uklęknęłam przed jego kroczem i popatrzyłam do góry na jego twarz.
- Chcesz bym jeszcze raz spróbowała?
Nie odpowiedział, ale pokiwał głową dając znać, że tak. Ściągnęłam spodenki i ukazał się jego członek będący w wzwodzie ze śladami nasienia po poprzednim spuście. Dokładnie go wypolerowałam językiem, a gdy był już czysty wsadziłam go głęboko do ust. Wojtek oparł się o drzwi zamknął oczy. Widziałam, że jest mu dobrze.
- Połóż ręce na mojej głowie – powiedziałam wyjmując na chwilę członka z ust.
Położył jedną, a drugą opierał o pralkę. Pracowałam mocno by tylko było mu dobrze. Podniecała mnie myśl, że jest to jego pierwszy raz. Gdy uznałam, że już wystarczy podniosłam się i pocałowałam go.
- Popieścisz mi cipkę – wyszeptałam mu do ucha.
- Oczywiście.
Usiadłam na brzegu wanny rozkładając szeroko nogi. Wojtek szybko znalazł się między nimi i delikatnie językiem wodził wokół mojej cipki, ale nie dotykając jej środka. Było to ekscytujące a ja napinałam każdy mięsień w oczekiwaniu aż jego ciepły język powędruje do mojej łechtaczki. Przechodziły mnie dreszcze, gdy tylko zbliżał się i miał już, już dotknąć płatków mojej różyczki. Wreszcie się doczekałam i zanurzył języki w środku starając wepchnąć go ja najgłębiej się da. Przycisnęłam jego głowę do mojego łona próbując nieco ochłonąć. Nie chciałam dostać jeszcze orgazmu.
- Chcesz we mnie wejść?
- Teraz? Tu?
- Tak.
- A jak?
Wstałam oparłam się o pralkę wypinając tyłek w jego stronę. Zorientował się szybko o co chodzi i podobnie jak z pieszczotami oralnymi wodził penisem wokół mojej muszelki. W pewnym momencie naparł na nią i wskoczył do środka. Jęknęłam z rozkoszy i falowałam w rytm jego pchnięć. Było mi dobrze i chciałam by ta chwila trwała wiecznie. Mimo, że robił to pierwszy raz to tak penetrował moją cipkę, że orgazm był nieunikniony. Starałam się go opóźnić z całych sił jednak nie udało się, Zaczęło się od nóg, które zaczęły się trząść. Potem czułam mocne mrowienie w brzuchu aż wreszcie rzuciło mną do przodu. Wojtek nie przestawał mnie posuwać a ja dostawałam chyba najmocniejszego orgazmu w swoim życiu. W pewnym momencie pchnął mocno i zatrzymał się a ja poczułam jak jego gorące nasienie wypełnia mnie. Z moich ust wydobył się głośny jęk rozkoszy a ciało opanowały drgawki po czym opadłam z sił i leżałam na pralce przez dłuższą chwilę odpoczywając. Wojtek nie wyszedł ze mnie tylko przytulił się do moich pleców. Gdy wyrównaliśmy oddechy wysunął się ze mnie a ja odwróciłam się do niego i znów zaczęliśmy się dziko całować. Poczułam, że z mojej cipki zaczyna wypływać jego nasienie i spływać po nodze. Odsunęłam się od niego i weszłam do wanny. Włączyłam prysznic i wypłukałam cipkę i nogi. Popatrzyłam na niego chcąc by dołączył do mnie. Chyba czytał w moich myślach bo wgramolił się do wanny i objął mnie od tyłu. Lewą dłoń położył na mojej prawej piersi a prawą na lewej i delikatnie je masował. Najpierw pocałował mnie w szyję a za chwilę za uchem najpierw z jednej a potem z drugiej strony. Chwilę tak trwaliśmy a ciepła woda spływała po naszych ciałach. Potem odwróciłam się do niego i znów się całowaliśmy. Nie mogłam przestać tego robić to było jak narkotyk. Gdy tylko przestawałam od razu chciałam więcej. Zmusiłam się jednak by zakończyć nasze pocałunki. Stanęłam na palcach i wyszeptałam mu do ucha.
- Proszę wyjmij kuleczki z moje pupy.
Odwróciłam się do niego tyłem i pochyliłam do przodu wypinając się mocno.  Wojtek delikatnie ujął sznureczek i powoli ciągnął aż wyskoczyła pierwsza kulka. Nie przestawał i dalej delikatnie ciągnął sznureczek aż po kolei wszystkie kuleczki wyskoczyły z moje pupci. Uklęknął za mną i złożył pocałunek na moim otworku rozchylając dłońmi moje pośladki. Potem znowu przytulił się do mnie od tyłu a ja poczułam, że jego członek jest gotowy do dalszej zabawy. Odwróciłam się i uklęknęłam przed nim biorąc go do buzi. Teraz Wojtek był odważniejszy i położył obie ręce na mojej głowie dociskając ją mocno w rytm mojego ssania. Co chwilę krztusiłam się a było mi dobrze i tak bardzo chciałam by jemu też było. Mocno zaciskałam usta i językiem pieściłam jego żołądź. Jedną ręką pieściłam jego jądra a drugą obejmowałam za pośladki. Popatrzyłam na górę na jego twarz. Miał zamknięte oczy i otwarte usta przez które nabierał szybko powietrza. Woda z prysznica obmywała mi plecy i nogi. Przyśpieszyliśmy i czułam, że on zaraz dojdzie. Mocniej ścisnęłam jego jądra i był to impuls, po którym moją buzię wypełniła jego sperma. Połykałam ją nie chcą uronić ani kropli co zresztą mi się udało, bo wytrysk już nie był taki obfity jak poprzednie. Podniosłam się i pokazałam otwierając usta, że cały ładunek jego spermy został połknięty. Przywarł ustami do moich warg ku mojemu zdziwieniu. Myślałam, że po tym jak miałam jego spermę w ustach nie będzie się chciał całować. Jemu jednak nie przeszkadzało to i całował mnie namiętnie. Gdy skończyliśmy umyliśmy się i zawinięci w ręcznikach wyszliśmy z łazienki. Naszym oczom ukazała się scena. Paweł na wpół leżał na kanapie pijąc z butelki pepsi jego członek był już raczej wyeksploatowany, bo leżał nieruchomo cały w śluzie. U jego stóp na podłodze siedziała wuefistka trzymając jego stopy w dłoniach ssąc paluszki. Podeszliśmy do nich.
- Jak było? - rzucił Paweł.
- Wspaniale – odpowiedział Wojtek.
- Mówiłem ci, że znam wspaniałe kurwy.
- Dlaczego tak do nich mówisz – powiedział Wojtek w naszej obronie.
- Bo mam na to ochotę. Zresztą one tak lubią. Prawda pani profesor?
- Tak i to bardzo – odpowiedziała odrywając na chwilę stopę od swoich ust.
- Chcesz to młoda też ci tak będzie robić – wskazał na swoje nogi.
- Dziękuję, ale nie. Mam bardzo silne łaskotki.
- Żałuj jest cudownie.
Pani Beata wstała. Było widać, że jej kochanek musiał się kilka razy na nią spuścić, bo miała ślady spermy na twarzy i piersiach.  
- Przepraszam, ale musimy na dzisiaj zakończyć, bo muszę jechać do mojej schorowanej mamy – powiedziała.
- No dobra na nas też już czas – powiedział Paweł.
Spojrzałam na zegarek i stwierdziłam, że nasze zabawy trwały ładnych kilka godzin.
- Ja też już muszę wracać do domu – powiedziałam.
- Dobra. Wojtek z młodą kurwą wychodzi a stara kurwa posprząta. Ja dopilnuję tego.
- Nie chcę byś tak do mnie mówił. Nie zgadzam się z takim traktowaniem – rzuciłam zaczepnie.
- Bo co?
- Bo gówno. Nie chcę i już.
- I co mi zrobisz.
- Chcesz się przekonać – powiedziałam twardo choć nie miałam pojęcia co zrobić.
- No już dobrze Marto. Przepraszam.
Zaskoczył mnie tym, ale nie dałam nic po sobie poznać. Ubrałam się i byłam gotowa do wyjścia.
- Wojtek zostajesz czy idziesz?
- Idę – pośpiesznie zaczął zakładać buty.
Wyszliśmy z mieszkania a potem z klatki trzymając się za ręce.  
- Ja idę na przystanek – powiedziałam.
- Odprowadzę cię.
Poszliśmy na przystanek trzymając się nadal za ręce. Czekaliśmy ze dwadzieścia minut na środek lokomocji, a gdy przyjechał puściłam jego rękę i poszłam do drzwi tramwaju.
- Przyjdź do mnie jutro rano – powiedziałam odwracając się na chwilkę.
- Nie znam adresu.
- Jak będziesz chciał to się dowiesz.
Drzwi zamknęły się i tramwaj odjechał a on stał cały czas patrząc na mnie.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik JoRadek

    Trzeba przyznać  ze dobrze napisane...

    9 lis 2023

  • Użytkownik trantolo

    Wow super się czyta fajna historia. Jest czego zazdrościć. Napisz co było dalej.

    8 lis 2023

  • Użytkownik Goscd

    Super

    7 lis 2023

  • Użytkownik Samotny

    Rozkręca się

    6 lis 2023

  • Użytkownik TomoiMery

    dzieje się 👍👍

    6 lis 2023

  • Użytkownik Ania69

    W moim myśleniu ok :)

    6 lis 2023