Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 9 - pokaz dla większego grona

Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 9 - pokaz dla większego gronaKilka razy spotkaliśmy się w gronie wuefistka, Paweł i ja a potem nasz rodzynek znudził się nami. Nauczycielka za to zapraszała mnie często na zabawy parę razy nawet nocowałam u niej. Udało się nam nawet bawić kilkukrotnie razem z moja mamą. Po spotkaniach z panią Beatą zawsze dobrze miałam wypieszczone stópki i tyłeczek. Niespecjalnie jest tu co opisywać, bo schemat zawsze był taki sam. Za to to co teraz chcę opisać zdarzyło się tydzień po świętach w kwietniu. Pamiętam jak dzisiaj przyszłam ze szkoły do domu a na kanapie siedziała moja mama wraz ze szczupłą blondyneczką tak na oko w wieku mojej mamy.  
- Dobrze, że już jesteś, masz gościa – powiedziała mama.
- Dzień dobry – odezwała się nieznajoma – wstając przy tym i wyciągając w moim kierunku rękę.
- Dzień dobry – odpowiedziałam ściskając podaną dłoń.
- Przyszłam do ciebie z polecenia pani Beaty, twojej nauczycielki. Możemy gdzieś porozmawiać?
- Możesz mówić tutaj, nie mam przed mam tajemnic.
- Ale to jest sprawa… no wiesz…. - nie wiedziała co powiedzieć
- Nie krępuj się mama wie o wszystkich moich sprawach.
- Jeżeli chcesz to ok – powiedziała odzyskując trochę spokój.
- Słucham.
- Przychodzę do ciebie, bo słyszałam, że wykonujesz lesbijskie pokazy na imprezach wraz ze starszą kobietą.
- Zgadza się zdarzyło się parę razy a tą kobietą jest moja mama.
Dziewczynę zatkało i nie mogła wydusić z siebie ani słowa. Dopiero po chwili ochłonęła.
- Mam dla ciebie propozycję.
- Tak?
- Pracuję w agencji i wraz ze starszą koleżanką dostałyśmy zlecenie na wykonanie pokazu na 30-tych urodzinach.
- Czemu ja?
- Klient chce by były to przedstawicielki trzech pokoleń.
- Czyli ja, mama i kto jeszcze?
- Nie, o twojej mamie nic nie wiedziałam. Byłabym ja jako czterdziestolatka, moja szefowa sześćdziesięciolatka i ty jak nastolatka. Co ty na to?
Popatrzyłam na mamę, potem na moją rozmówczynię i nie wiedziałam co odpowiedzieć.
- Oczywiście jest to usługa wysoce płatna – powiedziała.
- Ile? – zapytałam.
- Tysiąc złotych za wieczór wspólnych naszych zabaw przed widownią.
Spojrzałam ponownie na mamę nie wiedząc co mam odpowiedzieć. Patrzyłam i czekałam na jakiś jej znak. Mama się zastanawiała aż w końcu kiwnęła niezauważalnie głową wyrażając aprobatę.
- No dobrze a co to za grono?
- Klientem jest facet wraz z żoną.
- Czyli przyjeżdżamy do ich domu i bawimy się na oczach ich gości?
- Mniej więcej tak tylko, że nie do domu a do lokalu, w którym będzie impreza.
- To ile tam będzie gości? - moja pewność siebie zaczęła szybko spadać.
- Z moich ustaleń szesnaście osób.
Zamurowało mnie. Nie wiedziałam co jej odpowiedzieć. Owszem robiłam coś takiego, ale z mamą albo z kimś znajomym i przed mniejszą widownią. Napadła mnie huśtawka nastrojów. Z jednej strony nie chciałam brać udziału w czymś takim, bo ryzyko, że w tak dużym gronie znajdzie się ktoś znajomy albo z rodziny było bardzo duże. Z drugiej jednak myśl, że coś takiego się stanie podniecała mnie bardzo.
- Nie musisz odpowiadać teraz. Chciałabym jednak dzisiaj wiedzieć do wieczora by w razie czego poszukać kogoś innego. Niestety u nas w agencji najmłodsza dziewczyna ma 28 lat dlatego muszę poszukać jakąś osiemnastolatkę.
Umówiłyśmy się, że zadzwonię wieczorem jak podejmę decyzję na tak lub na nie. Kobieta pożegnała się i wyszła.
- Mamo co mam zrobić? - zapytałam.
- Martuś jesteś już prawie dorosła i jaką decyzję podejmiesz ja zawsze będę cię wspierać.
- Z jednej strony chcę a z drugiej boję się.
- Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to ja pojadę na pewno z tobą by cię wspierać.
Wieczorem zadzwoniłam i wyraziłam zgodę upewniając się, że tylko my się bawimy w trójkę oraz, że żaden seks z facetem nie wchodzi z mojej strony w rachubę. Ustaliłyśmy, że moja mama będzie obecna podczas wydarzenia. Umówiłyśmy się w dniu imprezy, który przypadał w najbliższą sobotę w jednym z domów na Wrocławskim Psim Polu.
W sobotę od samego rana czułam podniecenie. Biegałam nago po domu nie mogąc sobie znaleźć miejsca. Mama była w pracy więc całe przedpołudnie spędziłam sama. Gdy przyszła mama nie byłam ani trochę przygotowana na imprezę.  
- Chodź wybierzemy ci jakieś seksowne ciuszki – powiedziała mama.
Udałyśmy się do garderoby i po dość długim przymierzaniu najróżniejszych kombinacji ciuchów zarówno moich jak i mamy zdecydowałyśmy na czerwoną obcisłą sukienkę ledwo zakrywającą moją muszelkę do tego założyłam mamy czerwone stringi oraz również czerwony biustonosz. Na stópki włożyłam czarne sandałki na bardzo, ale to bardzo wysokim obcasie.
- Chodź pomalujemy ci paznokcie – powiedziała mama.
Usiadłam na kanapie a mama pomalowała moje pazurki u stópek na kolor prawie idealny z kolorem sukienki. Potem uczesała mi pięknie włosy spinając je na górze mojej głowy. W tym czasie wyschły moje paznokcie więc założyłam szpileczki i przechadzałam się po domu ucząc się w nich chodzić. Po trzydziestu minutach strasznie bolały mnie nogi, ale prezentowałam się oszałamiająco.
- Córcia wyglądasz cudnie.
Spojrzałam na zegarek stwierdzając, że już jest 17-ta i pora wychodzić. Ponieważ na dworze upału nie było założyłam na nogi rajstopy. Wskoczyłam w czarną skórzaną kurteczkę i razem z mamą pojechałyśmy taksówką do domu jubilata. Widziałam, że kierowca cały czas gapił się w lusterko zaglądając w mój głęboki dekolt. Delikatnie go prowokowałam nachylając się do przodu by mógł widzieć więcej. Byłam podniecona i czułam siew w środku wilgotna. Nachyliłam się do mamy wyszeptałam jej swoje pragnienie.
- Mamusiu chciałabym spróbować seksu z facetem.
- Wytrzymaj jeszcze trzy miesiące a ja ci w dniu urodzin zorganizuję taką zabawę.
- Dobrze mamusiu, ale już nie mogę się doczekać.
Wysiadłyśmy pod dużym domem i weszłyśmy do środka wpuszczone przez kobietę, która zajmowała się cateringiem. Jak się okazało moich partnerek jeszcze nie było. Udałam się do toalety, aby ściągnąć rajstopy. Zdjęłam buciki zsunęłam rajstopy i okazało się, że między nogami pojawiła się mokra plama. Były to moje soczki, które z podniecenia przesiąknęły przez majteczki i pomoczyły krocze w cielistych rajstopach. Podniosłam je do nosa czy czuć zapach moich stóp a potem wilgotną część by poczuć swoje soczki.  
- Jak rozumiem jesteś jedną z dzisiejszych atrakcji wieczoru – odezwał się facet stojący w drzwiach do toalety.
- Sssskkkkądddd się paaan tu wziął – wyjąkałam.
- To jest toaleta w moim domu i jestem Darek gospodarz wieczoru– podał mi dłoń.
Uścisnęłam ją a druga ręką zgarnęłam rajstopy rozglądając się za torebką.
- Podarujesz mi je? - zapytał.
- Ale co?
- Te twoje rajtki.
- Po co je panu.
- Jestem Darek mówiłem więc po co pan. Po drugie jestem fetyszystką damskich nóg.
- No dobrze masz – podałam mu je.
Wziął ode mnie podarunek i przyłożył je do nosa mocno wciągając nosem powietrze.
- Jak będę wychodziła to zmarznę – powiedziałam.
- Zaraz kupię ci nowe – oznajmił po czym odwrócił się i wyszedł z pomieszczenia.
Zostałam sama. Poprawiłam makijaż i wyszłam do przedpokoju. Do drzwi akurat zapukały moje seks partnerki. Weszły do środka były bardzo zmysłowo ubrane, ale to jednak ja wyglądałam zjawiskowo w tym towarzystwie. Sześćdziesięciolatka okazała się pulchną kobietą z olbrzymim biustem i ubrana w tunikę wyglądającą troszkę jak za mały szlafroczek. Na nogach miała sandałki na malutkim obcasie. Czterdziestolatka miała na sobie ładną granatową sukienkę z dużym dekoltem a na nogach miała granatowe szpileczki z wystającymi paluszkami. Po nich zaczęli schodzić się goście. Gdy już zasiedli w salonie na wygodnych fotelach podeszła do nas kobieta i powiedziała, że czas zacząć zabawę. Weszłyśmy do salonu. Naprzeciwko dużego zestawu wypoczynkowego na którym faktycznie zmieściło się szesnaście osób stały trzy krzesła. Ta sama kobieta udzieliła nam instrukcji.
- Siadacie na krzesełkach, na środku siada najstarsza a wy po bokach i pierwszym waszym zadaniem będzie podwinięcie sukienek do góry, ściągnięcie majtek, jeśli macie, rozszerzenie nóg i masturbowanie się aż do osiągnięcia orgazmu przez pierwszą z was.
Podeszłam powoli na drżących nogach do swojego krzesła. Popatrzyłam na towarzyszki one już siedziały a przed nimi na podłodze leżały majtki. Podniosłam więc sukienkę naciągając na brzuch i szybkim ruchem pozbyłam się majteczek. Rozszerzyłam szeroko nogi i paluszkiem zaczęłam pieścić moją podnieconą cipkę. Popatrzyłam w lewo i zobaczyłam jak szefowa agencji pracuje dłonią między nogami. Popatrzyłam w prawo i zobaczyłam mamę stojącą w drzwiach do przedpokoju. Uspokojona popatrzyła przed siebie i ujrzałam Darka jak wraz z ładną blondyneczką przyglądają się moim poczynaniom. Zamknęłam oczy i jedną ręką rozchyliłam swoją szparkę a paluszkiem drugiej wyszukałam łechtaczkę i zaczęłam ją drażnić. Byłam mocno podniecona. Wyobrażałam sobie jak Darek pieści moją cipkę językiem. Moje nogi zaczęły drżeć i poczułam, że orgazm jest już blisko. Nie przestawałam pieścić łechtaczki aż moje nogi wyprostowały się, z moich ust wydobył si krzyk rozkoszy a ciało przeszedł orgazm. Chwilę jeszcze siedziałam z rozłożonymi nogami aż mój oddech się uspokoił.  Otworzyłam oczy i zobaczyłam ludzi wpatrzonych we mnie. Moje towarzyszki już przestały się pieścić i czekały na następne polecenia.  
- Teraz pani na środku zostaje na krzesełku a wy dwie rozbieracie się całkiem i na czworaka pieścicie stópki siedzącej.
Szybko zrzuciłyśmy ciuszki i zostając tylko w bucikach uklękłyśmy całując paluszki u stóp. Tyłeczki miałyśmy wypięte w stronę publiczności. Zapach stópek naszej szefowej był dość intensywny, ale nie odrzucający. Spoglądałam i robiłam dokładnie to co koleżanka. Po całowaniu paluszków przyszedł czas na zdjęcie sandałków. Gdy już stópki były bose zaczęłyśmy lizać podeszwy od pięty aż po paluszki. Potem przyszedł czas na ssanie paluszków. Nie powiem żebym była zwolenniczką takich pieszczot z mojej strony, ale zapach jej stóp miał coś przyciągającego. Złapałam się na tym, że jak tylko mogłam wciskałam nos między paluszki i napawałam się zapachem, który wydzielały. Jeszcze może z pięć minut bawiłyśmy stópkami, gdy otrzymałyśmy nowe i ostatnie polecenie.
- Teraz młoda pieści cipkę średniej a średnia starszej aż do orgazmu.
Szefowa zsunęła się troszkę na krześle i mocno rozszerzyła nogi by umożliwić dostęp partnerce do swojej dużej cipki. Ona podeszła do niej na czworaka i zagłębiła swoją twarz między jej dużymi udami. Ja w tym czasie również na czworaka usadowiłam się za nią i rozsunęłam jej pośladki i rak dostałam się do jej mocno brązowej cipeczki z wystającymi wargami. Zaczęłam je ssać, najpierw jedną potem drugą. Potem mój język wsuną się do środka próbując znaleźć to najwrażliwsze miejsce. Po krótkim poszukiwaniu udało mi się je znaleźć. Pieściła ją jak szalona aż brakło mi tchu i musiałam odsunąć się od niej by zaczerpnąć powietrza. Ja się okazało nasza najstarsza partnerka już osiągnęła już. Teraz położyłam się na podłodze a moja partnerka klęcząc usiadła na moją twarz. Mój nos znajdował się między jej pośladkami dokładnie przy jej odbycie. Mój język ponownie odnalazł drogę do jej łechtaczki i zaczęłam ją pieścić troszkę liżąc jej łechtaczkę a po chwili wciskałam język jak najgłębiej do jej cipki. Smakowała cudowanie i powoli znowu nachodziło mnie wielkie podniecenie.  W pewnym momencie poczułam, że ktoś rozchyla moje uda i zaczyna pieścić moją muszelkę. Było mi błogo, ale nie przestawałam pieścić siedzącej na mnie kobiety. Czuła, że jej pośladki zaczynają wibrować a po chwili usiadła na mnie całym ciężarem aż nie mogłam oddychać. Musiałam ją z siebie zepchnąć, bo chyba bym się udusiła. Chwilę oddychałam i spojrzałam co się dzieje między moimi nogami. Między nimi mocno pracowała najstarsza pani. Nie trwało to długo, bo została pociągnięta za rękę przez kobietę wydającą nam polecenia.
- Wystarczy, nie przyszłyście tu dla własnych przyjemności – brutalnie zakończyła naszą zabawę tuż przed moim orgazmem.
Wstałyśmy patrząc się na widownię. Najbliżej stał Darek uśmiechając się do mnie i patrząc mi w oczy. Nie wytrzymałam jego wzroku i uciekłam spojrzeniem w podłogę.
- Ukłońcie się i jesteście wolne – powiedziała nasza rozkazująca.  
Zrobiłyśmy co kazała a potem schyliłam się po swoje rzeczy.
- Wyjdźcie tak jak jesteście. Ciuchy zostaną zaraz wam dostarczone.
Przecisnęłyśmy się przez osoby nas oglądające i weszłyśmy do przedpokoju a potem do dość dużego gabinetu. Czekałyśmy na nasze odzienie dobre dwadzieścia minut powoli się niepokojąc. Przyszedł do nas sam Darek przynosząc ciuchy wręczył również szefowej kopertę z pieniędzmi. Szybko się ubrałyśmy a ja rozgarnęłam się za rajstopami.
- Proszę – podał mi Darek nową zapakowaną parę wraz z kopertą.
Popatrzyłam na niego a on przyłożył palec do ust dojąc znać bym była cicho.
Założyłam rajstopy a opakowanie wraz z kopertą schowałam dyskretnie do torebki.
Szefowa rozdzieliła kasę, pożegnała się i wyszła wraz z koleżanką. Do mnie podeszła mama i również wyszłyśmy do oczekującej nas taksówki.
Jak się okazało Darek do koperty wcisnął pięćset złotych i liścik z podziękowaniem i komplementami dla mnie.
W sumie zarobiłam za ten wieczór 1500 złotych tylko czułam się jak prostytutka co z jednej strony mnie dołowało, ale z drugiej podniecało.

magmartusia

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 2615 słów i 14109 znaków. Tagi: #fetysze #les #publicznie #masturbaczja #striptis #orgazm

2 komentarze

 
  • trantolo

    Brawo. Super się czyta twoje opowiadania. Jedyny problem to to że trzeba czekać na kolejną część.

    29 kwi 2023

  • eksperymentujacy

    Kurcze jeszcze trzy miesiące ….

    28 kwi 2023