"Niepewność"- część 27

„NIEPEWNOŚĆ”- część 27
„Rozmawiaj”- żeby to wszystko było takie łatwe. Rozmowa z Wojtkiem wcale nie należy do łatwych, wiem o tym doskonale. W pełni zdaję sobie sprawę z tego jak impulsywny jest i jak łatwo wyprowadzić go z równowagi. – Z rozmyślań wyrywa mnie nizwykle spokojny głos męża
- Julia czy Ty się mnie boisz?- Pyta patrząc mi w oczy, a jego wzrok jest tak bardzo przenikliwy, że najchętniej ukryłabym się przed nim nawet w najmniejszy kątek. Zupełnie nie wiem, co mam odpowiedzieć. Z jednej strony Wojtek jest przecież moim mężem kocham go, a w miłości nie ma miejsca na strach, z drugiej jednak strony potrafi zachowywać się tak nie obliczalnie, że wzbudza moje przerażenie.  Siedzę bez słowa ze wzrokiem utkwionym gdzieś w daleki punkt. Pokój niemal w całości wypełnia cisza i ciemność. Ja natomiast skupiam się jedynie na atmosferze panującej wokół mnie.  Dopiero gdy słyszę jak Wojtek wstaje kierując kroki do wyjścia zwracam się do niego czując ogromny przypływ odwagi jak i potrzebę powiedzenia wszystkiego, co zebrało się w mojej głowie i na dnie smutnego serca.
- zaczekaj proszę- zwracam się cicho do męża- Wydaje mi się, że powiedziałam to zbyt cicho. Mój głos okazał się jednak dla niego słyszalny, bo widzę jak zatrzymuję się w drzwiach kierując swoje spojrzenie w moją stronę.  
- Chciałeś rozmawiać, więc rozmawiajmy- mówię widząc jak zmierza w moją stronę.  Wojtek siada tuz obok mnie jednak między nami panuje mrożąca cisza.  
- Kochanie, co się z nami dzieje?- słyszę jak pytanie męża przerywa ciszę niczym ostrze noża. Niestety prawda jest taka, że nie wiem jaka odpowiedz byłaby właściwa.  Zwyczajnie boję się, że mogłabym zupełnie nie świadomie powiedzieć coś, co pogorszyłoby sytuację. Zdaję sobie jednak sprawę i z tego, że muszę coś odpowiedzieć.  
- Ale, co masz na myśli ?- odpowiadam pytaniem na pytanie choć doskonale znam odpowiedz na zadane przez siebie pytanie. Wojtek także zdaje się domyślać, że zadane przeze mnie pytanie jest tylko formą uniku swoistego wybiegu, za pomocą którego chcę zyskać na czasie.  
- Julia rozmawiajmy proszę poważnie, bo inaczej do niczego nie dojdziemy- zwraca się do mnie z nutą irytacji w głsoie
- Więc o czym chcesz rozmawiać ?- mówię, a mój głos wybrzmiewa zdecydowanie nazbyt oschle. Jednak w tej chwili nie mogę już nic z tym zrobić. Z opresji ratuje mnie na szczęście dźwięk telefonu męża.
- cześć tak dzwoniłem, bo jest sprawa. Na już – Słyszę rozmowę męża w korytarzu. „Swoją drogą ciekawe dlaczego wyszedł i z kim rozmawia”- Zastanawiam się nad tym słuchając dalszego przebiegu konwersacji.
- Nie, nie rozmawiałem o tym jeszcze z trenerem, ale myślę, że jak spotkamy się we środę to przedstawię mu sytuację i powinien zgodzić się bez większych problemów. No to do środy-  Wojtek zakończył rozmowę i wrócił do pokoju, a ja zastanawiałam się czego konkretnie mogła dotyczyć nie miałam jednak odwagi, by o to zapytać. Podniosłam jedynie oczy w milczeniu i utkwiłam wzrok w mężu. On natomiast chyba dostrzegł to nieme pytanie, bo zwrócił się do mnie
- Gadałem z Sylwkiem on przyjmie ten wyjazd- powiedział siadając tuż obok i ujmując moją dłoń
- Ale jaki wyjazd?- w pierwszej chwili nie zrozumiałam
- Ten, którego tak się obawiasz- wyjaśnił, a mi wydało się, że słyszę w jego głosie coś jakby gorycz.
- Wojtek, ale nie musimy z tego rezygnować. Myślę, ze zdołam się do niego przekonać.- Powiedziałam zdecydowanie na przekór sobie. Jednak czułam, że to będzie właściwe.
- Jeżeli czegoś nie chcesz to nie musisz się do tego zmuszać- Skwitował Wojtek, a po chwili dodał- Pójdę zrobić coś do jedzenia. Masz ochotę na coś konkretnego ?
- Tak, najbardziej mam ochotę żebyś został tu ze mną- mówię to czule, najczulej jak potrafię. Widzę jak na twarzy chłopaka maluje się zaskoczenie. Ciągnę więc swoją wypowiedz- Chciałabym, abyś tu został, bo bardziej niż na jedzenia mam ochotę, abyś mnie przytulił.- Wojtek jest tak bardzo zaskoczony, ze z trudem udaje mi się nie wybuchnąć śmiechem obserwując bacznie jego minę.
- Skąd ta zmiana?- Pyta zaraz po tym jak udaje mu się ochłonąć
- Ale jaka zmiana? Przecież tylko zatęskniłam za mężem- mówię z uśmiechem uwieszając mu się jednocześnie na szyi.
- Przecież cały czas byłem i jestem tuż obok- odpowiada chowając dłonie w moich włosach.
- Może i tak, ale ostatnio zupełnie nie czułam Twojej obecności- mówię rozżalona
- Teraz wszystko się zmieni- zarzeka się mąż  
- Wojtuś proszę mniej słów, więcej czynów-  Zwracam się do niego prosząco.
Tę naszą pierwszą od dawna spokojną i rzeczową rozmowę przerywa tym razem mój telefon.
- Cześć Kochana- mówię słysząc w słuchawce głos Mani
- Hej ! Siedzisz?- pyta piskliwie przyjaciółka
- Tak, a dlaczego?- dociekam
- Bo jak Ci coś zaraz powiem to padniesz-  Mówi tajemniczo i niczym wytrawna aktorka moduluje głosem
- To może lepiej nie mów, bo co będzie jak nie wytrzymam napięcia?
- Oj przestań i tak Ci powiem- irytuje się Marysia
- No mów, mów- uspokajam przyjaciółkę
- Chodzi o Sylwię- mówi Marysia ponownie teatralnym głosem
- Wiesz Kochana nie jestem pewna czy chcę tego słuchać- mówię zgodnie z prawdą
- Uwierz, że to Ci się spodoba- zapewnia radośnie Marysia
- zaczekaj dam na głośnik niech Wojtek też słyszy nie potrzebuję więcej tajemnic i niedomówień.- Kończę wypowiedz i włączam jednocześnie opcję głośnomówiącą w telefonie. Oboje z Wojtkiem słuchamy rewelacji marysi
- No ta cała Sylwia była ostatnio w poradni ginekologiczno-położniczej. Mama widziała jak brała ulotki na temat ciąży- zakończyła i umilkła zupełnie czekając chyba na naszą reakcję.
- Wiesz Marysiu ja to już chyba nie chcę słuchać o tej dziewczynie i jej poczynaniach- odezwał się Wojtek.
- Oo Hej ! miło słyszeć, że się nawróciłeś- rzuciła moja droga przyjaciółka chyba bez uprzedniego zastanowienia.  
- Bardzo zabawne- powiedział Wojtek zdawać by się mogło, że rozbawiony, ale już po chwili dodał znacznie poważniej- Wybacz Maryśka, ale nie mam natchnienia żeby słuchać o tej małolacie, a potem zwrócił się do mnie – Kochanie idę wreszcie zrobić coś do jedzenia, a więc jemy coś konkretnego ?
- Nie, nie zjem, co zrobisz.
Wojtek wyszedł, a ja głośno westchnęłam
- Sorry Kochana głupio palnęłam- zwróciła się do mnie Marysia przepraszającym tonem
- Spoko rozumiem przecież nic się nie stało- zapewniłam przyjaciółkę.
Porozmawiałyśmy jeszcze dobre 25 minut po czym się pożegnałyśmy, a ja postanowiłam zejść do kuchni zobaczyć jak radzi sobie Wojtek. Kiedy wychodziłam z sypialni dobiegły do moich uszu odgłosy rozmowy. Wojtek rozmawiał o czymś ze swoją mamą. Zawahałam się czy powinnam teraz wchodzić do kuchni czy lepiej będzie przysłuchiwać się tej rozmowie z bezpieczniej odległości.  Ostatecznie pozostałam w tym samym miejscu wsłuchując się w terść rozmowy
-  Synku, ale zrozum Ty musisz pojechać nie ma nikogo innego kto mógłby- mówiła z przejęciem pani Dorota
- Mamo dopiero, co jako tako porozumiałem się z Julką jak myślisz jak zareaguje gdy powiem jej, że chcę jechać na Śląsk na dwa tygodnie ? – Irytował się Wojtek…..

Mam pisać dalej ??
Chcecie kolejną część ??  
Miłej lektury  
Pozdrawiam „J” :)

Mysterious

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1384 słów i 7554 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Misiaa14

    cudo ♡♡♡

    1 lut 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @Misiaa14  Dziękuję :)

    2 lut 2016

  • Użytkownik Konwalia

    Tak pisz  :ass:

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @Konwalia Cieszę się, że się podoba :) po staram się coś dodać :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik el

    Fajne :* mam nadzieje ze nie rozłoczysz Wojtka i Julki :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @el Czas pokaże, ale kolorowo nie będzie :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik el

    @Mysterious  No wiadomo musi cos się dziać :) Ale prosze nie rozłaczaj ich :* czekam na nastepne czesci

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @el No zobaczymy jak to wszystko bedzie :) śledz losy bohaterów, a wszystkiego się dowiesz :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik el

    @Mysterious  napewno bede sledzic:*

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @el Cieszę się, bo cudownie jest mieć wiernych czytelników :-* Mam nadzieję, że czytałaś poczatek ich znajomości :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik Tosia12283

    Super ;)

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @Tosia12283 Dziękuję :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik Pina

    Oczywiście  :rotfl: Ja z chęcią poczytam o dalszych poczynaniach bohaterów  :dancing:

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @Pina No dalej nie bedzie zbyt wesoło :) Tyle mogę zdradzić :P

    29 sty 2016

  • Użytkownik Pina

    @Mysterious tak wiec będę czekać

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @Pina Może już niebawem coś dodam :)

    29 sty 2016

  • Użytkownik poterowa

    Świetna ♥ Czekam na następną

    29 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    @poterowa Jest szansa, że lada dzień się pojawi :) o ile ta część będzie wzbudzała zainteresowanie :) Cieszę się, że komuś się podoba

    29 sty 2016