@nefer Takiego bajarza każda rezydencja chciałaby gościć
@nefer Takiego bajarza każda rezydencja chciałaby gościć
Witaj. Nie muszę chyba pisać, że jestem pod wrażeniem, bo doskonale o tym wiesz, ale pozwolę sobie na pewną, może trochę zaskakującą myśl. Mimo wszystko, żal mi Horkana. Jeśli naprawdę jest zdrajcą, a sztylet to potwierdza, to jego los będzie straszny. Myślę, że na tego młodego, ambitnego chłopaka spadło zbyt duże "szczęście". Nie udźwignął roli, jaką przewidziała dla niego królowa. To go nie tłumaczy, ale widziałam to nieraz w prawdziwym życiu i zawsze napawało mnie żalem. Mam takie nieprzyjemne uczucie, że gdyby nie spotkał Amaktaris, jego życie potoczyłoby się wspaniale. Młody, dobrze urodzony, zdolny... Cóż, bogowie zdecydowali inaczej.
Pozdrawiam
@Roksana76 Masz rację, on nie jest z gruntu zły, posiada wiele szlachetnych cech. Długo "nie chciał powiedzieć" autorowi, jaką rolę wybiera. Rzeczywiście, zainteresowanie królowej przyniosło mu zgubę, nie udźwignął roli, którą dla niego przeznaczyła. I na dodatek spotkał jeszcze Nefera... Początkowo go lekceważył i traktował łaskawie, potem uznał za rywala, wreszcie za wroga i próbował zniszczyć. Gdy to się nie udało, zdradził, może początkowo nie do końca świadomie i w całej pełni, potem ulegał już biegowi wypadków. Słusznie podkreśliłaś tragizm tej postaci. Silny, odważny i energiczny, okazał się jednak ostatecznie za słaby...
@nefer, zastanawiam się tylko, dlaczego przyczynił się do zamachu na królową? Ona nosi, być może, jego dziecko! Nawet, jeśli brał pod uwagę czyste kalkulacje, a nie uczucia, to przecież jako prawdopodobny ojciec przyszłego władcy Egiptu miałby większą władzę, niż w przypadku śmierci Amaktaris. Chyba, że zaślepiła go taka zazdrość, że kompletnie stracił rozum...?
W każdym razie bohater z krwi i kości, a przecież przyszedł z "drugiego planu"! Chylę czoła i pozdrawiam.
@Roksana76 Myślę, że ewentualne ojcostwo spodziewanego następcy nie dałoby Horkanowi żadnej władzy. Amaktaris nie pozwalała, aby takie względy odgrywały rolę przy podejmowaniu decyzji. Nefer raz czy drugi póbował się na to powołać i dostał po łapach, delikatnie, ale jednak jednoznacznie. Jedyny sposób osiągnięcia prawdziwej władzy stanowiło małżeństwo, ale do tego droga jawiła się daleka i chyba coraz dalsza... W dodatku zżerała go zazdrość o Nefera, zwłaszcza odkąd został ułaskawiony, powrócił do służby i odegrał decydującą rolę w sprawie zaćmienia, a potem jeszcze awansował... Stąd narastające niezadowolenie Horkana, który widząc sukcesy rywala skłonił się stopniowo ku zdradzie. A teraz został jeszcze wygnany... Wprawdzie królowa nie ukarała go i dała nadzieję wybaczenia, ale jednak w odległej perspektywie, a rywal pozostał na miejscu... Tego już nie udźwignął...
@nefer , mniej więcej tak mi się to jawiło. Rozegrałeś to jednak po mistrzowsku! cały czas trzymałeś nas w napięciu: dobry, czy nie dobry? I wiesz co? Nadal nie jestem pewna, czy powinno się go całkowicie potępić, czy trochę współczuć. Uwielbiam takie niejednoznaczne postaci.
Pozdrawiam.
Zaskoczenie całkowite. Choć, jak ktoś już napisał, odesłanie straży mogło sugerować taki obrót spraw. Poziom trzymasz, jak zawsze Pozdrawiam
@Micra21 Tak, była to okazja dla wrogów, którą chcieli wykorzystać. Ja również pozdrawiam.
Hehe,,, znowu wpadles na swietny pomysl, dobre wyczucie momentu na zamach, przemyslane i pasuje do calosci. Zlo ma juz coraz mniej twarzy. Mam nadzieje ze Horkan umrze zjawiskowo, samo zeslanie do mrowek nie wystarczy (to juz bylo), smierc musi byc wyjatkowa. No i zeby Harfan wrocil zdrow.
@Lolek2 Nie mogę powiedzieć, sam wiesz
Wątpię, że to koniec zaskoczeń w tej sadze... Stawiałem na współdziałanie setnika Horkana z Amazonkami. Nie sądziłem jednak, że to będzie aż tak krwawe... Wydaje mi się, że Hafran jest świetnym kandydatem na dowódcę gwardii, nie sądzę, aby setnik miał wielkie szanse na wywinięcie się... Niepokoi mnie jednak cisza w obozie spiskowców. Kapłani Ozyrysa nie należą do ludzi łatwo dających się zastraszyć. Obecnie starają się uchodzić na zlęknionych i spacyfikowanych, lecz nie wierzę w ich szczerość... Słowem: Autor jest w świetnej formie, wciąż nas zaskakuje, ostatnim zaś zaskoczeniem będzie z pewnością ostatni akapit przed słowem "KONIEC".
Gratulacje Zbyszku!
@Ramol Hej. Kilka zaskakujących (mam nadzieję) wydarzeń jest jeszcze w zamyśle. Amazonki nie są zbyt wyrafinowane, zwłaszcza gdy zostały bez Koriny. Usiłowały więc wykonać plan podsunięty im przez Horkana. A ta cisza też znajdzie wyjaśnienie... Koniec kiedyś nastąpi, czy okaże się zaskoczeniem... zobaczymy. Pozdrawiam.
@nefer czyli potwierdzasz, że to Horkan maczał w tym palce w spisku ... :P
@Petrix Pieścień nie stanowi jeszcze stuprocentowego dowodu (mógł go jednak posiadać ktoś inny) ale sztylet jest jedyny w swoim rodzaju. Amaktaris musiała rozpoznać to ostrze, skoro należało do jej ojca.
Neferze,kilka razy już chciałem skomentować kolejne części,jednak nie było moim zamiarem dublowanie komentarzy.
Jednak dzisiaj. . .
Ciśnie się na usta pytanie - dlaczego Tereus ? ? ?
Chociaż marnym pocieszeniem jest sposób w jaki zginął ten Wielki Wojownik.Oddał to,co miał najcenniejsze w zamian za to w co wierzył i kogo kochał.Śmiem twierdzić,że bardziej ukochał Irias niż swoją Królową.Ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam Cię Neferze i Was,drodzy wierni czytelnicy tej powieści.
@dadek Miło powitać, w takim razie. Jak sam piszesz, trudno powiedzieć, którą z nich kochał bardziej. Obydwie traktował jak córki, czyż może więc dziwić, że był gotowy oddać życie w ich obronie... A dopóki żył, Irias nie mogła się dowiedzieć...
Rzeczywiście znów zaskoczyles wszystkich Amazonkami w łaźni Królowej i walką na laziennym polu. Horkan na razie przewidywalny, choć przebieg wątku też zaskakuje. O Irias jestem spokojna bo obiecales, ale papy Tereusa szkoda. Amaktaris ma o jednego przyjaciela mniej. No i zachowanie Any w stosunku do Amaktaris...naprawde Lwica, a zwazywszy ze nieco starsza od Królowej to i niejedne umiejętności, połączone z doświadczeniem, zapewne jeszcze pokaże, aczkolwiek na tym polu pewnosci co do wygranej nie ma, może remis? Pieknie to rozegrałeś.
@Ewa Mam tylko nadzieję, że nie rozszarpią Nefera . A Amaktaris chowa coś w zanadrzu... Tereus... Dopóki żył, Irias nigdy nie mogłaby się dowiedzieć...
@nefer No cóż Irias mialaby czas żeby sie dowiedzieć, mloda jeszcze, choć rożki może pokazac każdemu, nawet ukochanej Królowej, może bardziej niż Neferowi. Jest w wieku sprzyjającym, a zważywszy na teperament dorastania.... A Lwice no cóż... bez obaw, Neferowi w to graj...nie skrzywdza, a raczej....)
@Ewa Myślę, że niejeden może się o istnieniu tych różków jeszzce przekoanć, ale to już wykracza poza horyzont opowieści. A Nefer chyba rzeczywiście w sumie zadowolony z życia
Pierwszy...Rycerz Księżniczki dziekuje za jej uratowanie (ponowne):-D
A tym k* amazonkom należała się kulka (albo raczej ostrze). Chyba już żadna nie została na miejscu?
Szkoda Tereusa tak jak śp. Amara.
A co do treści rozdziału to nie spodziewałem się takiego frontalnego ataku (choć te baby podejrzewałem od dawna). :-D
Gratuluję i podrawiam
@Funkykoval197 Zgadzam się z Tobą w zupełności, toteż wszystkie dostały to, na co zasłużyły. Co do Irias, to chciały ją raczej porwać i wywieźć z Egiptu... Ale co stałoby się z nią później, gdyby zaczęła być niewygodna - a dorasta i na pewno nie przystałaby na rolę niczyjej marionetki...Kto wie?
@nefer Właśnie mi chodziło o to porwanie.
Tak nie można. Albo zakuwają genitalia w dyby albo napadają jakieś baby. Tak nie można uprawiać seksu. Nefer jeszcze nabawi się nerwicy.
Z innej bajki. Jak, według poprzedniego odcinka, Nefer został rozkuty po kilku miesiącach, to ciąża Amaktaris powinna już być widoczna. Ciekawe jak to wytłumaczy. Obecnie, ciążę u koleżanki z pracy wykrywa się po tym, że nagle przestaje pić kawę. A wtedy?
@Czytelnik2 Hej. Seks to sport ekstremalny. Egipcjanie rozpoznawali jakoby ciążę podlewając moczem kobiety ziarna zboża - jeżeli dobrze i szybko wschodziły, to... Masz rację, ciąża Amaktaris wkrótce stanie się widoczna. Ale ona już dawno przewidziała, co należy w tej sprawie zrobić. Podjęła nawet stosowne działania, tylko Nefer jeszcze o tym nie wie... :P
@nefer ciekawe czy aż tak dawno skoro jeszcze kilka dni wstecz w fabule był skazany na śmierć ...
@Petrix Przekonasz się, gdy zobaczysz co to za plany i działania. :P
@nefer w sumie
Ale cały czas świta mi w głowie ta akcja jak Nefer dostał się z jej rozkazu na plac tortur ... Może dlatego, że w tamtym momencie zakończył się zapas i zacząłem tygodniowe czekania.
I mam pewną teorię kiedy zaczęła coś wyczyniać ...
@Petrix Podziel się, jeśli chcesz. Ale może nie psujmy zabawy.
@nefer wiem, nie mam zamiaru innym psuć zabawy , na prawdę ciekawe pomysły przychodzą do głowy czasem, gdy nie znamy przyszłości bohaterów, a próbujemy się domyśleć co ich czeka i co oni kombinują
Tak zabawa jeszcze bardziej wzmaga apetyt na kolejne częci
@nefer To jest sport ekstremalny u modliszek, gdzie samica wcina samca już w trakcie kopulacji (zaczynając od dekapitacji) ale u ludzi? Pójście do łóżka ma dostarczać wiele emocji ale niekoniecznie takich.
@Czytelnik2 Zależy z kim. I tutaj nie było łóżka.
Bardzo zaskoczyłeś a mało co mnie zaskakuje poza twoim dziełem
@Nowicjusz Jak już napisałem poniżej, to najlepsze miejsce na próbę zamachu, a chętni i okazja akurat się znalazły... Pozdawiam.
Jestem pełen uznania...
@batavia Dzięki i pozdrawiam.
Porwał mnie wartki prąd akcji, a trup słał się gęsto Amazonek w królewskiej łaźni się mimo wszystko nie spodziewałem... Niesamowity odcinek Neferze, gratulacje
@POKUSER Już jakiś czas temu uznałem, że to jedyne miejsce w pałacu na dokonanie zamachu. A teraz nadarzyła się wyjątkowa okazja.
Jak masz to w pięknym zwyczaju - zaskoczyłeś. Gratuluję. Pytanie jaki los pisany owocowi tak dramatycznych chwil?
@Szarik To wiedzą tylko bogowie.
Pierwsza
@Wrobelek a ja dzisiaj drugi. Biorę się za czytanie
@Wrobelek To gratuluję (i dziękuję) Wam obojgu.