Pani Dwóch Krajów cz. 65

XCVII
     Zwolniony w ten sposób z obowiązków, Nefer udał się do własnej kwatery, umył w przeznaczonej do tego sadzawce i dopełniwszy wieczornej toalety postanowił odwiedzić żonę w jej pałacyku. Zastał Anę ubraną wyjątkowo elegancko jak na wieczór spędzany prywatnie w czymś w rodzaju domowego zacisza. Przyjęła męża życzliwie, poleciła podać wino i przesiedzieli dłuższy czas na tarasie, sącząc trunek oraz przyglądając się gwiazdom.
     "Nie zdążyłam pogratulować ci awansu, Neferze. Jako arcykapłan Izydy jesteś teraz zwierzchnikiem jednego z najważniejszych kultów w Kraju. Czy zrealizowałeś swoje ambicje?”
     "Nigdy takich nie miałem, Ano.”
     "A powinieneś, bo jak mało kto zasługujesz na podobne stanowisko. Widziałam to już wówczas, gdy cię poznałam.”
     "Czy to dlatego obdarzyłaś mnie swoimi łaskami? Licząc na przyszłą karierę i zaszczyty?” - spytał przekornie.
     "Wiesz, że nie. Długo musiałam zresztą na nie czekać.” - odparowała równie żartobliwie.
     "Ale teraz będę mógł dać ci to wszystko, czego jesteś warta... Bogactwo, klejnoty, pałac, służbę...”
     "Czy myślisz, że aż tak bardzo mi na tym zależy? Tak naprawdę otrzymasz te dobra od Królowej, chociaż nie przeczę, że na nie zasłużyłeś i to nie tylko talentami do sławienia Boskiej Izydy w wierszach czy adorowania Jej stóp.” - Tym razem słowa żony zabrzmiały cierpko.
     "Chcesz, abym to wszystko odrzucił?”
     "Nie... Jak powiedziałam, zasługujesz na taki awans... Wątpię zresztą, aby Ona pozwoliła ci odejść i nie przyjąć ofiarowanych łask... A przynajmniej nie tych, o których mówisz...”
     "Co masz na myśli?
     "To, że Amaktaris nie pozwoli ci odrzucić godności arcykapłana.”
     "Czy tylko to? Ano... Czego dotyczą te obietnice Królowej, o których ciągle słyszę?”
     "Nie domyślasz się? Już o tym mówiłam. Przeprowadzenia pewnego rytuału, w którym niezbędny jest szczególny, osobisty udział Bogini, a który według starych, na wpół zapomnianych legend zdoła zapłodnić łono każdej kobiety... Obiecała, że to uczyni, gdy razem z prośbą przesłałam Jej te nieszczęsne wiersze. Uznałam, że to jedyny sposób aby Ją zainteresować...”
     "To obiecała ci już dawno, Ano... Jakie jednak obietnice złożyła teraz, gdy swoją sztuką przywróciłaś wzrok Ahoresowi, czyniąc to w imieniu samej Izydy?”
     "Tego też powinieneś był się domyślić, Neferze... Obiecała, że nie odbierze mi męża...”
     "W jaki sposób miałaby to zrobić?”
     "Przysięgła, że cię nie poślubi i nie posadzi obok siebie na Tronie Górnego i Dolnego Kraju, jeżeli już koniecznie chcesz wiedzieć!”
     "Przecież i tak nie mogłaby uczynić niczego podobnego, to zupełnie absurdalne!”
     "Nie wiem, Neferze. Skąd miałabym wiedzieć coś takiego? Ona może wszystko... Prawda, wzroku przywrócić nie potrafi, ale ofiarowanie podwójnej Korony Obydwu Krajów własnemu wybrańcowi leży jak najbardziej w Jej możliwościach.”
     "Z pewnością nigdy o niczym podobnym nie myślała. Twoje obawy były i są bezpodstawne! Po co wymogłaś taką obietnicę?”
     "Bo cię kocham i nie chcę cię utracić... Zażądałam tej obietnicy i Ona ją złożyła... Zawsze dotrzymuje słowa, wszyscy to wiedzą... Nawet Jej wrogowie w to wierzą... Teraz też dotrzyma, musi dotrzymać... Czy zdołasz mi to wybaczyć?”
     Nefer objął żonę ramionami.
     "Nie mam czego wybaczać, Ano. To i tak było zupełnie niemożliwe... Wiem o tym ja, wie o tym Amaktaris, wiesz i ty, w głębi serca... Należało poprosić o pałac albo o coś podobnego.”
     "Pałac dostałeś ty, o ile oczywiście zechcesz teraz podzielić go ze zwykłą uzdrowicielką...”
     "Jutro wybierzemy się, aby obejrzeć tę rezydencję. Wydasz rozkazy w sprawie jej urządzenia.”
     "Zrobimy to razem. Zostałeś przynajmniej arcykapłanem Izydy, jednym z pierwszych dostojników w państwie.”
     "To i tak za dużo dla kapłana z prowincji, nie wiem czy zdołam temu sprostać.”
     "Poradzisz sobie znakomicie, jestem tego pewna. Na Tronie Obydwu Krajów także byś sobie poradził. O tym również wiemy wszyscy troje.”
     "To była nieprawdopodobna mrzonka, zrodzona z twoich obaw, Ano. Coś, o czym nie warto nawet rozmawiać. Powiedz lepiej, w jaki sposób zamierzacie przeprowadzić ten rytuał, który zaplanowałyście razem z Królową?” - Nefer pragnął zmienić przykry dla obojga temat.
     "Jesteś teraz co prawda arcykapłanem Izydy, mężu, ale to nie oznacza, że musisz zaraz wiedzieć o wszystkich planach i poczynaniach Bogini.” - odparła Ana, ku zadowoleniu Nefera odzyskując humor i zwykłą pewność siebie. - "Przekonasz się o wszystkim sam, już niedługo. Mogę powiedzieć tylko tyle, że powinno ci się to spodobać. W końcu obydwie dobrze cię znamy. Szczegóły niech jednak pozostaną dla ciebie niespodzianką.”
     "Niech i tak będzie, żono.”
     "Ponieważ twój pałac nie jest jeszcze właściwie urządzony, a kwatera niezbyt wygodna, może przyjmiesz zaproszenie na noc? Ja też mam dla ciebie małą niespodziankę, a i prośbę zarazem...” - Uśmiechnęła się prowokująco.
     "Co to za niespodzianka?”
     "Zabierz ten dzban z winem i chodź. Służbę już odprawiłam.”
     Gdy znaleźli się w sypialni żony, wskazała złożone na łożu szaty. Był to kompletny strój arcykapłana Izydy, tyle, że w wersji o wiele bogatszej niż ta, którą Nefer nałożył udając się do świątyni Ozyrysa. Nie brakowało złotej biżuterii oraz oznaki urzędu, cedrowej laski ozdobionej kunsztownie wykonanym wizerunkiem głowy bogini.
     "Może zechcesz się przebrać, arcykapłanie?”
     "Skąd wzięłaś to wszystko?”
     "Poleciłam przygotować, jeszcze wczoraj. Klejnoty i laskę ofiarowała Królowa Amaktaris.”
     "Ale dlaczego? Mam już odpowiedni ubiór.”
     "I myślisz, że jedna szata ci wystarczy? Przymierz wreszcie!”
     Wiedział, że w podobnych sprawach dyskusje z żoną nie rokują żadnych szans powodzenia, spełnił więc jej zachciankę, co zajęło zresztą dłuższą chwilę.
     "Dobrze wyglądasz, Neferze. Dużo lepiej, niż w stroju młodszego kapłana. Szaty twego urzędu doskonale do ciebie pasują.”
     "Czy mogę je już zdjąć?”
     "Ależ nie... Przecież nie po to kazałam dostarczyć ten strój właśnie tutaj...”
     "A po co właściwie?” - spytał niemądrze.
     "Pewnie nigdy o tym nie mówiłam, ale zawsze miałam ochotę kochać się z arcykapłanem... Kto wie? Może to dlatego przyjęłam twoje zaloty i zdecydowałam się poślubić właśnie ciebie? Nie tak łatwo znaleźć i usidlić wolnego arcykapłana... To rzadka okazja, nawet jeżeli trzeba trochę poczekać na jego awans!” - zażartowała.
     "Skoro darzysz specjalnymi względami arcykapłanów, to z pewnością nie musiałaś aż tak długo czekać. Mogłaś skorzystać z oferty Hethora.” - Żart Nefera okazał się dużo mniej udany.
     "No wiesz? Jak mogłeś pomyśleć i powiedzieć coś takiego? Czuję się obrażona i oczekuję przeprosin...”
     "Przepraszam, Ano. Błagam, wybacz mi.”
     "Neferze, arcykapłan Izydy nie powinien nikogo błagać o wybaczenie... Tylko samą boginię, jeśli zajdzie taka potrzeba...” - uśmiechnęła się z błyskiem w oczach.
     "Pozwolisz?” - spytał niepewnie, pamiętając o reakcji żony podczas ich poprzedniego intymnego zbliżenia.
     "Tak, bo wiem, że sprawi ci to przyjemność... A mnie także nie będzie dzisiaj przykre...”
     Zachęcony w ten sposób, upadł na twarz przed Aną, niczym arcykapłan adorujący posąg bogini podczas oficjalnych uroczystości w świątyni, z rozłożonymi dłońmi i odsuniętą nieco laską.
     "Boska Pani, Dawczyni Życia i Światła, Córko i Siostro Bogów, czy zechcesz wybaczyć swemu najniższemu słudze?”
     "Cóż takiego miałabym wybaczyć, arcykapłanie?”
     "Niegodne słowa wypowiedziane w Twojej obecności.”
     "Czy były to tylko słowa?”
     "Także niestosowne myśli i pragnienia, które odczuwam, gdy widzę Twą Boską Postać.”
     "Być może wcale nie uznam ich za aż tak niestosowne, jeżeli zechcesz wyrazić je przed Moim Obliczem...”
     "Pragnę ucałować Twoje stopy, cudowna Izydo, i nie tylko stopy...”
     "Na co więc czekasz, arcykapłanie? Korzystaj z łaskawości bogini.”
     Nefer przysunął się i zaczął adorować stopy żony, całując palce, grzbiety, kostki. Po chwili Ana cofnęła się, zmuszając męża do wyciągnięcia szyi i czołgania się po podłodze, w czym przeszkadzały nieco nałożone wcześniej ozdoby. Uczyniła to aby usiąść na krawędzi łoża. Kapłan uniósł wówczas głowę i jego usta zaczęły szukać drogi ku kolanom, udom, a wreszcie miejscu rozkoszy małżonki. Uzdrowicielka zerwała tymczasem własną szatę i opadła na posłanie. Jej dłonie rozchyliły wargi sromowe, ułatwiając dostęp Neferowi. Język mężczyzny odnalazł najwrażliwszy punkt ciała kobiety-bogini, muskając go szybkimi, poprzecznymi ruchami. Wyczuwając narastające drżenie ud Any oraz słysząc wydawane przez żonę jęki, kapłan sięgnął prawą dłonią po porzuconą na podłodze laskę z głową Izydy i wsunął jej pozbawiony ozdób, lekko zaokrąglony dolny koniec w wilgotne wnętrze uzdrowicielki. Nie przestając pracować językiem, popychał koniuszek oznaki swego urzędu w otwór wrót rozkoszy małżonki. W pewnej chwili Ana chwyciła męża za uszy i mocno przyciągnęła jego głowę, zaciskając jednocześnie uda. Mógł poczuć ich drżenie, okrzyki ekstazy żony usłyszał jakby z oddali. Sam odczuwał przemożny ból w skutej pierścieniami męskości. Czy to się nigdy nie skończy? Ana, jak gdyby odczytując myśli męża, wysunęła i odrzuciła laskę, po czym pociągnęła Nefera ku sobie. Jej dłoń przedarła się przez szatę kapłana i zacisnęła na genitaliach, obejmując zarówno berło jak i nienawistne pierścienie. Palce poruszały się gwałtownie...
     "Chcę czegoś innego, chcę poczuć twoje ciepło, poczuć je w sobie...” - wydyszała.
     Obręcze nie rozluźniły jednak swego uścisku i wbrew pragnieniom obojga nadal niewoliły Nefera. Nie posiadając doświadczenia, Ana nie potrafiła usunąć ich równie łatwo i szybko jak Królowa Amaktaris. Zawiedziona, odepchnęła męża.
     "Rusz się, wstań! Zdejmij tę szmatę, na co czekasz!” - rozkazała.
     Zaskoczony w pierwszej chwili reakcją żony, wykonał to polecenie z pewnym opóźnieniem. Ta zwłoka okazała się decydująca, największe uniesienie opadło i Ana opamiętała się. Gdy zerwawszy kosztowną zapewne szatę – któryż to już elegancji strój zdołał zniszczyć – Nefer klęczał na posłaniu ukazując oczom małżonki zarówno genitalia jak i pierścienie, ta zacisnęła je tylko delikatnie w dłoni.
     "Wybacz Neferze, wybacz mój arcykapłanie... Nie mogę ich teraz zdjąć, wszystko pójdzie wtedy na marne... Nie mogę... Nieważne, jak bardzo bym tego chciała... Nie jestem jednak prawdziwą boginią...”
     "Dla mnie zawszą nią byłaś i nadal jesteś.” - Objął żonę ramionami, w które wtuliła się z całych sił.
     "Musimy poczekać, jeszcze tylko kilka dni... Czy zdołasz mi wybaczyć? Dałeś jej syna, to i ja mogę stać się brzemienną, ale musimy poczekać.”
     "Poczekamy tyle, ile będzie trzeba.”
     "To już niedługo, obiecuję...”
     "Czy hołdy składane przez arcykapłana spełniły oczekiwania Izydy?” - spytał, aby rozluźnić nastrój.
     "Tak, ale nie do końca. Bogini liczy na częstsze odbywanie podobnych ceremonii. Spodziewa się też, że w nowej rezydencji zwierzchnika jej kultu znajdzie się w tym celu odpowiednie sanktuarium.”
     "O to zatroszczysz się już sama, Ano. Jutro obejrzymy ten pałac.” - zamknął usta żony pocałunkiem, po czym ruszył poszukać wina. Wolałby zwilżyć gardło piwem, ale zdążył się już przekonać, że królowe i boginie gustują w bardziej wyszukanych trunkach.
     Wyprawa do pałacu arcykapłana Izydy okazała się bardzo udana. Ana wymogła na mężu, aby przywdział strój stosowny do swego urzędu. Razem z Królową przygotowały chyba niewyczerpany zapas tych szat. Sama także wybrała ubiór wytworny i elegancki. Zarządca dworu bez dyskusji przyjął polecenie przygotowania lektyki, a pułkownik Tereus zgodnie z życzeniem Amaktaris przydzielił jako eskortę kilkunastu żołnierzy. Sam wyruszał właśnie, aby osobiście zająć się ćwiczeniami Irias oraz jej "wojowników”. Takie zadanie w przeddzień decydujących wydarzeń niezbyt zapewne odpowiadało staremu weteranowi, otrzymał jednak instrukcje i rozumiał ważność swojej misji. Horkana nigdzie nie spotkali.
     Rezydencja rozciągała się nad Rzeką, w pewnej odległości od Pałacu, za to w bezpośrednim sąsiedztwie świątyni Izydy. Ta ostatnia oczekiwała dopiero na uroczyste wprowadzenie nowego zwierzchnika. Miało to nastąpić już po przywróceniu blasku słońca przez Świetlistą Boginię. Sporych rozmiarów budynek przyszłej siedziby Nefera otaczały ogrody, nieco obecnie zaniedbane. Trwały w nich jednak intensywne prace, zmierzające do poskromienia nazbyt rozbuchanej roślinności. Oczyszczano sadzawki i baseny. Ana poświęciła parkowi dużo uwagi, wydając różne polecenia. Nefer starał się nie okazywać zniecierpliwienia, bardziej interesowały go wewnętrzne pomieszczenia pałacu, ale cała ta wyprawa służyła przecież głównie przyjemności żony. Okazało się jednak, że otrzymał również wystarczająco wiele czasu, aby zapoznać się ze wszystkimi chyba salami i komnatami. Tutaj także krzątały się prawdziwe tłumy robotników i służących. Ana poleciła wezwać zarządcę, by oprowadził ich oboje po całej rezydencji. W każdym właściwie pomieszczeniu miała uwagi dotyczące wystroju i wyposażenia. Czy koszty tych zachcianek pokryje Królowa? A może skarbiec świątyni? Nefer nie miał pojęcia i postanowił nie zawracać sobie tym w tej chwili głowy. Żona żywo zajęła się wydaniem dyspozycji dotyczących urządzenia sypialni. To przyciągnęło w końcu uwagę samego arcykapłana i dał się wciągnąć w dyskusję z zarządcą. Ostatecznie, komnata ta stać się miała szczególnym sanktuarium, jak zapowiedziała wczoraj Ana. Potem przyszła kolej na gabinet pana domu oraz wybór odpowiedniego pomieszczenia przeznaczonego na jego prywatną bibliotekę. Nefer zamierzał jak najszybciej sprowadzić z Abydos swoje ukochane zwoje i znacznie powiększyć zbiory. Planowanie ich rozmieszczenia okazało się interesujące... Po raz pierwszy poczuł, że może posiadanie własnego pałacu będzie wygodne i przyjemne... Wizyta nowego pana i nowej pani rezydencji dobiegła wreszcie końca. Pozostając na oczach żołnierzy oraz służby musieli zachować powściągliwość i dopiero w lektyce Ana mogła okazać zadowolenie.
     "Mężu, potrafisz sprawiać cudowne niespodzianki. To wszystko bardzo różni się od naszej kwatery w Abydos... Chociaż i tam nie było nam wcale źle.” - dodała po chwili.
     Po powrocie spożyli jeszcze niespieszny posiłek w pawilonie Any i w końcu arcykapłan zdecydował się uwolnić sierżanta od obowiązku opieki nad Irias. Nadchodziło popołudnie i Tereus z pewnością musiał odczuwać zniecierpliwienie. W końcu następnego dnia Amon - Ra zamierzał zakryć swoje oblicze, a niebezpieczna rozgrywka o władzę nad duszami ludu miała zostać rozstrzygnięta. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeżeli nie zawiodą własne obliczenia Nefera. Na dowódcę gwardii czekały liczne obowiązki. Kapłan uświadomił sobie, że przyjemnie spędzając czas zdołał odpędzić niespokojne myśli. Teraz powróciły, zwłaszcza, że Irias domagała się obiecanych wyjaśnień dotyczących spodziewanego nadejścia ciemności. Okazało się, że Amaktaris zamierza zabrać ją ze sobą i umieścić we własnej świcie. Nefer miał niejakie wątpliwości, czy brutalne raczej widowisko, które zaplanowano, jest odpowiednie dla księżniczki. Była jednak wojowniczką i w przyszłości miała zostać prawdziwą władczynią, powinna więc poznać także taką stronę sprawowania rządów. Przypomniał sobie zresztą, że Irias wielokrotnie asystowała już zapewne Amaktaris podczas odbywania sądów i wymierzania sprawiedliwości. Poza wszystkim, w towarzystwie Świetlistej Pani powinna być najbezpieczniejsza. Tymczasem starał się w możliwie prosty sposób wyjaśnić dziewczynce naturalne przyczyny tego, co miało nastąpić. Odniósł wrażenie, że tłumaczenia te utwierdziły ją tylko w przekonaniu, że wszystko to jest dziełem samego Nefera. Cóż, na szczegóły przyjdzie jeszcze bardziej odpowiednia chwila...
     Powrót Amaktaris z wizytacji obozów wojskowych przerwał udzielanie lekcji. Królowa wydawała się odrobinę zmęczona, ale promieniała zadowoleniem. Najwidoczniej wierność żołnierzy i dyscyplinę w obozach znalazła w najlepszym porządku. Podobnie jak w poprzednie dni zaprosiła wąskie grono zaufanych do spożycia wieczornego posiłku. Irias, obydwaj Mistrzowie, pułkownik, Harfan, Nefer z Aną oraz Horkan. Ten ostatni przybył nieco spóźniony, tłumacząc się obowiązkami. Nie chcąc zapewne psuć nastroju, Najjaśniejsza unikała rozmowy o nadchodzących wydarzeniach. Wypytywała za to Nefera i Anę o wrażenia z wizyty w nowej rezydencji. Arcykapłan odniósł wrażenie, że temat nie przypadł do gustu setnikowi. Kilkakrotnie usiłował poruszyć kwestię przygotowań wojska, Władczyni odkładała to jednak na później. Posiłek dobiegał powoli końca, gdy wywołano Mistrza Apresa.
     "Wybacz, Pani, ale moja obecność jest jakoby niezbędna.” - Jeżeli odczuwał niepokój, potrafił to doskonale ukryć.
     "Towarzyszu, wracaj gdy tylko będziesz mógł.”
     "Oczywiście, o Wielka.”
     Nieobecność Mistrza przeciągała się jednak i ostatecznie Królowa zakończyła posiłek, zwalniając biesiadników. Zatrzymała tylko Harfana i Nefera, co od dwóch dni nikogo już nie dziwiło.
     Dopiero wówczas pojawił się Towarzysz Prawej Ręki, sprawiając wrażenie, jak gdyby czekał na rozejście się uczestników uczty.
     "Pani, proszę o chwilę rozmowy na osobności. To znaczy, arcykapłan Nefer oraz Harfan też powinni usłyszeć moje słowa. Komuś musimy zaufać.”
     "Przejdźmy do gabinetu.”
     "To może później, za Twoim pozwoleniem, Najdostojniejsza. Zechciej teraz udać się do więzienia.”
     "Co się stało, Mistrzu?”
     "Twój kuzyn, książę Nektanebo, nie żyje.”
     "Co? Znalazł jednak okazję i dość odwagi aby skończyć ze sobą?” - Królowa nie zdołała ukryć zaskoczenia.
     "Nie. Wszystko wskazuje na to, że został zamordowany. Chyba, że potrafiłby wbić sobie sztylet w plecy, a potem gdzieś go ukryć.”
      "Jak to się mogło stać? Księcia powinni strzec najwierniejsi strażnicy.”
     "Było ich trzech. Oni również nie żyją i także zginęli od sztyletu. Twój kuzyn raczej nie miał możliwości, aby ich zabić.”
     W trakcie tej pospiesznej wymiany zdań podążali już w stronę lochu przeznaczonego dla specjalnych więźniów. Tym razem pilowali go wyłącznie dwaj niemi słudzy Mistrza. Na miejscu zastali jeszcze żołnierza roznoszącego wieczorny posiłek oraz oficera dowodzącego strażą, któremu zameldował o swoim odkryciu. Martwi strażnicy leżeli tam, gdzie ich znaleziono, każdy w innej części lochu. Każdemu poderżnięto gardło albo wbito sztylet w plecy. Królowa i Jej świta podążyli jednak przede wszystkim do celi księcia. Drzwi zastali otwarte, nadal skute złotymi łańcuchami ciało arystokraty legło w przejściu. Jak gdyby zginął w chwili, gdy zamierzał opuścić pomieszczenie w którym go więziono. Na twarzy Nektanebo zastygł grymas bólu i całkowitego zaskoczenia. Najwidoczniej nie spodziewał się śmierci, ale zginął w taki sam sposób jak strażnicy. Od ciosu sztyletem zadanego w plecy. Królewska krew spłynęła jednak na ziemię, a raczej na kamienie więziennej podłogi.

nefer

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3473 słów i 20403 znaków, zaktualizował 19 sie 2016.

34 komentarze

 
  • Wróbelek

    Jestem w stanie zrozumieć gospodarza, który opóźnia nieco podanie obiadu, żeby zaostrzyć swoim gościom apetyt, ale to już zakrawa bardziej na próbę wywołania śmierci głodowej! Neferze, kiedy następna część?

    7 wrz 2016

  • nefer

    @Wróbelek Jutro. Dzisiaj udało się dokończyć, jutro przejrzę jeszcze i poprawię na chłodno. Po powrocie do domu obiad szykuje się dłużej niż zwykle.  ;)

    7 wrz 2016

  • Petrix

    Z drugiej strony to popatrzmy ile wyświetleń, komentarzy i łapek w górę nabiła ta część :P
    Może to dobry jest chwyt marketingowy, żeby owe dzieło stało się jeszcze bardziej polularne  :blackeye:

    5 wrz 2016

  • Wróbelek

    @Petrix z chwytami marketingowymi nie można przesadzać, jeszcze troche, a doszlibyśmy do wniosku, ze Nefer sie nie odzywa, bo ktoś go skrzywdził. I kto wtedy spacyfikowałby żądny mordu tłum z pochodniami i widłami szukający zemsty za swojego ulubionego autora? :P

    5 wrz 2016

  • nefer

    @Wróbelek To nie był chwyt marketingowy - w takich akurat nie gustuję. Po prostu wyjechałem i nie sądziłem, ze tydzień zrobi różnicę. To od razu  teraz piszę, ze nie będzie mnie w drugiej połowie października.  :P

    5 wrz 2016

  • Petrix

    @nefer :P różne szaleństwa ludzie robią, ale ponownie potwierdzasz, że szanujesz każdego czytelnika :)
    I jak widac w poczytnej historii nawet 1 dzień robi różnice :P a co dopiero tydzień.

    6 wrz 2016

  • edi

    uff,ale narobiles  huku, Ty wiesz ile kamieni spadlo, (Z SERC OCZYWISCIE) pozdrawiam ,   i  czekam z niecierpliwpscia na kolejna czesc.

    4 wrz 2016

  • Wróbelek

    @edi pewnie starczyłoby tych kamieni na solidny zamek :D

    4 wrz 2016

  • edi

    @Wróbelek i tu masz racje pozdrawiam

    5 wrz 2016

  • nefer

    @edi Piramida byłaby w sam raz.  ;)

    5 wrz 2016

  • edi

    @nefer i o to wlasnie biega

    6 wrz 2016

  • garbaty

    Jak widzisz jesteś bardzo pożądanym autorem a niektórzy z czytelników wykazali się autentycznym  zatroskaniem co dobrze o nich świadczy. Na drugim biegunie należy postawić tych co sugerowali porzucenie nas  bez słowa żegnam . Należy im się   :whip: . Nie ukrywam  że ja też zagladalem tu codziennie ale do dziś powstrzymywalem się od dodatkowych komentarzy. P.S. Na własnej skórze przekonales się jaki był los poczytnych autorów publikujących powieści w odcinkach w gazetach.  :hi:

    4 wrz 2016

  • nefer

    @garbaty Bez słowa chyba bym nie odszedł. Chcę dokończyć tę historię.  :chatownik:

    4 wrz 2016

  • garbaty

    @nefer Chyba? Ja myślę że na pewno bys się napisał choćby żegnam  , wyłączając zdarzenia losowe. "noblesse oblige"

    5 wrz 2016

  • nefer

    Hej. Nie spodziewałem się, że moja tygodniowa nieobecność narobi tyle szumu.  ;)  Nie porwano mnie, nie trafiłem do szpitala tylko wyjechałem na urlop. Przed wyjazdem nie zdążyłem napisać kolejnego rozdziału - jest gotowy w połowie. Postaram się ukończyć w tygodniu i wrzucić. Dzięki za troskę i pozdrawiam wszystkich.  :)

    4 wrz 2016

  • Petrix

    Następnym razem napisz, że jedziesz na urop, ponieważ rzesze twoich wiernych czytelników już bardzo się niepokoiło o naszego Arcykapłana ^^
    Witamy ponownie:D

    4 wrz 2016

  • Felicja

    @nefer a już obstawiałam, że rachunku za internet nie zapłaciłeś ;)

    4 wrz 2016

  • nefer

    @Felicja Teraz stać mnie na ekstra łącza  ;)

    4 wrz 2016

  • POKUSER

    @nefer No i proszę, dobrze przewidziałem :-) Chociaż muszę przyznać, że i sam zaczynałem mieć wątpliwości, czy aby u Ciebie wszystko ok. Rozwiej tylko nasze spekulacje, czy wypoczynek był w kraju faraonów, czy arcykapłan poza Egiptem odpoczywał? :)

    5 wrz 2016

  • Czytelnik2

    @nefer ufff

    5 wrz 2016

  • nefer

    @POKUSER To nie czas na Egipt, tam najlepiej wiosną lub jesienią (dwie szkoły). Alpejskim powietrzem oddychałem, golonkę piwem zapijałem.  ;)

    5 wrz 2016

  • Czytelnik2

    @nefer I tak to sobie wszystko zrymowałem.

    6 wrz 2016

  • kwiatek

    poproszę o następny odcinek

    3 wrz 2016

  • edi

    zgadzam sie  z poprzednikiem  cos jest nie tak Miejmy nadzieje ze tosie szybko wyjasni  pozdrawiam

    1 wrz 2016

  • Wróbelek

    @edi *poprzedniczką ;) (tak, odświeżam obsesyjnie tę stronę i reaguję na komentarz po trzech minutach po jego pojawieniu się)

    1 wrz 2016

  • edi

    @Wróbelek ,przeprasam poprzedniczke , nastepnym razem sie poprawie,

    2 wrz 2016

  • Lolek2

    @Wróbelek a ja przez cale dziecinstwo, az do teraz myslam ze wrobelek by "on-em" Teraz ma poejrzenia co do reksia :)

    3 wrz 2016

  • Wróbelek

    @Lolek2 gdyby każdy wróbelek był "on-em", skąd brałyby się małe wróblątka? ;)

    3 wrz 2016

  • Wróbelek

    To, że wszystkich nas dręczy głód kolejnej części to jedna sprawa, bardziej martwiące jest moim zdaniem całkowita cisza ze strony Nefera-Autora. Zauważyliście, że od jakiegoś tygodnia nie napisał ani jednego komentarza? Zazwyczaj nawet jak dłużej mu zajmowała kolejna część, pisał kilka słów w komentarzach, a teraz nic... Może (odpukać w niemalowane) leży w jakimś szpitalu odcięty od świata, a my tu na niego pomstujemy w duchu, że nie wstawia nowej części, zamiast się modlić do wszystkich bogów i bogiń o zdrowie dla niego? Czy jest tu ktoś, kto ma z nim jakiś bardziej osobisty kontakt i mógłby uspokoić moje obawy?

    1 wrz 2016

  • Czytelnik2

    @Wróbelek Miejmy nadzieję że tylko pojechał na wakacje.

    2 wrz 2016

  • JohnyEnglish

    Chyba będę musial sam ją napisac he he

    31 sie 2016

  • Funkykoval197

    @JohnyEnglish To nie jest głupi pomysł :-)  Napisz rzeczywistość alternatywną. Może inni któerzy tutaj poduwaki pomysły zrobią to samo. Ciekawe jak by wyglądła Egipt pod ich "rzadami"? Piszcie

    31 sie 2016

  • Johny_English

    @Funkykoval197 ee nie żartowałem oczywiście.

    5 wrz 2016

  • Funkykoval197

    @Johny_English A ja mówiłem całkiem poważnie

    5 wrz 2016

  • Marschal1

    Cierpliwości ☺ apetyt na kolejną część  jest bardzo wielki ale czasami warto poczekać ???? i to nie tylko w przypadku tej wspaniałej powieści ale i w życiu w różnych przypadkach. Życzymy wielkiej weny Autorowi. Pozdrawiam ☺☺

    31 sie 2016

  • Lolek2

    Nie zaden urlop, tylko poczatek wrzesnia :) "starsze" dzieci do szkoly ida. Chyba bedziemy musieli poczekac do weekend az nefer znajdzie chwe :)

    30 sie 2016

  • POKUSER

    @Lolek2 może z Królową kombinuje, jak księcia publicznie uśmiercić, albo żona znowu go dopadła... ;)

    30 sie 2016

  • Wróbelek

    @Lolek2 ej no ale wrzesień się jeszcze nie zaczął :( A już zwłaszcza kiedy powinna była się pojawiać nowa część, to o wrześniu jeszcze nawet wróbelki nie ćwierkały ;)

    30 sie 2016

  • Lolek2

    @Wróbelek niektorzy musza "isc do szkoly/uczelni" kilka dni wczesniej niz 1 wrzesien :)  ciekawe czy moje domysly sa prawdziwe hehe.

    30 sie 2016

  • Wróbelek

    @Lolek2 No ale bez przesady, żeby przygotowania do roku szkolnego w szkołach pochłonęły aż tyle czasu. A rok akademicki zaczyna się w październiku, teraz jest co najwyżej sesja poprawkowa.

    31 sie 2016

  • Lolek2

    @Wróbelek juz dlugo mnie na studiach nie bylo wiec zapomnialem ze to w pazdzierniku studenci zaczynaja. Na szczescie za swoich akademickich lat malo mialem tych kampanii wrzesniowych, wiec mi to nie utkwilo w pamieci. Kampanie mialem chyba z Matematyki, pkm i nie wiem czemu rachunkowosci bodajze. W indeksie ten jeden "zolnierz" gdzies tam widnieje.

    31 sie 2016

  • Lolek2

    @Wróbelek a co do tych przygotowan, to podejzewam ze nasz nefer jest wykladowca. Wiec moze meczy tych "biednych" "zdziwionych" <- jak zawsze studentow.

    31 sie 2016

  • BlackBoy

    Litości!!!

    29 sie 2016

  • Wróbelek

    F5 F5 F5

    29 sie 2016

  • Nowicjusz

    Nie każ nam za długo czekać

    29 sie 2016

  • Paaf

    Ok. Rozumiem, że to była zanęta. Udana ;) To kiedy całość w księgarniach? ????

    29 sie 2016

  • POKUSER

    A może Nefer na zasłużonym urlopie?...

    29 sie 2016

  • ~Lili

    @POKUSER Powstanie odcinek urlopowy: "Nefer w Hurghadzie" ;-)

    29 sie 2016

  • POKUSER

    @~Lili Gorzej jak go porwali z naszego polskiego A-"biedos" i na barce do Egiptu wiozą  ;)

    30 sie 2016

  • Wróbelek

    Jeszcze kilka godzin zwłoki z następną częścią, a mowię Wam, wybuchną tu jakieś zamieszki

    29 sie 2016

  • edi

    zagladan tu  co pare godzin  i nic co sie dzieje   ratunku!?

    29 sie 2016

  • Re

    Oj maestro. 9 dni minęło

    28 sie 2016

  • Wróbelek

    Tydzień minął, tłum żądny nowej części zaczyna się zbierać.

    27 sie 2016

  • Lolek2

    @Wróbelek  
    Jeszcze nie poprosilem to nie bedzie.  Jutro poprosze na spokojnie :)

    27 sie 2016

  • garbaty

    Przyłączam się do przedmówcy. Kiedy będzie kontynuacja? Czekam z niecierpliwoscia. Pozdrawiam neferze

    27 sie 2016

  • Anatol

    Kiedy będzie następna część ☺?

    26 sie 2016

  • Ramol

    Trzymasz swój wysoki poziom, ale to u Ciebie normalne. Ostatnio miałem nieco za wiele czasu na myślenie... Arcykapłan Heparis (może przy wsparciu innych duchownych) powinien jeszcze spróbować odwrócić losy walki i urwać co nieco dla siebie i swych popleczników (powód - niejasny sposób pozbawienia życia księcia); Horkan może iść ręka w rękę z Amazonkami (przyczyna - chciwość -złoto),  trudno ocenić lojalność ojca setnika...

    22 sie 2016

  • nefer

    @Ramol Trafnie przypuszczasz w niektórych punktach, ale w jakich konkretnie to teraz nie zdradzę.  ;)

    23 sie 2016

  • violet

    Rozkręcasz się ;) pewnych rzeczy nie można uniknąć dla dobra sprawy, ogółu i samych głównych bohaterów.  A tak między nami, opowiadanie żyje własnym życiem i zaczyna rządzić się swoimi prawami, prawda? :)

    22 sie 2016

  • nefer

    @violet Już jakiś czas temu straciłem kontrolę, sama wiesz jak to jest  ;)

    22 sie 2016

  • garbaty

    Jak zwykle wysoki poziom . czekam niecierpliwie na dalsze części. Pozdrowienia

    21 sie 2016

  • nefer

    @garbaty Dzięki i zapraszam.

    21 sie 2016

  • edi

    jak zwykle pieknie i oby tak dalej  pozdrawiam edi

    20 sie 2016

  • nefer

    @edi Jeszcze kilka odsłon. Zapraszam.

    20 sie 2016

  • Funkykoval197

    A jak samopoczucie mojej księżniczki?:-) Uspokaja się po tych traumatycznych przeżyciach?

    19 sie 2016

  • nefer

    @Funkykoval197 Powraca powoli do formy.  ;)

    20 sie 2016

  • Funkykoval197

    @nefer Niem wiem czy tylko ja mam takie odczucia ale wydaje mi się że po powrocie od Amazonek Księżniczka jakby straciła ten dziecięcy entuzjazm jaki miała przed "awansem" na królową. Tam były jakieś psotki i psikusy a teraz mi tego brakuje. Przecież to było zaledwie kilka (chyba 4) miesięcy wcześniej (wg fabuły). Co się stało?

    21 sie 2016

  • nefer

    @Funkykoval197 Sam zauważyłeś, ze miała ciężkie przeżycia: walka (chociaż tego nie pamięta), rana i operacja, porwanie i uwięzienie (nie wie przynajmniej, że zamierzali ją zamordować). A te psoty to teraz bardziej poważne, np. podrzucenie wody Neferowi. A w sumie dorasta...

    21 sie 2016

  • Ewa

    Brawo! Utrzymujesz wysoki poziom literacki i emocjonalny. Przewrotnie już myśląc, to nie zdziwiło by mnie gdyby Nefer okazał się tak przewrotny, jak uległy i tak przebiegły, jak mądry tzw. piąta kolumna świetnie wyszkolona  ;) . Ale to nie wchodzi chyba w rachubę. Moje faktyczne spekulacje pozostawię bez komentarza. Dodam jedynie, że pomimo świetnego poslugiwania się sztyletem,nie typuje w pierwszej kolejności na zabójcę Horkana. Pozdrawiam i dalej czekam...

    19 sie 2016

  • nefer

    @Ewa Musiłby cierpieć na schizofrenię a tego mu chyba nie zrobimy?  :blackeye:

    20 sie 2016

  • Nowicjusz

    Zaskoczony jestem muszę przyznać

    19 sie 2016

  • nefer

    @Nowicjusz To się cieszę i pozdrawiam  :devil:

    20 sie 2016

  • Marschal1

    Właśnie przenoszę się do Twojego świata Neferze.☺ nie ma  jak porządna   lektura przed weekendem. Co chodzi o Horkana to od dawna mam do niego mieszane uczucia. Chociaż autor nas na pewno jeszcze zaskoczy i to niedługo ???????????? pozdrawiam

    19 sie 2016

  • nefer

    @Marschal1 Dawno cię nie było, czyżbyś zrealizował plan odczekania kilku/nastu odcinków?  ;)

    20 sie 2016

  • Marschal1

    @nefer Faktycznie trochę się opuscilem czasami dłuższa przerwa poprawia i dodaje smaku, lub poprostu jak Nefer musiałem walczyć o to co w życiu wazne☺. Ale wszystko już nadrobiobe i czekamy na dalsze wydarzenia☺ Pozdrawiam

    23 sie 2016

  • nefer

    @Marschal1 Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko już ok.

    23 sie 2016

  • Marschal1

    @nefer Jak to się mówi co nas nie zabije to nas wzmocni ????trzeba iść do przodu ???? Pozdrawiam

    24 sie 2016

  • Lolek2

    Horkan wredna malpa - zdrajca. Mogl zyc u boku krolowej ale zazdrosc wziela gore....  zawsze jeszcze moga ksiecia odmalowac aby wygladal na zywego i zabic go na oczach reszty (np. Spalic).

    19 sie 2016

  • nefer

    @Lolek2 Ależ z was przebiegłe dranie  ;) . A Horkan, tak, myślę że zadrość od pewnego czasu może go dręczyć.

    20 sie 2016

  • Lolek2

    @nefer jeszcze kwestia pierscienia....
    Bo jezeli to byl horkan to pewnie nie musial go jeszcze uzywac. Przyda sie w pozniejszym czasie?

    20 sie 2016

  • nefer

    @Lolek2 Myślę, że tak.

    20 sie 2016

  • Lolek2

    @nefer  

    Neferze nie zdradzaj szczegulow :P. To ze ktos pyta nie oznacza ze szuka odpowiedzi hehhe. :)

    Jedno pytanie rodzi nastepne, teraz szukanie na co komu pierscien, na te chwile nie mam pojecia.
    Fajnie tak czytac rozdzial i glowkowac co bedzie....

    21 sie 2016

  • nefer

    @Lolek2 Dlatego odpowiedziałem, bo i tak nic nie wiadomo  :rotfl:

    21 sie 2016

  • Czytelnik2

    @Lolek2 A może Apres. Ma możliwości, ma wiedzę. Że jest wierny? Brutus też był wierny. Do czasu. Zawsze mógł zabić Amaktaris ale wcale to nie oznacza, że mógł przejąć władzę. Przyszedł by inny faraon i Apres byłby znowu Mistrzem Prawej Ręki albo i nie. A tak okazja przyszła sama. Zabić Amaktaris, posadzić Nektanebo i rządzić z kapłaniami zza jego pleców. A teraz po prostu usuwa świadków. Sprytna konstrukcja, czyż nie? Ale takie gdybanie nie ma znaczenia bo zawsze Nefer może zarazić go grypą, kazać mu się tragicznie poślizgnąć i wszystko idzie w diabły.

    22 sie 2016

  • Lolek2

    @Czytelnik2  
    Raczej malo prawdopodobne, jezeli apres by cos wiedzial o zamachu to nie pozwolilby spotkac sie neferowi z ... niewidomym dziadkiem od gwiazd...

    24 sie 2016

  • Czytelnik2

    @Lolek2 Tylko, że Nefer załatwiał spotkanie z bratem Apresa a nie z samym Apresem. Apres o spotkaniu dowiedział się trochę później.

    24 sie 2016

  • POKUSER

    Masz świetny styl Neferze, ciekawie rozwijasz akcje, stopniujesz napięcie i trudno, jak zawsze, rozgryźć jak potoczy się akcja, a dzięki temu każdy może pospekulować. BRAWO TY :)

    19 sie 2016

  • nefer

    @POKUSER Dzięki. Czymś zdołam może jeszcze zaskoczyć.

    20 sie 2016

  • Wróbelek

    Ciekawa jestem, jak Amaktaris z tego wybrnie. Ja sama na jej miejscu skorzystałbym z trupa księcia - podstawiony książę zostałby publicznie skazany na śmierć i "zabity" tak, żeby tłum tego nie zobaczył (w lektyce, którą pózniej by spalono "aby królewska krew nie wsiąknęła w ziemię", lub w czasie największych ciemności), a jego trup (tym razem prawdziwy) okazany ludowi.

    19 sie 2016

  • Funkykoval197

    @Wróbelek Niezły pomysł

    19 sie 2016

  • nefer

    @Wróbelek Masz zadatki na dobrą Królową, całkiem niezła myśl.  :)

    20 sie 2016

  • Szarik

    Jakże miły początek weekendu nam zafundowałeś. Widzę, że powoli spełnia się plan. I jak zwykle w pasjonujący sposób. :)

    19 sie 2016

  • nefer

    @Szarik Jeszcze kilka spraw czeka na wyjaśnienie, kilka spraw a więc kilka odcinków.

    20 sie 2016

  • Szarik

    @nefer Poddam się biegowi zdarzeń, czekając aż Anubis zabierze złoczyńców do swojego królestwa.

    21 sie 2016

  • nefer

    @Szarik Ostatnio ma pełne ręce roboty  :smh:

    21 sie 2016

  • Szarik

    @nefer Owszem, ale ci najważniejsi ciągle czekają na swoją kolej. ;)

    21 sie 2016