@nefer Kiedy nadrobisz?
Byłem nieobecny, muszę nadrobić zaległości.
@nefer Kiedy nadrobisz?
@ Pracuję jak szalony i może jeszcze dzisiaj
Super
Oj dzieje się , dzieje Nefer prawdziwy dyplomata, Amaktaris nikogo lepszego nie mogła posłać. Niech bogowie nad nim czuwają.
@agness Tymczasem jeszcze się nie wykazał ani nie zasłużył na zaufanie, którym obdarzają go Irias i Amaktaris. ale wszystko przed nim. Gdy już zrozumie, o co w tym wszystkim chodzi. Aktualnie wszyscy błądzą we mgle (oprócz wrogów, oczywiście).
Kłaniam się nisko!
@danton A ja pozdrawiam.
Raz czytam na szybko, jak się tylko pojawi, a drugi raz spokojnie, delektując się każdym słowem. Jak zawsze super część
@POKUSER Dzięki.
Drogi Neferze-Autorze, już czekam na następne części, jak zawsze. Irias super-dzielna!!! :-) Tymczasem bez szczególnego związku z ostatnią częścią: czy naprawdę Najjaśniejsza, Świetlista, Oby Żyła Wiecznie etcetera, etcetera musi sama o sobie mówić z Wielkiej Litery? Nie znam się, może to jest taka tradycja, ale Ciebie to nie drażni? Dla mnie to wygląda dość zabawnie, zwłaszcza jeśli - wzorem niektórych polskich polityków - zamiast powiedzieć "nie będzie mnie" mówi "nie będzie Mojej Osoby"... Aaaa... Ja bym powiedziała - co za dużo to niezdrowo...
@~Lili Jak widzisz, tradycja takiego wysławiania się pozostała do dzisiaj w ustach współczesnych polityków, którzy nie są żadnymi władcami, bogami, panami i oby nie władali wiecznie (chociaż sami mają o sobie mniemanie niezwykle wysokie). Ten kwiecisty sposób wyrażania się oraz stosowanie wielkich liter mają zaznaczyć status Królowej-Bogini, zdecydowanie jednak wyższy w tamtych czasach niż pozycja współczesnego premiera, prezydenta czy innego "p." Istota władzy zawsze, co prawda, pozostaje taka sama, ale otoczka może być mniej lub bardziej barwna. A tutaj akurat była barwna. Przyznam zresztą szczerze, że używanie tej tytulatury bawi mnie i sprawia pewną przyjemność, między innymi dlatego zacząłem kiedyś pisać tę opowiastkę, która niespodziewanie rozrosła się później do obecnych rozmiarów. Nie odmawiaj więc, proszę, tej przyjemności autorowi, a Królowej należnych Jej tytułów . Zauważ nadto, że Ona często żartuje sobie z tego wszystkiego w gronie zaufanych, zachowuje więc zdrowy dystans i woda sodowa nie ze wszystkim uderza do głowy
@nefer Rozumiem :-) Wiesz co, mnie chyba tylko te wielkie litery i "moja osoba" ("osoba królowej" przeszkadza. Mam wrażenie, że to nie tyle bogate, co, hm, nowobogackie, jak nadużywanie słowa "bynajmniej" albo mówienie "w dniu dzisiejszym" zamiast "dzisiaj" i "w miesiącu czerwcu" zamiast "w czerwcu". Natomiast tymi wszystkimi tytułami i dodatkami ("oby żyła wiecznie" jestem oczywiście też zachwycona i ani myślę ich Królowej odmawiać :-) A poza tym to Twoja piaskownica i Twoje zabawki, Mojej Skromnej Osobie nic do tego ;-)
@~Lili szczerze mówiąc, to pewne kłopoty sprawia zaimek "mi". Brzmi mało dostojnie, zwłaszcza z dużej litery. Dlatego zastępuję go "Moją Osobą" albo "Osobą Królowej". Może współcześni "wodzowie" też to zauważyli?
Jestem zachwycony
@Nowicjusz Dzięki za dobre słowo.
Doskonałe, zderzenie dwóch sił i Nefer pośród nich... intrygujące.
@violet Odegra rolę "języczka u wagi", co arcykapłan w jakiś sposób chyba przeczuwa.
Wyczekujemy dalszych losów z niecierpliwością:-)
@igor Robię co mogę. Pozdrawiam.
Ale mi sprawiłeś przyjemność! na koniec dnia. Bardzo dobre!
@jerzyk Dzięki, chociaż rozdział traktuje o sprawach niemiłych i z założenia miał być mroczny. Jedyny błysk światła to rozmowa z Irias, a jako kontrapunkt spotkanie z Taharem.
@nefer Wiem, przyjemność polegała na możliwości przeczytania twojej opowieści. Serdecznie pozdrawiam
Neferze piszę chyba w imeniu wszystkich. Gdybyś planował jakiś wyjazd wakacyjny to napis teraz kilka rozdziałów więcej i potem wyślij jak zwykle co tydzień. Bo dwa to dla nas za dużo:-D
Powodzenia Mistrzu
Ps. Kolejny wspaniały emocjonujący odcinek.
@Funkykoval197 Hej. Wiesz już pewnie, że lubię wyjazdy i pewnie teraz też jakieś się trafią. Pisanie na zapas nie jest takie proste, ta zabawa zajmuje jednak trochę czasu. Robię co mogę, wybaczcie jeśli to nie wystarcza. W każdym razie postaram się doprowadzić opowieść do końca.
@Lolek Mrówki jeszcze wrócą... Ktoś kazał już zebrać je na nowo. Dawno Cię nie było, nadrabiasz zaległości?
@Lolek Każda opowieśc musi mieć kiedyś koniec
@Lolek Ten ostatni domysł jest trafny . Tymczasem nic innego nie piszę ani nie pisałem z belletrystyki. A tutaj... chciałem dla własnej rozrywki napisać opowiadanie, w którym niewolnik staje (czy raczej pada na twarz) przed wszechwładną Królową i Boginią, a ja mogę wkładać w jego usta kwieciste tytuły Władczyni oraz opisywać sceny hołdów. Sceneria staroegipska nadawała się najlepiej z różnych powodów. Dodałem trochę scenografii oraz elementy fabuły, żeby napędzić jakąś akcję. Wrzuciłem na pierwszy z brzegu portal z opowiadaniami (to była inna strona niż ta, obecnie już nie istniejąca) i, o dziwo, spodobało się. I tak kontynuowałem przygody Nefera, rozbudowując akcję oraz otaczający go świat. Aktualnie ponad 800 stron znormalizowanego tekstu, sam rozumiesz, że trzeba w jakiś sposób zakończyć całą opowieść.
@lolek Najpierw chcę skończyć całość. A to zajmie czas tak do jesieni, jak myślę. Mniej więcej wiem, co się jeszcze wydarzy. Bohaterowie nieraz mieli już jednak własne zdanie i wymuszali taki a nie inny rozwój akcji.
Wiesz, że wspaniale piszesz, więc tylko uderzę się w pierś- nie doceniłam Nefera, nie doceniłam męskiej przezorności. Rozsądek miałam za słabość. Moja wina. To mówię ja- kobieta, puch marny
@nienasycona Nefer ma mnóstwo słabości i sam wie o tym najlepiej, w pewnych kwestiach nie potrafi zdobyć się na niezbędną bezwzględność. W sprawie, którą masz zapewne na myśli, zawinili oboje. Należało albo zabić więźniów na miejscu i mieć pewność albo uwolnić zgodnie z duchem obietnicy. Pod wpływem nalegań Nefera Królowa wybrała "zgniły" (czyli pustynny) kompromis i wyszło bardzo źle. Ale czyja to właściwie wina, rzecz dyskusyjna...
@nefer Nie kończ tak szybko tego cudownego dzieła!!!
@ Każda opowieść musi mieć swój koniec. tutaj zbliżamy się powoli do finału ale planuję jeszcze ok 12-15 rozdziałów.
Kolejna bardzo udana część. Odkryłeś nieco karty, ale napięcie ciągle jest utrzymane. Coś czuję, że finał będzie w kolorze purpury
@Szarik Co racja to racja, własnie zabawiamy się Królową wybierając rodzaje śmierci dla tego czy tamtego. Ale tymczasem to wrogowie trzymają lepsze karty...
@nefer i to ich zgubi zapewne
Odnoszę wrażenie, że oschłość opisu świątyni Ozyrysa winna spotęgować poczucie grozy u czytelnika. Zaciekawiła mnie wspomniana przez Tahara wojowniczka (sądzę, że to Amazonka) polująca na zwolnionych (porzuconych) na pustyni złoczyńców. Nieco mnie dziwi iż w tak hierarchicznej organizacji jak świątynia, ktoś samowolnie kontaktował się z wysłannikiem przeciwników... A może Tahar działał na polecenie? Postać Irias jak zwykle opisana w samych superlatywach...
@Ramol Amazonka to była chyba Korina zabita prze Nefera.
@Ramol Tak, masz trochę racji: grube mury, ciężkie wrota, mroczne korytarze oraz indywidua w typie Tahara (czy jednak to on jest naprawdę najgroźniejszy?). Co do drugiej sprawy też trafna sugestia. Tahar mógł otrzymać polecenie, czy raczej zezwolenie, na odbycie tej rozmowy. Arcykapłanowi jednak pewnych rzeczy mówić nie wypada... Tahar dodał, oczywiście, sporo od siebie...
@Funkykoval197 - oj! Nie do końca jestem przekonany... Niezależnie która z Amazonek i z jakiego powodu (zemsta, chciwość) to i tak działała w interesie "dobrej sprawy"...