Po legalnej lekturze mogę się wypowiedzieć. Jesteś świetny! Tekst niemal perfekcyjny; z wirtuozerią wywołujesz w czytelniku emocje- niekiedy bardzo skrajne; otulasz tekstem, sprawiasz, że przez chwilę przestaje istnieć wszystko, poza nim; Twoich słów się nie czyta- je się przeżywa. W tym opowiadaniu pokazałeś ponadto, że historia o Neferze jest wielowymiarowa w samej sobie; przychodzi mi na myśl przyrównanie do perfum, kiedy konkretną nutę przestajemy wyczuwać, a ona powraca i przypomina o sobie, przywołując wspomnienia. I to nie są moje majaki