@nefer dobrze było "chwilę nie być" by otrzymać przyjemność dzień za dniem
Jutro wrzucę kolejny rozdział.
@nefer dobrze było "chwilę nie być" by otrzymać przyjemność dzień za dniem
@Szarik Właśnie, nie zagladałeś na portal od 2 tyg. Mam nadzieję, że wszystko ok.
@nefer tzw. priorytety - ale udało mi się skrobnąć coś małego w tzw. międzyczasie i już tu wrzuciłem
O boże, nie mam ostatniej strony, Neferze, nie mam...Zawsze prosiłam, byś się nie spieszył, ale teraz błagam, ja muszę wiedzieć, co będzie dalej, bo oszaleję
@nienasycona Coś się uda, coś nie. Nie mogę teraz wszystkiego zdradzić. Zreszta bohaterowie mogą się "zbuntować" i sami coś zmalują.
Jakby powiedział Władysław Bartoszewskie pseud. "profesor": Wincyj kuhwa!!
@aduda Postaram się w przyszłym tygodniu, coś tam skrobię.
Jak zawsze zwrot akcji w twoim stylu mistrzu spodziewałam się bitwy kłopotów z Irias i jej Amazonkami nadejścia księcia ale buntu niestety nie. Wstyd wielki wstyd dla mnie oczywiście czuję się jak nic nie znaczący pył u twych stóp o wielki.
@gabi Dzięki. Mam nadzieję zaskoczyć jeszcze kilka razy, bez tego byłoby monotonnie.
Co tu dużo mówić...dobra robota aha bym zapomniał, dla mnie też jedna książka
@Marschal1 Zarezerwowana, ale tymczasem nie planuję takiej formy publikacji.
Dramaturgia niesamowita. Tylko żeby wszyscy przeżyli, w miarę w całości. Buntownicy tez bo mistrz Apres coś na placu śmierci dla nich chyba znajdzie :-)
@Funkykoval1972 Tego nie mogę zagwarantować, bo wierni Królowej są bardzo wkurzeni, sam rozumiesz. A na Plac Śmierci jeszcze kilka razy zajrzymy.
A to mnie zaskoczyłeś, sama Najjaśniejsza w niewoli, takiej zmiany akcji chyba nikt nie przewidział. Mam prośbę: kiedy już wydasz książkę, a myślę, że to tylko kwestia czasu, już teraz składam rezerwację. A jako wierny czytelnik proszę o wersję z autografem.
@POKUSER Jasne, jestem do usług. Chociaż tymczasem musze do końca dociągnąć.
Dramaturgia Twego opowiadania Neferze wymagała kłopotów (przegranej bitwy?) Królowej... Bardziej stawiałem na niespodziewany przyjazd kuzyna z grupą żołnierzy... Uwolnienie się więźniów ... hmmmm... nie bywałem wówczas nad Nilem, może jest też realne...
Jak zwykle świetnie napisane, kapłan godzien miana "łebskiego faceta", Królowa dalej jest sobą... no a swołocz, pozostała swołoczą! Żal mi Amara, oby troska o własny honor nie zabiła jego rozsądku...
@Ramol Bitwa będzie, to nieuniknione. Ale jej rezultatu teraz nie zdradzę.