Nic nie pamiętam #242
- Jestem tam na swoim - tłumaczyła Milena, gestykulując. - Jestem szanowaną w lokalnej społeczności. Znaną. Czyli taki cieplutki grajdołek. Nadzieja uśmiechnęła się bo ...
- Jestem tam na swoim - tłumaczyła Milena, gestykulując. - Jestem szanowaną w lokalnej społeczności. Znaną. Czyli taki cieplutki grajdołek. Nadzieja uśmiechnęła się bo ...
Patrycja od dawna nie czuła takiej presji w swoim zawodzie, jakiego doświadczała w ostatnich kilku godzinach Stojąc w holu dzielnicowego posterunku policji nie przejmowała ...
- Rzeczywiście, niefortunny dobór słów - Patrycja, przyłożyła dłoń do piersi. - Przepraszam, pani dyrektor. Nie miałam nic zdrożnego na myśli. Zarządzająca szpitalem ...
Komisarz schodził po schodach lewego skrzydła szpitala na parter, gdzie znajdowała się recepcja i wspólne wyjście dla obu skrzydeł. Zastanawiał się czy dobrze zrobił nie ...
Następnego dnia miały się spotkać na obiedzie z Alkiem, który nie krył radości gdy wieczorem odebrał telefon od Nadziei. - Czy mam być w garniturze, tak by twoja ...
Porucznik wiedział, że nie może w nieskończoność trzymać na dole lekarkę. Sięgnął po słuchawkę wewnętrznego telefonu i wtedy stwierdził, że dobrze by było gdyby ...
Milena popatrzyła z uśmiechem politowania na młodą dziewczynę. Odłożyła przymierzany produkt i ujęła Nadzieję pod ramię. Odeszły kilka kroków i usiadły na ...
- Przepraszam pani doktor za to że musiała pani czekać. Ale mimo, że nam zarzucają nieróbstwo to jednak od czasu do czasu musimy coś tam zrobić - Filip rozłożył ręce ...
Nadzieja, prawdopodobnie, nigdy nie była w Poznaniu. Tego jednak z powodu utraty pamięci nie mogła być pewna. Dlatego przebywając w każdym nowym miejscu, robiła tak jak jej ...
Milena nie byłaby sobą, gdyby nie zrobiła po swojemu. Mowa oczywiście o obiedzie, który przy aprobacie pani Łucji, właścicielki stancji, mogła przygotować na miejscu ...
Na szczęście Milena nie poszła na całość i nie starała się pokazać za wszelką cenę jak bardzo przypadł jej do gustu Alek. Obiad minął w wyśmienitej atmosferze i jak ...
Od dwóch dni, to znaczy od środy, kiedy to Patrycja z uznaniem wypowiedziała się o Marianie Drwiędze, ten nie mógł o tym zapomnieć. I - o ile to było jeszcze możliwe ...
Fejkiel, dostało się od pacjentki, która bez zahamowania wygłosiła swoje stanowisko, co do do jej rzetelności zawodowej. Po tym jednak, co usłyszała od dyrektor, nic ...
Milena podchwyciła to spojrzenie i jakby spodziewając się, kolejnych pytań, wyłuszczyła swe przypuszczenia. - To, że Patrycja ma dyplom i przeczytała tony prac naukowych ...