Jak wyglądałby Pan Tadeusz w dobie szalejącego LGBT?

Potraktujcie to jako dowcip – napisałem to 7 listopada 2010 roku – na rocznicę rewolucji październikowej chyba :) i zupełnie o tym zapomniałem. Jak nie będzie się podobało, to ściągnę. W każdym razie jest to czysta grafomania i taki jest oryginalny tytuł tego poematu :)  

Już zmierzchać zaczęło. Pan Tadeusz zmęczony
Masą prac wszelakich i chędożeniem żony
Słodko w polu zasnął. Tak śnił o przyjemnościach
swego wesela, Zosi, rozbawionych gościach
Nowych obowiązkach co tylko gdy w wiek męski
wszedł, odsunęły na bok wszystkie stare klęski
Że nie zauważył, jak zza miedzy, od pola
Wyszedł Wojski, co patrzył jak mu wschodzi rola.
Choć starszy był wiekiem, jego wzrost, płeć i lico
Śnić się miały po nocach litewskim dziewicom
A niewiasty, panny, wdowy i nawet zamężne
Wiedziały, że obdarzony jest on orężem
Jakiego na Litwie nie znali. Wojski wiedział
o przewadze ogromnej, jednak cicho siedział
Z ułomności sromotnej sprawę sobie zdawał
tej że ciało swe chętniej chłopom zaprzedawał
Zamiast dusić baby. Nie ma wstydu większego
Nad dewiacyją ową. Nawet dla Wojskiego.

Zoczył wtedy Wojski na miedzy Tadeusza
Co śpi smacznie, lecz oczyma lekko porusza
Ujął go ten widok, ponętny niesłychanie
spoczął tedy obok, czując że wkrótce stanie
jego oręż wspaniała. Słowem oddać trudno
Chuci pierwsze ukłucia i nadzieję cudną
Zwłaszcza gdy ten chłopak, młody i urodziwy
Skrywał między nogami skarb młody, prawdziwy
Co tylko Zosia znała. Chłopa zazdrość jęła
Toteż szybko, ochoczo zabrał się do dzieła.

Legł obok chłopaka, co go niańczył dziecięciem
Tadeusz nie zdziwił się takim przedsięwzięciem
Znał bowiem Wojskiego. Ten uchylił kontusza
a Tadeusz, zbudzony, zoczył że się rusza
Strzęp materii białej, Na Litwie niezbyt znanej
z Francyi przywleczonej, tu majtkami zwanej.
Wielkiż to musi być klejnot - podumał chwilę -
Pobawił się ta myślą jak dziecko motylem...
Pewnie dałby Zosieńce przyjemności więcej
Niż on zeszłej nocy, gdy go jęła w ręce.
Tadeusz był chłop rosły - i też miał wielkiego
Ale kudy mu tam do rozmiarów Wojskiego.

Biegał tedy wzrokiem po tajemniczym wzgórzu
Wojski chuć już dostrzegł i jak wróg na przedmurzu
Manewry jął stosować. Swe ciało naprężył
Mieczowi dodał kształtu. Ten zgiął się jak księżyc
w sierp apetyczny. Tadeusz patrzył zdumiony
Jak broń mu pęcznieje. Nie widział już obrony
Przed wielką chucią, co go wnet ostro dopadła
i ponętnym widokiem szlacheckiego sadła
bo trzeba wam wiedzieć, że Wojskiego postura
potężną nader była. No i chuć miał knura.

I jak, mości acanie pierwsza noc przebiegła?
jął prawić Wojski. Tadeusz, śniady jak cegła
coś tam mu odburknął. Zosia dziewica chętna
jak bursztynowy świerzop śliczna i ponętna,
Choć bardziej uwielbiałby tę zabawę całą
Gdyby mógł dysponować taką wielką pałą
jak ta, co tutaj Wojski przed nim pręży.
Starzec, te słowa słysząc, wiedział że zwyciężył
I zapytał znienacka czy tę tajemnicę
Co chłopy ją znały i litewskie dziewice
Tadeusz chce poznać. Chłopak nabrał ochoty
Na ten skarb niezwykły toteż rękę w galoty
Wojskiego jął wpychać. I wnet już w ręce trzymał
Pytę przeogromną. Trochę ją ponadymał
Aż twardością zrównała się z najlepszym mieczem.
Na ten widok chutliwy aż mu ślinka ciecze
Jął więc pieścić kutasa. Do ust już go wsuwa
Sapie pieści całuje, szlachecka parówa
jęła dawać respons, drży, ślini się, pęcznieje...
Nagle ruchem gwałtownym jak zwierzyna w knieje
przestraszona pierzcha, Wojski pytę wyciąga
z ust Tadeusza, zmierzwioną skórkę naciąga
wydaje jęk straszny, jakby o pomoc wołał
i fontanną gorącą tryska dookoła.

Tadeusz już odsapnął, zrazu pieszczot pomny
rozkoszy, co mu ją dał ten organ ogromny
Rewanżu wnet zapragnął. Ujął dłoń Wojskiego
i powoli prowadzi do rozpora swego
Trzeba bowiem wam wiedzieć, że aby wygodniej
Tadeusz nosił często miast kontusza spodnie.
Wolnego waćpanie - rzekł Wojski - waż pan siły
Ja już żaden podlotek, choć Twój gest tak miły
Z atencją doceniam. Jeśli zaś pan tak lubisz
inne od żeńskich pieszczoty i sił nie zgubisz
Odwiedź mnie waćpan w nocy. Zosia może miła
Lecz choćby i noc całą ostro chędożyła
Tak cię nie zadowoli jak mąż co dokładnie
poznał męskie tęsknoty i gasi je snadnie.

A Tadeusz nowe poznawszy tajemnice
Już tak żywo nie tęsknił za sterczącym cycem
Starości pokłon oddał w osobie Wojskiego
Musiał w końcu to oddać że na sposób jego
Seks też był przyjemny. Żył więc długo, i w szczęściu
Lubując się zarazem w Wojskim i w dziewczęciu.

Oczywiście komentarze bardzo mile widziane.

trujnik

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i komediowe, użył 846 słów i 4782 znaków, zaktualizował 2 mar 2023.

2 komentarze

 
  • Qwertydnjc

    Ze ci sie chciało

    7 mar 2023

  • trujnik

    @Qwertydnjc Jedni się bawią grami komputerowymi, inni uprawą ogródka, ja się bawię językiem polskim i niektórymi innymi. Takie zboczenie :)

    7 mar 2023

  • mrrr

    boskie

    6 mar 2023