Często referuję materiał tak zapamiętale, że zapominam niemal o bożym świecie…
Na przykład gdy opowiadałam o podbojach Bolesława Chrobrego, zaczęłam się rozwodzić na temat epizodu Przedsławy podczas wyprawy kijowskiej i płomiennie czytając Galla Anonima: „Tak jak w tej godzinie Złota Brama miasta ugodzona została tym mieczem, tak następnej nocy ulegnie siostra najtchórzliwszego z królów, której mi dać nie chciał. Jednakże nie połączy się z Bolesławem w łożu małżeńskim, lecz tylko raz jeden, jak nałożnica, aby pomszczona została w ten sposób zniewaga naszego rodu, Rusinom ku obeldze i hańbie”
Głosiłam to tak żarliwie, oparta o biurko, że nawet nie spostrzegłam się, jak moja spódnica, zahaczywszy o brzeg blatu, podwinęła się do góry…
Wielce skonsternowana, śledzona wygłodniałym wzrokiem wielu par oczu podochoconych łobuzów, powoli obciągałam i poprawiałam kieckę…
Zawstydzona, byłam jednocześnie wielce podekscytowana… Do tego stopnia, że zaczęłam sobie wyobrażać, że to te urwipołcie, na moim własnym biurku, podciągają mi do góry tę obcisłą spódniczkę…
4 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
każda część daje coś nowego do historii opowiadanka trzymią się fabuły
Historyczka
Ojej! Nanoc! W jakiej sytuacji zerwą ze mnie tę kieckę???
enklawa25
Super
nanoc
Oj doczekasz się tego zerwą z Ciebie tą kieckę