To niesamowite, jak wiele jest okazji, żeby w klasie się wypinać… A to pochylam się nad uczniowskimi zeszytami na ławkach… Wiem, że sąsiedzi gówniarza, któremu poświęcam uwagę, mają niezły widok na moją pupę… Czasem, kątem oka widzę, jak popisują się przed koleżkami i udają, że robią potężny zamach, żeby sążniście przyrżnąć mi w tyłek. Oczywiście mają niezły ubaw… Ja, natomiast, w takich sytuacjach manifestuję wielkie zmieszanie i udaję, że nie wiem o co chodzi… Wiele okazji do wypinania mej kształtnej „pupencji” stwarza prezentacja wydarzeń historycznych na mapie. - Tędy, od dołu, czyli… z południa, wdzierały się okrutne, łupieżcze hordy koczowników. Nie znały litości! Wiele dziewic zostało pohańbionych! Mnóstwo białogłów zagarniętych w jasyr i sprzedanych do haremów jako seksualne niewolnice! Tak bardzo pochłonęły mnie te demonstracje, z takim zaangażowaniem pochylałam się i wypinałam, a spódnica skrojona jest tak, że nad wyraz obciśle przylega do mej pupy… wyraźnie prezentuje jej kształty… Do tego, przez to, że jest tak wąska – przy moim żywiołowym tłumaczeniu – zafundowała mi niezłą przygodę! Ambaras jak się patrzy! Puścił suwak z tyłu spódnicy! Ależ gnojki miały używanie! Zgadnijcie jak to teatralnymi szeptami komentowali! Najadłam się wstydu… Potem przepełniona demonstracyjnym zażenowaniem, zasuwam niesforny zamek kiecki… Jak w takich sytuacjach pracuje wyobraźnia uczniowska? Co takiego mogą sobie imaginować młodzi dżentelmeni, mając przed sobą elegancką panią nauczycielkę z tak wypiętym zadkiem???
7 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
co jakiś czas wracam poczytać pani dawne publikacje i zawsze coś nowego z nich wyciągam lubię pani styl pisania
Historyczka
Allanie przytoczysz przykład?
Historyczka
Ojej! Panowie! W jaki sposób oni hańbią swoją "zdobycz"???
Aladyn
@Historyczka sposobów hańbienia jest bardzo wiele. Zapewne każdy "oprawca" miał jakiś pomysł, aby dogodzić sobie...może i Tobie też?
enklawa25
Aladyn
Ci młodzi dżentelmeni (jak ich nazywasz) na takiej "poglądowej" lekcji, w swoich fantazjach nie są w żadnym calu dżentelmenami. Wyobrażają sobie, że są jednymi z rozpasanych, bezlitosnych najeźdźców, którym wpadłaś w łapy i teraz jeden po drugim hańbią swoją "zdobycz".
nanoc
Że nie samowicie by było historyczce zademonstrować zwyczaje "Hańbienia"białogłowy
Historyczka
A zatem, Panowie... Jak w takich sytuacjach pracuje wyobraźnia uczniowska? Co takiego mogą sobie imaginować młodzi dżentelmeni, mając przed sobą elegancką panią nauczycielkę z tak mocno wypiętym zadkiem???