Historyczka u dyrektora (miniaturka) cz. 15

Historyczka u dyrektora (miniaturka) cz. 15Pan dyrektor nie przestawał dozować napięcia, podciągając mi spódniczkę do góry.
- Więc… jestem bliski mej pozytywnej decyzji… Ale musi pani przyjąć ode mnie kilka uwag… wielkiej wagi… Wtedy zgoda będzie pewna…
Cóż… nie miałam innego wyjścia… przyjęłam te… argumenty… ciężkiej wagi… wzięłam je głęboko do siebie… do końca nie będąc pewną, czy dyrektor mnie nie zwodzi… ale… zaryzykowałam… ryzykowałam nawet podwójnie… bo pod żadnym względem nie byłam zabezpieczona…

Wreszcie usłyszałam werdykt: - Zgadzam się!
Byłam wniebowzięta! Zaraz potem dodał: - Ale to tylko moje zdanie. Potrzebna jest tak naprawdę zgoda burmistrza…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 117 słów i 697 znaków.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Historyczka

    O Boże... Aladynie... czyżby każdy mężczyzna miał się zachować w takiej sytuacji jak szuja...?

    1 maj 2019

  • Aladyn

    Podstępna szuja...ale z ręką na sercu...któż z nas nie wykorzystałby takiej szansy, aby zdobyć (czyt. przelecieć) tak wspaniały eksponat.

    30 kwi 2019

  • Historyczka

    Panowie... jak oceniacie postawę Pana Dyrektora?

    30 kwi 2019