Czy to jest miłość, czy to jest kochanie? - cz. dwudziesta piąta
Płynąc w stronę Rynu, w pewnej chwili zwróciłem się do dziewczyn, czy są zainteresowane prowadzeniem łodzi. Wiedziałem, że Zosia lubiła sterować tym jachtem. Jednak ...
Płynąc w stronę Rynu, w pewnej chwili zwróciłem się do dziewczyn, czy są zainteresowane prowadzeniem łodzi. Wiedziałem, że Zosia lubiła sterować tym jachtem. Jednak ...
Weszliśmy do łazienki i Zosia ponownie powiesiła się na mnie, całując mnie i patrząc tymi swoimi, niesamowitymi ślepkami. - Braciszku, jesteś moim najmilszym i ...
Kiedy Ela wysiadła z samochodu, upewniłem się jeszcze raz czy mam wszystko ze sobą; między innymi dokumenty samochodu i papiery na uczelnię. Tak ja, jak i obie dziewczyny ...
Kiedy zaczęliśmy się kochać, Ela była faktycznie podniecona maksymalnie, bo po kilku minutach jej głośne dyszenie i pojękiwanie, świadczyło, że dochodzi. - Adasiu ...
Kiedy mama udała się do łazienki, ja ogarnąłem się trochę i sprawdziłem swój wygląd w lustrze w przedpokoju. Nie było szału, ale liczyłem, że siostra być może, nie ...
Po zakończeniu naszych erotycznych zmagań w kabinie, opłukałem ciało pod prysznicem i założyłem ciuchy, po czym, zostawiłem dziewczyny i wyszedłem na pokład ...
Po ponownym wysiłku, poczułem nieprzepartą ochotę na drzemkę, ale że obiecaliśmy Eli i dziadkowi, że wrócimy do przystani o przyzwoitej porze, przed zachodem słońca ...
- Zuza, co się z tobą dzieje? – spytałem, gdy tylko wysiedliśmy z autobusu na swoim przystanku – Jesteś ostatnio taka… no… Dziwnie się zachowujesz… - Nic – ...
Dzień był szary i ponury jak jego życie. Jego życie, toczyło się bowiem tak jakoś nieszczęśliwym torem, człowieka, którego los zepchnął na margines. A może sam dał ...
Tak jak wspomniałem, po przyjeździe do siedziby dziadka i cioci Eli, niejaką zagadką dla mnie było to, dlaczego taka piękna, o wdzięcznym, prawie dziewczęcym wyglądzie ...
Tak zastała nas mama i z dużym zadowoleniem zaakceptowała to, co robiliśmy. Widząc rozradowaną minę mamy, kiedy weszła do pokoju, poderwaliśmy się oboje z siostrą od ...
Październikowy dzień budził się powoli. Była godzina 7.00. Pogodnie. Temperatura około 10 stopni. Młoda blondynka otworzyła piekarnie. Schwiebuch & Grochomallec, rok ...
Po wyjaśnieniu naszej rodzinnej sytuacji, mama przez chwilę milczała. - Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak mi ulżyło, że wyrzuciłam to z siebie. Wybacz mi Zosiu, ale ...
Dochodziła ósma, kiedy obudziła mnie Zosia. - Wstawaj śpiochu! Mama pojechała do Centrum, kupić nam coś świeżego do zjedzenia na podróż. A my mamy wszystko spakować i ...
Dlaczego...? Gdy przyszedł do hospicjum, leżała już tam kilka dni. Tak bardzo bał się tego miejsca. Bo tak źle się kojarzy. Lecz siła która go tu ciągnęła okazała ...