Gwiazdeczka cz. XI (Zdzi*a tom II)
Jeśli ktoś by mnie wówczas zapytał, co kierowało anielskim ciałem, odpowiedziałabym wprost, że nie mam bladego pojęcia. Zdjęta przerażeniem, iż wszystkie plany ...
Jeśli ktoś by mnie wówczas zapytał, co kierowało anielskim ciałem, odpowiedziałabym wprost, że nie mam bladego pojęcia. Zdjęta przerażeniem, iż wszystkie plany ...
Przepraszam za opóźnienie rozdziału, ale nie wyrobiłam się przez egzaminy. Już powracam i mam nadzieję, że regularnie 😃 enjoy! Beznamiętnym wzrokiem oglądałam ...
– To długa historia. Jeździł na wyprawy z tym amerykańskim szarlatanem. Szukali jakichś zaginionych starożytnych miast, czy cóś. To tylko ploty jakieś poszły, że coś ...
Zapraszam na epizod dwudziesty pierwszy, rozpoczynający wydarzenia zimowe *** ROZDZIAŁ 21/30 – Zimowa sztuka wymaga ofiar * Być może była to z mojej strony nadinterpretacja ...
Bartek objął Martę, ustawiając w postawę strzelecką. Podtrzymywał ręce, a przy okazji położył swoją dłoń na prawej piersi. Nie miał tyle odwagi, żeby ją chwycić ...
,Powraca sprawa znanego ginekologa, któremu zarzucano znęcanie się nad żoną..'' ,,Znany lekarz oskarżony o molestowanie współpracownicy..'' ,,Adam ...
Płakałam ze zmęczenia i strachu chyba do około czwartej rano, kiedy walenie w drzwi w końcu ustało. Nie miałam pojęcia, czy Nathan zasnął pod drzwiami, czy po prostu ...
Jasio wzrokiem swym pomyka Widzi: biustonosz - cieniutki Pod koronką zaś stanika Się wyraźnie prężą sutki! Jasio, chociaż nie Wymoczek To nieśmiale cicho bąka: - Jaki ...
Nikt nie fatygował się by dać mi szaty, nagi tak jak stałem prowadzono mnie znów po schodach na górę do komnaty Pana. Strażnicy nie patyczkowali się ze mną, a mi coraz ...
Kierownica jest zimna, śliska i czarna. Lekko się uśmiecham, przecież dokładnie tak jak moja dusza. Czy aby na pewno ją mam? Późnymi wieczorami wciąż przekonuję siebie ...
Tu właśnie swój początek miał strumyk. Z wysokiej górki wybudowanej z kamienia ściekał mały wodospadzik. – Boże! Jak tu urokliwie! – ekscytowała się Marta, stojąc ...
Wielkanocny poniedziałek był ciężki po wieczornym piciu. Jakoś tak wszyscy chodzili jak zombi. Bee po prysznicu cały czas chodziła tylko w ręczniku. Nikt się nie ...
Zapraszam na epizod czwarty *** ROZDZIAŁ 4/6 * Odczekałam do planowanej pory przyjazdu i wróciłam do mieszkania jakby nigdy nic. Ledwie zrzuciłam palto i buty, a już ...
by Koci & Hope Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność:) 27 Lidia Przysuwam ciało do Mariana, trzymając w szponach genitalia. Delikatnie bawię się woreczkiem z ...