Mogło być i tak - cz. XXXVIII
Paweł jak zwykle obudził się pierwszy. Otworzył oczy i zobaczył wpatrzone w siebie oczy Ani. Uśmiechnęła się i przytuliła wargami do jego ust. Przygarnął ją do siebie ...
Paweł jak zwykle obudził się pierwszy. Otworzył oczy i zobaczył wpatrzone w siebie oczy Ani. Uśmiechnęła się i przytuliła wargami do jego ust. Przygarnął ją do siebie ...
Weszliśmy pod prysznice. Kiedy skończyliśmy, usłyszeliśmy jak wychodzą - Dobra ubieraj się – zaordynowałem - Zwariowałeś mamy cały domek dla siebie – była bardzo ...
Jak ten czas leci, kiedy jesteśmy razem! Dwa dni upłynęły nam na zwiedzaniu i włóczeniu się po mieście, a dwie noce na cudownym seksie… Dobrze, że jeszcze trzy dni ...
Dwa ostatnie tygodnie roku szkolnego przypominały istne piekło. Uczniowie biegali za nauczycielami, chcąc poprawić stopnie. Nauczyciele starali się im wytłumaczyć, że ...
Artur podszedł do przeszklonej ściany oddzielającej jego gabinet od reszty salonu samochodowego i rozchylił przesłaniające szkło rolety. Pawełek wchodził powoli po ...
Rok 2007. Adriatyk. Dobrze zbudowany młody mężczyzna siedział na brzegu podwójnego łóżka, w którym leżała pogrążona we śnie kobieta. Patrzył na nią z czułością ...
Tego dnia długo nie mogłam dojść do siebie. Nie mam na myśli, tylko kołaczącego serca, ale też tego, jakim skutkiem skończyło się moje symulowanie. Zauroczyłam go ...
Nigdy nie lubiłam poniedziałków i czułam, że tego także dobrze nie będę wspominać. Musiałam wstać już o 4:30. Niecałą godzinę później niepewna wchodziłam do ...
Ostatnie dwa tygodnie potwornie się dłużyły. Nie znalazłam kolejnego obiektu badać, ale byłam dręczona widokiem pana Adonisa wszędzie, gdzie się udałam. Lecz on nie ...
Trzeci dzień mojego pobytu nad jeziorem zapowiadał się niezwykle podniecająco. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam swojego syna Bartusia, który stał przy moim łóżku i ...
Była pewna, że Paweł poradzi sobie, ale na wszelki wypadek wolała sprawdzić. - Mam cię pilotować mężu czy dasz sobie radę sam? - zapytała, kiedy ruszyli. - Spróbuję ...
Po wyjściu z USC należało teraz dostać się do restauracji Feniks na ul. Jana. Ania z Pawłem i Marysią mieli co prawda do dyspozycji własny pojazd, ale Ania postanowiła ...
Obudziłam się rano w mamy łóżku sama. Nie było ani mamy ani Dawida. Wstałam i zeszłam na dół do kuchni. Zobaczyłam Dawida stojącego nago przy blacie kuchennym i ...
Dziewczyna dobiegła do wejścia starego labiryntu, niepomna odgłosów cierpienia, które dobiegały zza jej pleców. Nie miała odwagi spojrzeć, nie chciała wiedzieć. Teraz ...