Z pamiętnika Marty - poprawianie pończochy na weselu
No muszę się przyznać, jestem babą która kocha się stroić. Pewnie dlatego tak lubię wybierać się na wesela… No może dochodzi tu też jeszcze czynnik - że lubię ...
No muszę się przyznać, jestem babą która kocha się stroić. Pewnie dlatego tak lubię wybierać się na wesela… No może dochodzi tu też jeszcze czynnik - że lubię ...
– Tomek, masz kogoś, kto może mnie zawieźć do miasta? Umówiłam się z Anitą na wino w knajpie – powiedziała Marlena. – Czekaj, niech pomyślę. Może Darek będzie ...
Zapraszam na finałowy epizod namiętnego romansu działkowego *** ROZDZIAŁ 4/4 - niedziela * Gdybym miała opisać to, co właśnie przeżyłam… a co ja, jakaś początkująca ...
Tego dnia długo nie mogłam dojść do siebie. Nie mam na myśli, tylko kołaczącego serca, ale też tego, jakim skutkiem skończyło się moje symulowanie. Zauroczyłam go ...
Leżała tak przede mną skuta, ze związanymi nogami. To był cudowny widok. Mimo że nie kręciła mnie przez moją głowę przeszło, żeby się nią porządnie zająć. Jej ...
Stałem w przebieralni wpatrując się w swoje odbicie w lustrze. Metr osiemdziesiąt, szczupły, czarne buty za kostkę, czarne spodnie, czarna koszula z podwiniętymi do łokci ...
Gdyby ktoś zmierzył poziom ekscytacji i podniecenia w całym pomieszczeniu, to zapewne byłby on kilkukrotnie przekroczony. Wszyscy siedzieli jak na szpilkach i z jednej strony ...
Po raz kolejny spędzałam dzień sama, zwiedzając Wrocław. Miasto z każdą chwilą zachwycało mnie coraz bardziej. Zjadłam pyszny we włoskiej restauracji. Dostałam na ten ...
Miała na imię Magda. Była wysoka, miała jasne, blond włosy, piersi idealnie odpowiadające jej sylwetce i długie nogi. Zawsze była w centrum uwagi. Piękna, wysportowana i ...
Wchodząc do pokoju Severusa zobaczyłam jego zgrabionego na krześle, nie wiedział że tu jestem więc podeszłam do niego i płynnym ruchem przejechałam palcem po jego plecach ...
Kupiłam sobie nowa bieliznę oczywiście chciałam ja Tobie zaprezentować. Gdy tylko wróciłeś z pracy stanęłam u progu salonu i kusząco wystawiłam nóżkę. Ty ...
- Samanta! Dobrze, że cię widzę – zawołała matka Aleksa następnego dnia - idziemy z Janem na spacer zechcesz nam towarzyszyć. - Oczywiście – odparła choć ...
Edyta stała spokojnie z rękoma założonymi na piersiach. Obserwowała zmagania Piotrka. Chłopak szarpał nerwowo dłonią, jakby liczył na to, że uda mu się rozerwać ...
- Nie. Tylko nie to - krzyknęłam słysząc męża telefon. W momencie gdy mnie posuwał od tyłu. - Żabko to Dawid z Frankfurtu. - Jeszcze chwilę i bym doszła. Nie wieżę ...