Maja nimfomanka tom 2 cz.3

Po kilku dniach dostałem maila pod tytułem "może masz ochotę na wspomnienia?" Otwieram załącznik, a tam krótki filmik z naszym i Mai udziałem. Rzeczywiście niezła była jazdy i muszę przyznać, że chłodnym okiem kamery, która co rusz wydobywała gorące szczegóły orgietki wyglądało to jeszcze bardziej podniecająco.
Następnego dnia miałem sprawę do szefa. Kiedy wszedłem Maja spuściła wzrok i na moje powitanie coś burknęła pod nosem. Po wyjściu od szefa dziewczyna ze łzami w oczach zaczęła się skarżyć, że dostała film, a wszyscy którzy brali w nim udział zasypują ją głupimi komentarzami domagając się powtórki. Mówiła jeszcze, że jak mogliśmy jej to zrobić, że jak mąż się dowie to porzuci ją, a ona go kocha. Co miałem jej odpowiedzieć? Miała rację, ale wiadomo facet jest drapieżnikiem i jak poczuje krew to atakuje. Tak też było z nią. Głupiutka, naiwna zapłaciła za swój błąd z nawiązką.
Później słyszałem od bohaterów filmu, że dziewczyna nadal świadczy im seksualne usługi na hasło - bo mąż się dowie. I tak za każdym kolejnym razem pogrążała się coraz bardziej. Rosła filmoteka, a z nią archiwum szantażystów. Szczególnie wredny był jej pierwszy kochanek, który zaczął się nią posługiwać dla załatwienia różnych spraw.  
Szef powierzył mu dopięcie ważnego kontraktu zagranicznego. Kiedy po całodniowych negocjacjach zaprosił klientów na kolację to zabrał Maję ze sobą. Dziewczyna wzbudzała wiadome zainteresowanie. Impreza odbywała się w małej salce lokalu z dansingiem. Faceci, jak to faceci pojedli, popili i coraz bardziej interesowali się dziewczyną. Co rusz któryś prosił ją do tańca i wychodził na parkiet. Każdy z nich dostawiał się do niej i gdyby zrobić badania daktyloskopijne, to na całym ciele Mai znaleziono by ślady lepkich łap. Dziewczyna skarżyła się pierwszemu, że stają się coraz bardziej natarczywi, i że ona chce już wracać do domu. Ten jej ze śmiechem, że zrobi to kiedy on jej pozwoli.
Przewodniczył goszczącej delegacji Turek o fizjonomii Boczka z Kiepskich. Obleśny typ, który wlewał w siebie mnóstwo gorzały. On nie tańczył z dziewczyną tylko przyglądał się scenom adoracji. Pierwszy coś tam mu szeptał na ucho, a ten rechotał spoglądając lubieżnie na dziewczynę. Maja pomimo prób kontrolowania ilości wypitego alkoholu miała już lekko w czubie, a do tego niekończące się balety trochę ją sponiewierały. Pierwszy zaprosił ją do siebie i posadził obok Boczka. Polał kielonka, a grubas zaproponował brudzia. Kiedy krzyżowali ręce w toaście Maja zobaczyła i poczuła, że facet jest spocony pod pachami, a koszula lepi się do jego ciała. Kazali wypić jej do dna, a facet złapał jej głowę w spocone dłonie i odcisnął na jej ustach gorący pocałunek wpychając przy okazji głęboko jęzor. Maja z obrzydzeniem odsunęła się, ale pierwszy kazał zostać na miejscu. Pozostali zrozumieli, że jest w mocy szefa i ograniczyli się do tostów. Grubas zaczął jej prawić chamskie komplementy w stylu: masz duże cyce, ładną dupę itp. Dziewczyna udawała, że tego nie słyszy. Pierwszy i grubas zachęcali ją do picia i mimo, że oszczędzała się jak mogła, to po jakimś czasie czuła się już nieźle wstawiona. Nadal jednak kontrolowała sytuację. Grubas pochylił się nad nią i pocałował w szyję. Dziewczyna spojrzała błagalnie na pierwszego, ale ten z uśmiechem stwierdził, że powinna być miła dla honorowego gościa, i że szef na pewno doceni jej wysiłki. Grubas coraz bardziej się rozzuchwalał. Maja poczuła jego dłoń na kolanie, spojrzała na niego gniewnie, ale on przewrócił tylko oczami i zaczął głaskać ją po wewnętrznej stronie uda. Dziewczyna zacisnęła nogi, ale jego łapa była już w okolicach krocza. Po chwili wycofał się i wziął jej dłoń i położył na rozporku. Delikatnie poruszał ją, a Maja czuła jak jego członek budzi się do życia.
Gość do niej, że chce ją wyruchać, a ona obrażona, że ma zapomnieć. Po chwili miała już dosyć tych umizgów, wstała i wyszła do toalety. Kiedy wracała Pierwszy spotkał ją na korytarzu i stwierdził, że impreza przenosi się do hotelu. Ona, że chce już wracać do domu. On, że to się jeszcze okaże.
W drodze do hotelu siedziała w taksówce obok grubasa, który nie omieszkał skorzystać z okazji i całował ja namiętnie. Boczek miał do dyspozycji apartament, więc impreza przeniosła się do niego. Wszyscy już mieli niezłą fazę. Grubas nie odstępował dziewczyny. Ta z odrazą znosiła jego umizgi. Po chwili powiedział, żeby poszła z nim do sypialni. Dziewczyna odmówiła. Wtedy grubas powiedział do Pierwszego, że idzie do sypialni i jak za chwilę laska tam nie przyjdzie, to może uważać negocjacje za zakończone. Jak powiedział tak zrobił. Pierwszy do Mai:  
- Idź do niego - bo jutro wszystkie filmiki wylądują w sieci. Dziewczyna powlokła się jak na skazanie. Kiedy przekroczyła próg zobaczyła grubasa w samych gaciach i skarpetkach jak stał na środku pokoju.
- Rozbierz się! - rzucił. Dziewczyna powoli zaczęła zdejmować ubranie: bluzkę, spódnicę, rajstopy, buty. Została w biustonoszu i majtkach. Widać było, że grubas się podniecił bo luźne gacie wydęły się jak żagiel przy pełnym wietrze.  
- Resztę też! - krzyknął. Nagą posadził na krawędzi łóżka i kazał ściągnąć swoje gacie. Jej oczom ukazał się obrzezany ciemny członek wielkości salami. Przekrwiony żołądź był prawie czarny, wymierzony w usta dziewczyny.
- Ssij go! - nakazał turas! Facet zalatywał moczem i potem. Dziewczyna cofnęła twarz. On jednak nalegał. Wtedy pobiegła do łazienki i po chwili wróciła ze zwilżonym ręcznikiem i zaczęła myć nim kutasa, brzuch i krocze faceta. To go jeszcze bardziej podnieciło. Wyrwał ręcznik z jej rąk, wziął kutasa w dłoń, przysunął się i położył go na jej twarz. Kutas był żylasty i wydawał się jeszcze bardziej czarny na tle jej bladych policzków. Kazał jej go lizać, a po chwili otworzyć usta. Dziewczyna z trudem zdołała objąć wargami czubek kutasa. Lizała go, a grubas usiłował wepchnąć go głębiej. Ona krztusiła się i odpychała obiema rękami od brzucha tłuściocha. Kutas osiągnął już końcowe rozmiary i wyglądał jak tłusta, gruba ogromna kiełbasa. Boczek obalił dziewczynę na plecy, klęknął między jej nogami i zaczął lizać zaczerwienioną cipkę. Jego wielki jęzor przesuwał się od odbytu do łechtaczki zgarniając wszystkie soki wydobywające się z dziewczyny. Po chwili wszelki opór Mai ustąpił podnieceniu. Każdemu pociągnięciu języka towarzyszył coraz głośniejszy jęk rozkoszy dziewczyny. Jej sutki stwardniały do wielkości orzecha laskowego, a piersi falowały głęboko.
Grubas zadarł jej nogi i lizał teraz pośladki, odbyt, uda i cipkę. Dziewczyna objęła jego szyję nogami i wiła się na niej jak akrobatka na trapezie. Zaczęła krzyczeć:
- O Boże..o Boże!
Kiedy miała już szczytować grubas uwolnił się z jej splotów i przyglądał jak się wije z rozkoszy. Po chwili przystąpił znów do akcji. Tym razem lizał łechtaczkę, a w cipkę włożył środkowy palec. Poruszał nim coraz szybciej, a dziewczyna pokrzykiwała z rozkoszy. Do pierwszego dołączył kolejny palec, a potem kolejny. Kiedy dziewczyna już miała szczytować turas ponownie przerwał. Maja leżała z rozrzuconymi nogami, wstrząsana dreszczami rozkoszy. Wargi sromowe miała nabrzmiałe i ciemno czerwone. Palcówka odsłoniła mały otwór prowadzący do wnętrza dziewczyny. Tam postanowił zaatakować grubas. Splunął do dziurki i na kutasa, zwilżył jego łeb i przymierzył się do cipki. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że akcja skazana jest na niepowodzenie. Kutas grubasa sięgał od łechtaczki do pępka dziewczyny, a łeb nie mieścił się w jego wielkiej dłoni. Dziewczyna zesztywniała kiedy członek przebił się przez pierwszą linię obrony. Facet pomagał sobie rozszerzając szparkę palcami. Maja zaczęła szybko dyszeć przygotowując się na wzmożony wysiłek. Wbiła wzrok w sufit koncentrując się na tym co zaraz wydarzy się w jej wnętrzu. Masowała wzgórek łonowy próbując rozluźnić napięte do granic wytrzymałości mięśnie pochwy. Turek wykonał pchnięcie jak mistrz fechtunku i jego salami powoli zaczęło się wdzierać do środka. Dziewczyna gwałtownie nabrała głęboko powietrza, momentalnie zaczerwieniła się na twarzy, a na czoło wystąpiły krople potu. Po chwili wydała z siebie ryk bólu i zaczęła łapać krótkie hausty powietrza. Grubas wbił się do połowy i padł na dziewczynę. Jego cielsko otuliło drobne ciało Mai fałdami tłuszczu jak kotarą, pod którą ukryte dla świata odbywało się teraz misterium namiętności. Można się tylko domyślać, że kutas po milimetrze wdzierał się do środka o czym świadczyły coraz głośniejsze okrzyki, jęki i sapania dziewczyny.
- Nie! Proszę... Nieee... Boli...  Nie chcę.  
Widać było jak wielka dupa turka wykonuje pchnięcia, a nogi dziewczyny tworzą nieomal szpagat. Palce jej stóp to zginały się to prostowały, a dłonie miętosiły prześcieradło. Spod cielska widać było tylko głowę, szyję, dłonie i stopy dziewczyny. Po chwili, chyba w momencie dotarcia przez kutasa do granic wnętrza Mai, ta wydarła się przeraźliwie i zemdlała. Grubas nie przestał swojej krucjaty. Wyglądało to jakby posuwał trupa. Bezwładne ciało dziewczyny poruszało się jak szmaciana lalka. Turek przyśpieszył i po chwili skończył z jękiem. Leżał jeszcze przez chwilę na Mai wstrząsany konwulsjami orgazmu. Odchylił głowę i spojrzał na nieruchomą twarz dziewczyny. Uniósł się na rękach i zsunął. Kiedy kutas wysuwał się z cipki ta wydała głośne plaśnięcie, jakby łapała oddech i w tym momencie dziewczyna zaczęła odzyskiwać przytomność. Na jej ciele widać było odleżyny wielkiego cielska grubas, a cipka wyrzucała z siebie spermę. "Boczek" sycił przez chwilę wzrok widokiem zniszczenia. Pizda dziewczyny została rozepchana do tego stopnia, że dziura, która ziała między jej nogami odsłaniała czerwone, pulsujące wnętrze. Maja wyglądała jakby wpadła pod tramwaj. Obraz nędzy i rozpaczy. Grubas naciągnął gacie i wyszedł do imprezowiczów, gdzie powitały go odgłosy uznania.
- Polejcie - krzyknął. Wychylił kieliszek do dna.  
- Czy ona żyje? - wołali ze śmiechem  
- Bo darła się tak jakby ją ze skóry obdzierano - pytali.
- Żyje.... żyje - powiedział grubas. Jak chcecie możecie sami sprawdzić.
Nie trzeba było im tego dwa razy powtarzać. Ruszyli do sypialni. Grubas został sam. Polewał sobie i wsłuchiwał się z uśmiechem w przerażające odgłosy dochodzące z sypialni. Kiedy po dwóch godzinach ustały wrzaski i jęki Mai oraz pijackie okrzyki, pierwszy wszedł do pokoju. Dziewczyna leżała półprzytomna na łóżku z rozłożonymi nogami. Z napuchniętej cipki wypływała na zmiętolone prześcieradło sperma zmieszana z krwią. Uda, brzuch i piersi miała podrapane, a twarz i włosy pokrywała gruba warstwa zaschniętej spermy. Usta i brodawki krwawiły od setek ugryzień. Gwałciciele ubierali się. Tylko jeden klęczał nad nią i onanizował się, by po chwili z jękiem spuścić się na jej twarz i piersi.
Pierwszy przeraził się tym widokiem zniszczenia. Zaprowadził dziewczynę do łazienki i pomógł ogarnąć się, po czym odwiózł do domu.

gonzo

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2076 słów i 11642 znaków, zaktualizował 25 maj 2018.

Dodaj komentarz