Maja nimfomanka tom 2 cz.2

Po jakimś czasie spotkałem tego kolesia w robocie i zaczęliśmy rozmawiać o tym zdarzeniu. Gość mówił, że pierwszy raz miał taką sytuację i że laska rzeczywiście ma mało wyrobioną dziurkę i czuł jak jej cipka pulsowała pod jego kutasem. Stwierdził też, że kiedy po kilku dniach przyszedł w jakiejś sprawie do szefa, to podobno nie wiedziała gdzie ma patrzeć kiedy z nim rozmawiała, taka była speszona.
Pomyślał, że taka ranna łania to dobry obiekt do pieprzenia i jak wyszedł od szefa to do niej podszedł i wepchnął jęzor w usta. Ona próbowała go odepchnąć, ale i tak wymacał jej cycki. Kiedy wychodził płakała, ale nie podniosła alarmu i to jego zdaniem jest sygnał, że można ją jeszcze zaliczyć. Podjarałem się tą opowieścią. Facet to zauważył i mówi:
- Ty chyba lubisz bardziej patrzeć i słuchać o ruchaniu niż samemu to robić?
Przyznałem mu rację i poczułem jakbyśmy zawiązali między sobą jakąś nić porozumienia.
Po jakimś czasie Pierwszy (jako, że jako pierwszy zaliczył dziewczynę),  zadzwonił i mówi, że szef zlecił jemu i Mai jakiś pilny projekt, i że na pewno będą siedzieć po godzinach. No i że zamierza to wykorzystać. Dodał jeszcze, że jak chcę sobie popatrzeć to da mi znać co i jak. Oczywiście wyraziłem zainteresowanie.
Następnego dnia zadzwonił żebym przyszedł do niego o 15-ej. Tak zrobiłem, a on kazał mi siedzieć cicho w drugim pokoju, za uchylonymi drzwiami Powiedział, że za chwilę Maja wróci ze stołówki i zaczną pracować. Napomknął jeszcze, że ma dla niej i dla mnie niespodziankę.
Rzeczywiście po jakimś czasie dziewczyna wróciła i zabrali się do pracy. Pierwszy cały czas rzucał jakieś świńskie uwagi pod jej adresem w stylu jak jej się podobało? Czy ma ochotę na powtórkę? Itd.
Ona, że to była jednorazowa sytuacja spowodowana jej upojeniem alkoholowym. Minęło pół godziny pracy przy projekcie i koleś rzucił hasło.... czas na przerwę. Ja przysunąłem się do drzwi i kątem oka widzę, że dostawia się do dziewczyny - zaczyna ją całować i macać. Ona protestuje i odpycha go, ale facet się nie poddaje. W końcu gość zniecierpliwiony jej oporem, zaczyna ją straszyć, że o wyjazdowym ekscesie opowie wszystkim w firmie jak mu się nie odda. Ona jesteś świnią, ona kocha męża, to jej pierwszy facet i że jest bardzo zazdrosny. Wtedy facet:
- No widzisz, bądź grzeczna to nikt się nie dowie.
Ona - Dobrze, ale bądź delikatny bo po ostatnim razie wszystko ją bolało przez kilka dni.  
Ja czuję, że fujara mi staje i przysuwam się bliżej drzwi. Facet siedzi naprzeciwko dziewczyny i całuje ją namiętnie. Ona poddaje się temu biernie. On podciąga jej bluzkę i zdejmuje. Całuje, rozpina biustonosz. Sutki jej stoją. Całuje je i miętosi. Ona ma przymknięte oczy i głęboko oddycha. Po chwili Pierwszy wstaje rozpina rozporek i wyciąga kutasa, który pręży się przed twarzą dziewczyny. Karze jej wziąć do ust. Dziewczyna z oporem bierze go do ręki, ogląda, smakuje, liże. W końcu otwiera usta i krztusząc się wkłada czubek. Słychać mlaśnięcia, a po jej brodzie cieknie ślina. Mężczyzna łapie ją za głowę i wpycha go głębiej. Dziewczyna się dławi. On porusza się coraz szybciej. Ona ślini się, dławi, krztusi, a z nosa ciekną smarki. W końcu udaje jej się oderwać od kutasa i wyciera dłonią twarz. Wtedy on podciąga jej spódnice, ściąga rajstopy i majtki. Zdejmuje jej but, tak, że wszystko zwisa na kostce jednej nogi.
Ja zaczynam się onanizować. Kutas pulsuje mi w dłoni. Gość odsuwa papiery na biurku i kładzie na nim dziewczynę, tak, że nogi jej zwisają.
Ona - Załóż prezerwatywę.
On - Jak nie zaszłaś w płodne to i teraz nie zajdziesz.
Ona nalega - Proszę... Facet wyciąga gumę i nakłada na kutasa. Ona jeszcze prosi żeby był delikatny. On rozkłada jej nogi i opiera stopy na krawędzi biurka. Dziewczyna dyszy z podniecenia. Facet spluwa do środka cipy i przymierza kutasa. Wsuwa go, a ona zaczyna sapać.
- Boli, boli wolniej! Łapie się krawędzi biurka tak mocno, że kostki jej palców bieleją.
On porusza tyłkiem i rozpycha się w cipce jak pasażer w tramwaju w godzinach szczytu. Kutas wlazł już do połowy i laska zaczyna jęczeć i krzyczeć. Facet wycofał się prawie cały i nagłym ruchem wbił się do środka, aż dziewczyna zaskowyczała i krzyknęła:
- Nie.... Nie!
Ja czuję, że zbliżam się do finału i rozglądam się, gdzie by tu się zlać. Widzę wazon. Biorę go do ręki.
A tymczasem facet pomimo protestów Mai wpycha pałę coraz szybciej i mocniej. Zadarł jej nogi na ramiona. Majtki, rajstopy wiszą na jej bucie i poruszają się na plecach faceta. Laska zaczyna się drzeć, a ja czuję, że zaraz dojdę i z ciekawością wychylam się z pokoju, gdy nagle...
Widzę jak drzwi z korytarza delikatnie uchylają się, a w szparze pojawia się głowa kumpla z księgowości. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i mrugnął okiem. Cicho wsunął się do środka, a za nim jeszcze jeden gość.
Zdeprymowany tą sytuacją czuję, że mi kuśka więdnie.
Maja stęka i błaga o litość, ale koleś raz po raz wbija się w nią do granic jej możliwości.
Patrzę, a mężczyźni gmerają przy rozporkach i po chwili ich kutasy gotowe są do akcji. Obserwuję jak kumplowi z księgowości kutas rośnie i rośnie. Nigdy bym nie podejrzewał, że ma takiego wielkiego bo ogólnie to z niego sierota i lebiega. Ten drugi wyciągnął również komórkę i filmuje całą akcję.
Najpierw bliski plan i czerwona napuchnięta cipka z poruszającym się w niej członkiem, a później szeroki plan i twarz dziewczyny w grymasie bólu i rozkoszy. Gość wykonał jeszcze kilka ruchów i z jękiem skończył jazdę. Maja leżała półprzytomna, ale on zauważył pozostałych i powiedział do mnie:
- Oto i jest moja niespodzianka....
Kiwnął na księgowego, żeby dał mu zmianę. Ten stanął za jego plecami i płynnie przejął pałęczkę-cipeczkę Mai. Widać było, że gość zlał się porządnie bo na czubku chuja zwisała mu guma wypełniona spermą jak sylwestrowy balon.
Maja ocknęła się w momencie gdy drugi kutas zaczął wdzierać się w jej progi. Ze zdziwieniem i okrzykiem bólu zaprotestowała i próbowała się podnieść, ale pierwszy przytrzymał ją ze śmiechem, a księgowy wbił swojego drąga do połowy. Teraz było widać, że jest większy, ale i grubszy od tamtego. Podszedłem bliżej i widziałem napuchnięte wargi sromowe i pot ściekający po udach i tyłku dziewczyny. Zresztą cała była spocona, a spod rozrzuconych piersi wypływały strużki potu.
Maja jęczała, a za każdym sztosem oczy wychodziły jej z orbit, a na czole pojawiły się nabrzmiałe z wysiłku żyły. Filmowiec kręcił to wszystko pokazując co chwila zbliżenia na twarz, piersi, cipkę i chuja. Okazało się, że księgowy oprócz talentu do liczb ma również talent do ruchania. Laska wrzeszczała jak Azja nadziewany na pal. W pewnym momencie przestraszyłem się nawet, że zemdleje. Pierwszy zdążył się już ubrać i przyglądał się całej scenie. Po chwili przejął filmowanie i zachęcił kamerzystę do włączenia się do akcji. Ten nie dał się długo prosić i podsunął kutasa do ust dziewczyny. Po krótkiej walce, kiedy pod kolejnym pchnięciem księgowego, dziewczyna wydarła się, zakneblował jej usta swoim kutasem. Laska wydawała z siebie stłumione jęki i wrzaski, a faceci szturmowali jej otwory. Poczułem, że i mój rycerz ponownie gotów jest do boju i ośmielony sytuacją podszedłem do dziewczyny. Zacisnąłem jej dłoń na moim mieczyku i poruszałem nim, jakbym wykonywał szermiercze sztychy. Dziewczyna z bólu zadawanego przez kutasa księgowego ściskała go jakby chciała udusić węża. Czułem, że zaraz dojdę i przysunąłem się do biurka, a kiedy szczytowałem strumienie spermy ochlapały piersi Mai i spłynęły na biurko. Księgowy też przyśpieszył co jeszcze bardziej wzmogło wrzaski dziewczyny.
Ruchał ją już z pół godziny i wyglądała jak wyjęta z sauny. Ochrypła od krzyku, szlochała i jęczała.
Jeszcze chwila i księgowy krzyknął dając znak, że skończył. Kutas pulsował w cipce i pod skórą brzucha wyrzucając strumienie spermy. Na ten widok ostatni wyjął kutasa z ust Mai i ręką doprowadził się do finału, strzelając w usta i na twarz dziewczyny. Kiedy księgowy chciał wyjąć pytona, kamerzysta powstrzymał go mówiąc, żeby zrobił to powoli, a sam wykonał zbliżenie na brzuch i cipkę Mai. Widać było jak kutas wysuwa się ze środka, a laska wzdycha. Kiedy łeb odetkał dziurkę wypłynęła ze środka sperma i pociekła na podłogę i uda dziewczyny. Wargi były opuchnięte, a cipa wyrzucała z siebie nadmiar spermy. Dziewczyna leżała na biurku szlochając, a my ubieraliśmy się pośpiesznie czując, że trochę przegięliśmy. Zostawiliśmy ją i po kolei wymknęliśmy się z firmy.

gonzo

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1642 słów i 9029 znaków, zaktualizował 25 maj 2018.

1 komentarz

 
  • Mirek

    Podniecajace

    16 lip 2018

  • gonzo

    @Mirek A łapka w górę, gdzie jest?!

    17 lip 2018

  • Mirek

    @gonzo proszę bardzo

    17 lip 2018

  • gonzo

    @Mirek Jesteś tu dłużej i może mi pomożesz? Piszę te swoje kawałki, a reakcje ludzi (patrz łapki) są różne. Na przykład tom 3/4 i 3/8 według mnie są zajebiste, ale po łapkach tego nie widać. Chyba takie ostre klimaty , aż tak ludzi nie kręcą, bo np. "weselna opowieść" i "gość w dom..." dostały stosunkowo dużo lajków, chociaż czytało je prawie tyle samo ludzi.

    18 lip 2018