STARSZY ZNAJOMY 27

Weszliśmy do bloku w którymszliśmy zka, zadzwoniliśmy na dzwonek otworzyła nam Kasia przywitała nas ciepło, wielkim zaskoczeniem było to że Kasia była w ciąży...

[ANIA]

-Hej miło was widzieć. - powiedziała Kasia
-Cześć widzę że wam się układa. - odparł chłopak

Z pokoju wyszedł Michał wysoki brunet, przystojny... to on...  

-Stary tyle czasu się nie widzieliśmy, a kogo ty nam przyprowadziłeś? - zapytał  
-To moja dziewczyna Ania.  
-Yyyyy...  

Popatrzyłam na niego z przerażeniem, nie miałam pojęcia że akurat to będzie on nie... nie wierzę.  

-O co chodzi?? - zapytał Miłosz patrząc w moje przerażone oczy
-My się chyba znamy... - powiedział Michał
-Skąd? - zapytała Kasia opierając się o drzwi

Wybiegłam z mieszkania, biegłam przed siebię i płakałam wszystkie wspomniania wróciły, usiadłam na plaży głowę położyłam na kolanach i nie mogłam przestać płakać. Wtedy podbiegł Miłosz klęknął za mną i mnie przytulił, podniosłam się troszkę i rzuciłam mu się na szyję tak strasznie płakałam a on cały czas mnie przytulał.  

-Skarbie o co chodzi? - zapytał
-On... - nie mogłam tego powiedzieć
-Kochanie no powiedz odchodzę od zmysłów...
-Bo ja mieszkałam tu wcześniej...
-Spokojnie powiedz...
-Jak tu mieszkałam i zakochałam się w nim a on mnie wyśmiał że jestem małolatą...  
-Koteczku tym się przejmujesz... - powiedział troskliwie  
-Tak...  
-Daj spokój ej... jak nie chcesz to już się z nimi nie spotkamy a ja z nim pogadam dobrze??
-Tak..  
-Chodź do hotelu ogarniesz się bo taka zapłakana jesteś myszko i nie płacz juź...  
-Kocham Cię. - powiedziałam tuląc go  

Otarł moje łzy pomógł mi wstać i wziął mnie za rękę, poszliśmy do hotelu. Poprawilam makijaż i mogliśmy iść na spacer, Miłosz leżał na łóżku położyłam się na nim i pocałowałam go w policzek, odwrócił się na plecy i złapał mnie za głowę zbiliżył ją do swoich ust oparł moje czoło na jego i wyszeptał 'kocham cię'. Zbliżyłam usta do jego ust i pocałowałam go namiętnie, jego ręce powędrowały przez moje plecy do tyłka, podniosłam się i z uśmiechem powiedziałam:

-Mieliśmy wychodzić.
-Ej, ej ale wiesz... możemy spędzić czas tu...
-W jakim sensie??
-No... wiesz... - odparł cicho
-Miłosz, przepraszam nie jestem jeszcze gotowa...  
-Okej to chodzmy. - wstał i pocałował mnie w czoło  

Wyszliśmy, złapał mnie za rękę i szliśmy blisko siebię po promenadzie... było cudownie...

-Chcę loda. - powiedziałam zatrzymując kotka
-Okej tu są pyszne. - pokazał na budkę  

Kupiłam dwa lody włoskie i szliśmy dalej, były przepyszne, Miłosz miał rację że są dobre. Chłopak wziął mnie na ręce okręcił się i pocałował namiętnie wszyscy ludzie się na nas gapili jak na nienormalnych.  

-Skarbiee tak strasznie cię kocham... - wyszeptałam mu do ucha gdy staliśmy patrząc na morze  
-Ja ciebię też jesteś aniołem.  

OKOŁO GODZINY 23...

Doszliśmy do hotelu rzuciłam torebkę na łóżko i oznajmiłam mu że idę pod prysznic.

-Kochanie... mogę iść z tobą?? - zapytał  
-Nie no mówiłam ci że nie jestem gotowa...  
-Nie zrobie niczego czego nie bedziesz chciała, poza tym możemy być w bieliźnie jeśli ci to przeszkadza.
-Nie..
-Proszę... - popatrzył na mnie miną zbitego szczeniaczka.
-No...  
-Jej!! - wstał z łóżka i podszedł do mnie widziałam w jego oczach ten błysk..  
  
[MIŁOSZ]

Weszliśmy do łazienki, przytuliłem ją i pocałowałem, złapałem za zamek sukienki i rozpiołem go opadła delikatnie na podłogę... Ania położyła dłonie na moim torsie i patrząc mi w oczy uniosła moją koszulkę ściągając ją. Złapałem ją w talii i przyciągłem do siebię, ona rozpięła pasek w moich spodniach... no rozkręciła się.... po chwili staliśmy w bieliźnie.

-Wiesz, że cię kocham... jesteś piękna!!  
-Też cię kocham. - odparła  

Weszliśmy pod prysznic, włączyłem wodę Ania przytuliła mnie ciepła woda spływała po naszych ciałach... moje ręce wylądowały na zapięciu od stanika, odpiołem go ona popatrzyła na mnie przerażona, położyłem palec na jej ustach i pocałowałem ją w usta pomału zdjąłem też jej majteczki a ona moje bokserki. Umyliśmy nasze ciała cały czas przy tym się całując, wyszliśmy i położyliśmy się do łóżka...