STARSZY ZNAJOMY 23

-Przyjdę po ciebię rano i odprowadzę do szkoły. 
-Dobrze. Papa kochanie. 
- Pa słonko. - powiedział po czym odjechał    

Wchodzę do domu a w kuchni siedzi przygnębiony brat...

-Ej co się dzieję?? - zapytałam przytulając brata
-Dziewczyna mnie rzuciła. - odpowiedział kładąc głowę na stół
-Jejku, dlaczego??
-Byliśmy na imprezie u kumpla i dużo wypiłem...  
-No i co?? - zapytałam
-I całowałem się z taką laską...  
-Boże co ty zrobiłeś??
-Nie chciałem.  
-Ale zrobiłeś.... tłumaczyłeś jej to??
-Nie chciała mnie słuchać.
-To co ty tu jeszcze robisz, po kwiaty i do niej!! Szybko!! Może da się to naprawić. - krzyczałam na niego
-Myślisz że to coś da??
-Zamknij się i spadaj do niej!!  

Jaki debil... ale może da się to naprawić, przecież ona poza nim świata nie widziała... musi być dobrze. Idę do pokoju siadam na fotelu... coo muszę się uczyć historii na sparwdzian. Grrrr...  

Zasnęłam nad książkami...  

RANO...

Co jak to budzik?? Przecież uczyłam się historii. Która jest godzina?? Cooo 6.30 nieeee!!  

[MIŁOSZ]
Nie wyspałem się w ogóle ciekawe jak tam misia, czy wstała i co robi moje kochanie... dobra dość marzeń trzeba się ubierać...

7.20  

Wylatuję Ania z domu jakaś wkurzona...
-Boże nienawidzę historii!! - krzykła
-Ej, ej a gdzie dzień dobry?? Gdzie buzi??
-Cześć - pocałowała mnie w usta
-Pięknie wyglądasz, dobra opowiadaj. - zaśmiałem się
-Bo uczyłam się wczoraj historii i nie wiem jak zasnęłam i rano się obudziłam z głową w książkach.
-Weź i tym się martwisz kochana?  
-Tak będę mieć kolejną jedynke. - mówiła smutna
-To może nie idź dziś do szkoły kotek?? - zapytałem
-Wiesz ale co rodzice na to??
-Wiesz masz ten zeszyt z usprawiedliwieniami przy sobie??
-Mam w torebce a po co?
-Jestem mistrzem w podrabianu a twoja mama ma łatwe pismo więc nikt się nie kapnie.  
-Jesteś genialny!! - krzyknęła

Odwraca się wskakuje mi na ręce i całuję, ale się na nas ludzie patrzą a tam trzeba podziwiać taką parę.

-No to idziemy do mnie teraz?? - zapytałem
-A nie do studia??
-O 9 kotek mamy czas.  
-Oki to chodźmy, a jest twoja mama?? - zapytała
-Nie a co boisz się jej??
-Haha nie czemu??
-A nie wiem tak jakoś zapytałem

Wchodzimy do domu, puszczam ją przodem wiem, że to lubi. Idziemy na górę ojej znów ta jej pupcia piękna cudeńko!! Jakim jestem debilem haha. Kładzie się na łóżku i mówi:
-Chodź tu do mnie... - mowi

No nie wytrzymam jak to sexownie powiedziała, podchodzę do łóżka i kładę się obok niej całując ją namietnie w usta. Siada na mnie i znów całuję, jezuu jaka ona jest sexowna!! Przejeżdzam dłońmi do jej tyłeczka nawet się nie poruszyła, czyli podoba jej się to... ale się podnieciłem hahha zaczynam delikatnie uciskać jej pośladki...  

-Przepraszam.. - mówie siadając na łóżku
-Matołku nie musisz przepraszać... jesteś chłopakiem i to normalne. - powiedziała przytulając mnie
-No ale popatrz co robisz ze mną. - pokazałem na spodnie

Śmieje się i przytula mnie... ale wtopa o boże... nie wierzę w to że mi stanął i że to zauważyła ale jakoś to obruciłem w żart jestem mistrzem... Idziemy do studia...





PRZRPRASZAM, ŻE NIE DODAWAŁAM ALE POJAWIŁY SIĘ MAŁE PROBLEMY, TERAZ POSTARAM SIĘ TO NADROBIĆ
DZIĘKUJE ZA MIŁE KOMENTARZE JEŚLI WAM SIĘ COŚ NIE PODOBA TO NAPISZCIE POPRAWIĘ SIĘ ;*