My boyfriend's brother | część 27

"Obsada", a mianowicie to, jak wyobrażam sobie każdego bohatera:

Nina Dobrev jako Hayley  

Paul Wesley jako Aaron  

Ian Somerhalder jako Ian  

Teressa Liane jako Mia  

Michael Malarkey jako Michael  

Mario Casas jako Connor  

Miranda Kerr jako Mandy

~

-Wyglądasz pięknie, maleńka - Michael puścił mi oczko.

- Nie zamoczysz - westchnęła Mia, na co całą czwórką wybuchnęliśmy śmiechem.

- Nie gustuje w takich dziurach - uśmiechnął się triumfalnie. Wszyscy się zaśmiali, tylko ja nie wiedziałam o co chodzi.

- Michael jest gejem - wytłumaczyła Mia na co wytrzeszczyłam oczy. On w ogóle się tak nie zachowuje.

- Jaki ordynarny tembr głosu - skwitował Connor.  

- Właściwie to jestem bi - odchrząknął Michael. - Ale i tak cipeczki mnie mniej interesują.

Pokiwałam rozbawiona głową i przejrzałam się w lustrze, okręcając się wokół własnej osi, aby móc podziwiać całą kreację, każdy detal.

Moja ukochana przyjaciółka zrobiła mi piękne loki i makijaż. Na powiekach miałam przepiękny błyszczący niebieski kolor i idealnie narysowaną kreskę z jaskółką. Doklejone rzęsy i twarz schowaną pod warstwą podkładu oraz delikatnie wykonturowaną buzie. A co mi tam, raz na jakiś czas na okazje można sobie strzelić taki makijaż.

Założyłam na stopy wysokie, ale w cholerę wygodne czarne koturny.

- Oszaleją - powiedziała Mia. - Obaj - puściła mi oczko i usiadła obok Michaela na kanapie, a raczej wskoczyła.  

- Uważaj z tym grubym dupskiem - zbeształ ją Mich.

- Uważaj z tymi słowami - uderzyła go w ramię, po czym tamten złapał się za bolące miejsce i pomasował je. Uwielbiam ich.

- Dobra my tu gadu gadu a pan piękny czeka na dole na panią piękną - Connor puścił mi oczko. - Żadnych podtekstów, należę tylko do tej oto pani - uśmiechnął się uroczo do Mii na co tamta niemalże nie podskoczyła ze szczęścia.

Pożegnałam się ze wszystkimi słysząc za sobą 'Powodzenia' i'Baw się dobrze'.

Wyszłam z akademiku i od razu zauważyłam Aarona opartego o maskę samochodu. Gdy znalazłam się już przy samochodzie, przyciągnął mnie do siebie obejmując w talii i chciał mnie pocałować w usta, ale odwróciłam głowę w bok, więc jego usta wylądowały na moim policzku.

- Dobry wieczór - uśmiechnął się i zamruczał na mój widok. - Wyglądasz niesamowicie - spojrzał mi w oczy, a ja cicho podziękowałam za komplement.

-Cześć - odwzajemniłam uśmiech i po chwili siedzieliśmy już w samochodzie, kierując się w stronę kościoła.  

- Mam nadzieję, że nie będziemy spóźnieni, Ian już pewnie czeka z tamtą.

- Z tamtą? - poczułam lekkie ukłucie gdzieś tam w środku.

- Mandy. Zaprosił Mandy. - powiedział krótko.

~

W ogóle nie widziałam Iana. Czyżby nie przyszedł? A może siedział gdzieś na końcu kościoła, albo może właśnie posuwał Mandy w konfesjonale. Pokiwałam głową na boki, próbując odgonić od siebie te głupie myśli.

Przywitaliśmy się prawie ze wszystkimi, prawie, bo ludzi było naprawdę wielu.  

- Proszę się poczęstować - w drzwiach sali witali nas kelnerzy i kelnerki z wielkimi tacami, na których stały kieliszki z szampanem. Obydwoje wzięliśmy i skierowaliśmy się do stołów w celu znalezienia na talerzykach naszych imion.

Wesele się zaczęło.

Muzyka rozbrzmiała w głośnikach i kilka ludzi wyszło na parkiet, tych odważniejszych, a reszta rozmawiała z innymi członkami rodziny, jedli przy stole, palili papierosy albo po prostu podpierali ściany.

- Zatańczymy? - Aaron wyciągnął do mnie rękę w bardzo dżentelmeński sposób. Zachichotałam cicho i podałam mu swoją dłoń, wstając.

I już po chwili wyginaliśmy się w rytmie znanej nam piosenki. Przetańczyliśmy tak dwie czy trzy piosenki, aż zaschło mi lekko w gardle.

- Mogę porwać Twojego partnera? - usłyszałam za sobą kobiecy głos i automatycznie się odwróciłam w tamtą stronę. Stała przede mną miło uśmiechająca się staruszka, pewnie jakaś ciotka. - Nie bądź zazdrosna, jestem jego babcią - zachichotała i wystawiła ręce w geście obronnym na co i ja się zaśmiałam. - Jestem Esther - podała mi dłoń na co od razu ją uścisnęłam.

- Hayley - powiedziałam trochę głośniej, ponieważ muzyka grała głośno.

- Jest cały Twój, Esther - zaśmiałam się. - Pójdę się czegoś napić - uśmiechnęłam się do Aarona i odeszłam od nich w poszukiwaniach napoi.

Znalazłam małe stoisko, bardziej na uboczu ze wszystkimi napojami jakich byś tylko nie chciała. Złapałam za sok jabłkowy i nalałam sobie do plastikowego kubeczka.

- Piękna jak zawsze - usłyszałam tą seksowną chrypkę, ale nie chciałam się odwrócić. Upiłam łyka soku i wciąż stałam, wgapiając się w jeden punkt przede mną.

Po chwili poczułam jak mnie obraca przodem do siebie.

- Nawet słowo przepięknie nie wyrazi tego jak cudownie wyglądasz - Ian uśmiechnął się lekko patrząc mi w oczy. Starałam się nie pokazywać żadnych emocji, ale moja zdradliwa wewnętrzna bogini właśnie przybiła sobie piątkę za jego komentarz..

- Skończyłeś? - zbyłam go wyrzucając kubek do śmieci, które stały za nim i skrzyżowałam ręce na piersi.

Widocznie go zaskoczyłam ponieważ uniósł jedną brew i lekko rozchylił usta.

- Chce Ci to wytłumaczyć - nerwowo zagryzł wargę, patrząc mi w oczy.

-Więc nie chciej. Przestań wiecznie coś wyjaśniać, rób tak, żebyś nie musiał mieć wyrzutów sumienia, które każą Ci się wytłumaczyć. - machnęłam ręką, kiedy chciał mi przerwać i kontynuowałam dalej. - Sam jesteś kowalem swojego losu, to Twoje i tylko Twoje decyzję mogą je zmienić, więc pomyśl zanim zrobisz coś głupiego co będziesz żałować. Zawiodłam się na Tobie Ian - spuściłam wzrok nie chcąc mu więcej patrzeć w oczy. - Miłej zabawy - mruknęłam i odeszłam w poszukiwaniu Aarona.  

Nagle na kogoś wpadłam i zimna ciecz rozlała się po mojej sukience.

-Ej! - zaczęłam strząsać ciecz z mojej kreacji.
- Spokojnie, to tylko woda - zaśmiał się i wyminął mnie kierując się w stronę toalet. Pajac.

Naburmuszona wróciłam na swoje miejsce przy stole, i oto znalazła się nasza zguba, a mianowicie Aaron.  

- Co się stało? - zapytał lekko rozbawiony.

- Jakiś pajac mnie oblał i nawet nie przeprosił - burknęłam i nałożyłam sobie kawałek ciasta na talerzyk i szybko zjadłam.  

- Chodź, będą oczepiny - objął mnie i skierowaliśmy się w stronę gdzie wszyscy szli i natknęliśmy się na Iana.  

Widziałam jak jego usta zacisnęły się w cienką linię a dłonie zamieniły się w pięści, to pewnie przez Aarona, który trzyma swoją dłoń na moich biodrach, obejmując mnie jedną ręką.

- Jak się bawisz? - zapytał Aaron, tak jakby od niechcenia.  

- A dobrze, dzięki, że pytasz - odpowiedział ze sztucznym, szerokim uśmiechem. Takiego sarkazmu dawno nie słyszałam, dlatego odchrząknęłam tłumiąc śmiech.

- A gdzie Twoja partnerka? - zapytałam, czując jak Aaron się spina na moje słowa.

- Przyszła z innym - uśmiechnął się smutno, ale wciąż z tą ironią w głosie.

____

Jestem taka zadowolona! Mój laptop w końcu przyszedł z naprawy i działa bez zarzutów! Jestem taka szczęśliwa <3  
Piszcie swoje przypuszczenia i odczucia, uwielbiam je czytać:)
Błagam was, nie piszcie kiedy dodam nowy rozdział, pojawi się on zawsze w ciągu 2-3 dni a jak nie to na pewno was poinformuję:)
Kocham was, dobranoc <3

Mentos

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1430 słów i 7513 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik _Nikt_

    TeamAaron niech Ian nie udaje niewiniątka pls żeby ona była z Aaronem ps.fanjny rozdzial ❤❤❤❤❤❤

    13 wrz 2016

  • Użytkownik Olifffka&lt;3

    KC !!!!????????????????????????????????????????????????????????????^3^^3^^3^^3^^3^^3^^3^^3^^3^????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????:):):):):):):):)????????????????????????????????^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????<3<3<3<3<3<3<3<3^3^^3^^3^^3^^3^^3^^3^????????????????????????????????????????????????????

    13 wrz 2016

  • Użytkownik Czarodziejka

    Tak bardzo bym chciała, żeby Hay była z Ianem :(. Czesc bardzo fajna  :rotfl: Ps. Ciesze, ze ze Twoj laptop przyszedl :kiss:

    13 wrz 2016

  • Użytkownik Nataliiia

    Kiedy next już nie mogę się doczekać

    13 wrz 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    Cudowne <3

    13 wrz 2016

  • Użytkownik kaay~

    Suuuuuuper!! <3 <3 <3 <3!

    13 wrz 2016