Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Intryga cz. 3

- ty stary była umowa. Przespisz się z nią i wypad. Dom mamy więc możemy u mnie grać młoda nam teraz tego nie utrudni, bo zależy jej na Tobie a gdy z nia zerwiesz to ona po płacze i zapomni.  
- no weź. Fajna ta twoja siostra. Podoba mi się nie mam zamiaru ja zostawiać, bo zależy mi na niej. Ma taki slodki usmiech...  
Wybiegłam  stamtąd od razu jak usłyszałam że im tego nie utrudnie nie chciałam słyszeć co ma do powiedzenia mój rzekomo chłopak.  Gdy doszłam do domu długo myślałam nad tym co zrobię ale wywnioskowałam że postąpie tak nie fer jak oni. Założyłam mini i gdy mialam wychodzić oni wrócili. Widać było że sie pokłócili lecz dla mnie się to nie liczyło.  
- spadam do koleżanki  ,wrócę późno, nie czekaj Cię.
Wyszłam nawet nie czekalam na odpowiedz. Razem ze znajomymi poszliśmy do mojej najlepszej przyjaciółki. Opowiedziałam jej jaka jeat sytuacja a ona zaproponowała żeby odprowadził mnie do domu jej brat. Nie znali się ponieważ on studiuje w Anglii lecz obiecał że jutro na zakończenie pójdzie ze mną oraz że odprowadzi mnie do domu. Siedzieliśmy i gadalismy do 3. Tak jak ustaliliśmy jej brat Adam odprowadził mnie do domu i widząc że stoi ktos w oknie udał że daje mi buziaka. Wchodząc do domu zauważyłam że nikogo nie ma wiec poszłam spac. Rano gdy wstałam moj rzekomy chlopak zaproponował mi ze zawiezie mnie do szkoly.  
- sory ale Adam ma po mnie przyjść. Razem idziemy.
- kim jest Adam? To ten chlopak co cie w nocy odprowadził? I z nim się całowałas pod oknem?
- od wal sie. Nara
Wyszlam i tylko trzasnelam drzwiami. Tak jak uzgodnilismy. Czekal na mnie pod domem
- wszystko ok?  
-A daj spokój. Nadal udaję że jeat wszystko ok. Najgorzej boli to ze z moim bratem to zaplanowali. Myślą że ja nie wiem. Robią ze mnie głupia  
- Może nie wracaj dzisiaj do domu. Idz do jakiejś koleżanki albo jedź do rodziców
- Nie mam gdzie iść. Wiesz do twojej siostry bym poszła lecz wyjechała dzisiaj przecież. A do rodziców nie jadę bo od razu powiedzą bratu że koniec mieszkania bez nich że nie dajemy sobie rady. Sam wiesz jacy są rodzice
- Kurde no to lipa. A może jakaś kawa po szkole?  
- To byl zły pomysł aby Ciebie jeszcze w to wkręcać. Wyjeżdżam jutro do kuzynki. Mam dosyć brata i Patryka
- Chcesz to możesz jechać ze mna. Wynajmę ci pokój, pomogę pracę znaleźć a zapłatą będą obiadki. Nie cierpię gotowac
- Czemu mi pomagasz? Przecież mnie nie znasz?
- Znam cię nawet nie wiesz jak dobrze. Jakieś 10 lat temu ty mozesz nie pamiętać jeździliśmy na wycieczki co wolne z rodzicami. Mieszkaliscie jeszcze na wsi. Ostatnio moja mama gadała z twoją obiecała jej że będziemy ci pomagać i nie pozwolimy abyś wpadła w złe towarzystwo. A teraz ja mogę to spełnić. Jutro o 6 wyjeżdżamy pojade po ciebie.
Poszliśmy razem do szkoły. Dobrze sie bawiliśmy. Od razu go polubilam Po szkole na kawkę sie wybraliśmy, a potem wrocilam do domu. Nie wiem czemu zgodziłam się jechać. Nie znałam go. Nawet go nie kojarzyłam ale chcialam się stąd wyrwać.  
Gdy weszłam do domu poszłam od razu na górę. Zaczęłam się pakować. Wszedł brat i ze zdziwieniem spojrzał i spytał co robię
- wyjeżdża. Mam dosyc ciebie i Patryka. Myślicie że co mną możecie sie bawić? Nie jestem do kupienia. A z twoich planów nici  


....
Udało się napisać jeszcze jedną część. Może jakieś sugestie co się stanie. Jakie plany miql Wiktor

Malwa376

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 680 słów i 3484 znaków. Tagi: #brat #plany #wyjazd #milosc

Dodaj komentarz