Inna i ości
Od lat mieszkała sama. Odkąd pamięta, nikt już nie pukał do drzwi. Telefon milczał, nie miał słuchawki, zamiast dyndał czerwony loczek. Mężczyźni na przychodne. Psy na ...
Od lat mieszkała sama. Odkąd pamięta, nikt już nie pukał do drzwi. Telefon milczał, nie miał słuchawki, zamiast dyndał czerwony loczek. Mężczyźni na przychodne. Psy na ...
Lipiec 2018 r. Wychodzę z lotniska i rozglądam się za znajomą twarzą. Nie zajmuje mi to wiele czasu, na szczęście. Dostrzegam Eryka z daleka; przez swój wysoki wzrost i ...
Od dnia powrotu nie widziała się już z Adrianem. Dzwonił, nie odbierała, przysłał wiadomości, nie odpisywała, więc w końcu przestał. Nie żeby była zła, czy ...
Historia, którą opowiem wydarzyła się parę lat temu, kiedy miałam 15 lat. Byłam skromną dziewczyną w zaawansowanej fazie dojrzewania, niezbyt wysokiego wzrostu o zgrabnym ...
Każdego dnia przechodziłem koło tego zatęchłego, zniszczonego nagrobka. I pomimo mojej podświadomej zgryźliwości względem spraw boskich, przystawałem naprzeciw tej ...
Tak naprawdę, nie wiem, kiedy to się wydarzyło. Przed świętami? Możliwe. Pamiętam śnieg, tłumy dzieciaków idących z sankami na pobliską górkę i.... choinkę ...
Przez chwilę obserwowałem, jak dziewczyny okazują sobie wzajemnie uczucie i doszedłem do wniosku, że łączy je już coś więcej, niż zwykłe zauroczenie sobą. Czułem ...
Poniedziałek. Pobudka o siódmej rano. Krótka walka ze sobą podczas opuszczania łóżka. Ciążowy brzuch przeszkadzał. Kopnięcie. - Już kochanie dzisiaj wyjdziesz na ...
ROBOCZE Czaruś Bałamut, Jan Kogut, woźny Tercjan pseudo Wykidajło, kierowca Andrzej Woźnica Lizus Proteusz, Ślad patyny na meblach, Konsola drewniana, Lustro w złoconej ...
"Moje ciało to komnata tortur. To pierdolone miejsce zbrodni. Wydarzyły się tutaj potworne rzeczy. Nie warto o tym mówić, nie warto tego komentować, nie na głos. Nigdy” ...
Basia, po pokazie sikania, jakim mnie uraczyła, podobnie jak Zosia, nie zamierzała na tym poprzestać. Wyglądało na to, że wszyscy się nawzajem nakręciliśmy seksualnie i ...
Kamila patrzyła na mnie nie podnosząc się z kucek. To były bardzo ładne oczy. Zauważyłem to już w pierwszej chwili,tam w knajpce, ale teraz przyjrzałem się im ...
Tępym wzrokiem wpatrywałem się z okna korytarza szkolnego, jak wynoszą Marka na noszach. Dwóch rosłych sanitariuszy robiło to z widocznym wysiłkiem, malującym się na ich ...
Echo Świebodzińskich lat. Po raz pierwszy trafiłem do Wojewódzkiego Zespołu Rehabilitacyjnego w Świebodzinie w lipcu 1987 roku. Początkowo aklimatyzacja przebiegała z ...