Buntowniczka
Neonowe kryptonowe lub wypełnione toksycznymi gazami świetlówki. Pamiętam z fizyki, że natężenie światła mierzy się w luksach. Nawet wtedy kojarzyłam to z luksusem ...
Neonowe kryptonowe lub wypełnione toksycznymi gazami świetlówki. Pamiętam z fizyki, że natężenie światła mierzy się w luksach. Nawet wtedy kojarzyłam to z luksusem ...
Minęło trzydzieści dni od mojego wypadku. Była sobota, obudziłam się i rozejrzałam się po pokoju. Kuby nie było tylko na jego poduszce leżała kartka ,,POSZEDŁEM PO ...
"Tak mi się nie chce, tak bardzo nie chce..." - z głośników leciała piosenka Mikromusic, a Lena pomyślała, że pasuje do niej idealnie. Jej też się nie chciało ...
Od czasu „podwózki” mojej nastoletniej sąsiadki minęło trochę czasu i nadal się ze sobą widywałyśmy choć z reguły na przygodny seks, toteż zdarzały się spotkania ...
WHISKY Złotawy, klarowny napój. Pity w rożnych konfiguracjach zależnie od gustu. Z lodem, colą, na żywca. Zimna, ciepła jak kto woli. Kto z nas nie próbował. Napój ...
Sprzysiężenie trzech reaktywacja Dwadzieścia dwa, dwadzieścia trzy, czułem, że jeszcze jedna pompka i chyba zejdę. Ten sukinsyn chce mnie chyba wykończyć zaświtało mi w ...
W pokoju Idy świeciła się lampka na biurku. Skoro więc jeszcze nie spała, to pomyślałem sobie, że wejdę i powiem jej: dobranoc. Zapukałem nieśmiało do drzwi ...
Dzisiaj będzie wpis o tym, jak prawie umarłam. Nie no, żartuję, nie będzie o tym, choć naprawdę niewiele dziś brakowało. Śniadanie zjadłam o 6:30 i spaliłam je całe ...
Firmowa impreza trwała w najlepsze. Wszyscy byli popici i robiło się coraz przyjemniej. Poszedłem na nią, chociaż właściwie nie miałem ochoty. Późno wróciłem z ...
Z kanapką w ręku wszedł do 'swojego' czy raczej do 'ich' pokoju. Marta wtrząchała kanapkę z apetytem, jakby rzeczywiście nie jadła od kilku dni. - Tę ...
Niedzielny, wczesny poranek. Kolejny dzień, który zapowiadał się słoneczny i ciepły. Otworzyłem oczy. Zegar wskazywał 6.45. Słońce bezczelnie wlewało się do ...
Umówiliśmy się z Ewą, że do Lublina pojedziemy pociągiem.Kupiłem bilety i zadzwoniłem do siostry że będziemy 26 listopada rano około godziny siódmej. 25 listopada ...
Nim doszło do naszej rozmowy, byłam już w innym miejscu i w kompletnie innej sytuacji życiowej. Koleżanka która pracowała w księgowości, a która już się od nas ...
Alan słysząc Samirę, uśmiechnął się. Był znowu na najlepszej drodze, aby ponownie zaspokoić Samirę, ale przy tym sam odczuwał niewątpliwą przyjemność w oralnych ...