Z jak Zatracenie - część 2

Laura szybko opuściła spódnicę i doprowadziła się do porządku. Rozległo się ponownie pukanie. Igor puścił kobietę i ruszył do biurka. Usiadł w fotelu i przemówił tym swoim głosem, od którego Laura dostała gęsiej skórki.
-Proszę …. - gdy osoba stojąca za drzwiami weszła do pomieszczenia na twarzy mężczyzny zagościł uśmiech – Marcin nareszcie ….
Mężczyźni złączyli się w niedźwiedzim uścisku wcale nie zwracając uwagi na przebywającą tam Laurę. Obaj byli tego samego wzrostu i mieli taką samą barwę włosów. Laura nie widziała jeszcze twarzy mężczyzny, który przerwał jej pieszczoty z Igorem. Czuła się tam jak piąte koło u wozu. Jej oddech już chwilę wcześniej się uspokoił więc teraz na spokojnie mogła obu panom zakomunikować swoją obecność. Głośno chrząknęła i mężczyzna, który tonął w objęciach jej szefa nagle odwrócił się w jej stronę. Kobiecie odebrało mowę. Oni byli identyczni. W oczach nieznajomego zobaczyła taki błysk jak pierwszego dnia w oczach Igora. Nie ona chyba śni.  
Marcin pozwól, że przedstawię Ci moją nową asystentkę …. - nabrał powietrza – pani Laura.
Kobieta popatrzyła na niego z lekkim zdziwieniem. Nagle stała się panią Laurą. Jej szef przybrał bardzo służbowy ton głosu. Wściekła się, ale mimo wszystko spokojnie odezwała się do mężczyzn.
Nie będę Panom przeszkadzać – skierowała swoje spojrzenie na szefa i opuściła jego gabinet. W pośpiechu udała się do toalety. Gdy spojrzała w lustro zaniemówiła. Wargi miała opuchnięte, jej włosy były w lekkim nieładzie i każdy głupi domyśliłby się po jej wyglądzie co robiła w gabinecie dyrektora.
Koniec z tym. To był pierwszy i ostatni raz jak dała się tak ponieść pożądaniu. Poprawiła jeszcze swoją bieliznę i wróciła do swojego biurka. Z gabinetu szefa było słychać śmiechy obu mężczyzn, co nie pomagało jej w skupieniu się na swoich obowiązkach.
-Niech to szlag …. - nie skończyła jeszcze zdania gdy drzwi się otworzyły i przy jej biurku pojawił się szef.
-Przepraszam – szeptał – Skończymy to co zaczęliśmy po pracy …
-Nie!
-Laura …
-Nie – wysyczała – Mam inne plany panie Igorze – jego imię wymówiła z ogromnym naciskiem.
W jego oczach pojawił się gniew, ale nic nie powiedział. Odwrócił się i udał do swojego gabinetu. Specjalnie nie zamknął drzwi. Laura nie była z tego powodu zadowolona. Nie dość, że słyszała każde słowo to jeszcze za każdym razem gdy popatrzyła w jego stronę widziała jak się w nią wpatruje. Jego gość po godzinie opuścił gabinet. Mijając biurko kobiety zatrzymał się na chwilę i popatrzył równie niebieskimi oczami jak jego brat na twarz kobiety. Laura poczuła się nieswojo. Marcin był równie przystojny jak Igor, bo chyba niczym się od siebie nie różnili, ale wywoływał w niej dziwne uczucia. Szef wzbudzał w niej czyste pożądanie a Marcin … Nie potrafiła tego opisać. Gość opuścił biuro i Laura w końcu poczuła się spokojniejsza. Jej myśli przerwał odgłos trzaśnięcia drzwi.
-Znowu się zaczyna … - mruczała pod nosem.
Atmosfera między nią a Igorem była tak napięta, że można by było zasilić nią żarówkę. Co chwila pojawiał się przy jej biurku z różnymi dokumentami. To musiała przepisać jeszcze raz, to napisać całkiem od nowa, z tym pójść do innego działu. Jego zły nastrój było widać w każdym ruchu i geście, a także w każdym słowie skierowanym do niej. Pod koniec dnia była wymęczona. Czuła się fatalnie. Marzyła tylko o tym by znaleźć się już w domu. Drzwi od gabinetu Igora gwałtownie się otworzyły i usłyszała jego wściekły ton.
-Niestety dziś będziesz musiała zostać dłużej …
-Co?
-Chyba mówię wyraźnie dłużej – ostatnie słowo tak zaakcentował, że na skórze poczuła gęsią skórkę, ale nie z podniecenia a ze strachu – Wyskoczyło jeszcze jedno zlecenie i musi być skończona dokumentacja dzisiaj. Przykro mi, ale musisz zmienić swoje plany.
-Niech go jasna cholera – pomyślała – Robi to specjalnie …
Nie pozostało jej nic innego jak wypełnienie polecenia szefa. Zrzuciła ze stóp szpilki i zabrała się za drukowanie odpowiednich dokumentów. Szum drukarki zagłuszył głos mężczyzny.
-Wszystko zrobimy u mnie w gabinecie. Weź laptopa i przyjdź tu.
-Niech to szlag jeszcze będzie mnie torturował swoją bliskością – mówiła sama do siebie
-Coś mówiłaś?
-Nie nic …
-Więc chodź tu.
Rzeczywiście zlecenie wyskoczyło nagle. Dzięki tej wiadomości Laura poczuła się spokojniejsza. Dostrzegła, że czas spędzony z Igorem przeleciał bardzo szybko i efektownie. Skupiona na pracy wcale nie zwracała uwagi na jego spojrzenia. Uwinęli się ze wszystkim bardzo szybko i w końcu mogła udać się do domu. Igor nie poruszył z nią już tematu tego co wydarzyło się rano w jego gabinecie. Odprowadził ją do auta i grzecznie się pożegnał. Laura była szczerze zdziwiona tym, że tak łatwo odpuścił. Poczuła lekkie rozczarowanie. Gdy dotarła do mieszkania od razu skierowała się do łazienki. Weszła pod prysznic i pozwoliła aby strumienie wody pieściły jej ciało. Nagle usłyszała jakiś dziwny dźwięk. Zakręciła wodę i nasłuchiwała. Ktoś dzwonił do drzwi. Owinęła się ręcznikiem i bez zastanowienia otworzyła drzwi. Zaniemówiła. Za drzwiami stał nie kto inny jak jej boski szef. Popatrzył na jej ciało i wtargnął do mieszkania. Nogą zatrzasnął drzwi i gwałtownie przyciągnął Laurę do siebie. Była ona tak zdziwiona całą sytuacją, że nie potrafiła wydobyć z siebie głosu. Jego usta obsypywały pocałunkami całą twarz kobiety. Gdy dotarł do jej warg poczuł chwilowy opór. Jej ręce ściskały ręcznik, którym była owinięta. Po chwili oddała mu pocałunek i rozluźniła swoje dłonie. Ręcznik osunął się na ziemie. Jego dłonie od razu znalazły się na piersiach Laury delikatnie je pieszcząc. Gdy uszczypnął jej sutek kobieta jęknęła. Wiedział, że sprawia jej to przyjemność bo tyle razy mu o tym pisała. Z piersi dłonie mężczyzny przeniosły się na jej pośladki. Delikatnie ugniatał je. W końcu podniósł kobietę a ta oplotła jego biodra swoimi długimi nogami. Mimo, że była na niego zła pragnęła go aż do bólu. Jej kobiecość pulsowała czekając na spełnienie. Czuła jak jej soczki wylewają się z jej wnętrza i robią ślady na jej udach. Jeszcze nie dotknął jej najwrażliwszego miejsca, a była podniecona niemiłosiernie. Jej goła cipka ocierała się o odznaczające wybrzuszenie jego spodni.  
-Gdzie jest sypialnia? - wysapał podniecony Igor
Laura wskazała kierunek. Szybkim krokiem skierował się tam z wijącą się w jego ramionach kobietą. Opadli oboje na łóżko nie odrywając się nawet na chwilę od siebie.  
-Masz stanowczo za dużo na sobie – w końcu Laura wydobyła z siebie głos.
Igor oderwał się od niej i zaczął pozbywać się swojej garderoby. Cały czas patrzył na kobietę. Laura nie mogła się już doczekać momentu, aż będzie mogła dotknąć jego skóry. Co z siebie ściągnął rzucił na podłogę. Pozbył się wszystkiego oprócz krawata, który wyjątkowo sprawiał kłopot. Laura pociągnęła go za niego. Mężczyzna opadł na nią i zaczął ponownie pieścić jej ciało. Całował jej szyję torując sobie tym drogę do jej piersi. Gdy jego usta dotarły do jej brodawek Laura wydała z siebie głośny krzyk przyjemności. Całował jej piersi i ssał sutki, które już były twarde jak kamyczki. Jego ręka dotarła do jej szparki. Zataczał kółeczka na jej łechtaczce doprowadzając ja tym do głośnych jęków. Poczuła jego palce w swoim wnętrzu. Dostosował odpowiedni rytm. Ich usta złączyły się ponownie w pocałunku. Ręka Igora nie przerwała ani na chwilę pieszczot. Lekko przyspieszył i poczuł jak ścianki cipki Laury zaciskają się na jego palcach, a jej ciało drga. Krzyk przyjemności zagłuszały pocałunki. Gdy ciało kobiety się uspokoiło Igor sięgnął do portfela po zabezpieczenie. Naciągnął prezerwatywę na nabrzmiałego członka i skierował go w kierunku cipki Laury. I naglę ciszę jaka zapadła w sypialni przerwał dźwięk telefonu mężczyzny.
-K*rwa mać w takim momencie – wysyczał wściekle, podniósł się i wyciągnął przeraźliwie dzwoniące urządzenie. Gdy zobaczył kto dzwoni pobladł – Tak? … Rozumiem …Tak już jadę.
Gdy tylko się rozłączył zaczął w pośpiechu się ubierać. Nawet nie zdjął prezerwatywy. Laura patrzyła na niego zdziwiona. Podszedł do niej, pocałował w czoło.
-Musze jechać. Odezwę się – i po prostu wyszedł.

zafascynowana83

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1601 słów i 8766 znaków.

13 komentarze

 
  • kotec

    Superr

    6 sty 2015

  • Slawek

    Jak zawsze super mam nadzieje ze znajdziesz troche czasu zeby pisac dalej. A tak wogole to czy Ty zawsze musisz zrobic  takie zakończenie ze sie z niecierpliwością czeka na kolejna część:-):-):-) pozdrawiam

    16 gru 2014

  • szczęśliwa

    Dasz rade życzę ci tego<3

    16 gru 2014

  • szczęśliwa

    tak
    :)

    16 gru 2014

  • szczęśliwa

    Mogłabyś podać przyczyny?

    15 gru 2014

  • szczęśliwa

    Zawiodłaś mnie  :matko:

    15 gru 2014

  • pisarka4444

    Napisz dzisiaj kolejną część, proszę   ;)

    14 gru 2014

  • ferele

    Mam nadzieję, że to nie żonka :/

    14 gru 2014

  • Lula

    błagam o kolejną cześć:)

    14 gru 2014

  • XYZ

    podoba mi sie czekam na następną

    13 gru 2014

  • Juliet

    Napisz jeszcze dzisiaj proszę. :)

    13 gru 2014

  • Ninka

    Dodasz dzis kolejną część? Prosze ❤️❤️❤️

    13 gru 2014

  • czytelniczkaa

    oby to nie była jakaś jego lala...

    13 gru 2014