Z jak Zatracenie - część 14

Igor nie tak prędko opuścił szpital. Zanim pojawiła się Laura z Marcinem przeszedł już wstępne przesłuchanie. Musiał jeszcze poczekać na wyniki badań. Kiedy zobaczył rozpacz żony na myśl o tym, że coś mu się stało jego serce zatrzymało się. Nie wyobrażał sobie życia bez Laury. Ostatnio nie układało się między nimi, ale wiedział, że to po części jego wina. Teraz siedział w poczekalni i tulił żonę do siebie. Co chwilę go dotykała by upewnić się, że na pewno nic mu nie jest. Pod względem fizycznym nic mu nie dolegało. Chyba do końca życia nie zapomni oczu Niny. Jeszcze przez chwilę była przytomna, pomimo tego, że wypadła przez przednią szybę. Całe jej ciało było pocięte przez szkło. Igor próbował ją reanimować. Skończył dopiero kiedy lekarz odsunął go mówiąc, że teraz oni się nią zajmą. Przez te sekundy kiedy ich auto zderzyło się z autem tego chłopaka przed oczami przeleciało mu chyba całe życie. Widział brata i swoją ukochaną. Tak bardzo się bał, że już jej nigdy nie zobaczy, nigdy nie dotknie, nie powie jak bardzo ją kocha, że nie zobaczy jak rośnie ich syn. Jeszcze nigdy nie był tak przerażony. Laura poczuła, że coś mokrego kapie na jej włosy. Podniosła głowę i zobaczyła, że po policzkach Igora płyną łzy. Nawet nie była sobie w stanie wyobrazić co on teraz przeżywa. Widział jak umiera człowiek, który mimo wszystko był mu bliski. Laura już dawno wiedziała, że między nim a jego asystentką nic nie było. Któregoś dnia gdy wyjechał z miasta poszła do firmy i szczerze sobie z nią porozmawiała. To, że poznała prawdę nie sprawiło, że ją polubiła i dalej odgrywała się za chwilę słabości męża. Przytuliła się mocniej i usłyszała syknięcie. Popatrzyła ze zdziwieniem na męża i rozpięła delikatnie jego koszulę. To co zobaczyła zmroziło jej krew w żyłach. Jego ciało pokryte było czerwoną smugą. To odciski pasów.  
-Igor …
-Ćiii … nic mi nie jest. Jak dostane tylko wyniki jedziemy do domu.
-Ale …
-Powiedziałem … Muszę to z siebie zmyć … - nie dokończył tylko wskazał na zaschniętą krew na dłoniach, twarzy, szyi.
Laura tak bardzo cierpiała widząc udrękę męża. Czuła, że to jej wina.
-To wszystko moja wina … - i załkała.
-Nawet tak nie myśl. To nie Twoja wina, że ten chłopak był pijany, to Nina nie zapieła pasów chociaż ją o to prosiłem. A gdybyś to Ty wtedy jechała to Ciebie mogło by nie być … - nie był w stanie dokończyć.
Podeszła do nich pielęgniarka z informacją, że lekarz prosi go do gabinetu.
-Panie Igorze dobrze by było gdyby Pan został na noc w szpitalu – usłyszał gdy tylko usiadł naprzeciw lekarza.
-Nie!
-Ma Pan obite żebra i nie wiemy jak na razie czy nie będzie jakiś komplikacji. Tomograf wyszedł prawidłowo, ale …
-Panie doktorze powiedziałem nie! Żona jest w ciąży i muszę wrócić dziś do domu.
-Dobrze, ale jak tylko się Pan gorzej poczuje proszę natychmiast przyjechać.
-Zgoda. Dziękuje. Mogę już iść?
-Tak … - chciał coś jeszcze powiedzieć, ale Igora już nie było w gabinecie.
Gdy tylko wyszedł od lekarza wziął Laurę za rękę i poprosił Marcina o odwiezienie do domu. Już nie mógł doczekać się gdy wejdzie pod prysznic. Chciał zmyć z siebie ślady po krwi i ten okropny zapach.
Jeszcze chyba nigdy nie cieszył się tak z powrotu do domu. Gdy tylko zamknęły się drzwi za Marcinem pociągnął żonę w stronę łazienki. Nie w głowie były mu amory, ale chciał żeby żona pomogła mu się umyć bo coraz bardziej odczuwał skutki wypadku. Nie był w stanie podnieść nawet ręki do góry. Laura najdelikatniej jak potrafiła rozpięła jego koszulę. Była w paru miejscach rozdarta i ta krew. Kobietę przeszły ciarki. Igor stał przed nią z zamkniętymi oczami. Gdy koszula opadła na podłogę, zabrała się za spodnie. Zsunęła je wraz z bokserkami. Igor sam pozbył się butów i skarpetek. Laura odkręciła kurki z wodą i czekała aż mąż wejdzie do kabiny.
-Rozbierz się Laura …
-Co?
-Proszę umyj mnie … - jego głos był przepełniony bólem.
Laura niemo spełniła jego prośbę. Po chwili ciepła woda otulała ich ciała. Kobieta namydliła swoje dłonie i delikatnie myła ciało męża. Opuszkami palców dotykała smug jakie były coraz bardziej widoczne na jego torsie. Igor cały czas miał zamknięte oczy. Gdy Laura opłukała go z piany i umyła mu włosy ten nagle padł na kolana i przyciągnął jej brzuch do swojej głowy. Całował jej napiętą skórę.
-Kochanie tak bardzo się bałem, że już nigdy Was nie zobaczę …
-Ćiii – głaskała jego mokrą głowę – ale jesteś z Nami …
-Kocham Cię …
-Ja też Cię Kocham Igor, bardzo, bardzo.
Igor wstał i oparł swoje czoło o czoło żony i patrzył intensywnie w jej oczy. Wyszli spod prysznica. Laura najpierw wytarła ciało męża, a potem swoje i pociągnęła go do sypialni. Położyli się nadzy na łóżku i nakryli kołdrą. Igor przyciągnął żonę do siebie. Był obolały, ale niczego tak nie pragnął jak czuć ciepło jej ciała. Kochał ją nad życie. Wdychał jej zapach i powoli odpływał. Niczego mu więcej nie było potrzeba. Zasnął. Laura nie mogła pójść w ślady męża. Cały czas rozmyślała o wydarzeniach dzisiejszego dnia. Tak bała się o Igora. Gdy zobaczyła odcisk pasów na jego ciele przeszły ją ciarki. Dobrze było jej w ramionach męża. Obiecała sobie, że już nigdy w niego nie zwątpi. Poczuła jak ich syn mocno ją kopnął. Chyba odczuwał jej stres. Tak bardzo kochała swoich chłopaków. Rozmyślała godzinami zanim i ją zmógł sen.
-Kocham Cię...

zafascynowana83

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1081 słów i 5723 znaków.

9 komentarzy

 
  • mysza

    Jesteś w stanie określić czy dasz radę w najbliższym czasie dodać kolejną część? Opowiadanie jest cudowne i takie życiowe...

    10 maj 2015

  • zafascynowana83

    Nie chce niczego obiecywać, bo trudno u mnie ostatnio o wolny czas. Tych którzy jeszcze czekają na cd. przepraszam. Mam już jakiś zarys no tylko kurcze nie mam czasu :(

    4 maj 2015

  • Niki

    Kiedy kolejna cześć

    1 maj 2015

  • mysza

    Co z kolejną częścią?

    30 kwi 2015

  • katy

    kiedy możemy się spodziewać nowej części? pozdrawiam ;-)

    29 mar 2015

  • zafascynowana83

    Panie J. dziękuję, ale aż tak dobra nie jestem ...

    18 mar 2015

  • on_only_for_

    nic dodać nic ująć cały cykl jest dobry, pisałem wcześniej też pochwały, ale jak się czyta całość to tak jakby był to jedna powieść. Spójność jak u Tolkiena. Bardzo dobra głębia i oddanie sytuacji. Super.

    18 mar 2015

  • katy

    Teraz już rozumiem co autorka miała wcześniej na myśli. Bardzo dobra część. Chyba będzie to jedna z ulubionych. <3

    10 mar 2015

  • Loriii

    Genialne jak zawsze czekam na kolejną część oby jak najszybciej ;*

    8 mar 2015