Bunt - (prawie) drabble
Od zawsze byłam samotna. Nie miałam prawdziwych przyjaciół, a znajomi byli tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebowali. Upadłam na dno. I wtedy przyszli oni — moi jedyni kumple ...
Od zawsze byłam samotna. Nie miałam prawdziwych przyjaciół, a znajomi byli tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebowali. Upadłam na dno. I wtedy przyszli oni — moi jedyni kumple ...
Odpoczywaliśmy. Odpoczywaliśmy w lesie, u podnóża potężnej, majestatycznie wznoszącej się góry. Wcześniej rozpaliliśmy ogień, aby rozświetlał nam ciemność nocy ...
Miłości już nie doświadczę. Życiem już gardzę, bez ciebie nie ma nic życie traci smak.
"Boże... nie sądziłam, że taka przemoc może być tak podniecająca... że dobieranie się do moich cycków, w tym koronkowym biustonoszu, to tak na prawdę, składany im ...
No cóż… jeszcze takie ćwiczenie chyba mi się przyda przed sobotą… Pan Władzio tyle żarcików przeróżnych wrzucał dotyczących kobiecych usteczek… że… ...
Nie miał na sobie podkoszulki. Chyba był zaskoczony albo spodziewał się kogoś innego. Kiedy mnie zobaczył, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Staliśmy tak chwile ...
Pukanie do drzwi wyrwało mnie ze snu. Spoglądam za okno. Sądząc po pozycji księżyca, noc chyli się ku końcowi. Mając na uwadze słowa starca, nie ruszam się z pokoju ...
Co za slumsy! - Marta była zdruzgotana widząc rozpadające się szopy, służące za mieszkania. Powybijane szyby, okna z poutykanymi szmatami. Wciąż miała w uszach szloch ...
Każda z nas miała w młodości potrzebę bycia kochaną i z takich poszukiwań księcia wyłaniał ( bo musiał w końcu wyjść nam ten upragniony romans) się na siłę ktoś ...
Miłość moja to Ty, moje piękne złote sny, moje spełnienie skrytych marzeń, splot szczęśliwych zdarzeń, Twoje pocałunki na dobranoc, Twój uśmiech budzący mnie rano ...
Zapomniałem, jaki to był dzień. Pamiętam jednak, że obudziłem się o trzeciej w nocy. Ujrzałem za oknem śpiące miasto. W oddali majaczyły latarnie, których blask ...
Podążał sprężystym krokiem w kierunku jej pokoju. Rozglądał się po klasycznym wnętrzu długiego korytarza, szukając numeru 14. Pod jego stopami uginał się przyjemnie ...
– Tomek, masz kogoś, kto może mnie zawieźć do miasta? Umówiłam się z Anitą na wino w knajpie – powiedziała Marlena. – Czekaj, niech pomyślę. Może Darek będzie ...
Miała jedno marzenie. Nie! To nie było tylko marzenie. Już przecież kiedyś to przeżyła. Co jakiś czas wracało do niej to szczególne wspomnienie. Teraz prawie tak ...