Ostatnio miałem trochę wolnego czasu i z nudów zacząłem przeglądać komentarze pod różnymi felietonami.
Polecam każdemu, wyjątkowo ciekawa i inspirująca lektura.
Szczególnie zaskoczyła mnie znajomość różnych zagadnień i łatwość oceniania poruszanych w tych mini felietonikach problemów.
Skala tej wiedzy jest naprawdę imponująca.
Autorów tych przemyśleń, którymi chcą się podzielić, pisząc komentarze, z grubsza można zaszufladkować do kilku kategorii.
Dwie pierwsze to zwolennicy i przeciwnicy obecnej władzy.
Są to dwie najliczniejsze grupy.
W ich ramach można wyodrębnić kilka podgrup: bezkrytyczni wielbiciele, rozsądni zwolennicy, podobnie jak i przeciwnicy, czyli bezkrytyczni i rozsądni oraz jeszcze kilka, a nawet kilkanaście innych, o których nie wspomnę, ale jak znam życie, ujawnią się, pisząc komentarze.
W pewnym momencie dotarło do mnie, że za dwa i pół roku będziemy mieli wybory i w zależności od ich wyniku zostanie utworzony nowy rząd, albo nastąpi rekonstrukcja starego.
Zaświtała mi może durna myśl, żeby wzorem np. Wielkiej Brytanii pokusić się a właściwie zabawić w utworzenie gabinetu cieni złożonego z komentatorów na LOL-u.
Mogłoby to być ciekawe i wyjątkowo inspirujące.
Sam mam paru murowanych kandydatów na stanowiska w ewentualnych władzach.
Chociaż dla niektórych trzeba by utworzyć nowe resorty, zaś innym dać kilka resortów połączonych w jedno.
Ktoś mógłby się zapytać, dlaczego łączyć?
Odpowiedź jest prosta.
Mają tak szeroki zakres kompetencji, że władając tylko jednym, o ściśle określonym zakresie marnowaliby swoje umiejętności.
Nie można do tego dopuścić. Podobno potencjał ludzki jest najcenniejszą rzeczą, jaką dysponujemy.
Najlepszym przykładem w chwili obecnej jest naczelnik dobrej zmiany czy też prezes Obajtek albo minister Błaszczak.
Szczególnie ten ostatni jest idealnym przykładem, że człowiek zdolny potrafi błyskawicznie wgryźć się w nową dziedzinę, dogłębnie poznać zagadnienie i świetnie sobie poradzić z nowymi wyzwaniami.
Na początek zaproponowałbym @AlexaAthame na ministra od wyznań wszelakich, @AnonimaS na szefa resortu zajmującego się dziedzictwem narodowym, chociaż na tym stanowisku widziałbym również @lolowca. Właściwie to jeden może być szefem, drugi zaś jego zastępcą-sekretarzem stanu.
Utworzyłbym ministerstwo rozsądku i na jego szefa desygnował @MrHyda.
Największy problem mam z obsadzeniem @MEM. Jakiekolwiek stanowisko, jakie przychodzi mi do głowy, jest zbyt mało znaczące, chyba że obsadzilibyśmy Ją w roli co najmniej Prime Minister.
Ciekawe jak zareagowałby @merlin na propozycję szefa resortu spraw zbytecznych. Wiem z autopsji, że nie lubi się przepracowywać, chyba byłby zadowolony.
Mam jeszcze kilka podobnych propozycji, ale wolałbym, żeby swoje wysunęli czytelnicy, mogą być ciekawe.
Jednocześnie chcę przeprosić wszystkich, którzy mogą poczuć się urażeni, że nic im nie zaproponowałem, ale nic straconego do wyborów zostało jeszcze sporo czasu.
Dodaj komentarz