Koniec na dziś. – zamknęła laptopa. Wstając zza dużego i solidnego biurka zabrała ze sobą butelkę wina z lampką, która chwilę temu przyniósł jej mężczyzna. Załączyła cicho muzykę, butelkę postawiła na ławie, nalała czerwonego napoju i sięgnęła po nowo zakupiona książką zabierając się do lektury. Pokój rozjaśniała lampka, która była niezbędna do czytania i księżyc wpadający przez duże okna. Akcja książki tak szybko ją wciągnęła, że nie zauważyła, że butelka jest już prawie pusta. Na jej policzkach malował się czerwony rumieniec, a sama co jakiś czas przymykała oczy, jakby oddając się temu co czyta. Odchyliła głowę do tyłu, przymknęła oczy, jej dłoń powędrowała do ust, zagryzła ząbkami palec, po czym opuszek palca muskał jej usta, obrysowując ich kontur. Zsuwając dłoń niżej, wodziła palcem po ciele, ciągnąc go wolno po brodzie, szyi, głębokim dekolcie w koszuli. Dotknęła dłonią piersi, smyrając je, a następnie zacisnęła mocniej dłoń na jednej z nich, wydając przy tym bardzo cichy jęk. Poruszała nóżkami ocierając udem o udo. Nagle otworzyła oczy i wszelaki ruch ustał. - Co ja robię? – zapytała sama siebie – przecież to tylko książka – westchnęła cicho i sięgnęła po lampkę. Popijając wino podeszła do okna i spojrzała na księżyc. - A może by tak… nie… nie… - biła się z myślami kłębiącymi się w jej głowie. Odstawiła lampkę i po raz kolejny przymknęła oczy, opierając bok ciała o szybę. Wypity alkohol działał na jej zmysły, rozpalał ją od środka. Dotknęła palcami ust delikatnie je nawilżając, przesuwając palec wskazujący po szyi po raz kolejny dzisiejszego wieczoru dotarła do dekoltu. Obie dłonie powędrowały na jej piersi, ściskając i ugniatając je przez koszule, oparła się plecami o szybę, aby było jej wygodniej. W pewnym momencie zaczęła się wolno rozbierać, rozpinać guziki koszuli, a w między czasie dalej dotykając piersi przez koszule. Poświata księżyca wpadała do prawie ciemnego gabinetu, gdy drzwi uchylił mężczyzna przynosząc więcej wina dla kobiety. Zrzuciła z siebie koszulę spod, której wyłoniły się duże krągłe piersi przysłonięte koronkowym czarnym stanikiem. Ścisnęła palcami sutka, jęcząc przy tym cicho. On stał i podglądał ją, czując, że jego męskość ocknęła się na widok figlarnej kobiety. Szybkim ruchem rozpięła zamek spódnicy, która opadła na podłogę, ukazując resztę czarnej sexownej bielizny, w tym pończochy samonośne, również czarne. Jej dłonie zaczęły błądzić po całym jej ciele, wędrując po brzuchu, ramionach, wewnętrznej stronie ud, ocierając się o nabrzmiałe sutki w staniczku, co jakiś czas paluszkiem przejeżdżała po długości swojej cipki. Wsunęła dłoń w stanik i wyjęła jedną pierś, zbliżając od razu sutek do swoich ust i liżąc go języczkiem, to samo uczyniła z drugą piersią. Zdjęła stanik i uniosła ręce do góry, aby rozpuścić włosy, które opadły na ramiona. Tak lepiej – pomyślała i wolnym krokiem podeszła do solidnego biurka, przy którym wcześniej pracowała. Strąciła wszystko co na nim stało, robiąc sobie miejsce. Wdrapał się na nie jak kocica, jakby wdrapywała się na leżącego pod nią mężczyznę, wypięła pupę do góry, a nachyliwszy tułów, dotykała sutkami po drewnianym blacie. Wykonała kilka posuwistych ruchów ku przodowi, sunąc wolno piersiami po biurku. On stał w skupieniu, w drzwiach i przyglądał się jej z bocznego profilu, widząc jej wiszące nad blatem cycuszki. Podparła się na jednej ręce, a drugą powędrowała między uda, paluszkiem przez resztki bielizny ugniatała guziczek, czując jak robi się coraz twardszy. Trzymając paluszek w jednym miejscu poruszała biodrami do przody i do tyłu, drażniąc swoją muszelkę. Wypinając pupę jak najwyżej wymierzyła sobie klapsa, raz, drugi, trzeci. Jego dłoń mocno zacisnęła się na butelce wina, które trzymał od dłuższego czasu przyglądając się jej zabawom. Obróciła się i położyła wygodnie na plecach, jedną dłonią tarmosząc cycki, a drugą drażniąc coraz bardziej mokrą i podnieconą pod figami cipeczkę, cały czas pojękując, głośniejszy jęk wydobył się z niej, gdy paluszek dotykał jej guziczka. Unosiła lekko biodra do góry, kołysząc nimi w różne strony, zataczając okręgi, bawiąc się tym co robi. Nie mogąc znieść napięcia, które malowało się na jej ciele, wsunęła dłoń do majteczek i gdy tylko palce dotknęły "gulkę” jęknęła głośno i zagryzła wargę. Odstawił butelkę nie spuszczając kobiety z oczu i uwolnił ze spodni swoją męskość, która zaczęła go mocno uwierać. Jej cipka ociekała z soków, które spływały na biurko, wolnym ruchem wsunęła paluszek w jamę rozkoszy i zaczęła nim bardzo wolno poruszać. Wsuwała i wysuwała go, a kciukiem ocierała o łechtaczkę. Odchyliła mocno głowę do tyłu i oddawała się zabawie. Napinając mięśnie cipki mocniej zaciskała je na paluszku, czując jak wciska się w nią. Oddychając coraz płycej wyjęła paluszek i zbliżyła go do ust, liżąc, ssąc i spijając z niego dokładnie swoje soki pomrukując przy tym rozkosznie. Jej dłonie znów powędrowały między uda, dotknęła kilka razy łechtaczki a z jej ust wydobyła się melodia głośnych jęków orgazmu, wiła się i napinała swoje ciało. Leżąc tak kilka sekund czuła jak mięśnie jej cipki same się napinają, jak drżą. Już chciał wkroczyć do gabinetu lecz spostrzegł, że do dopiero początek zabaw. Odetchnęła głęboko i sięgnęła do szuflady, wyjmując z niej potrzebną jej zabawkę. Sięgnęła po dildo, który wyglądem przypominał realnego męskiego członka z gumową przyssawką u dołu. Przykleiła go do blatu, nachyliła się nad nim i oblizała sztuczną zabawkę, na koniec ssając chwilkę sama "główkę”. Wycisnęła na niego duża ilość zimnego żelu. Widok jej, klęczącej teraz na biurku, twarzą do niego, w samych pończochach, ze sztucznym długim penisem na biurku, który ociekał z żelu, przyprawił go o jeszcze większe podniecenie. Ujął w dłoń kutasa i ścisną główkę, z której pociekła srebrzysta maź. Ona bez namysłu, pełna podniecenia sprzed chwili nadziała się pewnie na sztucznego kutasa, do samego końca. Widział jak jej cycki podskakują rytmicznie gdy unosi się, a dildo wyłania się z jej cipki. Obie dłonie spoczęły na jej cycuszkach, ściskając i ugniatając je, a ona sama wolno poruszała się "zabawce”, zataczając pupą okręgi, poruszając do przodu, do tyłu, do góry. Czując, że jej cipka coraz ciaśniej zaciska się na sztucznym kutasie, zaparła się jedną dłonią za plecami, tak aby jej punkt G był jak najmocniej naciskany przez "członka”, odgięła się lekko i zaczęła ujeżdżać. Jej soki wyciekające z niej zmieszały się z żelem, aż mokra plama lśniła między jej udami. Krzyczała głośno, gdy przez jej ciało przelewała się fala rozkoszy. Opadła plecami na blat, zrywając i odrzucając przyklejoną zabawkę. Oddychała głęboko czując "wibracje” swojej pochwy, zamknęła oczy i próbowała się uspokoić. Po raz kolejny ścisną główkę swojego sterczącego jak maszt członka, podszedł do rozpalonej kobiety, złapał ją za nogi, przysuną do swojej miednicy i wbił się w nią. Próbowała się bronić, bo pierwsze kilka pchnięć sprawiło jej ból, który został zastąpiony rosnącym podnieceniem i rozkoszą, której nie mogła dać jej żadna zabawka. Posuwał ją rytmicznie, spoglądając na jej poruszające się cycki. Przyciskał ją mocno do siebie, tak, że twardy jeans jego spodni drażnił jej łono. Trzymał ją mocno, a jedna jego dłoń tarmosiła cycuszki, ściskał jej sutki, a ona jęczała coraz głośniej. Napięła mięśnie pochwy, tak aby miał jeszcze ciaśniej, aby wciskał się w nią z całych sił. Wyszedł z niej, pociągną ją za sobą sadzając ją na brzegu stołu. Spojrzał jej w oczy z błyskiem, który zawsze wprawiał ją w podniecenie i niepewność. Obrócił ja tyłem do siebie, jego kutas wylądował między jej pośladkami, posuwając się miedzy nimi, a on złapał ją mocno za sutki, które zaczął drażnić. Trzymał w dłoniach jej krągłe piersi i zabawiał się nimi. Ona próbując się zabawić, uginała kolana, tak, aby jego fiut ocierał się o rowek między pośladkami. Pocałował ją w kark, dotykał, lizał i całował jej plecy schodząc niżej. Kucnął za nią, przejechał kciukiem między rowkiem na pupie, ugryzł lekko w pośladek, a na koniec zsunął dłońmi jedną pończoszkę z jej nogi. Wstał złapał ją za dłonie i ulokował je za jej plecami, mocno związując pończoszką w nadgarstkach. Wydała z siebie okrzyk zadowolenia, była bardzo podniecona, bo spodobał jej się pomysł skrępowania. Przycisnął ją brzuchem i twarzą do biurka, rozsunął jej nogi szeroko. Zdjął zbędne odzienie, po czym wymierzył kilka klapsów w pośladki, aż jęknęła głośno, dłonią przejechał wolno po całej długości łona, na koniec pocierając szybciej jej łechtaczkę. Otworzył szufladę i uśmiechnął się szeroko, było tam więcej zabawek, sięgnął tylko po żel. Wycisnął zimną maż na jej wypiętą pupę, która spłynęła między pośladkami niżej. Masując jej pośladki wbił się w nią aż po same jądra. - Taaak – jęczała głośno. Spoglądał na jej pupę, kciukiem jeździł w rowku, wyszedł z niej. Trzymając w dłoni swojego nabrzmiałego kutasa zaczął drażnić jej łono, przesuwał wolno, wsuwając końcówkę do jej pochwy, wsuwał i wysuwał. Nałożył więcej żelu i powędrował w kierunku jej odbytu, przystaną przy nim i lekko naparł na otwór. - Nie! – krzyknęła i odwróciła głowę w jego kierunku, ale nie mogła nic zrobić. - Uspokój się, a będzie dobrze – wyszeptał. Dotykał dłońmi jej pleców, palcami ugniatał pośladki, czekając, aż się rozluźni. Nachyliwszy się całował jej kark szeptając: - Spokojnie. Po chwili spróbował jeszcze raz, napierał wolno i troskliwie, a jego penis znikał milimetr po milimetrze w jej odbycie. Nachylił się na nią i dodał cicho: - I już – szepnął i pocałował w uszko. Poruszał się w niej wolno, tak, aby oswoiła się nowym doznaniem, bo wiedział, że nigdy wcześniej tego nie robiła. Poczuła, że jest jej bardzo dobrze, że podoba jej się to co zrobił, poddała się temu w pełni oddając się przyjemności. Posuwał ją delikatnie w jej wąską dziurkę. Bardzo jej się podobało, czuła jak jego penis napiera na ścianki jej odbytu. Przyspieszył swoje ruchy posuwając ją rytmicznie sprawiając jej przyjemność, której nagle tak bardzo pragnęła. - Chcę – wyjęczała cicho – chcę, abyś tu skończył – wyjęczała bezbronnie. Wymierzył jej kilka klapsów na pośladki, które szybko zrobiły się czerwone i posuwał ją rytmicznie analnie. Uwolnił jej skrępowane dłonie, przyciągną ją do siebie, a jego dłonie po raz kolejny dobrały się do jej piersi. - Właśnie tak, tego zawsze chciałaś – szepnął jej do ucha, rytmicznie wbijając się w jej wąski odbyt. Eksplodował w jej pupie, a ona odpłynęła z rozkoszy, której nigdy wcześniej nie zaznała. Po obopólnej przyjemności, odwrócił ją do siebie, zaplótł dłonie na jej szyi, spojrzał i rzekł: - Mówiłem, że to przyjemne – uśmiechnął się szeroko i przytulił – A teraz pod prysznic, bo przyniosłem wino – dał jej klapsa, patrząc jak biała maź wycieka z jej pupy i złapawszy za dłoń powiódł ją do łazienki.
16 komentarzy
Kocurek70
Aż nie wierzę, w tę jej przyjemność. Przecież kobieta nie ma prostaty, a łechtaczka tam nie sięga.
16 komentarzy
Kocurek70
Aż nie wierzę, w tę jej przyjemność. Przecież kobieta nie ma prostaty, a łechtaczka tam nie sięga.
Xman
Zajefajne
krysia
Bosko !
czekiii
uhhhg, super
Tomek
super
goracakicia
Jasne, że się podobało
panilodzia
masz talent do...pornoli. Bardzo mnie wciągnęło i czekam na więcej.
Rocznik81
Aż tak się podoba?
goracakicia
Kiedy następna część?
ficek
fajne prosimy o wiecej
kicia:*
Fajnie napisane to czemu ma się nie podobać
Rocznik81
Ciesze się, że się podoba
kicia:*
Mokro mi się zrobiło
trzepaczek
Super .
Flitter
Panowie gg 44613507 zapraszam ;p
PABLO201993
Popisze ktos . GG 44128760