Niezaspokojona przez ...życie Magdalena W.
Dosłownie od kilku dni na portalu jest z nami Magdalena i to ją poprosiłem o chwilę rozmowy by poznać jej osobowość. By zapytać tą kobietę na co dzień mieszkającą w ...
Dosłownie od kilku dni na portalu jest z nami Magdalena i to ją poprosiłem o chwilę rozmowy by poznać jej osobowość. By zapytać tą kobietę na co dzień mieszkającą w ...
Poniższy utwór, podobnie jak "MiniaTurka", gościł swego czasu na LOL24, jednak także musiał zostać tymczasowo usunięty. Publikuję go ponownie, a nuż spodoba ...
Drzwi – niekiedy piękne, rzeźbione, lecz czasem ohydne, przegniłe, straszne. Drzwi – często przekleństwo, gdy budzi się mrok, rzadko kiedy przyjaciel, dający azyl ...
Nic już mi nie zostało. Żaden cel. Żaden motyl. Pozbawiono mnie władzy. Obalono, wygoniono z królewskiego tronu. Częściowo sama na to pozwoliłam. Wciąż analizowałam ...
Mężczyźni sprawiali wrażenie, jakby taka akcja nie była dla nich niczym nowym, a oni sami robili to na co-dzień. Zaraz po podjęciu przeze mnie decyzji o wystąpieniu w roli ...
Tomek potarł dłońmi twarz i oczy. Od kilkugodzinnego wpatrywania się w Excela czuł piasek pod powiekami. – Co, kawka? – siedzący przy biurku naprzeciw Grzesiek ...
Opowiem ci... * Małe to i wredne. Wszędzie się wtryniała, wszędzie jej było pełno. Przy każdej okazji mnie zaczepiała. Zadawała miliony pytań, błahych, czasem ...
Minęło kilka chwil. Liczyłam na to, że przyjdzie szybciej. Cały czas myślałam nad odpowiednim przywitaniem. Po raz kolejny przeszło mi przez myśl, by jednak się ...
Pracownia artystki, sztalugi, pędzle ,farby, gustowne mebelki, twórczy nie-ład, na malutkim taborecie w rogu przycupnął kocur i trwa jak rzeżba. Na francuskim biurku monitor ...
Budzę się późnym rankiem. Otwieram oczy. Zewsząd uderza mnie jasność wschodzącego słońca. Promienie radośnie tańczą na pościeli. Wbrew własnej woli uśmiecham się ...
-Niech to szlag. Uderzyłam się małym palcem o kant łóżka. Ugryzłam się w język, żeby nie obudzić rodziców. -Co się stało? Mama przybiegła niemal natychmiast ...
Przykazanie piąte – nie zabijaj. Lecz Ty nadal... Jestem jak to drzewo, którego ostrze dopadło krwiożercze, zadając tępy ból. Jazgot niezadowolenia, ten jad sączący ...
– Wykorzystałeś mnie... – rzekłam cicho, ukrywając twarz w dłoniach. – Wykorzystałem? Nieee. Ja tylko podziwiałem piękno zamknięte w klatce – odparł pewnie ...
Każdy mówi, że pamięta wyjątkowe chwile, do których – nie śmiem wątpić - należy poznanie bratniej duszy. To się utrwala, staje się czymś znamiennym, a mnie zabij, a ...