Wyzwolenie obozu w Holiszowie

Wyzwolenie obozu w Holiszowie: Prawdziwa, ale naciągana historia
Za wyzwolenie obozu w Holiszowie wszyscy żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych powinni dostać tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata – pisał Piotr Zychowicz w artykule dla Wirtualnej Polski. Potem powtarzano to w różnych odsłonach „Do Rzeczy” i cytowano przy innych okazjach. Uwolnienie uwięzionych na terenie Czech kobiet przez Brygadę Świętokrzyską to jeden z najpopularniejszych chwytów mających wybielić jednostkę budzącą ogromne kontrowersje.

Brygada Świętokrzyska NSZ była jedynym zwartym oddziałem tej organizacji. W miarę zbliżania się Armii Czerwonej, jednostka wycofała się razem z Niemcami na Zachód. Dopuściła się współpracy z okupantem, którą współcześni apologeci organizacji starają się tłumaczyć na różne sposoby. Nie da się jednak jej zanegować. Sprawę bardzo szczegółowo opisał Czesław Brzoza w 2004 roku na łamach „Pamięci i Sprawiedliwości”.

Uciekając przed Armią Czerwoną, partyzanci NSZ znaleźli się pod Pilznem, nieopodal Holiszowa, gdzie znajdował się obóz koncentracyjny. Niemcy przetrzymywali tam Polki, Francuzki, Rosjanki, Włoszki oraz węgierskie Żydówki. Był to obóz pracy (tak nazywany jest w historiografii czeskiej), a więźniarki zmuszano do pracy w miejscowej fabryce amunicji. Gdy Brygada Świętokrzyska dotarła do obozu, był on przygotowany do spalenia i zniszczenia. Załoga przygotowała do tego celu beczki pełne benzyny.

Wersja Brygady Świętokrzyskiej

Wyzwolenie obozu w Holiszowie opisuje ze szczegółami Antonii Szacki vel. Bohun Dąbrowski, dowódca Brygady Świętokrzyskiej. Twierdzi on, że po otrzymaniu zgody od amerykańskiej 2 Dywizji Piechoty na wyzwolenie obozu i zabezpieczenie drogi do Pilzna, zastał w obozie dwa baraki otoczone drutem pod napięciem i beczkami przygotowanymi do podpalenia.

Budynki miały ponoć zostać podpalone, gdy tylko zbliżą się Amerykanie. Komendant obozu miał utrzymywać, że był wermachtowcem a nie SS-manem i nie zamierzał wykonywać tak makabrycznego rozkazu. Nie uratowało mu to życia.

Brygada musiała zrobić wiele żeby przekonać Amerykanów, że jest nastawiona wobec aliantów sojuszniczo. Łatka faszystów i kolaborantów była bardzo silna, a jak pisze Jiri Friedl, wyzwolenie Holiszowa bardzo pomogło wizerunkowi oddziału.

Wersja więźniarek

Książka Szackiego pt. „Byłem dowódcą Brygady Świętokrzyskiej” spotkała się wielokrotnie z krytyką i oskarżeniami o nierzetelność. Szacki vel. Bohun Dąbrowski opisuje wyzwolenie obozu jako zbrojne starcie z pilnującymi go SS-manami. Opis wyzwolenia obozu nie wytrzymuje krytyki w konfrontacji z kilkoma faktami ustalonymi przez czeskich historyków oraz relacjami więźniarek.

Po pierwsze, w obozie panowały warunki kryzysowe i brakowało prądu, baraki nie mogły być więc otoczone drutem pod napięciem. Mało tego, część przetrzymywanych tam Włoszek oraz Francuzek została z obozu zwolniona. Wiemy to ze świadectwa więźniarki Marguerite-Marie Michelin.

Mało tego, nie wiemy czy więźniarki miały zostać wymordowane. Komendant obozu najpierw zamknął je w barakach i uciekł, a później wrócił i jak zaświadcza więźniarka Marie Beck-Pfeiffer: spisał dokument, w którym więzione kobiety musiały potwierdzić podpisami, że komendant obchodził się z nimi w obozie dobrze, i że więźniarki były dobrze traktowane pod jego dowództwem. Kobietom, które odmówiły groził, że jeśli nie zmienią zdania i nie podpiszą, wysadzi w powietrze cały obóz. Pomimo zagrożenia nie podpisałam tego. Takie zachowanie więźniarek świadczyło o tym, że uznały groźby za mało wiarygodne, a sama relacja, że załodze bardziej potrzebne były więźniarki żywe niż martwe. Chcieli wybronić się żywymi świadkami na to, że byli „dobrymi oprawcami”. W Holiszowie nie dokonywało się ludobójstwo, tylko zmuszanie do niewolniczej pracy, więc zarzuty jakie usłyszałaby załoga tego obozu byłyby łagodniejsze niż te, które usłyszeli wiele lat później niektórzy członkowie załogi KL Auschwitz. Należy więc wysunąć wniosek, że więźniarki zostały wyzwolone, ale nie uratowane jak widzą to niektórzy publicyści.

Wszystko wskazuje też na to, że nie było żadnej bitwy Brygady Świętokrzyskiej ze strzegącymi obozu SS-manami. A już na pewno, zabitym przez Polaków komendantem obozu nie był SS-man Emil Fugner (który prawdopodobnie dokończył swoje życie w NRD) tylko Gerhard Lichtenau, dowódca miejscowego Werkschutzu czyli Straży Przemysłowej. Załoga SS opuściła Holiszów przed pojawieniem się Brygady.

Data wyzwolenia obozu

Atak na niemiecki obóz ma też zaświadczać o niezłomnej postawie partyzantów NSZ, czyli walce zarówno przeciw sowietom (na terenie okupowanej Polski) jak i przeciwko Niemcom. W raportach Armii Krajowej czytamy jednak, że oddział NSZ ćwiczy i obozuje niemal na oczach Niemców, którzy nie atakują go. Rafał Wnuk twierdzi natomiast, że do starć z Niemcami dochodziło, ale były to przypadki incydentalne, a Brygada ich unikała. Nie jest też prawdą, że cofająca się na zachód Brygada była atakowana przez czołgi Armii Czerwonej, ponieważ nie operowała na linii frontu tylko za frontem.

Obóz został wyzwolony 5 maja 1945 roku, czyli ponad dwa tygodnie po kapitulacji Wiednia i trzy dni po kapitulacji Berlina. W momencie, gdy wyzwalano obóz, nie żył już Adolf Hitler. Najbardziej wychwalany czyn Brygady Świętokrzyskiej miał więc miejsce w chwili, gdy wróg był już praktycznie pokonany.

Co się stało po wyzwoleniu obozu?

Temat Holiszowa pozostawał nieznany, gdyż wbrew opinii prawicowych publicystów, wyzwolenie tamtejszego obozu było mało istotnym wydarzeniem. Do niedawna, czeska historiografia była przekonana, że za jego wyzwoleniem stali własowcy i tak też twierdziły niektóre więźniarki, dla których polski język brzmiał jak rosyjski.

Należy odnieść się także do opinii, wedle której wszyscy żołnierze Brygady powinni zostać odznaczeni za uratowanie żydowskich więźniarek i oczyszczeni z oskarżeń o antysemityzm. Trzeba pamiętać, że antysemityzm był oficjalną ideologią Narodowych Sił Zbrojnych, a niektórym oficerom Brygady można udowodnić zbrodnie popełnione na Żydach na terytorium Polski. Trzeba pamiętać, że oddział nie mógł pozwolić sobie na zachowania antysemickie w sytuacji, gdy chciał utrzymać dobre relacje z Amerykanami. Jednak niechęć wobec Żydów dała się zauważyć także przy okazji wyzwolenia Holiszowa. Jak pisze więźniarka Ruth Cohen, której relację można przeczytać na stronie amerykańskiego Muzeum Pamięci Holocaustu: Partyzanci byli gotowi zabrać ze sobą więźniarki. Zaprosili każdego kto chciał do nich dołączyć. Dołączyły do nich Polki i Rosjanki, nie chciały dołączyć do nich Francuzki, które najprawdopodobniej obawiały się dużej ilości mężczyzn z bronią mówiących w niezrozumiałym języku. Jednak: Kilka godzin później, żydowskie kobiety wróciły do obozu. Partyzanci powiedzieli im, że Żydówki nie są mile widziane w ich oddziale.

W ten sposób więźniarki żydowskie pozostały w obozie z Francuzkami aż do pojawienia się w jego okolicach Amerykanów. Wyzwolenie obozu miało przede wszystkim zastosowanie polityczne i propagandowe, z czego to drugie stosowane jest aż po dziś dzień przez apologetów NSZ.

Bibliografia:

– A. Bohun-Dąbrowski, Byłem dowódcą Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych: pamiętnik dowódcy, świadectwa żołnierzy, dokumenty, Warszawa 1989
– Cz. Brzoza, Od Miechowa do Coburga: Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych w marszu na zachód, w: Pamięć i Sprawiedliwość 3/1 (5), 2004
– J. Friedl, Żołnierze banici: Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych w Czechach w 1945 roku, Gdańsk 2016
– L. Taitl, Osvobození pracovního tábora Holýšov, Pilzno 2015
https://www.ushmm.org/remember/office-of-survivor-affairs/memory-project/featured-writers/cohen-holysov

merlin

opublikował opowiadanie w kategorii felieton, użył 1281 słów i 8141 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik merlin

    "Na jakiej podstawie uważasz, że przytoczone przeze mnie w naszej dyskusji (całej dotyczącej tematu wojny i NSZ) są niewiarygodne? "

    Marto! Przesadzasz. Nigdzie nie napisałem, że wszystkie argumenty są niewiarygodne. Nie zgadzam się z niektórymi a przynajmniej z Twoją interpretacją. :redface:

    1 mar 2021

  • Użytkownik Jacek

    ..ponoć..wydaje się..uciekając przed sowietami  dopuscili się zbrodni bo uciekali ..na szczęście byl pan Patton,  ktory mial w d....co myslicie o Brygadzie i nie pozwolił na kolejną czerwoną zbrodnię

    1 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Marto płonę z ciekawości. :)

    28 lut 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte " Brygada Świętokrzyska nie potrzebuje wybielania."
    Jesteś tego pewna? :question:

    1 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte "Natomiast jedno jest przy okazji ciekawe: oto wybitnie antysemiccy partyzanci NSZ, którzy rzekomo mordowali Żydów, nie tknęli ani jednej z tych kobiet, nie mówiąc o zamordowaniu ich... Dziwne, jak na krwiożerczych antysemitów, nie uważasz?"
    Marto po co ten sarkazm. Wiele rzeczy można zarzucić NSZ ale nie to , że ich dowódcy  byli idiotami. Chociaż patrząc na  niektóre działania mam co do tego wątpliwości.  :blackeye:

    1 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Marto! Chyba możemy już zakończyć temat  Brygady. Mam wrażenie, że każdy z nas powiedział już wszystko.
    Widać z dyskusji, że  chyba jednak pozostaniemy przy swoich przekonaniach na temat brygady i jej proweniencji.
    Rozsądniej będzie podyskutować o kotach i ich charakterkach. To dopiero jest temat rzeka.
    Ewentualnie jeszcze o właścicielach psów i czym się różnią od właścicieli (służących) kotów. :)

    2 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte 'Rzecz jest w tym, że m. in. to ich odróżniało od Niemców/nazistów – oni nie zabijali "jak leci" z powodu jakichś uprzedzeń rasowych, czym się ich często oczernia (choć mieli częściowo poglądy, które można określić jako antysemickie), celem byli ludzie, których uznawano za wrogów kraju. Nie miało znaczenia, czy to był Niemiec, Żyd, Mongoł, czy nawet inny Polak. Mógł być nawet i z Marsa.'

    Miałem już nie komentować ale późno bo późno (dobrze, że w ogóle coś dotarło jakby powiedziała Marta) dotarł do mnie sens tych słów i wyobraziłem siebie stojącego naprzeciw takiego wyklętego patrioty, który tłumaczy mi, że sorry on osobiście nie ma przeciwko mnie nic ale ktoś tam uznał, że jestem wrogiem kraju i on musi mnie rozstrzelać albo powiesić ,daje mi wybór) .Coś takiego może się tylko przyśnić w koszmarze sennym. :wisielec:

    2 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte "Nadużyciem to są tezy osobników wybielających tę niemiecką formację (mówię konkretnie o B.Św.), że Niemcy zezwolili na przemarsz do Amerykanów."

    Marto gdzie Twój realizm? Wyobrażasz sobie, że Niemcy gdyby chcieli, to Brygada nie przetrwałaby nawet kilkudziesięciu godzin na ich terenie. Przy takim nasyceniu wojskiem i zagrożeniu jakie stwarzałby wrogi oddział na zapleczu frontu. Niewiarygodne. Jest tylko jedno tłumaczenie braterstwo faszystów i nazistów, może coś w rodzaju pokrewieństwa ideowego a może .... lepiej nie kończyć. ;)

    2 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte "Coś koło tego, ale nie od razu. Na przełomie 44 i 45 roku to było około 1000, dopiero potem liczba wzrosła na skutek tego, że czasami do jednostki wstępowali Polacy którzy z różnych powodów znaleźli się na terenach Rzeszy i okupowanych poza przedwojennym polskim terytorium."

    W według meldunku przesłanego przez „Bohuna” do Komendy Głównej NSZ liczyła ona 6 grudnia 1944 r. 822 ludzi, w tym 73 oficerów,
    92 podchorążych, 164 podoficerów i 493 szeregowców 8. Po 7 grudnia dołączyło do niej już niewielu - do momentu wymarszu odnotowano w rozkazach
    przyjęcie zaledwie kilkudziesięciu osób. Istotne natomiast było utracenie kilkudziesięcioosobowego oddziału por. Władysława Kołacińskiego „Żbika”. Został on wysłany, aby zlikwidować posterunek niemiecki i w związku z szybkim postępem ofensywy radzieckiej nie zdołał już połączyć się z Brygadą przed jej wymarszem na zachód. Niektórzy kronikarze Brygady twierdzili, zawyżając chyba szacunki, że w momencie opuszczenia powiatu miechowskiego liczyła ona około 850 żołnierzy.
    Można przypuszczać, że decyzja o opuszczeniu kraju przy boku armii niemieckiej nie spotkała się z pełną aprobatą partyzantów i prawdopodobnie niektórzy z nich zdecydowali się opuścić szeregi Brygady. Trudno powiedzieć cokolwiek o rozmiarach tego zjawiska, ale z pewnością niektóre rozstania musiały być dramatyczne. O występujących kontrowersjach może świadczyć m.in. fakt, że 27 stycznia 1945 r. brygadowy sąd polowy „skazał na karę śmierci za dezercję: por. Leśnego [N.N.], ppor. Granita [N.N.], ppor. Dubickiego [N .N .]
    Dane zawarte w artykule prof. Czesława Brzozy
    Od Miechowa do Coburga : Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych w marszu na zachód.

    2 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Marto! patrząc chłodno masz rację, ale z drugiej strony to był bez względu na to jakich słów użyjemy sojusz z wrogiem odpowiedzialnym za śmierć milionów naszych obywateli, za niewyobrażalne cierpienia , które nam zafundował. To tak jakby ktoś napluł na groby naszych poległych, zbezcześcił pamięć o ich poświęceniu.

    2 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Inni niech sami piorą swoje brudy. Ja żyję w Polsce a nie w Rumunii, na Węgrzech czy też Łotwie albo Litwie. Niech oni sami rozliczają swoich quislingów.

    2 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Czyżby to była nieprawda.? Nie ,to nie jest wykręcanie się od odpowiedzi. Ona cały czas się przewija w naszej dyskusji. Może nie potrafiłem jej dostatecznie wyartykułować ale ona brzmi' nie może być sojuszu czy też porozumienia z nazistami". To chyba nie jest trollerka?
    Chciałbym jeszcze uściślić: dotyczy to wszystkich ugrupowań, organizacji bez względu na wyznawaną ideologię zarówno z prawej jak i lewej strony. Nie ma znaczenia czy są to naziści, komuniści.
    Nie ma mojej zgody na jakikolwiek relatywizm moralny. Rzeczy powinny być nazwane po imieniu ,zdrada Narodu jest zdradą bez względu na to kto jej się dopuszcza.

    3 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte "Jeszcze niedawno chwaliłeś się przodkami w AK... :p Ciekawe, bo jakoś od końca wojny nie spotyka się ludzi, którzy się chwalą przynależnością (swoją lub krewnych) do organizacji nazistowskich, kolaborujących z Niemcami, co jest rzekomo "pluciem na groby ofiar".  
    Marto nieładnie się bawisz. Co ma piernik do wiatraka. dalej jestem z nich dumny. Jeśli ktoś z tej organizacji zdradził Polskę jest także godny pogardy i zasługuje na co najmniej ostracyzm i potępienie. Może tym razem Ty przedstawisz jakieś dowody na współpracę AK z nazistami.

    3 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Nikt tego nie powiedział. Tego nie trzeba mówić. Śmierć milionów ofiar jest wystarczającą wykładnią moralną i odrobina empatii. Niby tak niedużo prawda?

    3 mar 2021

  • Użytkownik merlin

    @KontoUsunięte Piszemy o masie różnych rzeczy zapominając o podstawowej. Wszystkie przytoczone fakty dowodzą, że BŚ współpracowała z nazistami i to w tym wszystkim jest najważniejsze.  :) Nieważne czy robili to z przyczyn praktycznych czy raczej z pobudek ideowych, chociaż ja jestem skłonny przychylić się do tego drugiego. Po prostu było im razem po drodze.

    3 mar 2021