Wakacyjny wtorek rano pijąc kawę z siostrą po śniadaniu nabrałam ochoty na relaks we Wrocławskim Aquaparku.
- Grażynko co byś powiedziała jak bym zabrała Cię dzisiaj do Aquaparku – powiedziałam.
- Ja nie mam ze sobą stroju kąpielowego, a twój na pewno nie będzie pasował.
- Nie musisz się tym przejmować zapraszam cię do saunarium. We wtorki jest dzień dla kobiet i nie ma facetów, a do sauny i tak w stroju nie wolno wchodzić tylko z ręcznikiem i to nie wszędzie.
Siostra się zgodziła więc poczyniłyśmy szybkie przygotowania by wraz z jadącym do pracy Damianem zabrać się do Wrocławia.
Podrzucił nas pod budynek basenów. Kupiłyśmy bilet do saun i weszłyśmy do środka. Tu nastąpiło zdziwienie, bo okazało się, że w czasach pandemii nie ma wtorków tylko dla kobiet. Grażynka troszkę zaczęła się wahać, ale szybko ja przekonałam. Upał na zewnątrz spowodował, że osób korzystających z saun było bardzo mało.
Weszliśmy do pierwszej sauny była to sauna kamienna. Rozłożyłyśmy ręczniki i wygodnie się na nich wyciągnęłyśmy. Nie niepokojeni przez nikogo spędziłyśmy tam kilka odprężających minut. Po orzeźwiającym prysznicu udaliśmy się do następnej sauny. Padło na saunę fińską weszłyśmy i tak jak poprzednio ułożyłyśmy się na ręcznikach oddając się miłemu ciepłu. Po chwili do sauny wszedł młody nagi chłopak. Siostra zerwała się próbując się zasłonić. Poderwany zbyt szybko ręcznik wysuną się jej z rąk i poszybował na przeciwległy kąt pomieszczenia. Młodzieniec najpierw bacznie przyjrzał się Grażynce potem zerknął na mnie następnie podniósł ręcznik podszedł do Grażynki i okrył ją ręcznikiem po czym położył się na dolnej półeczce.
Przyjrzałam się mu dokładniej, był wysokim blondynem, szczupły z pięknie rzeźbioną klatką piersiową. Mój wzrok padł na dość dużego członka jak na brak erekcji w danej chwili, miał też dość spore jądra i był pozbawiony owłosienia zarówno na przyrodzeniu jak i na nogach.
Zrobiło nam się gorąco więc z siostrzyczką poszłyśmy pod prysznic a następnie do jacuzzi. Zostawiłyśmy ręczniki przed wejściem i już nagusieńkie wskoczyłyśmy do środka. Siedziałyśmy rozmawiając o zdarzeniu z sauny i komentując wygląd młodego człowieka powiedziałam:
- Nieźle wypadło z tym twoim ręcznikiem.
- W życiu się tak nie zawstydziłam.
- Ty tak, ale jego to nie ruszyło nic a nic.
- Dziwisz się przecież ja skończyłam 60 lat, a i ty też już masz ponad pół wieku.
- Ale członka miał pięknego.
- No fakt, chciałoby się takim pobawić.
- Pewnie, że tak – powiedziałam.
Po chwili przyczłapał do jacuzzi nasz towarzysz z sauny. Obserwowałyśmy go, jak odwiesił ręcznik i powoli zszedł po schodkach do nas. Jego dorodny członek bujał się to w jedną to w drugą stronę podczas tej czynności.
Poczułam podniecenie, zresztą moja siostra też, bo ścisnęła moją nogę pod wodą. Chłopak usiadł naprzeciwko nas i powiedział:
- Ale tu przyjemnie i nie ma tłoku.
Skinieniem głowy potwierdziłyśmy zamknęłyśmy oczy oddając się relaksującemu działaniu wody. Po dłuższej chwili wstałyśmy i korzystając, że młodzieniec miał zamknięte oczy wyskoczyłyśmy z wody szybko okrywając się ręcznikami. Troszkę się poszwendałyśmy stwierdzając, że teraz czas na łaźnię parową. Weszłyśmy do środka udając się w przeciwległy koniec pomieszczenia, aby nie było nas widać przez szklane drzwi. Niestety na niewiele się zdało, bo „nasz” młodzieniec szybciutko wcisną się za nami przyglądając się nam w oparach pary.
- Jemu chyba o coś chodzi wyszeptała Grażynka
- Chyba mu się spodobałaś.
- Czyś ty zgłupiała przecież na oko jestem od niego starsza o 40 lat.
- Zaraz się zapytam.
- Ani się waż – powiedziała siostrzyczka.
Wytrzymałyśmy jeszcze kilka minut i skierowałyśmy się pod prysznic. Gdy już schłodziłyśmy nasze rozpalone ciała doszłyśmy do wniosku, że na dzisiaj wystarczy i wyszłyśmy do holu, gdzie kręcił się młodzieniec sprawiając wrażenie jakby czegoś szukał. Skierowałyśmy się do szatni przechodząc koło niego. Najpierw przeszła obok niego Grażynka, gdy ja go mijałam usłyszałam:
- Proszę pani, czy ….
Zatrzymałam się popatrzyłam na niego zniknęła z twarzy pewność siebie stał przede mną w ręczniku czerwieniąc się i patrząc w podłogę.
- Słucham?
- Bo proszę pani ja ja … wyjąkał
- Czekaj na nas na przed wejściem – powiedziałam.
W szatni uprzedziłam siostrę o spotkaniu, wyszłyśmy z Aquaparku udając się w stronę dworca PKP. Młodzieniec czekał kawałek dalej był ubrany w krótkie spodenki, sportową koszulę a na nogach miał japonki. Zatrzymałyśmy się przed nim a on zwiesił głowę patrząc pod nogi i milczał.
- Co od nas chciałeś – zapytała Grażynka
Odpowiedziała nam cisza.
- Coś mi się wydaje, że ten młody człowiek chciałby się z nami zabawić - powiedziałam.
- Daj spokój jesteśmy za stare dla niego.
- Ale może takie lubi.
- Bardzo mi się panie podobają – nieśmiało odpowiedział nasz adorator.
- Dziecko drogie mogłabym być twoją babcią – powiedziała moja siostra.
- Jest pani bardzo piękna – wydukał
- Jak chcesz to możesz jechać z nami – powiedziałam.
Skiną głową i powlókł się za nami. W pociągu stał koło nas nie odzywając się ani słowem, w drodze ze stacji też milczał. Weszliśmy do domu w holu zostawiliśmy rzeczy i udaliśmy si e do salonu. Myśmy usiadły o on stał przed nami czerwieniąc się.
- Jak się nazywasz i czego od nas oczekujesz? – zapytałam.
- Marcin. Bo ja bym … no wie pani.
- Możesz jaśniej?
- No bo ja bym chciał spróbować, nigdy tego nie robiłem a właśnie zdałem maturę.
- Słyszałaś Grażynko prawiczek nam się znalazł – zaśmiałam się.
- Marcinku a jesteś tego pewny? – zapytała Grażyna.
- Tak, proszę pani.
- To ściągaj spodenki.
- Tak od razu.
- Tak – powiedziałam.
Podeszłam do niego od tyłu i jednym ruchem ściągnęłam mu w dół spodenki. Jak się okazało nie miał nic pod nimi. Naszym oczom ukazał się piękny duży i żylasty prawie w pełnym wzwodzie członek. Podeszłam do siostry wzięłam ją za rękę i pociągnęłam do Marcina. Uklękłyśmy przed nim i ja wzięłam do ręki jego członka. Był naprawdę imponujący spokojnie złapałam go jedną dłonią u nasady a drugą nad nią a i tak wystawała końcówka poza nimi. Trzymałam tak i czułam, jak pulsuje mi w dłoniach. Naciągnęłam skórę i powiedziałam do siostry:
- Weź go do ust i posmakuj takiego młodzieńca.
Zbliżyła głowę z boku i dotknęła językiem wędzidełka. To wystarczyło, by jego członek zaczął pompować spermę wprost na moją twarz. Muszę przyznać, że jeszcze nie byłam świadkiem tak szybkiego wytrysku u faceta. Chyba naprawdę był to jego pierwszy raz, bo ilość spermy była bardzo imponująca. Miałam zalaną całą twarz, włosy, oczy oraz koszulkę.
Marcin speszył się i wyglądał jak by za chwilkę miał uciec. Grażyna mu jednak na to nie pozwoliła
i zaciągnęła go na górę do łazienki. Ja w tym czasie poszłam do doprowadzić się do porządku w dolnej łazience. Gdy już się ogarnęłam również udałam się na górę wchodząc do łazienki ujrzałam jak moja siostra myje swojego kochanka. Zostawiłam ich a sama poszłam do sypialni oczekując na rozwój wydarzeń. Po niedługim czasie przyszli i oni. Naga siostrzyczka prowadziła trzymając za członka równie nagiego Marcina.
- Co byś chciał spróbować – zapytałam
- Wszystko proszę pani.
- Czyli jesteś otwarty na każdy rodzaj seksu.
- Tak proszę pani.
- To niech nasz piesek wypieści nam dobrze stópki na początek. Co ty na to Grażynko?
- Bardzo chętnie. Zobaczymy, czy robi to równie dobrze jak ty.
Usiadłyśmy na brzegu łóżka a nasz młody kochanek położył się na podłodze. Grażynka położyła swoje stópki na jego twarzy ja zaś jedną bawiłam się jego członkiem zaś drugą próbowałam wcisną między jego pośladki. Widać było, że naprawdę się starał. Ssał paluszki, lizał podeszwy oraz całował pięty mojej siostrze.
- Teraz zmiana. Wypieść moje stópki – powiedziałam kładąc się na łóżku.
Marcin wstał wszedł na łóżko i uklękną przed moimi stópkami biorąc je w dłonie i całując paluszki. W tym czasie Grażyna wsunęła się między nogi naszego kochanka i wzięła do buzi jego sterczącego członka. Marcin w tym czasie zaczął przesuwać swoje pieszczoty coraz wyżej całując moje kolana a potem wewnętrzną stronę ud aż dotarł do mojej wilgotnej cipki. Uparcie próbował wsunąć do niej język. Przerwałam mu te zabawy i pokazałam miejsce, które ma pieścić. Lekcję odrobił dobrze, bo po chwili zaczęły przeze mnie przechodzić dreszcze i zbliżałam się do orgazmu. Nie dane mi było jednak szczytować, bo siostrzyczka wymyśliła akurat zmianę pozycji. Kazała się młodemu położyć na wznak i dosiadła jego członka mocno go ujeżdżając. Ja w tym czasie usiadłam mu na twarzy każąc lizać mu swoją cipkę. Robił to naprawdę sprawnie od czasu do czasu przenosząc pieszczoty na moją drugą dziurkę. Znowu gdy zaczęłam dochodzić to mojej siostrze zachciało się zmiany. Zeszła z niego i powiedziała, że teraz ona chce spróbować analu.
- Robiłaś to już kiedyś? – zapytałam
- Nie
- To musimy się przygotować. Chodź do łazienki musimy cię wypłukać.
Udałyśmy się do WC, tam zrobiłam Grażynce lewatywę. Po wypróżnieniu i szybkim podmyciu wróciłyśmy do sypialni, gdzie oczekiwał na nas dalej podniecony Marcin. Grażyna przyjęła pozycję na pieska ja w tym czasie przygotowałam żel, który zaaplikowałam siostrze do anusa. Kazałam Marcinowi ustawić się na kolanach za moją siostrą. Wzięłam jego członka również wysmarowałam go żelem i nakierowałam na pupcię siostry.
- Grażynko staraj się rozluźnić.
Marcin delikatnie przyłożył żołądź do odbytu i delikatnie wciskał swojego członka. Po chwili jego członek wsunął się kawałek do pupy. Ja w tym czasie masowałam jajeczka Marcina a drugą ręką pieściłam cipkę siostry. Marcin na chwilkę się wycofał z Grażyny a jej pupcia zamknęła się. Młody nasmarował członka żelem i znowu zaczął wciskać w pupcię. Tym razem poszło łatwiej i jego członek w połowie był już w anusie mojej siostry. Znowu się wycofał uzupełnił żel i tym razem jego członek zniknął cały w pupie mojej siostrzyczki. Młody zaczął ostro posuwać moją siostrę a ja pieściłam jej muszelkę po niedługim czasie ciało jej zaczęło drżeć i dostała spazmów co doprowadziło i do finału jej kochanka, który obficie spuścił się w jej pupie. Gdy wycofał się jej anus pozostał częściowo otwarty i widać było dość dużą ilość spermy w jej pupie. Grażyna spełniona leżała na brzuchy delikatnie pieszcząc swoją muszelkę. Młodemu narząd trochę oklapł ale nie całkiem szybko wzięłam go do buzi smakując jego spermę pomieszaną ze smakiem żelu. W zasadzie stanął momentalnie a ja kładąc się na plecach pociągnęłam go na siebie i naprowadziłam jego członka na swoją muszelkę. Marcin zaczął ostro pracować a ja wspomagałam się pieszcząc łechtaczkę. Chwilę takiej zabawy i ja również dostałam orgazmu. Młody odsuną się ode mnie i usiadł na skraju łóżka. Ja kucnęłam przed nim i zaczęłam ssać jego członka. W tym momencie drzwi się otworzyły i stanął w nich mój mąż.
- Wyjdź i zaczekaj na mnie w salonie – powiedziałam.
Odwrócił się i wykonał polecenie a ja wróciłam do ssania członka młodemu, który złapał mnie za głowę i zaczął ją dociskać aż poczułam jego fallusa w przełyku. Dosłownie gwałcił mi usta wpychając członka na maksa. W pewnym momencie przycisnął mi głowę i zaczął się puszczać wprost do gardła. Nie byłam w stanie przełknąć dalej sporej ilości spermy i krztusząc się odsunęłam się od niego a sperma zalała moją brodę i piersi. Wstałam i wyszłam z sypialni idąc do męża. Stanęłam przed nim a on wstał i zaczął się ze mną całować by następnie zlizywać spermę z moich piersi. Za nim zobaczyłam nagą Grażynę, która odprowadzała Marcina do drzwi.
2 komentarze
agnes1709
Coraz ciekawsze te nasze erotyki...
Gaba
Najpierw "poczyniłyśmy" aby za chwilę "kupiłyśmy" i za chwilę *weszliśmy do...*. Hmmm, czas się zdecydować – to są damy, więc.... Popraw to w kilku miejscach. Pozdrawiam