Autobus 69. Część druga.

Autobus 69. Część druga.Miałam wrażenie, że ten autobus jedzie tempem żółwia. Z jednej strony było mi to na rękę, bo taka chwila jak ta, mogłaby trwać całe życie. Staliśmy tak i patrzyliśmy na siebie. Oboje mieliśmy na to ochotę, ale żadne nie chciało wykonać pierwszego kroku. Czułam skrępowanie i widziałam w jego oczach to samo. W powietrzu czuć było napięcie między nami. Pomyślałam, że jeśli to ma tak wyglądać całą drogę do domu, to będzie to tortura nie tylko przez kilkadziesiąt najbliższych minut, ale także przez całe życie. Długo będę się zastanawiała, co by było, gdybym wtedy wykonała pierwszy krok.
Wyglądał bosko. Rozpięta koszula, spod której lekko wystawał jego tors. Oczy miał zmęczone po całym dniu, ale pełne pożądania. Szkoda, żeby taki potencjał się zmarnował. Czułam, jak rośnie we mnie libido. Po gorącym dniu lekkie ochłodzenie w majteczkach dawało mi ulgę. Z każdą chwilą ten stan się pogłębiał.
Po kilku chwilach dojechaliśmy do tunelu. Autobus zatrzymał się. Spojrzałam w kierunku przedniej szyby i zobaczyłam migające czerwone światła. Nie wierzyłam w to co widzę. O tej porze zamknięty szlaban to rzadkość. To nie mógł być przypadek, po prostu los po raz kolejny uśmiechnął się do mnie i do niego. Czekałam chwile, aż sztuczne światło zaleje autobus, ale i tym razem tak jak rano to się nie stało.
Wyraźniejszego sygnału żadne z nas nie potrzebowało. Jednocześnie zrobiliśmy krok do przodu. Spotkaliśmy się na środku tylnego pomostu i objęliśmy. Chwile patrzyliśmy sobie w oczy, choć w tej ciemności niewiele można było dostrzec. Spojrzał kontrolnie na kierowcę, po czym przesunął mnie w miejsce, z którego ten najpewniej nie mógł nas zobaczyć. Moje serce łomotało jak oszalałe. Czułam, że za chwile spełni się moje pragnienie. Będę uprawiała seks z facetem, o którym nic nie wiem, ale którego pragnę nad życie. Warunki nie były sprzyjające, ale nie to było najważniejsze.
Docisnął mnie do tylnej ściany autobusu i wbił we mnie swój język. To było cudowne. Zapomniałam już, jak smakują usta faceta. W jego pocałunku było coś subtelnego, ale zarazem czułam, że pragnie moich ust. Zaplotłam dłonie na jego szyi i z taką samą pasją jak on, zaczęłam go całować. Chciałam by ten pociąg zepsuł się na tym przejeździe a ta chwila trwała wiecznie.  
Po kilku czułych pocałunkach i dotykaniu swoich ciał odlepił się ode mnie. Spojrzał na mnie i jednocześnie ściągnął moje ramiączka w dół. Sukienka była ciasna i nie opadła na szczęście na niezbyt czystą podłogę. Położył ręce na moich piersiach. To samo co z ramiączkami sukienki zrobił z tymi od biustonosza. Odsłonił sobie sporą część mojego biustu na czele z brodawkami. Położył na obu kciuki i zaczął je ugniatać. Ponownie przybliżył się do mnie i rozpoczął całowanie. Wbił swoje paznokcie w okolice środka moich piersi. Po chwili dosłownie poczułam, jak moje piersi pęcznieją i przechodzi od nich w okolice mojej tali cudowne mrowienie. Swoją lewą dłoń przesunął na plecy, a stamtąd zjechał na pośladki. Nawet się nie zorientowałam, jak podwinął moją sukienkę. Chwycił moje majtki. Już myślałam, że włoży w nie rękę i będzie zabawiał się analnie, ale on miał inne zamiary. Chwycił mocno za materiał i zaczął je pociągać w górę. Pocierał o moje najczulsze miejsca, a ja czułam, że odpływam. Całkiem przypadkiem sprzedał mi genialny sposób na samotną masturbację, ale w tej chwili to było nieistotne. Nie potrzebowałam takich patentów. Teraz uprawiałam seks z cudownym, facetem, którego pragnęłam od dawna. Obniżyłam się trochę i mój nos był na wysokości jego szyi. Znów poczułam cudowny zapach perfum. W pierwszym momencie nawet mnie trochę nimi zamroczyło. Musiał stosować feromony, albo inny wynalazek, który zniewala kobiety. Właśnie tak się w tej sytuacji czułam. Zniewolona do granic. Chciałam by ten autobus stał tam jak najdłużej.
Mój kochanek pocierał moimi majtkami o moje wargi sromowe coraz mocniej. Z każdym jego ruchem byłam coraz bardziej mokra na dole. Jego prawa ręka z mojej piersi powędrowała na plecy, gdzie czułam, jak mocno mnie trzyma. Dobrze, że to robił, bo czułam, jak powoli osuwam się na nogach. Poza tym w jego uścisku było coś, co pozwalało mi czuć się pewnie i bezpiecznie. Nie czułam czegoś takiego od bardzo dawna i już zapomniałam, jak to jest.  
Po kolejnej fali mocnych pocałunków od ust, przez szyję, aż po piersi oderwał się ode mnie i przykucnął. Włożył rękę pod moją kieckę. Przypominał małego chłopca, który jest ciekawy, co mamusia ma pod spódnicą. Nie widziałam jego głowy, ale wiedziałam, po co się tam zapuścił. Chwyciłam się obiema rękami poręczy ostatniego siedzenia i czekałam na to co teraz się wydarzy. Zamknęłam oczy. To było bez znaczenia, bo w autobusie i tak panowały egipskie ciemności. Bałam się, że kierowca nas nakryje. Gdyby wezwał policje, zapewne oboje mielibyśmy sprawę za nieobyczajny wybryk w miejscu publicznym. Przez chwilę przeszło mi przez myśl, że możemy być przez niego obserwowani w kamerze monitoringu, ale przypomniałam sobie, że na takie małe wioski jak nasza nie puszczają autobusów wyposażonych w kamery. Nie poprawiało to może bezpieczeństwa, ale teraz absolutnie mi to nie przeszkadzało.
Czułam jak ściągą moje majtki. Powoli sunęły się po udach, potem kolanach, by ostatecznie zatrzymać się na łydkach. Nie wiem, czy zrobił to celowo, czy nie, ale dzięki takiemu zachowaniu pobudzał jedno z moich najczulszych miejsc erogennych, jakimi są wewnętrzne partie moich ud. Jakby czytał w myślach i zaczął je od razu dotykać. Moje ręce coraz bardziej ściskały zimną metalowa poręcz. Byłam przekonana, że za chwile będzie gorącą od mojego dotyku. Na razie jednak gorące były moje uda, od jego dotyku. Poprawiłam się, rozchylając trochę bardziej nogi. Nie zamierzałam utrudniać mu zadania. Wiedziałam, że dzięki temu doświadczę jak największej fali przyjemności. Założyłam ramiączka, żeby moja sukienka nie spadła mi całkiem. Poczułam coś mokrego na moich nogach i od razu rozpoznałam jego mięsiste wargi. Całował mnie po nich od samych kolan, przez wewnętrzną i zewnętrzną część ud cały czas przesuwając się do góry. Pomyślałam, że po dwunastu godzinach pracy moje nogi zapewne nie smakują tak, jak by tego chciał, ale najwyraźniej mu to nie przeszkadzało. Ja też miałam świadomość, że jego genitalia będą spocone od całodziennego noszenia garnituru, ale jak tylko mi na to pozwoli, od razu zapuszczę na nie swój język. Marzyłam o tym od dawna. Na razie to poczułam, jak dojechał ustami do mojej cipki. Gdybym teraz doznała tego co popularnie nazywa się kobiecym wytryskiem to byłoby tego tyle, że chłopak mógłby się utopić. Zastanowiłam się, czy poszłabym za to siedzieć, ale ta myśl natychmiast została wyrzucona z mojego mózgu, który owładnęła niesamowita rozkosz. Jego dłonie z moich nóg przeniosły się na moje biodra. Nie dotykał mnie od zewnątrz tylko od wewnątrz. Jeszcze żaden facet nie dotykał moich bioder, wkładając ręce pod sukienkę. Warunki, w jakich się znaleźliśmy i okoliczności chcąc nie chcąc wymuszały pewne zachowania. Nie spodziewałam się, że seks w tak niewygodnym miejscu jak autobus będzie tak podniecający i będzie przysparzał wielu wrażeń. Kobiety, które uważają, że najlepszym miejscem na romantyczne uniesienia, jest łoże z baldachimem przyozdobione płatkami róż, nie mają pojęcia, ile tracą. Zawsze marzyłam o seksie w miejscu publicznym i właśnie moje marzenie się spełniało.  
Czułam jego język na mojej małej cipeczce. Najpierw polizał ją delikatnie. Czułam jego głowę coraz wyżej. Nie było to zbyt komfortowe. Moja sukienka kilka razy wydała dźwięk, jakby miała zamiar skończyć swój żywot, rozrywając się w szwach. Byłam gotowa na takie poświęcenie. Jakoś dotarłabym poszarpana do domu, a tu i tak nikt poza mną i nim by tego nie zauważył. W każdym razie po chwili mój partner znalazł idealne ułożenie głowy. On mógł spokojnie oddychać, a ja na dodatek byłam smyrana po udach jego włosami, co dodatkowo spotęgowało moje odczucia. Jego język poczynał sobie coraz pewniej i głębiej. Zaczynałam poruszać stopami, przesuwając ciężar ciała z pięt na palce w nogach. Musiałam szukać ujścia dla tego co czułam. Gdyby nie kierowca z przodu zapewne już bym krzyczała. Temperatura na dole rosła. Zastanawiałam się, jak on daje rade z obrobieniem tego całego śluzu, jaki ze mnie wypływa. Miałam wrażenie, że jest go cała masa. W końcu poczułam, jak muska moją łechtaczkę. Raz drugi trzeci i czwarty. Wydałam z siebie cichy pisk, który zginął gdzieś w otchłani tego małego co prawda autobusu. Piąty i szósty raz sprawił, że zmieniłam pozycje. Przyłożyłam głowę do tej samej rurki, na której coraz mocniej zaciskałam ręce. Pod moją sukienką ruchy na chwilę ustały. Zdałam sobie sprawę, że mogłam zmniejszyć powierzchnię między moimi nogami i utrudniać mu zadanie. Moje obawy były jednak mylne. Nie poczułam, jak zabiera swoją rękę z mojego biodra, ale poczułam, jak wkłada ją do mojej małej muszelki. Jeden ruch, potem drugi. Najwyraźniej rozpoznanie zrobione, bo palec wyjęty. Usłyszałam cichy zachwyt pod moją sukienką i zdałam sobie sprawę, że oblizuje go po tym jak spróbował moich soków. Marzyłam o tym, by spróbować, jak smakuje jego sperma i byłam pewna, że już za jakiś czas to się stanie. Na razie to ponownie włożył, tym razem już dwa palce do moje cipki i rozpoczął bardziej gwałtowne ruchy. Najpierw delikatnie, ale potem czułam, jak zaczyna muskać główkę mojej łechtaczki. Przyspieszył kiedy moje ciało dało mu wyraźny znak, że trafił w sedno. Robił to coraz szybciej i szybciej. Nie mogłam krzyknąć na całe gardło, ale z moich ust wydobył się cichy krzyk kiedy fala orgazmu przyszła przez moje ciało. Przez chwile nie wiedziałam, czy utrzymam się na nogach, ale tylko dzięki temu, że mocno trzymałam się poręczy, udało mi się to. Bez najmniejszego trudu rozpoznał moment kiedy doszłam. Zintensyfikował swoje ruchy, czym przedłużył mój orgazm z kilku do kilkudziesięciu sekund. Widać było, że nie jest amatorem i doskonale wie jak zaspokoić kobietę. Powoli opuścił odmęty mojej sukienki, i stanął za mną. Myślałam, że teraz weźmie mnie brutalnie od tyłu, ale on powoli odwrócił mnie do siebie. Kiedy puściłam poręcz, której się trzymałam, moje ręce zabolały mnie. Dotarło do mnie, z jaką siłą i energią to robiłam. Większość z niej wyzwolił on w ogromnym orgazmie, jaki mi zafundował.
Pocałował mnie po raz kolejny. Na jego ustach czułam samą siebie. To było niezwykłe. Pokazywało jego zaangażowanie. Wiedziałam, że teraz czas na mnie. Położyłam dłonie na jego pasku i powoli rozpięłam sprzączkę. Spuściłam jego spodnie. Zajął to samo miejsce, które ja, ale on stanął z oczywistych względów przodem do mnie. 
Pomimo faktu, że w autobusie panowała ciemność, widziałam kształty jego męskości. Była naprawdę imponująca. Od razu objęłam go swoją delikatną dłonią i ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że jego fallus także jest bardzo delikatny. Widać było, że facet ceni higienę, co u dzisiejszych mężczyzn nie jest niestety na pierwszym miejscu. Był wydepilowany lepiej niż ja, co nawet przez chwile zawstydziło mnie. Gładziłam rękoma nasadę członka, po czym przeniosłam się na jądra. Nie chciałam go ściskać, ale miałam ogromną ochotę chwycić go w tamtym miejscu. Być może to jakieś zboczenie, ale trzymanie faceta za jaja podniecało mnie. Najwyraźniej zrobiłam to zbyt mocno, bo mój kochanek syknął i jakby z pretensją spojrzał w dół. Chcąc mu ten dyskomfort jak najszybciej wynagrodzić, wysunęłam swój język i musnęłam nim o główkę jego penisa. Była bardzo mokra. Moje kubki smakowe na końcu języka od razu poczuły słony smak spermy. Czułam się jak w siódmym niebie. Od ponad dwóch lat nie czułam w ustach tego zapachu ani smaku. Delikatnie trzymając go w połowie jego prącia, które na oko miało jakieś dwadzieścia centymetrów, wylizałam całe nasienie, jakie ulało się z niego wskutek podniecenia moim ciałem. Zaczęłam go ssać. Choć z założenia to miało doprowadzić jego do orgazmu, z każdą chwilą odnosiłam wrażenie, że ja dojdę razem z nim. Sam fakt, że robiłam to co robiłam wywoływał we mnie takie emocje, jakich nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Chciałam się skupić na nim, ale nie mogłam. Po chwili poczułam, że to on przejmuje inicjatywę. Być może nie wkładałam w to aż takiej pasji, jakby tego chciał. W pewnym momencie można było sądzić, że to nie ja mu obciągam, a on pieprzy mnie w usta. Najwyraźniej nie mógł doczekać się kiedy fala spermy wydostanie się z jego organizmu. Nic dziwnego. Po tym co wydarzyło się rano, musiał przez cały dzień czuć ciśnienie. Nie pomogło mu zapewne w jego obniżeniu to, co działo się chwilę wcześnie. Wkładał swojego kutasa coraz głębiej. W końcu poczułam go w samym gardle. Nie zadławiłam się o dziwo, ale poczułam niesamowity dreszcz, który wręcz rozpłynął się po całym moim ciele. Położyłam swoje ręce na jego pośladkach i docisnęłam go do siebie jeszcze mocniej. Po chwili to znów ja kontrolowałam sytuacje. Słyszałam, jak zaczyna oddychać coraz głośniej. Wtedy właśnie biały płyn zalał całe moje usta. Starałam się połknąć wszystko, ale kącikiem moim ust kilka strużek wydostało się na zewnątrz. Miałam gdzieś to, czy ubrudzę sobie moją kieckę jego nasieniem. Żal mi tylko było każdej kropelki. Traktowałam ją jak pokarm bogów, bo ten facet niewątpliwie był od tej chwili dla mnie bogiem. Bogiem seksu. Po jego reakcji można było wywnioskować, że jest zadowolony, i że nie ma dosyć.
Podniósł mnie za ręce i napierając swoim ciałem, przesunął w stronę środka autobusu. Położył mnie na ostatnim siedzeniu. Z tego miejsca byliśmy zapewne widoczni dla kierowcy, ale pomagała nam ciemność, jaka mimo wszystko nadal panowała w autobusie. Straciłam poczucie czasu. Nie wiedziałam ile jeszcze będziemy koczować na tym przejeździe, ale sposób, w jaki spędzałam czas, sprawiał, że miałam ochotę spędzić tam całą noc. Poczułam, jak wsadza we mnie swojego kutasa. Tym razem bez zbędnych ceregieli. Oboje mieliśmy już opuszczoną bieliznę. Siedzenie było niewygodne, ale podniecenie całkowicie nie dawało mi skupić się na odczuwanym dyskomforcie z tego powodu.
Podkurczyłam nogi w kolanach. Obcasy moich szpilek zapewne zrobiły trwały ślad na miękkim poszyciu siedzenia. Ktoś kiedyś będzie się zastanawiał, jak do tego doszło. Ciekawe czy przyjdzie mu na myśl, że zrobiła je pasażerka podczas uprawiania seksu z innym pasażerem.
Delektował się chwilą. Najwyraźniej lubił trzymać swojego przyjaciela w przyjemnym miejscu, jakim była dla niego zapewne moja wagina. Pożerał wzrokiem moje cycki. Po chwili ponownie zsunął ze mnie ramiączka sukienki i poprawił sobie do nich dostęp. Tym razem postawił na jakość doznań, a nie na czułość. Nie całował mnie po nich, a podgryzał. Choć pierwsze dwa kąśnięcia stanowiły lekki ból, połączony z zaskoczeniem, to kolejne były wyłącznie przyjemnością. Takiego seksu właśnie pragnęłam. Mój oddech z każdą chwilą stawał się płytszy. Zaczynało mi brakować powietrza. Nie dość, że miejsce było ciasne, to on w jakiś sposób ograniczał mi dostęp powietrza. Jego włosy muskały mnie po szyi i brodzie, a ja poczułam teraz zapach jego włosów. Moja ręka od razu zaczęła go po nich czochrać. Chwile potem dołączyła druga. Kiedy on na przemian przygryzał, całował i ssał moje piersi, jego penis z każdą sekundą powiększał swoją objętość w mojej pochwie. Czułam go coraz wyraźniej. Nie chciałam go popędzać, ale miałam ochotę zaprotestować przeciwko takiej bierności. O niczym innym w tej chwili nie marzyłam, jak tylko o tym by w końcu zaczął mnie pieprzyć.
Po kilku chwilach moje pragnienie nabrało realnych kształtów. Oderwał głowę od moich piersi, a jego ręce chwyciły za oparcie siedzenie, na którym leżałam i tego, które było przed nim. Jego bicepsy naprężyły się, i wtedy poczułam, jak wykonuje pierwszy ruch.  
To było cudowne. Żadna kobieta na świecie, żadnym wibratorem nigdy nie osiągnie tego, co może jej zafundować facet. Warunkiem jest oczywiście to, że musi być odpowiednio pobudzona tak jak ja w tamtej chwili. Brakowało mi czegoś takiego przez ostatnie dwa lata. Duży wpływ na moje doznania miało to gdzie, kiedy i z kim to robiłam. Zapewne gdybym poszła do łóżka z jakimś lekarzem z pracy, wcześniej to zaplanowała i była na to gotowa, to doznania nie byłyby tak intensywne jak teraz. Jego kolejne ruchy kilkukrotnie zwiększyły moje napięcie. Zaczynałam słyszeć charakterystyczny dźwięk dotykania naszych ciał. Miałam tylko nadzieje, że kierowca autobusu tego nie usłyszy. Leżałam i byłam pieprzona przez niego. To było to, czego oczekiwałam. Choć wiele kobiet powie, ze to głupie, to podnosiło to moją samoocenę. Coś w moim wyglądzie czy zachowaniu sprawiło, że wyzwoliłam w nim takie pokłady pożądania, podniecenia i energii. Ostatnimi czasy zaczynałam wątpić w swoją kobiecość, ale dziś ewidentnie się to zmieniło. Teraz rznął mnie jak dziwkę, ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Chciałam tego. Po kilku chwilach zalał mnie ogromną ilością swojego nasienia. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że nie pomyślałam o żadnej antykoncepcji. On też nie, ale kto mógł to przewidzieć. Ryzyko zajścia w ciąże w tym dniu było bardzo niewielkie.  
Wyszedł ze mnie i wrócił na tylny pomost autobusu. Zaczął poprawiać swoje spodnie i zapinać pasek. To był dla mnie znak, że to już koniec naszego seksu. Poczułam lekki smutek, ale po chwili usłyszałam przejeżdżający pociąg. Uświadomiłam sobie, że za chwilę autobus ruszy, a ja leżę na ostatnim siedzeniu autobusu w totalnym nieładzie. Poprawiłam szybko ramiączka i miseczki stanika, a zaraz po nich te od sukienki. Naciągnęłam majteczki i poprawiłam się na dole. Wróciłam na tylny pomost i stanęłam koło niego.  
Autobus ruszył, a my jechaliśmy koło siebie jak para obcych ludzi. Tak w zasadzie było.
Zbliżył się do mnie i zaczął mnie dotykać tak jak rano. To ponownie pobudziło moje napięcie. Spodobał mi się jego pomysł, by zakończyć nasze zbliżenie w podobny sposób, jak je zaczęliśmy. O grze wstępnej słyszał każdy, choć nie każdy ją stosuje. O grze końcowej nie słyszał chyba jeszcze nikt, ale to, jaka jest przyjemna, powinno wielu zachęcić. Ja czułam się bosko, kiedy muskał mnie po ramieniu i plecach. Delikatnie i subtelnie.
Po ponad pół godzinie wysiedliśmy z autobusu. Powolnym krokiem skierowaliśmy się w stronę naszych samochodów. Zatrzymaliśmy się między nimi i spojrzeliśmy na siebie. Był boski.  
Wyciągnął ku mnie swoją dłoń.
- Piotr — powiedział swoim seksownym głosem.
- Basia — odpowiedziałam, po czym oboje odjechaliśmy.

Rafaello

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3644 słów i 19658 znaków, zaktualizował 16 mar 2021. Tagi: #seks #autobus #kochanek #spontan #pieprzenie #miejscepubliczne #ostry

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Fallen

    Komentarz pisze fanka, natomiast na pomysł stymulacji stringami kobieta wpada bardzo wcześnie i tego uczyć jej nie trzeba :-)

    16 mar 2021

  • Rafaello

    Zapraszam na mojego facebooka. OPOWIADANIA EROTYCZNE RAFAELLA

    15 mar 2021