Materiał odrzucony.

Whohearted love.1

Whohearted love.1Kiedyś bylam jak inne dziewczyny.Kochalam, marzyłam, smialam sie, ciut zartowalam, bylam lekko zakrecona, szalona, odrobinę kłótliwa i lekko zazdrosna.Poznałam moja wielką milosc która wjechała i zostawiła mnie sama i wtedy poznałam ja Patrycje.Była inna.Była odważna i rozrywkowa jak później się przekonałam byla tez kims innym niż napoczątku sadzilam.
Wyjeżdżasz?!Zostawiasz mnie?!
Łukasz bez słowa pakował się.
Nie mam gdzie mieszkac!
To wracaj do domu!
Wyrzucil mnie ze swojego mieszkania a ja stalam przed nim jak głupia aż w końcu pobiegłam przed siebie.Gdy bylam już przed moim domem cofnęłam się i postanowiłam pujsc gdzie kolwiek.Bałam się mojej ciotki która gardzila mna po śmierći mamy a zwłaszcza dlatego ze bylam jedną wielką wpadka.Jak Łukasz mógł mi to zrobić?!Jak mogl kazać mi wrócić do niej?!No jak?!Płakałam i wluczylam się po ulicy gdzie tam tego wieczoru było okropnie zimno a wszyscy wokół jakby się kręcili a ja slablam.
Dobrze się czujesz mała?-spytał jakiś młody chłopak.
-Nie.Ja już pójdę.
Możesz zostać w sumie to nudzi mi się i możesz mi się przydać.
-Nic z tych rzeczy!
Pogadac chcialem, ale jak bys chciala to możemy skoczyć do mnie.
Byłam tak zmęczona ze nie myślalam już o niczym i usiadlam obok niego.
Możemy pogadac.Skoro chcesz.
-O tych sprawach?
A mam sobie stad isc?
-Nie.To co tu robisz?
Chłopak mnie rzucił.
-Współczuję mu głupoty.Chcesz się napić?
A mogę?
-Jasne.
Wzięłam łyka piwa.
A ty?
-Hm?
Co tu robisz?
-Wolę ulice niż samotność.
Samotność?
-Co to za zycie w domu w którym nie chce się być?
Mieszkasz sam?
-Tak.
Aha.
-Tak wogule jestem Michał.
Sylwia.
-Może pójdziemy do mnie?
A daleko mieszkasz?
-Nie.
To chodź.
Od razu przepraszam za balagan, ale wiesz mieszkam sam.
-Widać.
Michał podszedł do mnie i zapał mnie za reke i zaprowadzil do pokoju gdzie było widać z gory gwiazdy.
Piękny widok.
Ty jestes piekna.
-Nie pij już tego piwa.
Michał nagle zaczął mnie całować.
Nie znasz mnie.
-Lubię przygody.Po za tym zapomnisz o tym palancie gwarantuje.
A jak się zakocham w tobie?
-To zostaniesz tu ze mna.
Naprawdę?
-Tak.Będziemy robić to codziennie.
Zostaw mnie!
-Zartuje!jestes mila, ale nie chce nic z tych rzeczy z tobą przynajmniej narazie.
-Uff już się balam ze!
Po ostatnim razie mam dosyc gwałtu!Zartuje!Aleś minke strzeliła!Haha zaluj ze siebie nie widzisz!
-Niedziwe się ze jestes tu sam!
Nie fochaj sie!Ty tez jestes sama jak widzę.Nie płacz ja przepraszam jestem draniem.Zostan ze mna.
-Naprawdę?
Tak widzisz ile tu miejsca mam.Posprzątać możesz i czynsz masz z glowy.
-Dzieki.Gdzie mogę spać?
Ze mna.
-A tam?
Niewchodz!
-Dlaczego?
Sylwia weszla i zobaczyla straszny balagan.
Fu!
-Posprzątam jak mi pomozesz trochę.
To nie na trzezwo.
-A kto to powiedział?!Chodź!
Michał wyjął jakiś alkohol.
Widzę ze bardzo go Kochalaś skoro tak pijesz po nim.
Ty jestes ładniejszy od niego.
-Jestes pijana.
I co z tego?
-Nie będziesz pamiętać tego.
To chyba dobrze?Może zrobimy to razem?
-Co?
No wiesz.
-Jestes pijana.
Nie podobam ci sie?
-Jasne podobasz mi sie, ale na trzeźwo jak masz mnie za dupka.
Sylwia zaczęła całować Michała, ale on przestał choć mial ochotę na wiecej.
Chodź spac.Zaprowadził Sylwie do sypialni.
Nagle zadzwonił dzwonek.
Patrycja?Gracjan?Iwona?Co wy tu robicie?!
-Przyszedlismy do ciebie!
Mówiłem żebyście przysli jutro!
-A co ty się tak oburzasz?!To nie nasza wina ze Aska z tobą zerwala!
-To wy ja zaprowadzilsie do klubu i ona poznała tam tego swojego Tymona!
Przepraszamy!Mamy dla ciebie flaszki w prezencie!
-Dzięki, ale idźcie już!
A co ktoś do ciebie przyszedł?-spytała Patrycja.
Spi.Patrzcie jaka słodka.-powiedział Gracjan.
Michał zamknął drzwi od sypialni.
Spi i jej nie budzcie!Idźcie imprezowac gdzie indziej!
-Dobrze wiesz ze tak szybko nie kończymy zabawy.
Dobra, ale tam nie tu!
-Twoja panna już spi.
Ale nie chce jej zbudzic!
-Zakochana para Michał i?
Daj spokoj!Dziewczyna poprostu przezyla ciężkie chwile.
-Ruchales?
Nie!
-Widać malolata.
A co u twojego chłopaka Gracek?
-Nic.
Wolny zwiazek to nie zwiazek!
-Mam jeszcze Pati i Iwi.
Mhm coś wątpię w to!
-A ty ciągle nieugiety nie chcesz się do nas przyłączyć?
-Nie jestem bi a po za tym szukam kogos na poważnie.
Patrycja postanowiła zajrzeć do sypialni gdzie spala Sylwia.
Co tu robisz?-spytał Michał.
Sprawdzam ja sobie.
-Nie dotykaj jej!
A co może mi ona zabroni?!
Michał zaczął szarpać się z Patrycja.
Patrz ona jest taka mokra ze aż się lepi.
-Pati wiem ze ty lubisz dobra zabawę z kolezankami, ale jej nie ruszaj!
Jak ty nie umiesz to ja musze dziewczynie pomóc!
-Wiesz co wypierdaj stad!
Co kurwa?!
-To co slyszysz!Jestes poprostu popiepszona i zoboczona!
Dobra.Iwonka chodź bo michaś się nam jeży!
A ty Gracjan coś masz do mnie?
-Nie, ale ide z nimi.
Michał wrocil do Sylwi i choć nie chcial się przyznać sam przed sobą to udalo się Pati wpłynąć na jego wyobraźnię.Sam chcial zobaczyć co ona jej zrobila w końcu Patrycja zawsze brała to czego chciala a lubiła dziewczyny jak Sylwia.
Michał w końcu odchylil lekko koldre i zobaczyl śluz ktory był bardzo widoczny.Postanowił jakoś jej pomoc i zaczął ja wycierac.Mial coraz gorsze mysli i czuł ze to znowu wina jego towarzystwa.Sylwia gdy już poczuła ruch nagle się obudzila.
Co robisz?
-Wycieram cię.
Hm?
-Jestes mokra.
Rzeczywiscie.
-Przepraszam to dzielo mojej koleżanki.
-Koleżanki?!
Znajomej była tu i chciala się zabawic.
-Ale ze mna?
Ona jest innej orientacji a ty się jej spodobalas.
-Nie musiales mnie wycierac.
Ale chcialem.Widze ze już lepiej z toba.
-Trochę otrzezwialam.Która godzina?
Piata rano.
To z tym ze mogę tu zostać jest aktualne?
-Tak.
Ale ja nie mam pieniędzy.
-Mowilem będziesz gotować i sprzątać.Możesz też czasem rozmawiać ze mna.
-A możemy już przejść do tego?
Do czego?
Sylwia zaczęła całować Michała który starał ukryć się to co stawalo się coraz bardziej widoczne.
Widze ze panna nabrala ochoty, ale ja odmawiam.
-Niepodobam ci się?
Jestes taka młoda.
-Mam 17lat.
A ja 24 lata.
-Naprawdę?
Naprawdę.
-I niepodobam ci sie?Inni w twoim wieku już by..
-Ale nie ja!
Sylwia położyła się spowrotem spać a Michał myślał o tym wszystkim co miało miejsce przed chwia.Sylwia bardzo mu się podobala, ale nie chcial jej skrzywdzić.On chcial ja poznać i naprawdę dowiedzieć się co czuję bo zakochał się w niej.Patrycja, Gracjan i Iwona skutecznie próbowali go zmienić jednak gdy spotkał Sylwie to jakby odżył na nowo.Jego serce niedawno zlamane znowu zaczęło bić i to tylko dla niej.To była milosc od pierwszego wejrzenia jednak Patrycja zaczęła interesować się nią i pragnęła uczynic z niej swoją kompanke w dobrej zabawie.
Sylwia mieszkała z Michałem już prawie miesiac i to dzięki niemu wróciła do szkoły i nauki j nawet zajęła się malym płatnym zajęciem dzięki ktoremu miala pieniądze na swoje wydatki.
Michał.
-Tak?
Myslisz ze jestem ładna?
-Jestes piękna.
To dlaczego on mnie zostawił?
-Bo był kretynem i małolatem który wie tylko to co cwierka mu w gaciach!
Myslisz ze kiedyś ktoś mnie pokocha?
-Napewno mała.A teraz spij.
Michał pocalowal ja w czolo.
Dobranoc.
-Dobranoc i słodkich snów.
Sylwia nie spala już z Michałem a w pokoju który odnowili przy pomocy Patrycji i Gracjana.
Gdy Michał widzial ze obok spi ona to sam nie mógł zasnąć a jak już mu się to udało to śnił o niej.Kiedy spali razem mógł jej dotknac i poczuć i tęsknił z każdym dniem za tym coraz bardziej.
Rano Sylwia wstała zadowolona jednak gdy dostała smsa od Łukasza to jej zadowolenie uległo pogorszeniu.
"odbierz resztę swoich rzeczy"
-"ok"
Dziwne myślałam ze wyjechal, ale muszę wziąć swoje rzeczy.
-I chciałaś spytać czy cię zawioze?
I czy mi pomozesz?!
-to pewnie sporo pracy.
Trzy male kartony.Odwdzięcze sie.
-Ok, ale myjesz i sprzątasz przez tydzień.
Niechętnie, ale zgoda.
Zaraz po śniadaniu pojechali na górę gdzie Łukasz jakby niezadowoleny obserwował Michala.Sylwia za to widziala ze wprowadziła się jakas nowa dziewczyna.
Czekaj Sylwia!-wolal Łukasz.
-Coś się stalo?
Zapomniałas tego.
-Aha dzięki za mojego kwiatka.
Możemy zostać przyjaciomi?
-Nie.
Co on chcial?-spytał Michał.
-Nic.
To dobrze.Jedziemy.
W aucie to Michał zaczął temat bo widział ze Sylwia jest smutna.
Jakie plany na jutro?
-Szkolne.Jutro poniedziałek.
O kurcze ja też pracuje.
-Właściwe gdzie pracujesz?
U ojca.
-A co tam robisz?
Pomagam mu.On ma firme.
-Aha.
Nom.Wysiadamy i na sama górę.
-Czasem to myślę ze nogi mi odpadna!
Ale na samej górze jest swietny widok.
-Masz rację.Naprawdę ci nieprzeszkadzam?
Powiem ci ze jestes jedną z najnormalniejszych koleżanek jakie miałem.Jeśli mogę cię nią nazwać?
-Jasne.-opowiedziala niepewnie Sylwia.
Na górze czekala na nich Asia była dziewczyna Michała.
Co tu robisz?-spytał Michał.
-Nie przewitasz mnie kochanie?
"kochanie"?!Kpisz?!Idz do środka Sylwia.
Michał z Aska kłócili się tak głośno ze niestety każdyby to usłyszal.Michał tak miły chłopak a takich brzydkich słów używał ze zszokowalo to sylwie.Nagle wszedł do środka i trzasnął drzwiami.
Placzesz?!-spytała sylwia.
-Jak chcesz to się posmiej!Facet a ryczy!
To nawet słodkie.
Sylwia otarła lzy Michałowi a on ja przytulił.
Co ona ci zrobiła?
-Zdradzila.Bardzo ja kochalem.
Sylwia przytuliła go znowu.
Mnie Łukasz też.
-Jak to?
Widzialam damskie rzeczy u niego i nawet chcial żebyśmy byli przyjaciomi bezczelne.
-Ona chciala tu zanocowac bo tamten ja rzucił!Haha bezczelna.
Sylwia puściła Michała.
Nie puszczaj mnie.
-dlaczego?
Bo lubię się do ciebie przytulac.
Pójdziemy do łóżka?
-Ja chyba źle na ciebie wpływam.
No wejś mnie!Proszę!
-To ja powinniem ciebie błagać!
To zrobimy to wreszcie i o nich zapomnimy?
-Nie.
Sylwia się zdenerwowała.
Niepodobam ci się!Przynaj sie!
-Sylwia ja poprostu.Ty mnie tak kręcisz, ale nie umiem.Może jak będziesz starsza.
Super!
Sylwia położyła się spac i zaczęła płakać.
Mała przepraszam.
-Michał ja już to robilam!Nie rób ze mnie dziecka!
A jak będziesz żałować?!Jak niespodoba ci się ze mna!!
Sylwia zaczęła rozpinac mu spodnie.
Nie zachowuj się jak baba Michal!
-Czyli mam robić to co tylko zechce?
Tak!
Michał zdjął Sylwi jej bielizne i zaczął ssac jej piesi co jakiś czas kujac je swoimi klami.
Wejs mnie w końcu!
-Jak będziesz greczna!
Sylwia coraz bardziej pragnęła Michała jednak on bal się robić jej cokolwiek.
No dalej!Kiedy w końcu to zrobimy!Ja mam ochotę i ty po co z tym wzlekac?!
Michał zaczął się zapinac a Sylwia gdy to zobaczyla sama nałożyła na siebie bieliznę i ubrania.
Niedziwie się jej ze cię zostawila.-powiedziała Sywia jednak pozalowala tych słów.
Michał wyszedł zawiedziony sobą.
Rano michał zrobił sniadanie.
Przepraszam za to co ci wczoraj powiedziałam.
-Mialaś rację.Jedz.
Sylwia się usmiechnela do Michała.
Podwioze cię do szkoły.
-Dzięki.
Kiedy kończysz zajęcia?
-15.
To czekaj na mnie.
-Dobrze.
Zajęcia mijały wolno a Sylwia myslala o Michale gdy nagle ma przerwie zauważyła Patrycie.
Sylwia?Wow świat taki maly.
-Tak.
Chodź z nami!
-Muszę już isc bo Michał ma po mnie przyjechać.
Powiedz mu ze przyjedziemy później do was z Grackiem i Iwonka.
-Powiem.
Wreszcie!Już się martwiłem!-powiedział Michał.
-Patrycja mnie zagdala.
Mhm.To dla ciebie.
-Kwiaty?Zdradzasz mnie?!
Haha udał ci się żart.Przepraszam za wczoraj.
-Ok.Patrycja chce nas odwiedzić.
W sumie to fajnie może humor nam poprawi.
-Jej cenne rady i uwagi z pewnością.
Wysiadaj mala.
Michał cały czas patrzył na Sylwie która była obok jakby nieobecna.
O czym myslisz?
-Zgadnij!
O wczoraj.
-Tak.
Co by było gdyby?
-Mhm.
Obiecuje ci ze kiedyś się dowiesz.
-Jak nie chcesz to się nie zmuszaj.
Chce.
-To zróbmy to i tyle!
Zrobimy obiecuje.
-Myślę ze Pati to już dawnoby to ze mna zrobiła!
Chcesz żebym byl zazdrosny?
-Sam mówiłes ze leci na mnie!
Patrycja zmiena jest niestety.
-co to znaczy?
Jest takim damskim playboyem.
-Ja to mam pecha!
Masz mnie.
-Mhm.
Czekanie na namiętność to prawdziwa rozkosz dla myśli.
-Fajnie wiedzieć.
A co chcesz żebym cię tu wziął?
-I tak tego nie zrobisz!
Wolę w lepszych okolicznościach.
-To znaczy?
W domu w moim łóżku.
-Tak jak wczoraj?
Tak.
-To sobie daruje bo rozpalić umiesz, ale nic po za tym.
Ty mnie za to tak rozpalasz ze nawet nie muszę go wkładac.
Patrycja jak obiecala zjawiła się.
Mam pizze!
-Super Pati z głodu nie umrzemy!-powiedział michał.
No to jemy!
Czas mijał przyjemnie jednak Patrycja zrobiła coś szalonego i odważnego pocalowala Sylwie a Michał to zauważył.
To do jutra Sylwia!
-Ok.
Do jutra?
-Chodzimy razem do szkoły.
Mhm.
-I zaprosiła mnie z tobą na ta imprezę w sobotę idziesz?
Muszę cię cholowac.Jasne ze idę!
Poudajesz mojego chłopaka?
-Myślalem ze już nim jestem!
Bez barabara nie ma o tym mowy!
Michał przytulił się do Sylwi.
Zaraz wracam mam telefon.
Ok.
Michał dosc dlugo rozmawial z kims a ciekawska natura Sylwi koniecznie chciala się dowiedzieć o co chodzi.
Asia pożyczyczylem ci już dużo pieniędzy i ciesz się ze nie każe ci ich zwracać!Ty zawsze mowisz ze to ostani raz!
Sylwia czuła się oszukana i teraz już wiedziala ze on kocha ja nadal i to go tak blokuje.Postanowiła więc trzymać go na dystans.
Tu jestes mała.Źle się czujesz?
-Trochę.
Mhm wiesz ważny telefon.
-Mhm Asia.Masz rację dobrze ze jeszcze z tobą tego nie zrobiłam bo kochasz tylko ja mimo wszystko.
-nieprawda!
Michał kogo ty chcesz oszukać?Jak chcesz to odejdę stad i wrócę do domu.
-Nie ma mowy!zostajesz tu!
Moze ciotka się zmieniła?
-Tu zostajesz i nie chce słyszeć słowa nie!
Ehe.
Michał do końca tygodnia jakby z dystansem traktował Sylwie jednak w piątek przed impreza to uległo nagłej zmianie.
Seksownie wygladasz kochanie.
-kochanie?!
Przecież jestesmy razem.
-Jakos od kilku dni masz mnie gdzieś.
Pracowałem.Przepraszam.
Sylwia niezwacala na niego uwagi i wciąż układala włosy.
Sa piękne już.
-Wcale.
Mi się podobają chodź.
-No dobrze misiu.-żartowała Sylwia.
Na imprezie Patrycja rozerwała bardzo Sylwie jednak niepodobalo się to coraz bardziej Michałowi który choć początkowo z nimi imprezował to później był wkurzony ze Pati podrywa Sylwie a jej się to jeszcze podoba.
Później Patrycia wyciągnęla Sylwie na chwile do toalety i zaczęła ja całować z wzajemnościa.
Zaraz wracam.
Ok-powiedziała Sylwia.
Michał wszędzie szukał Sylwi aż w końcu znalazł ja przy wyjściu.
Tu jestes!wszędzie cię szukałem!
-Widziałes Pati?
Pewnie z Iwi się bawią.
Sylwia jakby poczula smutek.
Zle się czujesz?
Trochę wracajmy już.
Za duzo wypilismy chyba.
Trochę.
Mam nadzieję ze do domu uda nam się jakoś wrócić.
Sylwia spotykała się o własne nogi z czym i Michał mial problem, ale jakoś podpierali się nawzajem.
Schody i dotarcie na górę to było wyzwanie, ale otworzenie drzwi kluczem to już było osiągnięcie godne mistrza.
Nie mogę trafić do tej małej dziurki!-powiedział michał.
-Z moja też miałeś problem.
Michał jakoś otworzył i zamknąl drzwi poczym zaczął całować Sylwie az w końcu doszło do czegoś więcej.Rano był w szoku ze byl do tego zdolny, ale widocznie alkohol dodał mu odwagi.Sama sylwia wyglądała na spokojną więc raczej nie było tak źle jak myślał.
Słabo pamiętal ten wieczór jednak przynajmniej udało mu się do niej zbliżyć.
Gdy czul swoją i jej nagość to jakby znowu wzbieralo się w nim pożądanie jednak Sylwia spala a on nie chcial jej budzić i zresztą i tak niewiadomo jakby się to skończyło.
Pocalowal ja i poszedl się wykąpac.
Wczoraj to jego ciało zapanowało nad umysłem.Ich ciała same odpowiadały za swoje myśli które ich tak kusiły.
Sylwia wstała i chciala isc do toalety jednak usłyszala strumień wody.
Michał skończył się myć a Sylwia myslala o wczoraj i o tym co było gdy robiła sniadanie.Michał pocalowal jej ramię i wrocil do sypialni żeby się ubrać.Gdy widział Sylwie która jakby się uspokoiła to cieszył się bo to rzadko się zdarzało.Wrocil do kuchni jednak Sylwia w tym czasie się myla a on wyobrażal sobie wodę splywajaca po jej pobudzonym ciele.
Dzień minal im spokojnie aż do wieczora gdy znów poczuli na siebie ochotę.
Choć wykąpiemy się.
Razem?
Mhm.
Michał zaczął rozbierać Sylwie i
pomagał to samo zrobic sobie.
Woda w wannie była gorąca jak i oni w jej środku.Sylwia siedziala pomiędzy kolananami Michała a on po szybkich i miłych pieszczotach próbował znaleźć się w niej.
Ułożył ja odpowiednio na sobie i znów zaczal piescic az wszedł w nią i w jej rozgrzane łono.
Woda w końcu zrobiła się zimna a oni wyszli.
Na początku nie miałeś takiej ochoty.
-Zawsze miałem, ale teraz się przełamalem.
-Czyli podobam ci się?
Bardzo.
Sylwia liczyła na chociaz to ze powie hej kocham cie, ale widocznie nie.
Skąd ta smutna mina?
-Stad ze nikt nie traktuje mnie poważnie!
Sylwia zamknela się w pokoju na klucz i wyszla dopiero rano gdy Michał wychodził do pracy.
Zbieraj się bo nie zdążymy!
Źle się czuję i nie idę.
Rozumiem.Będę o 20.
Ok.
Dziwne zawsze wracał o 16 pewnie już poznał inna albo mial ja cały czas.-myslala sylwia.
Michał tego dnia musiał isc na obiad do rodziców którzy chcieli z nim porozmawiać co nie bylo przyjemne.
W tym samym czasie przyszla Patrycja.
Jest mikus?
Nie ma mikusia.
W sumie to fajnie.Sorry ze wczoraj wyszlam, ale musialam Iwonę odprowadzic.
Rozumiem.
Naprawdę muszę ci powiedziec swietnie calujesz.
Chyba nie skoro wolisz Iwonke.
Ona poprostu była w tak kiepskim stanie ze musiałam ja odprowadzić do domu.
Napewno.
Zresztą ty masz swojego Michalka.
Lubię go, ale on mnie nie lubi chyba tak bardzo jak myślałam.
Wiesz asia to jego wielka milosc więc przezwyczaj się.
Przecież ona go oszukala.
Wiesz on i tak ja kocha.Spotykają się nawet co jakis czas.
Nic mi nie mówił.
Szkoda.
A znasz ja?
To moja kumpela.
Aha.
Mówiła mi ze Michał niby tak stara się o ciebie a i tak lądują u niej.
Może kłamie?
-Kochana ja Michała znam dłużej.Jasne to miły i ułożony, przystojny mężczyzna, ale i on lubi to co inni.
-dzięki ze mi powiedziałas.
-Ale nic mu nie mów bo mnie Asia zabije!
-Masz jak w banku.
Sylwia zaczęła się pakowac i postanowila wrócić do domu jednak Michał na to niepozwolil i zabrał od niej walizke.
-Michał po co próbujesz mnie zatrzymać skoro ja dobrze wiem ze kochasz tylko Aske!
Nienawidze jej!Kto ci takich głupoty nagadal!
-Sama zauwazylam.
Wiem ze z boku to może tak wyglądać, ale to nie tak!Ja poprostu jej pomagam!
-Czyli mnie poprostu żalujesz i tyle, tak?!
-Nie!Ja cię kocham!Wiem ze to pewnie Patrycja zmysla bo widzę ze na ciebie poluje a ci się to nawet podoba.
-Ona się o mnie chociaż stara!
-Ja tez!
-To gdzie tak dlugo jestes?
-U rodziców na koalicji!
-Pewnie z Aska u niej!
-Nie jestem z nią!Kocham ciebie!
Michał zaczął rozbierać Sylwie.
Przestan!Tylko o to ci chodzi?!
-Nie.Naprawdę jak chcesz to nie robmy tego.
-Nie chce dziś źle się czuję.
-Rozumiem to co chcesz robić?
-Isc na spacer.
-Jest ciemno już!
-Ale mam ochotę moze poznam kogos fajnego w końcu jest lato.Szkoła się koczy ostatnia klasa.
-Gimnazjum.-powiedział lekceważaco Michał.
-Fajnie ze wciąż masz mnie za głupia gowniare!
Sylwia wyszla a Michał za nią.
Sylwia lekko się przestraszyla, ale gdy poczuła jego oddech na sobie to jakby zmiekla od środka.
Mała kocham cię najbardziej na swiecie cię kocham.
Michał zaczął ja całować z wzajemnościa.
To było boskie.
Sylwia i tak postanowiła isc na spacer a Michał poszedł z nia.
Jestes jak pies!
-Pies?!
Chodzisz za mna jak na smyczy!
-Pilnuję cię i tyle.
Po co?
-Żeby mi ciebie ktoś malutka nieukradł.
To takie słodkie!Szkoda tylko ze nie jestem już dziekiem!
-Może i nie, ale jestes młodziutka.
Czyli na to lecisz?!
-Też, ale głównie na twoja osobowość.
A co jak okaże się ze moja osobowość i poglądy na świat uległy zmianie?
-To się przezwyczaje.
Czyli jeśli bede chciala być z dziewczyna a nie z tobą to nie będziesz zły?
-A coś takiego chodzi ci po głowie?
Nie.Tak pytam.
-No powiedz ze Patrycja ci się spodobała to widać!
Lubię ja.
-Tylko wiesz co ona na pewno dbać o ciebie nie bedzie!Za tydzień znajdzie sobie inna!
-A może to ty taki jestes?!
No zwariowałas!
Sylwia się obrazila i postanowiła zostać na dworze.
Sylwia przeziebisz sie!
-Mój problem!
Wiesz co jak sobie chcesz!Zmadrzejesz to wróć!
Sylwi nie było całą noc a Michał się martwil jednak wrocila nad ranem pijana.
Co ty zrobiłas?
-Piłam.
Boże jak ty teraz do szkoły pójdziesz?!Jutro macie zakończenie!
Zostaniesz w domu.Masz szczęście ze dziś w domu pracuję!
Michał zaprowadził Sylwie do jej pokoju i położył ja spać.Następnego dnia Michał nie ukrywał swojej złości wobec Sylwi a ona i tak już miala kłopoty więc to jej nie pomagało.
Strasznie bolała ja głowa i jeszcze to zakończenie roku a właściwie szkoły.
Cieszyła się ze wreszcie może isc do wyższej szkoły, ale ta ostatnia godzina z jej klasa była straszna.
Wszyscy płakali i śmiali się a ona stała i się na to patrzyła gdy nagle zauważyła patrycje.
Fajnie ze już koniec, nie?
-No tak.
Jakas smutna jestes.Pujdziesz dziś z nami świętować?
-Nie.
Dlaczego?Będzie fajnie!
-Muszę szybko wracać do Michała.
Dziś jedzie do Aski.Będzie wieczorem prawnie.
-Jak masz rację to ide z tobą.
Odrazu chodź!Raz się żyje!
-W sumie to ok.
W klubie było tak głośno ze Sylwia nie slyszala swoich myśli a dopiero co telefonu jednak zdążyła przeczytać smsa"będę później-Michał"
-Z Aski numeru pisał.Dziewczyno niewiedzialam ze jara cię poligamia.
Nie jara.
-Szkoda bo bysmy strzeliły trójkącik.
Z kim?
-Widzisz z Grackiem.
On ma chłopaka.
-I co?Jego chłopak ma narzeczoną i też nie jest lepszy!
No, ale Gracjan jest gejem!
-Podnecnie nie dzieli się na orientacje.Pomyśl sobie lepiej co Michał robi z Aska teraz.
-Niewiem.
Gracek cię lubi i ma na ciebie ochotę a musisz przyznać jest ładny.Jak chcesz to najpierw możemy same spróbować we dwie.
-Teraz?
Pójdziemy do mieszkania Michała.
-To zły pomysł.
Może zmienisz zdanie.To pijemy?!
-No piwo mogę wypić.
Oj nie szanuj się aż tak dziewczyno!Zabaw się raz!
Michał był u Asi jednak po swoje pieniądze.
-Niezostaniesz?
Nie ja muszę wracać.
-To tej gowniary?
To moja dziewczyna i jej nie obrażaj!
-a co z nami?
Nic.
-Nie wrócisz do mnie?
Nie.
-Michał ja się zmienilam!
Ja kocham Sylwie.
-To wiedz ze teraz bawi się z Pati!
Co?!
-Patka leci na nią i już pewnie sa u ciebie w mieszkaniu.
Michał pędził jak szalony jednak niezdazyl.
O czesc Michał.-powiedziała Patrycja.
Wypierdalaj!
Patrycja Ubrala się i wyszla.
Sylwia niewiedziala czy ma się pakowac czy nie.
Ty zostajesz!Musimy poważnie porozmawiać!
-Nie dotykaj mnie!
Co?!
-ja zrozumiałam ze..
Co?!
-Patrycja mi się podoba ja jestem lesba!Nie powinnam tu być z tobą!
-Ona ci tylko tak nagadala!Wcale nią nie jestes to jest jej gra!Ona to robi specjalnie!Przeciez my jesteśmy razem!
Michał to i takby nie wyszło.
-Niepozwole ci odejść!Kocham cie!
Michał zaczął całować Sylwie.Brakuje ci czułości?Mogłas mi powiedzieć!
-Michał lubię cię, ale to ona mi się podoba!
Podoba ci sie?!Ona ta dziwka?!
-tak ona.
Wątpię!Nie było tego widać jak byliśmy razem w łóżku!
-Bo wtedy jeszcze ona mi niepokazala tego jak to jest "inaczej".
Wiesz co czuję ze pilas i nawet tego co mowisz nie potraktuje poważnie!
-Piłam piwo a pozatym sam widzisz nie dogadujemy się.Traktujesz mnie jak dziecko!
-Bo tak się zachowujesz!
Sylwia zamknela się w pokoju i tak siedziala przez dwie godziny aż w końcu zgłodniała jednak postanowiła zjeść na mieście.
Gdzie idziesz?
Na miasto.
W sumie to mogę cię podwiesc.
Wolę pójść.
No daj się przeprosić.Wiem ze nie mam ostanio czasu i bylas zazdrosna o Aske, ale to się zmieni jak dasz szansę naszemu związkowi.
-Pomyśle.
Ja naprawdę mam wobec ciebie poważne plany.
-Czyli?
Chcialbym stworzyć z tobą coś poważnego.
-A jak się niezgodze?
Nie ma takiej opci!
-Hehe dobra chodźmy.
Nie chcesz jechać?
-Chce trochę pochodzić.
Następnego dnia spali już razem w jednym łóżku.Poprzedniego wieczora argumenty Michała podziały na Sylwie.Ona tez chciala czegos stałego jednak tylko Michał mógł jej to dac.
Jak się czujesz?-spytał Michał.
Dobrze a ty?
Też.To od teraz śpimy razem?
No tak.
Super!Szykuj się na częste odwiedziny bo będę w tobie czesto gościł.
-We mnie?
W twoim wnętrzu.
-Aha.
Aha aha szukuj się na to ze się nie wyspisz!
-Już się boję!
I boj się boj bo masz czego!
Michał zaczął ja całować.
Stop!Ide zjeść sniadanie!
-Zjemy razem a teraz chodź do mnie!
Puszczaj mnie wariancie!Oszalałes?!
-do wieczora jeszcze daleko i jeszcze oszlaje maleńka.
Michał włożyl reke pod jej majtki i zaczął nią ja masować.
Możesz szybciej?
Tak?
Jeszcze trochę.
Michał wyjal reke i zdjął jej majtki.
Wejdę w ciebie!
Pomasuj mi jeszcze.
Po co?Już jestes rozgrzana.
Sylwia się zdenerwowała.
Michał wchodził w nią jednak widział ze coś jest nie tak.
Coś nie tak powiedziałem?
Nagle wziął ja w ramiona i zaczął doknaczac aż w końcu skończył.
Ona tylko opadła i zaczela się ubierać.
Co się stalo?!
Bo masz w dupie moje potrzeby!
Bo masz mnie w dupie i moje potrzeby!
-No chyba nie!To ty masz mnie gdzieś i robisz maślane oczka do Patrycji i myślisz że moje tego niewidzą!
-Wiesz co odwal się ode mnie najlepiej!
-Mała proszę cię nie kłóćmy się już!
Sylwia nawet nie miała zmiaru ukrywać swojej złośći na Michała.
Wieczorem gdy mieli już iść spać a ona nie miała ochoty z nim rozmawiać to bez słowa poszła do pokoju u Michała który nie miał zmiaru jednak tak łatwo rezygnować.
Skoro wolisz tu spać to wiedz że śpimy tu razem.-Stwierdził zadowolony Michał.
-Cholera...na co ty liczysz?
-No wiesz na to że będziemy spać razem.
-Michał daj spokój!Ja i tak jestem zmęczona tym wszystkim!
-A co ja ci takiego złego robię?Ja cię tylko lubie a nawet bardziej niż tylko lubie.
-Wiem, ale niedecyduj za mnie czy będziemy razem!Proszę cię nienarzucaj mi swoich pogladów bo każdy ma inne!
-Nienarzucam, ale zrozum to że pasujemy do siebie!
-Wiesz co lepiej idź sobie do Aśki która jest taka"idealna"i "ułożona" a puszcza się na prawo i lewo!
-No właśnie!Wiesz co kocham tylko ciebie!
-A co ja ci mogę dać?!Nie mam rodziny, nie jestem wykształcona!
-A co mnie to interesuje?!Jestes mądra a po za tym nie każdy musi studiować!Aśka może i ma rodzinę, ale jaką?!Ojciec kupuje jej co chce a jej ciągle mało i mało!Uwierz to ciebie kocham!
-Ale ja nie pasuje do ciebie!
-Chce ciebie!
-A ja chce spać!
-Dobra, ale i tak jeszcze pogadamy!
-Dobra!
Następnego dnia pogoda była o wiele lepsza więc Sylwia postanowiła wyjść na dwór.
Gdzie idziesz?-Spytał Michał.
-A tak pochodzić tu i tam.
-I może z Patrycją?
-Nie obchodzi mnie ona bo jest fałszywa i pomyliłam się co do niej.
-To może ze mna pójdziesz?
-A nie boisz się że ktoś nas razem zobaczy i doniesie twojej rodzinnie?!
-Jedyne czego się boje to twoja chora ciotka która może mi ciebie zabrać!
-Mam 17 lat!
-17 to nie 18!
-Mam cię dość!Wiesz co wole już mieszkać z nią niż z tobą!
-Serio?Mam ja poinformować że u mnie jesteś?
-Rób sobie co chcesz!
Sylwia poszła sama i cały dzień nie odpowiadała na żadną z wiadomośći od Michała.
O hej Sylwia.-Powiedziała Patrycja.

lovend17

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 5085 słów i 27877 znaków, zaktualizowała 1 gru 2015.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • bb

    Nie zaśmiecaj, nikt tego nie czyta.

    4 gru 2015