Niespodziewana miłość 2 cz.4

Lecieliśmy już około 2 godzin. Bałam się powrotu do Polski. Kacper cały czas pracował na komputerze. Przez ostatnie 2 dni jest bardzo mało rozmowny.

-Ala. Twoi rodzice się o Ciebie bardzo martwili.

-Wiem wyjeżdżając nic im nie powiedziałam. Nigdy nie mieliśmy dobrego kontaktu, więc wątpię, żeby się martwili. Nie tęskniłam za nimi.

Jadąc do domu samochodem oparłam głowę o szybę i patrzyłam na spływające krople deszczu. Był koniec listopada, a jeszcze nie było śniegu. Było jednak kilka stopni mniej niż Dublinie. Z jednej strona czułam radość, z drugiej z kolei smutek.

-O czym myślisz.~zapytał Kacper i cały czas patrzył na drogę prowadząc.

-O pogodzie.

-Nie masz o czym myśleć tylko o pogodzie?~zaśmiał się pod nosem.

-Cieszę się, że jestem już w Polsce.

-Ja też.~uśmiechnął się do mnie i złapał moją dłoń.

Dojechaliśmy pod dom Kacpra. Wjechaliśmy do garażu gdzie ujrzałam mój samochód, który kupiłam jeszcze w Irlandii. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.

-Mówiłem, że moi ludzie go dostarczą.

Weszliśmy do domu Kacpra. Zmienił się całkowicie. W sumie były 4 sypialnie, 2 łazienki i salon z aneksem kuchennym połączony z jadalnią.

-Wiesz co mnie zawsze zastanawiało, gdy tu przebywałam. Czemu kupiłeś taki duży dom?

-Bo uznałem, że chcę taki mieć.~nie wiem czemu, ale w jego oczach zobaczyłam przebłysk smutku.

Następne dni mijały spokojnie. Jestem w Polsce już 6 dni. Przeżyliśmy już jedną kłótnię. Tęskniłam za Charlotte i Markiem. Oni rozumieli mnie i moje problemy.

-Krystian nie rób tego proszę Cię.

-Kochałem Cię, a ty mi zrobiłaś coś takiego. Nienawidzę siebie i Ciebie. Ciebie za to, że jesteś podłą, a siebie za to, że tak łatwo dałem się zmanipulować.

-Naprawdę nie chciałam Cię wykorzystać Krystian.

Na moście Becketta już nikt nie stał. Spojrzałam w wodę.

-Krystian!!! Czemu?

-Kochanie. Księżniczko, obudź się.

Podniosłam się do pozycji leżącej. Nie mogłam złapać tchu.

-Myszko to tylko zły sen.~przytulił mnie Kacper.

-Taki realistyczny.

-Co Ci się śniło.

-Jakieś głupoty.

-Śpij, bo jest 3 w nocy.

Całą noc nie mogłam zasnąć. Rano wstałam po cichu, żeby nie obudzić Kacpra. Zrobiłam sobie kawy z ekspresu i usiadłam w kuchni do komputera. Przejrzałam pocztę, wszystkie social media i przeczytałam najnowsze wiadomości ze świata.

-Dzień dobry kochanie. Zrobisz mi dzisiaj jakąś dobrą kolację, bo musimy porozmawiać.

-Jasne. Dwa pytania. Mam się elegancko ubrać i o której wrócisz?

-Tak i około 20.~pocałował mnie w czoło.

-Czemu tak późno?

-Muszę popracować i jeszcze dziś mam siłownię.

-Będzie gotowa.~uśmiechnęłam się.

-Jesteś najlepsza. Dobra ja idę wziąć prysznic i lecę do pracy, a ty w tym czasie odpoczywaj.

Zdziwiłam się trochę. Kacper zawsze zabierał mnie na jakąś kolację jak chciał pogadać. Może to coś poważnego. Dowiem się wieczorem. Miałam dzisiaj dużo czasu. Wykąpałam się i postanowiłam pójść do fryzjerki. Przefarbowałam się na kolor rubinu intensywnej czerwieni. Muszę przyznać. Wyglądałam niesamowicie. Moje proste włosy fryzjerka delikatnie zakręciła i zwiększyła ich objętość. Wróciłam zadowolona do domu. Zaczęłam gotować. Zrobiłam krem z dyni i kurczaka na parze z warzywami. Na deser upiekłam sernik z musem malinowym. Będąc dzieckiem gosposia w naszym domu zawsze piekła mi to ciasto, gdy miałam na nie ochotę. Jednym słowem było obłędne. Pani Małgosia była dla mnie jak babcia. Przykro mi, że już jej nie ma, bo było bardzo dobrą osobą. Gdy wszystko już było gotowe zaczęłam się ubierać. Najlepsza bielizna w kolorze czystej bieli. Na to czarna sukienka z wycięciem na plecach i szpilki w kolorze moich nowych włosów i ust. Uwielbiałam łączyć kolory ubrań. Jeśli użyłam już jakiegoś odcieniu koniecznie musiał się gdzieś powtarzać. Moja odwieczna zasada. Usiadłam na kanapie i przeglądałam gazetkę z Kontigo, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.

-Pięknie wyglądasz Alicjo.

-Dziękuję. Zapraszam Cię do stołu, bo wystygnie.~nakładałam nam jedzenie, a Kacper cały czas śledził mojego ruchy wzrokiem.

-Niesamowity ten kolor włosów.

-Myślałam, że nie zauważysz nawet zmiany.

-Z blondynki do sam nie wiem może czerwieni. Aż takim daltonistom kotku nie jestem.

Jedliśmy rozmawiając.

-Było bardzo smaczne. Jesteś niesamowitą kucharką.

-Dla Ciebie mogę częściej gotować.~posłałam mu uwodzicielski uśmiech.

Miałam wrażenie, że Kacper jest spięty.

-Denerwujesz się czymś.~bardziej stwierdziłam niż zapytałam.

-Tak.~wyjął z kieszeni małe czerwone pudełeczko i położył przede mną.

-Wyjdziesz za mnie?

-Tak po prostu pytasz?

-No tak. Strasznie się denerwuje.

-Chcę mojego starego Kacpra, który był romantyczny.

-Alicja masz 26 lat nie jesteś nastolatką.

-To nie ma znaczenia.

Zarzuciłam na siebie mój czarny płaszcz i po prostu wyszłam z naszego domu. Nie miałam nawet gdzie pójść. Odpaliłam papierosa i wsłuchiwałam się w ciszę. Wolałam stać, bo nie wygodnie chodziło mi się w tych butach a w dodatku zmarzłam. Zamknęłam oczy i zaciągnęłam się dymem. Poczułam coś mokrego na włosach…śnieg. Pomyślałam „zajebiście”. Kocham go i może trochę za bardzo na niego naskoczyłam. Wyjęłam z kieszeni mojego dużego czarnego płaszcza telefon. I napisałam mu wiadomość.

Alicja: Tak.

Schowałam telefon i ruszyłam do domu. Weszłam i ujrzałam piękny i romantyczny widok. Na schodach i na podłodze były porozstawiane świece. W ciągu 20 minut w naszym domu atmosfera zmieniła się diametralnie. Do przedpokoju wszedł Kacper i uklęknął.

-Źle to zrobiłem. Przepraszam. Nie wyobrażam sobie dalszego życia bez Ciebie. Kocham Cię i jestem tego pewny. Myślę, że spotkało nas zarówno wiele złego, jak i dobrego. Jesteś moją kobietą życia. Wyjdziesz za mnie.

Pomyślałam jedno… pięknie jak w filmach. Po chwili wróciłam do obecnego świata.

-Tak.

Kacper wstał i założył mi pierścionek na palec.

-Jesteś idealna.

Nasze pocałunki przerwał dzwonek do drzwi…

Mam nadzieję, że część, choć w małym stopniu przypadła wam do gustu. Przepraszam, że część taka krótka. Następna będzie na pewno dłuższą.

Pozdrawiam z pochmurnej Warszawy.

Tajemniczazakochan

Tajemniczazakochan

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1138 słów i 6398 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Sinzi

    Super część!!! Czekam na kolejną  :kiss:

    28 lis 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością. :* kiedy mogę spodziewać się następnej? :*

    27 lis 2016

  • Użytkownik Tajemniczazakochan

    @cukiereczek1 dziękuję bardzo <3 Następna część już jutro ! :*

    27 lis 2016

  • Użytkownik Caryca

    Niesamowite, wspaniałe cudowne ;)  pozdrowienia

    27 lis 2016

  • Użytkownik Tajemniczazakochan

    @Caryca dzięki, dzięki, dzięki :* Buziaki i miłej niedzieli życzę :)

    27 lis 2016

  • Użytkownik LesnaMoc

    Superrrrr :yahoo:

    27 lis 2016

  • Użytkownik Tajemniczazakochan

    @Malawasaczka03 dzięki ;) Miłego dnia życzę :*

    27 lis 2016