jak długo Nefer będzie odpoczywał ?
jak długo Nefer będzie odpoczywał ?
@mm Naprawdę, w tej chwili nie wiem.
@nefer A ja wiem. Prawie na pewno. I powiem, a co mi tam!
Nefer - autor - opisał dalsze losy bohaterów, a także zakończenie "Pani Dwóch Krajów". Przeczytała je osoba, z której zdaniem chce lub musi ;-) się liczyć.
Zakończenie akceptacji nie uzyskało i sprawa się rypła.
Pytania za wiele dukatów: otrząśnie się nefer czy nie otrząśnie? Będzie pisał pod presją czy nie będzie?
Mam rację czy strzeliłam kulą w płot?
Szkoda. Nefer to klasa i oryginalność. To co nie udało się jego wrogom i Amaktaris (na placu śmierci ) może się udać Autorowi. Nefer umiera śmiercią głodową :(
@Piotr2 Nefer uszedł cało z licznych niebezpieczeństw, to może i teraz bogowie mu dopomogą. Królowa w końcu go ułaskawiła, a tymczasem Twoje słowa przynoszą ulgę niczym wizyta Księżniczki Irias. Z prawdziwymi wrogami sam się rozprawił (przy pomocy przyjaciół, oczywiście). Pozdrawiam.
Usycham z tęsknoty.
@Czytelnik2 Dzięki za dobre słowo. Tymczasem Nefer musi jednak odpocząć.
Nie nazywa sie ten istotny powod Rafen? Opowiadanie ciekawe lecz Nefer blizszy sercu.
@PF Siła przyzwyczajenia.
@nefer to nie przyzwyczajenie tylko podazanie za dynamicznym rozwojem akcji, prawie jak w sensacyjnym kryminale z erotycznym podtekstem. I naraz nierozwiazane problemy na ktorych dalszy ciag czekaja chyba wszyscy Twoi glosatorzy.
Pozrowiena
@PF Hej. To ma właśnie być powieść awanturniczo-historyczno-sensacyjna z elementami erotyzmu. Nefer chwilowo jednak odpoczywa. Tam zresztą już prawiw wszystko rozstrzygnięte, zostały jedno czy dwa posunięcia. Tę nową opowieść staram się prowadzić w podobny sposób.
@nefer najlepiej jak zostaniesz w starozytnosci. Posiadasz duzo wiadomosci, ktore potrafisz upiekszyc i uczynic interesujacymi tak ze caly czas trzymaja w napieciu.
@PF O starożytności nie zapominam, pewnie tak czy inaczej do niej wrócę. Lubię ten okres i trochę się nim interesuję.
@nefer tak jak Sienkiewicz mial Zaglobe tak Ty mozesz Irias jako tworzywo do nastepnych
powiesci wykorzystac. Przeciez ona zamierza przeprowadzic zmiany u Amazonek, moze nawet rewolucje obyczajowa.
@PF Przemknęło mi to swego czasu przez głowę, nie przeczę. Wszystko musi jednak dojrzeć
@nefer a w jakim okresie bedzie kolejna powiesc?
@nefer Nefer a Rafen to dwa różne światy. Dla mnie Nefer to arcydzieło, wciąga i nie pozwala zapomnieć. Rafenowi brakuje tej oryginalności i egzotyki. Czekam więc z niecierpliwością na dokończenie powieści
@tf Hej. Dzięki za zainteresowanie. Nie jestem jednak robotem, świat realny ma swoje prawa, a i pisanina musi sprawiać przyjemność, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. Ponieważ tymczasem sprawia, to pewnie coś skrobnę ale harmonogramu podać nie mogę.
@Piotr2 Rafen ma więc pecha... ale rozumiem. Też doceniam egzotykę scenerii staroegipskiej, tu miało być coś innego. Tymczasem zająłem się tym pomysłem, chociaż o Neferze... pamiętam. Musi jednak poczekać.
@nefer chodzilo mi o to ze nefer jest w starozytnym egipcie a kolejna powiesc bedzie odbywala sie w jakich czasach?
@tf Myślę luźno o czymś w okresie II wojny punickiej (III w. p.n.e.).
Hej. Z istotnych dla mnie powodów nie jestem w stanie szybko opublikować kolejnej części. Może to przeciągnąć się na jakiś czas. Postaram się jednak dokończyć opowieść jak tylko zdołam. Pozdrawiam.
@nefer chlip chlip *ociera łezki*
@nefer wielka szkoda :(
Kiedy nastepna czesc?
Jestem pod wrażeniem
@agness Dzięki za wpis. Twoja opinia ma dla mnie jako autora spore znaczenie. Pozdrawiam.
@nefer Dlatego napisałam
Nowego króla ktoś powinien wprowadzić na tron...- taki mały, paskudny figiel...jakby .
@Ewa tylko jak Nefer przeżyje noc poślubną Amaktaris i nowego faraona?
@Ewa Podziwiam jednak intuicję, koronacja to obecnie główny problem... . "Noc poślubna" w zasadzie już się odbyła i to właśnie tak bardzo wzburzyło bohatera. Pozdrawiam wszystkich.
@nefer racja co do nocy poślubnej, ale teraz w komnatach Amaktaris na stałe może zagościć generał, chyba że dostanie bilet powrotny do Syrii. Znając Amaktaris to pewnie zagwarantuje sobie jednak dostęp do Nefera.
@nefer Mam nadzieję, że wzburzenie Nefera nie będzie narastać. Nikt nie chce, żeby przedwcześnie zszedł z tego padołu kart powieściowych! Amaktaris jako prawdziwa Królowa powinna jednak nad wszystkim zapanować... mam nadzieję!
@Ewa jest szansa że Nefer jako arcykapłan Izydy (najwazniejszy kult) będzie dzielił oficjalnie władzę z nowym faraonem i mniej oficjalnie podzielą się Amaktaris
@Piotr2 Takie dzielenie na łamach powieści wyglądałoby słodko i wręcz życzeniowo dla czytelników, ale w życiu realnym?...wierzysz w to?, podzieliłbyś się z konkurentem, którego nie lubisz, damą swojego serca? To jest rozgrywka tylko i wyłącznie przypisana dla Królowej, bo od niej głównie zależą obaj panowie. To, jakich sposobów użyje- czy posłuży się fortelami, perswazją, władczością itp zależy tylko od niej ( a właściwie od wyobraźni Autora. ).
@Ewa w powieści tak jak w życiu wszystko jest możliwe. Mężczyźni tez czasami myślą, ale konkurentów w łożu tolerują słabo. Nefer i tak może wybierać spośród dwóch lwic. Do tej pory to on był skuwany łańcuchami. Pytanie ile się nauczył i na ile potrafi manipulować Amaktaris? Ja bym się podzielił, jeżeli byłoby warto i miałbym szansę na końcowe zwycięstwo. Ale i tak światem rządzą kobiety i my mężczyźni niewiele mamy do powiedzenia :(
@Piotr2 No właśnie i wracamy do punktu wyjścia . Co do tzw. manipulacji to nie wierzę by Nefer posługiwał się tą metodą biegle w tej materii. Nie sądzę, aby nawet chciał czy próbował manipulować którąkolwiek z obu Pań. Tutaj niestety kobiety wiodą prym. Nie licz na to, iż Amaktaris pozwoli się zmanipulować komukolwiek. Z całokształtu jej postępowania oraz władzy jaką posiada, Królowa pozwoli tylko na tyle, na ile będzie jej wygodnie i roztropnie .
@Ewa dlatego Nefer powinien jednak swoje uczucia skierować w stronę żony i skończyć z przygodami, które już raz zaprowadziły go na Plac Śmierci. Sama Ana stwierdziła że jest tymczasową zabawką Amaktaris. Po kilku tysiącach lat niewiele się w tej materii zmieniło.
@Piotr2 Piotrze umówmy się że przez tysiące lat niewiele też zmieniło się w ludzkiej naturze. Rządze, fantazje i marzenia były, są i będą. Nawet jesli komplikują życie, to czy warto się ich wyzbywac?. Na to pytanie kazdy sam powinien sobie odpowiedzieć. Pozdrawiam.
@Ewa Zgadzam się w pełni z założeniem, że ludzie aż tak bardzo się nie zmieniają i w różnych epokach kierowali się oraz nadal kierują podobnymi motywami, pragnieniami, uczuciami. Dzięki temu możemy ich zrozumieć czy utożsamiać się z nimi, nawet po upływie wieków. Nefer potrafi manipulować całymi narodami czy królestwami ale w przypadku obydwu pań, które kocha, ta umiejętność zawodzi go całkowicie. Dał już wielokrotnie tego dowody, to one manipulują nim, jak zechcą. To mu zresztą odpowiada i wątpię aby pragnął poważniejszej zamiany ról. Mam nadto szczerą nadzieję, że żadna z nich nie życzy mu źle i ostatecznie nie wychodzi na tym wszystkim najgorzej - zaspokaja własne pragnienia i emocje we wszelkich sferach życia osobistego, do tego zrobił błyskotliwą karierę. Pytanie, czy pogodzi się z pewnymi uwarunkowaniami?
@nefer Tak uwarunkowania się zmieniają, ale w pewnym sensie Nefer jednak powinien był się z tym liczyć ponieważ już wcześniej pewne rzeczy logicznie przewidywał oraz miał prawo podejrzewać. Idąc dalej tym torem, powinien skupić się nie tylko na sobie, ale również na rodzinie. Jego obowiązkiem jest zapewnić rodzinie poczucie bezpieczeństwa, stabilności, co jak myślę, już do niego dobitnie dociera. Stąd powinien bardzo starannie rozważyć wszystkie za i przeciw. Jak wiemy w trudnych życiowych sytuacjach, każda decyzja jaką podejmujemy nigdy nie wydaje się doskonała. Staramy wybierać się tzw. " mniejsze zło" . Myślę, że każdy/a z nas tu obecnych miał/a już takie wybory w swoim życiu. Tak jak napisałeś obie Panie są przychylne Neferowi - Amaktaris na pewno kocha go na swój sposób i nie chce go skrzywdzić, a Ana kocha i będzie go wspierać.
Być może to pozwoli Neferowi zrozumieć i pogodzić większość jego pragnień?
@Ewa Właśnie musi podjąć taką decyzję, okazać dojrzałość, wybrać "mniejsze zło" - czy może raczej: "nieco mniejsze dobro". Właściwie, to dojrzewa w całym toku opowieści, zaczynał bowiem jako ktoś w rodzaju przerośniętego, niedowarzonego uczniaka. Przychodzi mu to z pewnym trudem, wcale bowiem tego nie pragnął i tylko same wypadki wymusiły ten proces. Trochę żałuje tamtej naiwności, dlatego sam do końca nie wie, czego by chciał. Potrzebuje może "ukierunkowania"...
@nefer o to, że zostanie właściwe "ukierunkowany" nie wątpię Że zachowa się racjonalnie, przyznaję Wam rację, może nie sprostać zadaniu. Jednak kilka miesięcy życia na dworze królewskim powinno go czegoś nauczyć. Ale i tak wprowadzenie faraona będzie wymagało dużego kunsztu od Autora, żeby nasz bohater sobie lub komuś nie zrobił krzywdy.
Nefer, czytam każdy nowy odcinek, ale musiało upłynąć trochę czasu, żebym się zebrała do napisania komentarza z sensem
Przez chwilę miałam wrażenie, że w sypialni pojawi się królowa, ale znowu mnie zaskoczyłeś, rezygnując z takiej oczywistej okazji. Tym mocniej odczuwa się niepokój. Odcinek wyjaśnił, uspokoił... a ja mam zupełnie inne odczucie: uśpił czujność czytelników. Soczysta scena w sypialni, wyjaśnienia Any i względny spokój Nefera w kwestiach finansowych dają nam złudne poczucie, że wszystko jest na dobrej drodze. Nie wierzę Ci Na pewno ktoś już się czai i mam takie przeczucie, że to będzie nowy faraon. Przecież Nefer nie sprzedał łańcucha bez powodu, prawda?
Pozdrawiam, Roksana.
@Roksana76 też mam takie odczucia. Adrenalina zacznie kapać, a może i krew. Nefera uratuje jego jego szczęście i Królowa, ale nowy faraon tez ma swoich zwolenników. Pytanie czy nie ucierpi Ana, która do tej pory pozostawała poza polityką pałacową.
@Piotr2 W takim gdybaniu i tak nie mamy szans z Neferem - autorem. Jak mu się coś nie spodoba to może nagle Nefera bohatera przejechać rydwan i opowiadanie zostanie zakończone.
@Czytelnik2 do Autora należy ostatnie słowo. Ale co do potraktowania Nefera rydwanem to nie wierzę. Autor z Neferem mają pewnie wiele cech wspólnych i Auyor nie chciałby ginąć w ten sposób. Co innego z ręki Amaktaris lub Any będąc z nimi w łożu, co to to tak
@Roksana76 Kto wie co sie wydarzy? Scena łóżkowa w tej części urwała się, ale czy szanowny Autor ją zakończyl, to się dopiero okaże w kolejnym rozdziale . Może też odrobinę pociągnie plynnie temat i zakonczy w ciut innym miejscu? . Oczywiście Autor jak dotąd uczyl nas, iż kończy temat, pozostawiając co nieco naszej wyobraźni, ale moja przekorna natura nie chce sie temu poddać .
@Roksana76 To już prawie finał. Zdecydowana większość wątków została rozwiązana i zamknięta. Wprawdzie "wpychają się" nowe - nic na to nie poradzę, ale ich rozwijanie zburzyłoby konstrukcję opowieści. Jak to w życiu, sprawy nigdy się nie kończą. Pod rydwan to Nefer rzeczywiście trafić by raczej nie chciał.
Opowiadanie trzymajace caly czas w napieciu. W zakonczeniu Autor postawil wiele znakow zapytania. Chyba ze przerwa do nastepnych czesci sluzy spotegowaniu napiecia. Oby tak bylo.(Przepraszam za brak pölskich liter ale mam niemiecka tastature)
@FP To jeszcze nie jest całkowity koniec, chociaż już niedaleko. Przerwa potrwa jednak teraz zapewne dłuższą chwilę... Pozdrawiam.
Mistrzu kiedy można spodziewać się nowego rozdziału tego dzieła?
@Batv Hej. Tym razem potrwa to jednak trochę dłuższą chwilę... Pozdrawiam i dzięki za dobre słowo.
@nefer w tym miesiącu dodasz coś czy przygotować się na luty neferze?
Widząc tuż poniżej dyskusję z Piotrem2, powiem tak - ta powieść daje rzeczywiście duże możliwości na kontynuację. Nie przejmowałabym się innymi autorami sag. Jesteś niepowtarzalny i stać Cię na stworzenie pewnego precedensu w tej materii. Tym nie mniej, rozumiem pewne zmęczenie i to, że aby utrzymać poziom trzeba nabrać dystansu, a nawet oderwać się. Myślę, że stać nas na odczekanie nawet dłuższego czasu ( coś o tym wiem ), by z tym większą przyjemnością ponownie powrócić i przypomnieć sobie bieżące wersy, a za chwilę czytać kolejne nowe. Dobrze czujesz się w tym temacie i klimacie, a my polubiliśmy Twoich bohaterów. Pozdrawiam serdecznie.
@Ewa pomimo, że jestem "najmłodszym" komentatorem, w 100% podpisuję się pod powyższym wpisem. Znajomość epoki i nietuzinkowy (czytaj - Autor nie idzie na łatwiznę i na sprawdzone, oklepane scenariusze) rozwój akcji sprawia, że czytelnik przenosi się w czasie. Prośba o kontynuację po nabraniu sił
@Ewa Bardzom to miłe i budujące co piszecie... Nie wiem jednak, czy zdołam, będę mógł i potrafię... W tej chwili nie wiem.
@nefer W tej chwili masz prawo i nie wiesz. Nie dziwię się. To czy będziesz mógł i potrafił, to są twierdzenia dla mnie nieprzekonujące, wręcz banalne, więc je pomijam. Zainteresowało mnie jedynie to czy zdołasz. Tak, to jest przekonujące i na tym poprzestanę .
@nefer I tak zostałeś ofiarą własnego sukcesu.
@Czytelnik2 O nie, ten Autor nie może być ofiarą. Jest raczej skazańcem, bo został skazany na sukces!
Jak zawsze genialne. Mam nadzieję, że będziesz ciągną serię jak najdłużej. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam
@zostef Każdą opowieść trzeba skończyć, tego wymaga jej rytm i logika. Tu przekroczony już został punkt kulminacyjny, wiele wątków zamkniętych. Może potem podejmę coś innego. Dzięki za wpis. Wasze zainteresowanie dopinguje do pracy ze słowami.
@nefer z tego co się zdążyłem przekonać czytając komentarze, większość czytelników jest za kontynuowaniem opowieści. Nie masz chyba wyboru co do części II
@Piotr2 Kto wie? Zaczynam się wahać. Ale to może z czasem. Teraz chcę dokończyć i mam pewne inne pomysły. Nefer niech odpocznie.
@nefer chciałeś powiedzieć dorośnie i przygotuje się do roli ojca? Ciekawe, która z Lwic pierwsza zajdzie z nim po raz drugi w ciążę? To byłby już pojedynek najwyższej klasy. Nie daj się prosić co do Nefera. Cześć osób identyfikuje się z bohaterami i jest uzależniona od opowiadań kibicuję tez innym Twoim pomysłom jeżeli będą na tym poziomie. Ale trójkąt Nefer + 2A jest nie do pobicia. I teraz dopiero robi się ciekawie kiedy doszedł nowy wymiar Amaktaris - Ana.
@Piotr2 Tego własnie trochę się obawiam, że nie dorównam i myślałem aby po ukończeniu przygód Nefera dać sobie spokój z pisaniną, chociaż tymczasem ta zabawa sprawia mi przyjemność.
@nefer skromność przez Ciebie przemawia jeżeli nazywasz to pisaniną. Jeżeli sprawia to przyjemność i Tobie i nam to po co już kończyć? Z Twoją znajomością starożytności możesz jeszcze stworzyć kilkanaście wątków. A Nefer dopiero się rozgrzewa. Oczywiście to będzie inny klimat. Wrogowie pokonani, następca w drodze, urząd arcykapłana w pewnych rękach. Ale pozostaje Matenos, wyprawa aby osadzić Irias na tronie, piramidy, burza piaskowa, zaginiona oaza, fenicjanie, wyprawa do Nubii czy Etiopii i to wszystko podgrzana relacjami pomiędzy Neferem, Amaktaris i Aną. No i Nefer nie trafił na konkurenta, z którym musiałby zmierzyć się intelektem. Może egzotyczny genialny uzdrowiciel, który będzie uczył Ane? Lub ambasador mający dostęp do Amaktaris. Nie wątpię że stać Cię na wprawienie nas w osłupienie zwrotami akcji i zapewniam Cię ze nie będziemy się nudzili
@Piotr2 Chodzi jednak o zachowanie świeżości właśnie. Spójrz jak kończą autorzy wielotomowych sag fantasy, przymuszeni kontraktami z wydawnictwem. Od tego jestem wolny. Aktualnie chcę dokończyć tę opowieść, potem może ruszę z inną... A obecni bohaterowie... Może kiedyś do nich wrócę, gdy znowu sami zechcą opowiedzieć mi swoją historię, jak czynili to do tej pory.
@nefer Ty ich stworzyłeś i wiesz najlepiej co z nimi zrobić. Jakby to powiedział Nefer, rozum mówi tak, serce nie. Zostaje w takim razie czekać na winy punickie. Zadbaj tylko o efektowne zakończenie no i zostaw na wszelki wypadek furtkę do cz. 2.
Właśnie do mnie dotarło - tuż po trafieniu do pałacu, Nefer zamartwiał się o los swojej żony i matki, które zostały w Abydos. Ana przebywa w stolicy, ale co się stało z matką Nefera? Została samotnie w Abydos? Czy przeoczyłam jakiś fragment opowieści? Bo nie wierzę, by zarówno Nefer jak i Ana zapomnieli o niej w tym wirze wydarzeń.
@Wróbelek nic więcej o niej nie wiadomo tak jak i o reszcie rodziny.
@Wróbelek Właśnie Nefer zapomniał chyba trochę, niestety. Nie jest ideałem, jak widać. Ale może ktoś mu przypomni.
@Wróbelek O ile pamiętam to Królowa zobowiązała się zadbać o obie panie. Myślę, że matce Nefera nie dzieje się krzywda. Byłaby to ujma na honorze Królowej, przez wzgląd na zasługi Nefera
@nefer Tak, tak, najlepiej jak teraz mama z synem usiądą sobie przy stole i porozmawiają na temat jego poczynań, zwłaszcza ostatnich. Tylko nie mieszajmy w to synowej...błagam .
@Ewa Sojusz żony i matki przeciw bohaterowi. To już byłoby zbyt wiele, nawet jak dla niego. Ale spieszę donieść zza kulis, Myra ma się dobrze, pozostając pod dyskretną opieką Królowej.
@nefer sądzę, że lepiej nie mieszać kolejnego pokolenia do akcji, tym bardziej że dzieci w drodze i zmienność nastrojów może udzielić się też Anie
@Piotr2 Otóż to i tego się trzymajmy
@Piotr2 Moim zdaniem nie chodzi tu tyle o mieszanie kolejnego pokolenia do akcji, co o spójność zachowania Nefera. Na początku akcji opowiadania nieźle się narażał i nakombinował, zeby przesłać otrzymane od Królowej pieniądze - nie tylko ze względu na ukochaną żonę, ale też ze względu na matkę. Widać było, w jego myślach, kiedy znajdował się w lochu czy tez w innych chwilach samotności, ze bardzo obie kobiety kocha. A teraz nie pomyślał nawet, żeby po wyniesieniu na urząd wysłać gołębia "no hej mamo, nie jestem juz niewolnikiem, zostałem arcykapłanem Izydy, bądź ze mnie dumna, uściski, syn"? Coś mi tu zwyczajnie nie gra. Od kilku ładnych odcinków czegoś mi brakowało, ale nie miałam pojęcia czego, wiec doszłam do wniosku, że tylko mi się wydaje. Teraz wiem, że brakującym elementem była wzmianka o Neferze wysyłającym czy otrzymującym list od matki - przeciez tak by postąpił każdy kochający syn. Nefer nie należy do osób, którym awans społeczny uderza do głowy na tyle, by zapomnieć o bliskich.
@Wróbelek masz rację, może Ana utrzymuje korespondencje?
Rzeczywiście intrygująco i z niedosytem prowadzisz nas przez ten wątek. To, że Nefer pogubił się w tej rozgrywce, sprzyja ujawnieniu, a może raczej rozwijaniu dalszych talentów Any. Ciekawi mnie na co ją jeszcze stać. Jak wiele jest w stanie położyć, na szali wagi - wagi życia i bycia. Widać, że Lwice się dogadały i dlatego ta ciekawość mnie "zżera". Domysły mam - jeśli wyjadą o ile wyjadą, to nie na długo i zapewne nie za daleko, a powrót może być zorganizowany na wiele sposobów . Przecież Królowa tak czy inaczej, nie może zostać z niczym. O tym wiedzą obie panie oraz zapewne przypomni sobie były niewolnik Królowej. Jednak czekam na dalsze niesamowite pomysły Autora. Pozdrawiam serdecznie .
@Ewa Jestem bezlitosnym okrutnikiem w sprawie ujawniania informacji, już mi to napisano. . A tutaj sytuację bohaterów widzę następująco. Ana nie ma ochoty wyjeżdżać, nie teraz, gdy jest szansa na dziecko i chciałaby wychować je jako syna/córkę wysokiego dostojnika, w pałacu, a nie na wygnaniu. Sama też posiada ambicje zawodowe i obecnie otrzymała okazję ich rozwoju. Królowej się nie boi, ma siłę, wole i narzędzia, aby z nią rywalizować. Nie chce i nie czuje się gorsza. Amaktaris, gdy już trochę ochłonęła, pojmuje, że wyjazd nie jest żadnym rozwiązaniem. Nefer (a i Ana też) wie za dużo o sprawach, które mogą wstrząsnąć Tronem (kulisy zaćmienia, ojcostwo następcy). Trzeba albo zapewnić sobie jego absolutną lojalność albo równie pewne milczenie. To drugie można osiągnąć tylko w jeden sposób, ale przecież tego Królowa jednak nie zechce, bo jednak go kocha. W grę wchodzi też, co prawda, Jej duma oraz konieczność pokazania Neferowi, że w pewnych kwestiach na fochy nie ma miejsca, bo są one zbyt ważne. Może więc zechce dać mu szansę udowodnienia, że jest Jej wiernym sługą nie tylko wtedy, gdy mu to odpowiada, że nie tylko zaryzykuje dla Niej życie, ale też uczyni coś wbrew sobie, depcząc własną dumę. Ta duma Nefera, nawet jako niewolnika, od początku była pewnym problemem i nie udało się jej złamać. Co to będzie za okazja i jaki czyn - tego teraz nie zdradzę, można jednak spróbować się domyślić, bo wynika to z rozwoju akcji. Co do rywalizacji z Aną... Amaktaris może mieć na każde skinienie tłumy pochlebców i adoratorów, ale doskonale już wie, że zdołają oni zaspokoić tylko potrzeby czysto fizyczne. A jest zbyt dumna aby zadowolić się czymś takim, podobnie jak nie zechce usunąć Any, bo cóż by to było za zwycięstwo? Sam Nefer uniósł się honorem, świadomie zadał ból Amaktaris. Teraz zaczyna żałować, bo uświadomił sobie (z pomocą Any) różne konsekwencje. Ana ukazuje mu przy okazji co postanowił utracić. Co dalej, zapraszam.
@nefer Duma Nefera wzbudza też szacunek do jego osoby. Posiadanie pewnego kręgosłupa moralnego i wiara we własne wartości jest cechą rzadką obecnie i była pewnie 2500 lat temu. A reakcja Nefera - no cóż ja bym pewnie postąpił podobnie i tak ze poczekał do następnego dnia. Konsekwencje - o tym się nie myśli w takich chwilach. Mężczyźni widzą świat 0 -1, bez odcieni szarości. Całe szczęście że rządzą nami kobiety☺
@nefer Tak to jest z pisarzami gawędziarzami . Można się domyślać...
@Piotr2 Nefer wzbudza szacunek nie tyle z powodu swojej dumy, która niekiedy jemu samemu sprawia sporo kłopotów, co raczej z powodu swojej mądrości, uczciwości i lojalności w postępowaniu i uczynkach ( bo przecież pomimo tego, że porzucił swój urząd, to o zdradzie wobec Królowej, z jego strony na pewno nie ma mowy). Ten szacunek zdobył już dużo, dużo wcześniej i jak do tej pory nie zaprzepaścił . A duma, która niebezpiecznie zbliży się do braku pokory, nie sprzyja dobremu zarządzaniu i normalnej egzystencji - to dotyczy obu płci, tym nie mniej zawsze może zaświecić światełko w tunelu, zadzwonić telefon od przyjaciela itd...czyli nadzieja, cud i takie tam... .
@Ewa masz rację że duma to tylko jedna z cech, wpływająca (mim zdaniem) na jego pozytywną ocenę. Co do pokory to jej nadmiar może sprawić, że do końca życia zostanie w obręczach i będzie zabawką w rękach kobiet. A swoją drogą tak inteligentny kapłan, który odnalazł drogę w Labiryncie i nie potrafi po tylu miesiącach otworzyć sam obręczy? Świadczy to o dużej dozie masochizmu. Nawet wolę o tym nie myśleć co przeżywał.
@Ewa "Gawędziarz erotoman". Wypraszam sobie. Całkiem sporo scen oparłem na osobistych doświadczeniach, trochę ubarwionych. Ale nie powiem, które. Przyjmijmy, ze chodzi o polowanie na lwy na rydwanach.
@Piotr2 Zapewne nie chce. Nie widzę innej możliwości.
@nefer szkoda, mógłby zaskoczyć swoje lwice i pewnie zyskałyby w oczach Amaktaris (chociaż kara byłaby surowa. Mężczyźni nawet jeżeli nie są wojownikami potrafią brać pewne sprawy w swoje ręce. Tutaj czekam na obudzenie się lwa. Nefer mógłby pokazać Amaktaris co by z nią się działo, jeżeli trafiła by w ręce księcia Hetytów.
@Piotr2 Piotrze można być niepokornym , Nefer to pokazywał, w różnych sytuacjach, ale chodziło mi raczej o ten nadmiar czyli zupełny brak pokory, a to nie jest dobre dla nikogo. Nefer na pewno nie będzie próbował ściągać tych obręczy, które na swój sposób przecież polubił i sam się ich domagał .
@nefer Ależ co złego to nie ja , a jeśli chodzi o polowania to zawsze można nadrobić...
@Ewa Ewo, zgoda co do poziomu pokory, to samo miałem na myśli. Ale męskie ego i moj atawizm burzy się na taki porządek rzeczy, kiedy to obręcze ograniczają racjonalne myślenie u mężczyzny. Jego dobrowolnosc może wynikać z początkowego stosunku niewolnik-Krolowa. Ale arcykapłana i takie łańcuchy? Dlatego Ana przejmuje funkcje mężczyzny i pewnie dobrze. Co do domagania się obręczy to Nefer wiedział jakby skończyła się bez nich wizyta u Amaktaris i chciał zagrać na jej uczuciach. Przynajmniej przedstawił swój punkt widzenia (chociaż rozumem się w tym momencie nie kierował ). Pozdrawiam P.S. a co jeżeli Ana nie zechce uwolnić go w przyszłosci z obręczy, zapomni jak się je otwiera? Zostaje Mistrz Ares i jego pomocnicy:( Współczuję jako facet i podziwiam Autora bo sam bym się nie odważył ubrać tak mojego bohatera
@Ewa chyba nie, panie brzmienne, Nefer lubi polowania tak jak większość mężczyzn obręcze i jeszcze mogą natknąć się na nowego Horkana Nie, zdecydowanie nie. Chyba ze juz z synami, ale to 10 lat.
@Piotr2 Amaktaris już poznała i docenia "lwie serce" Nefera
@Ewa tak, wyjątkowa kobieta
@Ewa Hej. Ana na pewno nie zapomni a i z otwieraniem, mam nadzieję, wielkich trudności robić nie będzie. Ona sama też przecież woli małżonka w pełni zdolnego do działania. Potrzebuje bardziej tych obręczy jako narzędzia rywalizacji z Amaktaris, środka nacisku czy najbardziej podkreślenia własnej dumy i pozycji. Syruacja Nefera, wbrem pozorom, nie jest taka tragiczna. Polowanie... On sam może nie przepada za tą rozrywką ale Irias już postanowiła, że razem upoluja lwa, najlepiej kilka lwów. Wystartowała już zgodę Królowej i na pewno nie zrezygnuje. A woli księżniczki nikt oprzeć się nie zdoła... ????
@nefer obręcze pozwalają Neferowi na zejście z linii strzału teraz odpowiedzialność spada na Ane. pytanie jaki Nefer znajdzie sposób /system na częstszą swobodę bez pierścieni. Polowanie na lwy z Neferem - aż boję się czytać
@Piotr2 Ja jednak wyznaję zasadę: każdemu to co lubi. Jeden bardziej lubi polowania, a inny obręcze, tak już na świecie jest, ale oczywiście zamiana ról też może być możliwa, za zgodą wszystkich zainteresowanych, jeśli tego chcą
@Piotr2 Wydaje się, że Nefer nie ucieknie od swoich upodobań, marzeń i chęci spełniania się w roli niewolniczej, nawet jako wolny człowiek, nawet jako arcykapłan, nawet gdyby został władcą jakiegokolwiek kraju. Z mojego punktu widzenia, w niczym to nie umniejsza jego męskości przy tylu innych walorach i chęci rywalizowania. A co do Any, to rozważmy tu może mimo wszystko kwestię wzajemnego zaufania?.
@Ewa nie wiem, czy Nefer chce rywalizować (chyba że o względy Amaktaris) i czy ma jakieś większe ambicje. Jest nieprzytomnie zakochany i to daje mi siłę do działania. Co do zaufania i zdjęcia pierścieni to Ana nie zaryzykuje, chyba że będzie chciała /musiała podzielić się Neferem z Amaktaris (np kolejny rytuał Izyda vs. Arcykapłana? ). Nefer bez obręczy nie oprze się 5 minut tym bardziej ze Amaktaris świetnie wykorzystuje jego słabości. Tu chyba tez chodzi o to ze Anie zaczęło się podobać posiadanie władzy nad mężem .
Wszyscy zdarzyli już się wpisać, tylko ja na szarym końcu, ale niemniej szczerze cieszę się, że można było podziwiać, po raz kolejny Twój kunszt pisarski. Trochę brakuje mi jakiegoś pomysłu ze strony Arcykapłana - "strzelił focha" i teraz lwice nim rozgrywają. Powinien zostać na dworze, w końcu jak się mu trójka dzieci urodzi, to ktoś musi żłobek zorganizować Pytanie czy jednak coś (ktoś? Irias?) nie pokrzyżuje planów ślubnych, przynajmniej na jakiś czas i przez to"Mentos" z Neferem będą mieli okazję współpracować, co może im wyjść na korzyść i pomóc wzajemnie poznać swoje zalety, a nawet się częściowo zaakceptować. Z drugiej strony przyszły faraon, przynajmniej w swoim mniemaniu, nie powinien się zniżać do poziomu zwykłego, choć byłego niewolnika, tylko że ani on 100 % faraon ani Nefer niewolnik.
Można to na wiele sposobów rozegrać, ciekawe który wybierzesz. Wszystkiego najlepszego z Nowym Rokiem
@POKUSER Dzięki za życzenia, wzajemnie dobrego roku dla Ciebie i Twoich. Nefer, jak to często bywa, najgorzej radzi sobie w sprawach osobistych, zwłaszcza z kobietami. Kocha zresztą kobiety niezwykłe, więc trudno się nawet dziwić. Żłobek I mam nadzieję, ze wcale nie wpisałeś się jako ostatni.
@nefer a mnie się wydaje, że Manetos może jednak coś wiedzieć o roli Nefera w poczęciu następcy tronu. Horkan mógł się pochwalić lub celowo chciał zaszkodzić Królowej. Na barce Amaktaris tez nie utrzymywała wszystkiego w tajemnicy. Za Mantenosem stoi armia i Neferowi może się przytrafić jakiś wypadek.
@Piotr2 Myslę, że Horkan trzymał język za zębami we własnym interesie. Ona miewała faworytów już wcześniej i to nie była żadna szczególna tajemnica. Manetos nie powinien więc mieć powodów do przypuszczeń, że Nefera potraktowała inaczej. Oczywiście, raczej nie polubi naszego bohatera (z wzajemnością zapewne) i nie szczędzi mu złośliwości. Tymczasem jego pozycja jest jednak zbyt słaba. Jemu też trzeba znaleźć zajęcie.
@nefer Ale Matenos już wymusił ogłoszenie swojego statusu i tez ma pewnie ambicje odegrania roli w rządzeniu państwem. Trzymam kciuki z Nefera i stawiam na Ane, wyszła z cienia, bardzo twardo stąpa po ziemi i jest w stanie dać dużo więcej Neferowi, niż krolowa.
@Piotr2 W sumie to sama Królowa zaplanowała wyniesienie kuzyna. "Wymusił" ewentualnie chwilę ogłoszenia tej decyzji, w czym widzę złośliwość wobec Nefera -faworyta. Ana jest w stanie dać bardzo dużo, ale i Amaktaris także.
@nefer jak zwykle trzymasz nas w napięciu i po mistrzowsku rozgrywasz akcję. Uspiłeś czujność, a tu Lwice nie próżnują. Nie wiadomo, czy współczuć, czy zazdrościć Neferowi . Ja stawiam w ogólnym rozrachunku jednak na to drugie, pomimo niedogodności związanych z biżuterią.
@Piotr2 Ja w sumie też.
Jak zwykle znakomity odcinek
@Nowicjusz Dzięki i zapraszam.
Dwa kolejne rozdziały tak nie podobne do poprzednich... no może nieco w atmosferze pierwszych (do targu niewolników)... Sądzę, że celem Autora jest uśpienie emocji po wspaniałych poprzednich odcinkach przesyconych walką Dobra ze Złem, zdrad, jak również pięknych czynów i szlachetnych bohaterów. Nie znam myśli i planów na przyszłość Autora. Stawiam jednak na ostre zamieszanie z Amazonkami i kolejne niebezpieczeństwa, na które narażona będzie Irias... A tej kobiety Nefer nigdy nie zostawi beż pomocy... Gratulacje dla Autora za świetną sagę!
@Ramol Hej. To miało być takie trochę dłuższe opowiadanie, tylko rozrosło się niepomiernie. I chodziło głównie o rozrywkę, a tu walka Dobra ze Złem... Może i tak, chociaż nie ma tutaj bohaterów kryształowo czystych (Amaktaris i Nefer mają to i owo na sumieniu), a z kolei u wrogów można odnaleźć pewne cechy szlachetne (Horkan, nawet Heparis). Jesteś jednak najbardziej wytrwałym czytelnikiem, jeszcze z poprzedniego portalu, tak więc cieszy mnie Twoja ocena.
A co się dzieje z moją Księżniczką? Może Neferze zajrzysz na chwilę do jej komnat?
@Funkykoval197 Jeszcze nie powiedziała i nie napisała ostatniego słowa. Nefer też sobie o niej przypomni, gdy tylko nieco ochłonie.
Dawno nie komentowałem, chociaż uważnie czytam kolejne cześci.
Powieść zawiera takie zwroty akcji, że coraz trudniej jest przewidzieć, jak potoczą się losy bohaterów.
Wyrazy znania Nefer.
Coś co z pozoru wydawało się mało skomplikowaną opowieścią staje się coraz bardziej skomplikowaną historią.
Pozdrawiam Batavia.
@batavia przyłączam się do komentarza. Łamigłówka najwyższej klasy
@nefer "...nadać kształt parii szachów..." ale w szachach roszada jest jedna a tu co odcinek to kolejna :-D
@nefer - dzięki za dobre słowo! Zarumieniłem się jak panienka poproszona do poloneza w pierwszej parze!!
@batavia Panowie, dzięki za słowa uznania. Przypominam zarazem, Batavio, że zawsze podążałeś za myślą autora/bohatera, niejednokrotnie skutecznie ją dościgając. Czyż nie pisałeś o zaćmieniu i to jeszcze zanim rozegrała się bitwa na pustyni? Przestraszyłem się wtedy, że staję się zbyt przewidywalny i sporo wysiłku kosztowało mnie zbicie Cię z tropu w dalszym tekście opowieści. No, ale jesteś przecież miłośnikiem szachów. A przyznam, że rozgrywce z kapłanami starałem się nadać kształt parii szachów właśnie. Wygra ten, kto potrafi przewidzieć (a jeszcze lepiej sprowokować) posunięcia przeciwnika i odpowiednio wcześnie przygotuje własną odpowiedź. Do tego Szarik, zapalony czytelnik kryminałów (tylko, że on zawsze zachowywał domysły dla siebie, nawet na priv), "stary, doświadczony" praktyk zabawy ze słowem Ramol, dziewczyny wnikające w "portrety psychologiczne" bohaterów (Ewa, Roksana, Violet, Lily, Wróbelek), Funky, Lolek, Petrix, Czytelnik, Koper, teraz Piotr i inni (jeśli kogoś tutaj pominąłem - wybaczcie) - nie lada zadanie, aby być kilka kroków przed Wami. Czułem Wasz oddech na plecach i to dopingowało do starannego przygotowania kolejnych wolt. Pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim, którzy wyrazili zadowolenie z pojawienia się kolejnego odcinka.Wybaczcie, świąteczny czas, wyjazdy, okoliczności nie sprzyjały pisaninie. Pozdrawiam.
@KontoUsunięte Dzięki i zapraszam za mniej więcej tydzień.
Coś mi się widzi, że @nefer nie może się zdecydować czy Neferowi już obciąć głowę czy narazie tylko jaja Stąd ten rozdział "wyczekiwania" Myślę, że historia ma potencjał na jeszcze co najmniej kilka przygód zagubionego kapłana
@Paaf Najlepiej jedno i drugie. Byli już tacy, którzy chcieli to uczynić, tylko nie mogli się zgodzić, co do kolejności. Nefer poradził sobie z nimi wszystkimi, to i ewentualne zakusy autora odeprze. Potrzebuje tylko przypomnienia, co jest naprawdę w życiu ważne.
@nefer Tylko, że niektórzy wrogowie Nefera nie kończyli szczęśliwie. Jeżeli Nefer sobie poradzi z autorem, to kto dokończy opowiadanie?
@Czytelnik2 Ha, znajdź jednego, który przeżył. Ale racja, autora musi oszczędzić, nie jest typem samobójczym.
Taki spokojny rozdział, zdawałoby się, że powinien uspokoić i odprężyć czytelnika, a we mnie po lekturze został bezbrzeżny smutek.
@Wróbelek dlaczego? W końcu zaczęli się zachowywać jak szczęśliwe małżeństwo. A to się Anie należało po miesiącach upokorzeń.
@Piotr2 Racja - to się Anie należało. Wiele wycierpiała, na długi okres straciła męża, który złamał jej serce, tyle czasu czuła się "gorsza", bo nie jest Panią Dwóch Krajów, a mimo to nie straciła ducha, walczyła o męża, przywróciła wzrok staremu kapłanowi, zrzekając się całej chwały za to wydarzenie. Teraz wreszcie spędziła noc, na jaką zasługuje, noc, jakich powinna mieć przez resztę życia kilka w tygodniu. Pierwszy i zapewne ostatni raz w życiu. Zyskała to wszystko, na co zasługiwała - odzyskała męża, a wraz z nim otrzymała pałac, który urządziła tak, by spełniać pragnienia swojego męża, doczekała się potomka i była pewna, że ten będzie się wychowywał jako syn arcykapłana Izydy. Zyskała to tylko po to, by zaraz po tym stracić niemal wszystko to. A to, że zachowała w tych okolicznościach właściwy sobie sposób, nie rozpaczając, tylko biorąc tę ostatnią szczęśliwą noc jako pożegnanie z życiem, które właśnie zaczęła sobie budować tylko zwiększa współczucie dla niej.
@Wróbelek Dzięki za tak życzliwe podejście do Any. Wiele racji w tym, co piszesz. Ale jak słusznie zauważyłaś, ona nigdy się nie poddaje i teraz też tak zupełnie broni nie złoży. W życiu nie można mieć wszystkiego, takiego przywileju nie posiadają nawet bogowie. Trzeba brać tyle szczęścia, ile uda się znaleźć albo wywalczyć. Ana to rozumie i nie tylko ona, zapewne. Tylko Nefer nie potrafił. Pozdrawiam i życzę zdrowia z Nowym Rokiem.
@nefer może nie musi rozpaczą po stracie pałacu, bo nadal go zachowa? Tu jest wyzwanie raczej dla Amaktaris. Ana stała się prawie księżniczką w pałacu, nie ustępuje urodą, temperamentem i wiedzą medyczną, jest w ciąży, jest prawowitą małżonką i do tego zna szyfr do obręczy Nefera. Twardo stąpa po ziemi i nie boi się Królowej. Ciekawe jak będzie sterowała Neferem zachowując neutralne stosunki z konkurentką? I koniecznie musi zorganizować jakieś zajęcie Neferowi , bo gotów jeszcze się zakochać w kolejnej dlugonogiej piękności, jak się znowu obrazi na cały świat.
@Piotr2 Ana to postać godna najwyższego uznania, chociaż są tacy, którzy jej nie lubią (może z powodu tej chłosty, którą sprawiła Neferowi). Ma mnóstwo zalet, nie brakuje jej urody, mądrości i siły. Potrafi walczyć o swoje, ale i pojmuje różne konieczności. Nefer potrzebuje zajęcia, to jasne. Inaczej jego talenty się zmarnują, a już na wygnaniu to na pewno. Same piękne stopy jednak nie wystarczą, aby od razu się zakochał. Ich właścicielka musi jeszcze posiadać inteligencję, dumę i charakter. Takie właśnie kobiety go pociągają. Obydwie Lwice wykazują te cechy aż w nadmiarze nawet. W pewien sposób fascynowała go Korina, chociaż była wrogiem, nienawidził jej i wkońcu przebił ją oszczepem (w dosłownym sensie tego zwrotu). Teraz w grę wchodziłaby może tajemnicza dama w pupurze. Wprawdzie stóp nie ukazała (zgodnie z modą obowiązującą w jej kraju, co zresztą pobudziło ciekawość bohatera), pozostałe z wymienionych zalet posiada jednak z całą pewnością. Tak, Nefer konoiecznie powinien wrócić do obowiązków zawodowych.
Rozdział, który łagodzi poprzedni.
Ale ja osobiście bym wolał wyjaśnienie sprawy, czy wyjadą (a co wątpię), a jeżeli tak to gdzie; a może to jakaś kolejna intryga, do której namówiła ją nasza uzdrowicielka.
To by do niej pasowało,
Myślę, że przede wszystkim tak po prostu nie wyjadą a jeżeli tak to wtedy będzie zdecydowanie koniec powieści.
@Petrix to chyba jednak nie pasuje do naszego Autora i do Amaktaris, żeby miało się tak skończyć. Ana wie dużo więcej, niż powiedziała. Może tym razem to ona coś obiecała Królowej w zamian za bezpieczeństwo swoje i Nefera?
@Petrix Dokładnie tak. Lwice nie oddają tak łatwo tego, co uważają za swoje.
@nefer zadajesz tortury i nie uchylasz rąbka tajemnicy. Czy skrzynia ze zwojami coś jeszcze wniesie do akcji? I trzymanie Nefera w obręczach też ma chyba więcej, niż jeden cel. Kiedy możemy liczyć na kolejny odcinek? Pozdrawiam
@Piotr2 Przecież nie mogę ujawnić zbyt wiele, bo to zepsułoby zabawę. Rozrzucam tylko tropy. Skrzynia, a raczej zwoje, odegrają pewną rolę, bardzo trafny domysł. Te pierścienie... dla każdego z trójki bohaterów mają inne znaczenie oraz cel. Postaram się napisać coś w przyszłym tygodniu, ale... W każdym razie, traktuję to jak dobrą zabawę i wracam, gdy tylko mogę.
@nefer i to jest zdrowe podejście , grunt to niczego nie robić na siłę, bo wtedy traci to jakość
A co do następnych wydażeń mam pewną teorię, ale tak rozległą i zagmatfaną jeszcze, że nawet jej sformułować nie potrafię jeszcze ...
Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że odjadą w siną dal i pojawi się napis "Fin".
@Czytelnik2 Pytanie, czy ktoś tak naprawdę chce tam wyjechać? Albo też życzy sobie tego wyjazdu?
@nefer Nefer chce wyjechać ale on przeniósł centrum myślenia z głowy do ego, więc nie wiem czy to się liczy.
@Czytelnik2 Chwilowo uniósł się niewczesnym honorem.
nareszcie
Czyżby Ana przejmował kontrolę nad mężem? Ciekawe z jaką misją wyślę ich Amaktaris i po co powiedziała Anie o tancerce? Chyba, że to nie była Amaktaris? Bardzo spokojny, romantyczny rozdział, stabilizujący sytuację. Tylko odwieczne pytanie i co dalej, czym nas Autor zaskoczy w następnym odcinku, a będzie się pewnie działo?
@Piotr2 Trochę się zagubił i potrzebuje pomocy.
@nefer Autor, czy Nefer? Drugi się gubi jak zobaczy szczupłe stopy, pierwszy ma 5 gotowych scenariuszy
@Piotr2 Myślę, że obydwie te cechy są u nich wymienne. Pomocy, potrzebuje jednak tymczasem bohater. I są już tacy, którzy się o to zatroszczyli.
@nefer absolutnie w to nie wątpię, że otrzyma pomoc i zdobędzie tez nowych przyjaciól. Cieszy również ze Autor identyfikuje się w pewnych kwestiach z głównym bohaterem to dodaje autentyzmu. Przeczytałem opowieści helleńskie i nie chcę Cię wbijać w dumę, ale różnica jest jak między świątnynną tancerką, a Amaktaris. Tam nie musiałem wracać po kilka razy do wybranych fragmentów, a tu kolejny odczyt daje inny obraz, chylę czoła.
@Piotr2 Jednak wbijasz. Przyznam, że staram się tworzyć różne możliwości i dawać rozmaite sposoby odbioru poszczególnych scen. Częśc z tych opcji później wykorzystuję, inne nie. A co najbardziej mnie cieszy, sami Czytelnicy dostrzegają inne jeszcze podteksty (całkiem sporo), o których często nawet świadmie nie pomyślałem i piszą o nich w komentarzach. Co wiele głów (i serc) to nie jedna/jedno.
@nefer masz kilka motywów zupełnie nie eksploatowanych: znajomi i krewni z Abydos potrzebujący pomocy, środowisko kapłańskie próbując wkraść się w łaski nowego arcykapłana, no i ambicje Manetos np w sprawie budowy piramidy, gdy Nefer chciałby budować kanał.
@Piotr2 Ale to już może na dalszą przyszłość...
@nefer tak bo zrobi się saga
@Piotr2 chociaż z drugiej strony to tak świetnie piszesz, że będzie brakowało bardzo brakowało Nefera. Tym bardziej ze jeszcze mógłby pokazać na co go stać.
@Piotr2 Może kiedyś... Punkty zaczepienia są. Ale może też zacznę coś innego. Tymczasem ta opowieść wyraźnie zamyka główne wątki.
@nefer masz rację, czasami trzeba skończyć jak się jest na szczycie. Ale szczerze mówiąc dawno nic mnie tak nie wciągnęło jak Twoje opowiadania. Pomyśl o 2 części. Bedziesz miał wielu wiernych czytelnikow. A jeżeli coś innego to jaka epoka?
@Piotr2 Dzięki. Staram się pisać tak, jak sam chciałbym przeczytać, a lubię być "wciąganym". Tym niemniej, ta opowieść przekroczyła punkt kulminacyjny i nic tego nie zmieni. Owszem, są różne możliwe dalsze wątki, ale takie niedopowiedzenia powinny zostawać w każdej opowieści, wartej tego miana... "Walki życia nigdy się nie kończą", jak powiedział w zakończeniu jeden z bohaterów "Eryka XIV" Strindberga. Może kiedyś do tego wrócę, nie wiem... Spójrz jednak na liczne cykle fantasy, kontynuacje zwykle nie dorównują pierwowzorowi... Chodzi mi po głowie inny pomysł. Skąd wiedziałeś, że też z przeszłości? II wojna punicka. Fabuła gotowa, dość zwarta, ale tu też taka była (w głowie). Cały problem w tym, że tę opowieść trzeba by przedstawić z perspektywy kobiety-bohaterki, bo to ona skupia wszystkie wątki. To może być wyzwanie. Zobaczymy. W sumie polubiłem tę pisaninę i traktuje ją jako dobrą zabawę. Też pewnie będzie mi brakować Nefera i innych (zwłaszcza bohaterek)
@nefer wojny punkcie to wdzięczny temat. Główne bohaterki tego teatru wojny to brunetki, mój typ. Szkoda ze jednak Kartagina przegra. Daj znać gdzie będzie można znaleźć informację o Twoim nowym dziele? Co do Nefera to moja ogromną sympatią do niego odrobinę osłabia, Amaktaris straciła ciut na egzotyce, za to Ana przykuwa moje zainteresowanie. Świetnie wprowadzona tylnymi drzwiami bohaterka.
@Piotr2 Ana od samego początku wybierała wpływ na wydarzenia jako istotna postać, początkowo na odległość. Jeśli coś wyjedzie z tego nowego pomysłu to rezultaty pojawią się tutaj i/albo na Najlepszej Erotyce.
@nefer będę czekał, a na razie gubimy się w domyslach jak chcesz wprowadzić nowego arykalsna na urząd po tym jak rzucił insigniami i na ile Ane będzie się nim dzieliła z Amaktaris?
Hurraaaaaa