Mama Policjantka S2E6

Językiem i ustami Ania wyczuwała podrygiwanie twardej, pokaźnej pały. Drżenie ud pod palcami i gęsia skórka były wyraźnymi sygnałami, że wszystko robi dobrze, a nawet lepiej.
Niespecjalnie miała ochotę oponowac, więc pozwoliła mu zdjąć z siebie sukienkę, przerywając na chwilę ssanie kutasa, który świecił się od jej śliny, ściekającej po nim aż na jądra.  
-Ale ze mnie suka, no nie, masakra. Ale on ma chuja... Młodszy, a jaki narwany. Pomyślała.
Znowu się uśmiechnęła, przejeżdżając całą dłonią wzdłuż kutasa i masując go wokół, trzepała mocno drażniąc wędzidełko pojedynczymi liźnięciami. Potem znowu zassała, obrabiając sprawnie młodą pałę kolegi swojego brata.
Tomek rozpiął Ani stanik który opadł na podłogę, po czym sięgnął dłońmi do jej piersi, na zmianę je ugniatał raz jedną raz drugą, wyczuł jej naprężone sutki, ściskał i masował je palcami. Też się uśmiechnął do niej widząc jak siostra jego kumpla z pokaźnym, perfekcyjnym wręcz biustem na wierzchu ssie mu kutasa. Jego wielki chuj mocno się prężył w jej dłoni. Nagle mocno chwycił Anię za włosy i szarpnął ją w tył gwałtownie odrywając głowę od swojego kutasa, wtopił usta w jej w namiętnym pocałunku, głęboko i z pasją penetrując jej usta językiem. Równie gwałtownie się oderwał i przyciągnął jej głowę do swojego kutasa nadziewając ją na niego ustami. Wszedł ledwie w połowie ale i tak czuła jak wypełnia jej usta, . Puścił jej włosy, a jego dłonie znowu zaczęły mocno ugniatać jej bujny biust.
Ania pozwoliła się nadziać, dławiąc z lekka i charcząc, wzięła go głęboko, czując jak wciska jej się w gardło. Ale pulsował!
Tomek przejmował powoli inicjatywę, niecierpliwy, zboczony małolat. Ania uniosła się nieco, by móc swobodniej nadziewać się ustami głęboko na jego twardego kutasa. Raz za razem, gulgotał jej w gardle, a ślina spływała po nim obficie. Jarek patrzył nadal z korytarza niesamowicie podniecony jak jego starsza siostra jest właśnie ruchana w usta, nie był w stanie oderwać od tego wzroku. Zapomniał nawet już by od czasu do czasu zerknąć czy ktoś przypadkiem nie wchodzi po schodach....
-O kurwa ale z ciebie suka... stękał Tomek przez zęby nadziewając usta Anki na swojego chuja. Wcisnął go głęboko i przytrzymywał ją tak. Gdy czuł że już zaczyna mieć trudności, jego dłoń pewnie chwyciła jej figi na wysokości biodra i zaczął je ciągnąć w dół.
- Ghh, lu, glug! - Ania mlaskała i gulgotała, kiedy Tomek walił sobie chuja jej ustami.  
Tak po prostu, jakby była zwykłą prostytutką. Ślina ciągnęła się mocno, opadając na jej cycki i jego uda.. Uniosła się nieco pozwalając mu zsunąć figi ozdobione plamą wilgoci z przodu, obłapiając go tu i ówdzie ustami zdrętwiałymi od walenia nimi tego potwora.
Tomek oderwał jej usta od swojego kutasa spojrzał Ani głęboko w oczy.Z ochotą wsysał i zlizywał ślinę którą się ciągnęła po jej podbródku i piersiach zanim znowu zaczął się z nią lizać, mlask, mlask... lizali się łapczywie jak para kochanków, jego dłonie obłapiały jej tyłek, uda, piersi. Mocno ściskał jej pośladki o których tyle gadał. Przyciągnął ją bardziej do siebie, w tym amoku i szarpaninie połączonej z całowaniem i macaniem opadli na łóżko. Ani czuła jak jego chuj otarł o jej cipkę, po chwili znowu jednak on jakby nie miał zamiaru go tam wsunąć.  
-Masz jakąś wazelinę? zapytał na moment odrywając usta jej, jednak łączyła je nadal stróżka gęstej śliny.
-Co jest kurwa! Pomyślał głośno przyglądający się temu Jarek, to on musi od paru dni robić podchody a jego starsza siostra nawet nie będąc pijana da się zaraz zerżnąć w tyłek jego koledze? Zazdrość i podniecenie aż w nim kipiały.
- Oliwkę. W szufladzie. - Wskazała dłonią Ania, opierając je na jego torsie i szorując cipką o kutasa, który co rusz prężył się pod nią. Dociśnięty jej ciałem do jego podbrzusza. Okręcała się i sunęła, zatrzymując się miękkimi wargami na główce, pozwalając soczkom spływać po nim i lepić się do rozgrzanego ciała.
Tomek wstał. Cały zgrzany ściągnął z siebie koszulkę, otworzył szufladę wyrzucając z niej kilka par majtek aż znalazł oliwkę. Podszedł do Ani i ku jej zdziwieniu oblał ją po piersiach oliwką. Świeciła się teraz cudownie, jej ciało miało więcej seksapilu, oblał nią nieco siebie, swojego kutasa, nie zważał na to, że cała pościel będzie zaraz się kleić od tego. Usiadł obok niej i pewnym ruchem obrócił ją tyłem.Ania poczuła jak jego śliski chuj napiera na jej odbyt.Jednak nie wszedł do środka tylko prześlizgnął się wzdłuż rowka, po chwili już mocno chwycił go w dłoń i wsunął w jej dupę, poczuła jak jego olbrzym wchodzi w nią.
Ania krzyknęła, wyginając się w tył, kiedy potężna główka wbiła się we nią bezlitośnie. Zawyła, czując jak pulsujący, śliski i twardy kutas wciska się we nią wsparty całą siłą jego bioder.  
– O kur… – nawet nie miała siły dokończyć, bo pchnięcie odebrało jej dech.
Zagryzła wargi zaciskając dłonie na pościeli i czując, jak ją rozpycha.
Po chwili Tomek powoli zaczął się rozpędzać. Pierdolił Anię szybko, bo inaczej tego nazwać nie można było. Chwycił ją mocno za włosy i pociągnął w tył tak, że cała się odgięła opierając plecami o jego tors. Podczas gdy on dalej ją pierzył w zgrabny tyłek, trzymał ją za dłonie nie pozwalając jej opaść. Wgryzł się na moment w jej szyję i ją oblizał.
Oliwka ślizgała się w środku, Ania czuła dokładni, jak obija się o nią biodrami przy każdym ruchu. Dyszała ciężko, opierając głowę na jego ramieniu i pozwalała się walić, zresztą nie miała wielkiego wyboru. Z jej cipki mi dosłownie kapało na pościel. Czuła to, jak mocno ją wypełniał, a serce bije jej bardzo szybko.
Tomek jedną dłonią ściskał jej twoja pierś, uciskając sutek palcami. Druga don skierował w dol, poczuła jak zaczął szybko masować jej łechtaczkę, po chwili dodał w nią dwa palce, którymi szybko poruszał. Odwrócił głowę w bok, musnął parę razy językiem jej usta zachęcając Anię do dosłownie lizania się językami podczas tego dzikiego rżnięcia. Jego ciało się naprężyło, jego kutas zaczynał pulsować.
W momencie, kiedy wsunął palce Ania doszła, drżąc w jego ramionach, choć nie mogła opaść. Trzęsła się i krzyczała, czując jak fale orgazmu przeszywają jej ciało. Uderzyły od cipki i tyłka i szybko popłynęły do głowy po całym kręgosłupie. Aż zrobiło jej się przed oczami ciemno, więc zaledwie musnęła językiem kilka razy na ślepo, nie mając siły.
- O kurwa... - wyjęczała.
Tomek wysunął kutasa z jej tyłeczka i obrócił ją szybkim ruchem na plecy. Usiadł okrakiem na jej brzuchu chwytając mokrego od oliwki kutasa i szybko walił nad biustem i twarzą Ani. Jego tors aż błyszczał od potu, zresztą obydwoje byli cali zgrzani i świecili się od potu, na łóżku Ani zaś zrobiła się aż kałuża....
Ania uniosła głowę, by mu trochę pomóc. Chwyciła w usta końcówkę i zaczęła ssać, mrucząc z zadowolenia, kiedy orgazm powoli przemijał.
- Boże, jaki on gorący. Pomyślała.
Tomek czując że dochodzi wyszarpnął chuja z jej ust i wybuchł wywalając z siebie kolejne salwy spermy. Ania wiedziała czego się spodziewać widząc jego napuchnięte jaja. Geste salwy spermy spadały na jej twarz i cycki, trafiło mu się tez na pościel, poduszkę i całkiem sporo na jej śliczne blond włosy sklejając je.
-achhhh kurwa! Krzyknął głośno. Jego kutas powoli opadał ale nadal był imponujących rozmiarów.
-Chyba to małe nieporozumienie z dołu możemy uznać za wyjaśnione co? Zapytał z uśmiechem Tomek.
Ania wybuchnęła śmiechem. Zlepiona spermą, śliną, rozgrzana i wyjebana jak suka, śmiała się tak, leżąc pod nim.  
- Zbok... - mruknęła zalotnie i przeciągnęła się, by rozprostować kości i rozciągnąć mięśnie.  
- co z ciebie wyrośnie... - zachichotała, palcem zbierając spermę i wcierając ją sobie w piersi.
Jarek patrzył na wszystko zahipnotyzowany, podniecenie było tak duże u niego że czuł że zaraz może zlać się w spodnie. Z zamysłu wyrwało go wołanie z dołu. To jego kolega pewnie czegoś szukał i nie mógł znaleźć. Jarek po cichu zmierzał na dół ale najpierw w wiadomym celu musiał na chwilę pójść do łazienki.


UWAGA UWAGA UWAGA  
Wyprzedzając pytania o kolejną część oświadczam że jest ona gotowa, jednak potrzebuję opinii o niej, jak i pozostałych (nazwijmy to testerami ) od KOBIET które czytają moje opowiadania, w celu uzyskania wglądu do kolejne części.... Proszę pisać na Gadu gadu : 65841410. Trochę słabe jest to że czyta to kilkadziesiąt tysięcy osób a odezwie się kilka... chodzi tylko o rozmowę a nie coś innego. A co do gg to nie trzeba nic ściągać, zakładacie konto na gg web i tyle w minutę w przeglądarce. Lub załóżcie po prostu konto na tej stronie i napiszcie. Bez odpowiedniej ilości opinii kolejna część się nie ukaże.