Mama Policjantka (część 3)

Po ostatnich wydarzeniach Jarek miał trochę czasu żeby ochłonąć. Agnieszka miała sporo pracy i przez 4 dni praktycznie się nie widzieli cały czas mijając się, do tego Darek wrócił z delegacji zagranicznej więc Jarek musiał udawać że miedzy nim a mamą do niczego nie doszło. Przez ten czas starał się nie myśleć o tym co zaszło by nie stało się to jego obsesją. Skupił się na swoim życiu codziennym i całkowicie przez te 4 dni powstrzymał się od masturbacji.
Był czwartkowy wieczór i tym razem finalnie cała trójka była w domu. Ojciec Jarka odpoczywał wylegując się w salonie na parterze i oglądając telewizję. Tymczasem Jarek będąc już po kąpieli szykował się do snu. Zszedł na 1 piętro do łazienki umyć zęby i dostrzegł tam swoją mamę która właśnie sama myła śnieżno białe ząbki.
Wzrok Jarka od razu po wejściu zafiksował się na tyłku mamy. Agnieszka była luźno ubrana miała na sobie czarne majtki, biały stanik i szarą luźna koszulkę na ramiączka z dekoltem. Jego mama wyglądała tak seksownie że momentalnie jego tętno przyspieszyło a kutas zaczął twardnieć.
Obydwoje wymienili spojrzenia w lustrze. Jarek nie krępował że patrzeć perfidnie na jej tyłek, jego mama zaś uśmiechnęła się i puściła synowi oczko. Po chwili wspólnie szczotkowali ząbki wymieniając tylko uśmiechy i spojrzenia w odbiciu lustra. Ta sytuacja niesamowicie nakręciła Jarka, odruchowo zerknął w tył w stronę korytarza czy przypadkiem ojciec nie wchodzi na piętro. Nadal było słychać jak ogląda telewizję piętro niżej. Agnieszkę bawiło widząc jak jej podniecony syn coś planuję. Jarek nadal nie przestawał szorować zębów i jedną dłonią chwycił tyłek mamy. Czuł w dłoni jej cudowny pośladek. Masował go ściskał, mimo że miała na sobie figi, palcami zahaczał o odkryte dolne części pośladków.  
Agnieszka odłożyła szczoteczkę do zębów. Cały czas miała z synem kontakt wzrokowy poprzez odbicie lustra. Uśmiechnęła się a później rozchyliła usta pokazując mu pastę do zębów jaka była w jej ustach. Nie trudno było Jarkowi o skojarzenie... wyobrażając sobie że to ładunek spermy w jej słodkich ustach jego kutas natychmiast stanął na baczność. Dłonią jeszcze mocniej ugniatał na zmianę pośladki mamy. Aga doskonale widziała jak nakręcić swojego małolata. Bawiła się językiem pastą nagromadzoną w swoich ustach. Widziała jak doprowadza syna do wrzenia i bardzo ją to bawiło.
Nagle Jarek przestał szczotkować zęby, wyrzucił niemal dynamicznie szczoteczkę do zębów do zlewu. Jego podniecenie było zbyt duże, mama zbyt mocno go nakręciła by mógł spokojnie kontynuować ten erotyczny flirt. Gwałtownie ustawił się za Agnieszką zsunął z siebie bokserki i zaczął szybko walić konia ocierając główką kutasa o pośladki mamy.
-sorry ale kurwa nie wytrzymam.... Powiedział dysząc.  
Agnieszka gwałtownie go chwyciła za ramiona i obróciła tak że ten znajdował się plecami do ściany tuż obok drzwi wejściowych. Sama zaś znalazł się tuż przed nim, bardzo blisko jego ciała, jego kutas ocierał o uda mamy.
Początkowo Jarek był bardzo zaskoczony, myślał że przesadził że Aga mu przerwie. Dopiero po chwili gdy ta będą tuż przy nim zrozumiał o co mamie chodziło.
Agnieszka miała teraz dobrą kontrole wzrokową na korytarz i schody, mogła by odpowiednio szybko zareagować i nie dać się przyłapać gdyby Darek wszedł do schodach na 1 piętro.
Złapała mocno syna za kutasa i zaczęła go masturbować. Jej uścisk był bardzo mocny a dłoń płynnie lecz niezbyt szybko poruszała się na kutasie jej syna.
-Co cię tak nakręciło? Wyobraziłeś sobie że to twoją spermę połykam? Zapytała zwiększając tempo.  
Jarek dyszał głośno, główka jego kutasa ocierała to o wytrenowany brzuszek jego mamy to o jej majtki.  
-Chciałbyś mnie brać tu? Usiadła bym na zlewie... wszedł byś mi w cipkę. Aga wypowiadała to opanowana, subtelnie widząc jak niegrzeczne rozmówki rozgrzewają do czerwoności jej syna.  
Jarek patrzył jej w oczy, z trudem powstrzymywał się żeby być cicho i nie stękać.  
-Taaak zerżnął by cię.... Wydusił z siebie z trudem. Aga uśmiechnęła się.
-To by było zbyt duże ryzyko... poza tym ja nie lubię być cicho... więc po prostu bym ci obciągnęła kotku. Powiedziała pochylając usta do jego ucha i wypowiadając to zdanie szeptem. Jednocześnie mocno zwiększyła tępo, Jarek zaczął głośno dyszeć, stękać. Aga natychmiast skierowała wolną rękę w stronę syna zatykając mu dłonią usta. Przysunęła usta do jego ucha i jednocześnie szybko mu trzepiąc kutasa wyszeptała.
-Musisz się jeszcze sporo nauczyć, będzie na to czas, a teraz wyobraź sobie że pieprzysz moją cipkę. Po tych słowach Aga oblizała subtelnie ucho Jarka wiercąc językiem w środku. On chwycił mamę za piersi, mimo że miała na sobie bluzeczkę i stanik to macanie jednocześnie jej dojrzałych piersi sprawiała mu olbrzymią przyjemność, ściskał je coraz mocniej, zmieniał uścisk.  
Aga znowu zaczęła lizać syna po uchu. Cichutko zaczęła jęczeć mu do ucha.
-O takk skarbie... bierz mnie.... rżnij mnie... Subtelnie wymawiała każde słowo, doprowadzając Jarka do wrzenia. Poczuła pulsowanie na kutasie syna, on wydał z siebie głośny przeciągły jęk. Aga musiała bardzo mocno docisnąć dłoń zatykając mu usta by jej mąż piętro niżej niczego nie usłyszał. Ciało jej syna zaczęło drżeć, zacisnął mocno dłonie na piersiach mamy wylewając z siebie jednocześnie lawinę spermy na jej czarne figi i bluzkę. Było tego tyle że jej majtki momentalnie przesiąkły ciepła spermą którą poczuła na sobie, część spływała po jej jędrnych udach, jej bluzka również była przesiąknięta spermą Jarka który ledwo trzymał się na nogach, głośno oddychał. Widząc że dochodzi do siebie Aga odkryła jego usta. Nadal łapał oddech.
-Jak ty tak przeżywasz jak ci wale konia to boje się że zejdziesz na zawał jak będziemy się pieprzyć. Powiedziała jak zwykle w pełni opanowana z uśmiechem na twarzy.  
-Puścisz już moje cycki? Bo powinnam się ogarnąć zanim ojciec skończy swój seans. Powiedziała stojąc tuż przy synu i patrząc mu w oczy.
-A tak... sorry mamo. Powiedział łapiący oddech Jarek i natychmiast puścił jej piersi.
-Dam ci się nimi zająć jak będziemy mieli lepszą okazję, sam rozumiesz że teraz to nie bardzo. Aga patrzyła mu w oczy z poważną miną.
-Tak mamo. Odpowiedział krótko Jarek.
-Leć spać. Powiedziała i zbliżyła usta, pocałowała go szybko, ale nie był to namiętny pocałunek. Raczej krótki kumpelski z tym że przytrzymała chwilę dłużej usta na ustach syna by nie było to szybkie cmoknięcie.
Jarek szybko udał się do swojej sypialni. Usłyszał dźwięk puszczanej wody pod prysznicem. Długo jeszcze nie mógł zasnąć tej nocy analizując słowa jakie powiedziała do niego Aga. "Jak ty tak przeżywasz jak ci wale konia to boje się że zejdziesz na zawał jak będziemy się pieprzyć"...... czyżby miała to już w planach?

Kolejne części pojawią się zależnie od tego jak będzie przyjęta ta, jestem otwarty na sugestie, rozmowy, i cyberki Jeśli jakaś przedstawicielka płci pięknej ma ochotę popisać, lub ocenić przed ukazaniem kolejną część zapraszam Gadu gadu : 65841410