Amadeusz 11

Amadeusz 11Nie kolekcjonowałem pieniędzy. Zarabiałem dużo i wydawałem dużo, głównie na podróże. W ciągu kilku lat udało mi się zwiedzić całą Europe. Raz na kwartał kupowałem wczasy w jakimś kurorcie w Grecji lub w Egipcie i ładowałem baterie. Taki relaks psychiczny i fizyczny był dla mnie jak zbawienie. Wbrew pozorom praca, jaką wykonywałem, wymagała ode mnie sporo wysiłku. Poza tym klientki lubiły opalonych facetów. Tym razem zapowiadały się bardzo ciekawe wakacje. Wszystko za sprawą kobiety, którą rozpoznałem już na lotnisku.  
Po raz drugi w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja. Jakiś rok temu przeżyłem coś podobnego, kiedy okazało się, że jedna z moich klientek jedzie na wczasy z tym samym biurem co ja. Oczywiście razem z nią był jej mąż. Choć nie planowaliśmy takiego układu, to i tak któregoś wieczoru udało jej się upić szanownego małżonka i odwiedzić mnie w moim pokoju. Doświadczenie bardzo przyjemne zarówno dla niej, jak i dla mnie. Seks na wczasach smakuje inaczej niż w domu. Każdy, kto tego doświadczył, wie, o czym mowa.
Miała na sobie zwiewną sukienkę, w której jej ciało prezentowało się fantastycznie. Stałem kilka metrów za nią w kolejce do odprawy i nie mogłem się na nią napatrzyć. Ostatnim razem było podobnie, ale wtedy skupiłem się na biuście, który zresztą sama mi pokazała.
Liczyłem, że kolejne spotkanie z nią nastąpi dopiero po powrocie, kiedy ponownie udam się na badania. Najwyraźniej nie jestem na skreślonej pozycji w niebie i los pozwolił mi doświadczyć spotkania najseksowniejszej pielęgniarki w mieście na wczasach.
Kluczowe było dla mnie czy jedzie sama, czy z kimś. Wedle mojego rozeznania była samotna, ale brak obrączki o niczym nie świadczył. Obok niej stała jakaś kobieta, także bardzo atrakcyjna. Miałem nadzieje, że jadą razem. Nie pomyliłem się.
Nie mogłem skupić się na odprawie i kobieta z obsługi dziwnie na mnie popatrzyła. Wzrok uciekał mi w stronę wyjścia, gdzie udała się moja piękność. Było jasne, że nigdzie mi już nie ucieknie i najpewniej spotkam ją w samolocie, ale mimo wszystko moja podświadomość, chciała mieć pewność, że to nie był sen.
Nie był, a na dodatek okazało się, że moje miejsce jest właśnie koło niej.  
- Tylko spokój może cię teraz uratować — powiedziałem sam do siebie, zbliżając się do niej.
Piękna jak zawsze, delikatny makijaż. Kobieca, ale nie z powodu tandetnych ozdób i kosmetyków, tylko naturalnego piękna, jakie potrafiła odpowiednio pokazać.
Uśmiechnęła się, kiedy tylko mnie zobaczyła.
- Pan uwodziciel, witamy na pokładzie.
- Przyznam szczerze, że trochę się obawiałem tego lotu, ale z taką opieką medyczną chyba nie mam czego — odpowiedziałem, po czym usiadłem na fotelu obok niej.
- Szarmancki jak zawsze. I do tego ten zapach.
Rozsiadłem się wygodnie w fotelu i udawałem, że słucham tego, co mówi stewardessa.
- Boi się pan łatać?  
- Skończmy z tym panowaniem. Mam na imię Darek.
Bardzo rzadko używałem swojego prawdziwego imienia. Z nią mogłem sobie na to pozwolić. I tak miała dostęp do moich danych, gdyby tylko chciała mnie sprawdzić.
- Emilia.
- A koleżanka?
Blondynka siedząca obok miała na imię Agnieszka i jak zdążyłem się domyślić, również pracowała w przychodni.
- Wypoczynek czy łowy?
Podobała mi się bezpośredniość tej dziewczyny. Ostatnio także wprost zapytała, czy jestem uwodzicielem.
- Postaram się połączyć jedno z drugim.
- Masz już coś na celowniku?
- Może, może, nie potwierdzę.
Dziewczyna zaśmiała się i spojrzała na koleżankę.
- Mówiłam ci, że to będą bardzo ciekawe i emocjonujące wakacje.
W tym pielęgniarka miała rację.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.