Męska dziwka? Nie! Męska prostytutka? No skąd! Amadeusz zawsze oburzał się, kiedy ktoś tak go nazywał. Czasem zdarzały się takie komentarze pod jego anonsem, czasem przyszedł jakiś SMS czy nawet mail. Podchodził do tego z dystansem. Dla niego męską prostytutką byli faceci, którzy wystawiali się na sprzedaż przed klubami dla gejów. On po prostu zaspokajał potrzeby i fantazje kobiet, robił to dobrze i dlatego należała mu się godziwa zapłata.
Milena, która zadzwoniła wczoraj, była jedną z nich. Nie rozumiał, dlaczego korzystała z jego usług. Miała zaledwie czterdzieści dwa lata, ale wyglądała na mniej. Była zgrabną i szykowną kobietą, która podobała się zapewne wielu mężczyznom. Zwierzyła mu się kiedyś, że jest wdową, maż zginał w wypadku. Nie chciała wchodzić w żaden nowy związek. Jak każda kobieta odczuwała czasem potrzebę bliskości, polegającą nie tylko na spenetrowaniu jej pochwy. Zawsze płaciła za całą noc, czyli bite dwanaście godzin. Amadeusz lubił wizyty u niej. Nie męczył się, fizycznie nawet go pociągała, i nie była typową mamuśką z obwisłymi piersiami.
Milena korzystała z jego usług raz na jakiś czas. W roku było to może około dziesięciu spotkań. Nie chciała, żeby ktokolwiek widywał ją z obcym mężczyzną gdziekolwiek, dlatego ich schadzka rozpoczynała i kończyła się zawsze u niej w mieszkaniu. Amadeusz miał kilka klientek o podobnych historiach i upodobaniach, ale te chciały, żeby najpierw poszedł z nimi do restauracji, a dopiero potem zajął się nimi w ich gniazdku. Miało to chyba przypominać typową randkę ze śniadaniem.
Milena uwielbiała być dotykana i pieszczona. Amadeusz wiedział, że zawsze do spotkań z nią musi się odpowiednio przygotować. Nie chciał, żeby scenariusz w żaden sposób się powtórzył. Słowa klientki, że zdaje się na jego inwencje twórczą, były dla niego jasnym przekazem. On jako facet powinien wszystko zaplanować. Jej zadaniem było tylko zostawić kopertę na stoliku przy drzwiach i cieszyć się z doznań, jakie dzięki niemu będzie miała okazje przeżyć.
Sprawdził w internecie nowe trendy w masażu zarówno klasycznym, jak i erotycznym. Znał ten temat i już po kilku chwilach w głowie ułożył sobie scenariusz na pierwszy akt ich spotkania. Wybrał odpowiednią koszulę i perfumy. Milena pracował w butiku, była jego właścicielką i wiedziała, jakie są aktualne trendy w modzie. Zawsze mówiła, że lubi dobrze ubranych facetów.
Mężczyzna przypomniał sobie, w jaki sposób ją zaspokajał ostatnio. Kobieta lubiła eksperymenty. Została wdową już w wieku trzydziestu lat i aż do czterdziestki nie miała żadnego stosunku. Korzystała jedynie z wibratora, który lekko wypatrzył jej przyzwyczajenia i nawyki. Lubiła jego minety, ale jak sama mówiła, przypominały jej to, co sama czasem robiła. Zależało jej na klasycznym stosunku, chciała poczuć w sobie mężczyznę, czuć jak pod wpływem jej ciała spuszcza się w nią. To ją dowartościowywało. Ostatnio wspomniała mu o tym, że nigdy nie uprawiała seksu analnego. Dobrze, że sobie o tym przypomniał. To była tylko luźna sugestia, ale kobieta zapewne tego będzie oczekiwać od niego.
Seks analny nie był jego ulubionym, ale miał kilka klientek, które normalnie współżyły ze swoimi partnerami, a z nim umawiały się tylko po to, aby zerżnął je w dupę. Wstydziły się powiedzieć o tym swoim partnerom.
Plan na to spotkanie był już gotowy. Mężczyzna zastanawiał się tylko, czy nie jest za krótki, ale gra wstępna z Mileną potrwa zapewne kilka godzin, więc wejdzie w nią dopiero nad ranem. Potem zostawi ją zadowoloną i zaspokojoną, pogrążoną w głębokim śnie. Sam wymknie się ukradkiem, po drodze zabierając do kieszeni marynarki kopertę.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
kitu
Podoba mi się.Nareszcie jakiś oryginalny temat i ciekawie prowadzona akcja(2 osoby,ale może będzie więcej i mocniej?).