Jest-Takie-Miejsce 156
DZIEŃ 12 Ze snu budzi mnie głos Jolki: - Zuza, Zuzaaa, wstawaj – mówi i kładzie rękę na moim ramieniu. Podnoszę się i odruchowo sięgam po telefon. Jest 6:10. - Co się ...
DZIEŃ 12 Ze snu budzi mnie głos Jolki: - Zuza, Zuzaaa, wstawaj – mówi i kładzie rękę na moim ramieniu. Podnoszę się i odruchowo sięgam po telefon. Jest 6:10. - Co się ...
Przeciągnęłam się i otworzyłam oczy. Mimo, że nie lubię poniedziałków ten był wyjątkowy. Nie zasmuciłam się nawet, że nie mam dziś zajęć z moim profesorkiem, bo ...
Grzesiek wszedł do holu biurowca, w którym pracuje i po przelotnym przywitaniu się z recepcjonistką skierował swoje kroki do windy, która miała go zawieźć na dwudzieste ...
Wiedząc, że nie będę w stanie już dłużej się bawić, postanowiłam opuścić lokal jak najszybciej. Skierowałam się na parkiet, by powiadomić o tym przyjaciółkę. Z ...
Promienie słońca wpadały do jasnego pokoju, oświetlając go jeszcze bardziej. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak smacznie spałam. Podciągnęłam kołdrę pod samą szyję ...
Zebranie Rady miało rozpocząć się dopiero za następne pół godziny, jednak sala obrad została otwarta już jakiś czas temu. Finnley Jakobsen pojawił się w niej z ...
Już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że człowiek, który założył pierwszy sklep internetowy, położył ogromne zasługi dla rozwoju seksuologii. Połowa ludzi miałaby ...
Wyjazd z oficjalną wizytą do jednej z młodszych księżniczek nie mógł liczyć się jako pierwsza wspólna podróż Młodej Pary. Oczywiście wszyscy tak to nazywali, ale w ...
Jego troska o anonimowość i obawa przed tym, że ktoś zobaczy go z młodą dziewczyną, zaczynała przybierać cechy paranoidalne. Najpierw polecił mi, żebym opuściła ...
Edyta stała spokojnie z rękoma założonymi na piersiach. Obserwowała zmagania Piotrka. Chłopak szarpał nerwowo dłonią, jakby liczył na to, że uda mu się rozerwać ...
Wszyscy zajęli swoje miejsca. Moja rozmowa z Sebastianem bardzo mnie rozluźniła. Byłam podekscytowana tym, że za chwilę będziemy mieli szansę na kolejne spotkanie ...
Prosto z szatni udałam się do pokoju nauczycielskiego. Nie było tam jeszcze nikogo. Zjadłam coś, by nie powtórzyć błędu z rana, i dopiero wtedy wypiłam kolejną kawę. W ...
Każdego dnia zjawiał się osobiście na placu budowy, aby tylko zaspokoić swoje zmysły. Przechadzał się po placu, rozmawiał z kierownikami poszczególnych etapów robót i ...
„Za pięć kilometrów dotrzesz do celu”. Taki właśnie komunikat rozległ się we wnętrzu srebrnej toyoty prowadzonej przez emerytowanego pułkownika Wojska Polskiego ...