Romans, zdrada cz.8
Gdy rano się obudziłam, Norberta nie było obok a na stoliku leżała kartka i klucze , , Musiałem wyjść bedę po 11.Kocham cię.Norbert" Odłożyłam kartkę i ...
Gdy rano się obudziłam, Norberta nie było obok a na stoliku leżała kartka i klucze , , Musiałem wyjść bedę po 11.Kocham cię.Norbert" Odłożyłam kartkę i ...
Nad ranem obudziła mnie wibracja telefonu. Była to Ola. Napisała mi w SMS że muszę koniecznie do niej przyszła. Świetnie. Teraz jeszcze ona mi da kazanie potem mama i znowu ...
Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, jak wyglądałby mój pogrzeb. Zawsze powtarzałem, że na mojej stypie ma być dobra zabawa i zero smutków, ale nigdy nie myślałem w ...
Zastanawiałem się co mam dalej zrobić. Postanowiłem, że najpierw pójdę do Damiana. Uważałem go za przyjaciela a okazał się zdrajcą. Byłem przed jego domem, pukałem ...
- Dobrze- odkaszlnął- cała rzecz w tym, że… objawy, z którymi się Pani do nas zgłosiła, nie mają nic wspólnego z tym, co odkryliśmy- przerwał, byśmy przetrawili ...
*** XXX *** Właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy to wszystko ma jakikolwiek sens? Jak wcześniej byłam pewna swoich- jak mi się wówczas wydawało- idealnych planów, tak ...
********** Szymon Nie mogę uwierzyć w to co właśnie powiedziała Nikola. To nie możliwe, żeby największy badboy w naszej szkole był bratem Leny. - To żart tak, to ...
Jestem zła na Jolkę, za to że okazuję taką niechęć wobec Anity. Wiem, że ludzie nie lubią słuchać narzekania i ciągłych smutków. Ja też nie chciałabym codziennie ...
Humor mam coraz lepszy. Obecność Damiana zawsze działa na mnie pozytywnie. - Cieszę się – mówię, bo naprawdę odczuwam radość, że jeszcze dzisiaj go spotkam. Zadowala ...
Co mam powiedzieć? Czy w ogóle będę w stanie coś z siebie wydusić? Próbuję pobudzić moje struny głosowe do pracy, ale jedynym dźwiękiem, który wydają ...
- O czym tak szepczecie?- zaczęła od progu - O tym, że wyjeżdżam za godzinkę- w głosie Wiktora dało się słyszeć smutek. Czy miedzy nimi coś zaszło? Dziwnie się ...
Kolejny miesiąc minął nam jak jeden dzień. Sporo się działo, dużo pracowałyśmy i pewnie dlatego nie zauważyłyśmy upływu czasu. Nasz biznes rozrósł się do tego ...
-Cholera,cholera,cholerna. Chodzę od godziny po pokoju i powtarzam to jedno słowo,jak mantrę. Nagrabiłam sobie u niego. Nie mam ochoty iść do szkoły i stanąć z nim ...
Wróciłem do domu i trafiłem akurat na kłótnie rodziców: -To nie twoja wina! – krzyczała z płaczem mama - Jak nie, nie wiem co teraz robić, jak my sobie poradzimy… ...