"Wybraniec. cz.1"
Sir Randon długo wędrował po leśnych rozdrożach. Słońce mocno grzało jego złotą zbroje sprawiając że upał nie dawał mu spokoju. Po chwili zatrzymał konia i ...
Sir Randon długo wędrował po leśnych rozdrożach. Słońce mocno grzało jego złotą zbroje sprawiając że upał nie dawał mu spokoju. Po chwili zatrzymał konia i ...
Jako ostatni dołączył do nas Draco. Zrównując się z moim koniem, zauważyłam, jak po jego skroniach spływają strużki potu. - Wszystko dobrze? – zapytałam z troską ...
Po usłyszeniu tego nie mogłam w to uwierzyć. Stałam tak patrząc na nich, nie wiedziałam co myśleć, co zrobić. - Co…? Ale jak… nie, to na pewno jakiś żart. – ...
Nina wygodnie ułożyła się na brzuchu na łóżku, przyciągając do siebie wielką księgę w ciemnoczerwonej skórze, na okładce której pięknym pismem ziały szczerozłote ...
Nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą się wydarzyło… Diego odsunął się od niego, jego usta były całe we krwi. Byłam przerażona. - Co… co ty zrobiłeś! – ...
Jest ciemna noc. W oddali widać księżyc. Jasno świeci, ale nie udaje mu się oświetlić nam drogi. Lucas skręca w uliczkę, która prowadzi do mojego domu. Jedziemy w ciszy ...
Arthur nie miał wyjścia i musiał spełnić wszystkie wymagania arcykapłana, jednak poddanie hipnozie Rufusa Kuhna okazało się niezwykle dobrym posunięciem. Mężczyzna ...
– Złapałem trop – oznajmił z dumą Gert. – Jesteś genialny – pochwaliła go narzeczona. – Niedobrze, że zbiera trupy. Chociaż ich nie obawiam się tak jak żywych ...
Od razu skierowała się w stronę centrum. Po drodze wynajęła powóz, by oszczędzić trochę czasu. Bez problemu znalazła odpowiadające jej stroje, a potem pojechała do ...
- Panowie, przybyłam do was wraz z tym młodym mężczyzną, albowiem wilki zaatakowały mnie, o czym oczywiście doskonale wiedzie zarówno z mojej, jak i Christiana relacji, a ...
Grała jakąś starą, przejmującą melodię, na jeszcze starszych organach. Przez rozbity mały okrągły witraż, na klawiaturę instrumentu padało jasne światło księżyca ...
Obudził się zlany potem, koszmary go nie opuszczały. Podniósł głowę, rozejrzał się po pokoju i przypomniał sobie, że jest tam gdzie zawsze, w starej chacie w środku ...
- Peter, wiem jakie niebezpieczeństwo może nas tam spotkać, lecz z drugiej strony pomyśl o tym, co zyskasz, gdy tam dotrzemy... Stworzysz największą flotę jaką widział ...
Śniłem, że byłem ptakiem, szybowałem po nieboskłonie, czułem promienie słońca delikatnie grzejące moje ciało. Tam w dole majaczyły drobne, niewidoczne plamki ...