Chłopiec z Czarnego Lasu- rozdział 11
Ven powoli poruszał się po lesie. Gdyby nie to, że miał na sobie czarny płaszcz to raczej nikt by go nie zauważył. Poruszał się bardzo cicho. Lata spędzone w lesie ...
Ven powoli poruszał się po lesie. Gdyby nie to, że miał na sobie czarny płaszcz to raczej nikt by go nie zauważył. Poruszał się bardzo cicho. Lata spędzone w lesie ...
Ciężkie czasy nastały dla Hrabstwa Yorkshire. Nowo utworzona jednostka czarnych jeźdźców patrolowała okolice, budząc strach nawet u możnych. Mieli oni rozkazy, by nikomu ...
Ven wyszedł z chaty. Postanowił się przejść. Zastanawiał się nad tym, dlaczego ta kobieta i dziecko są tak ważni. Na tyle ważni, że Moc uznała ich za część ...
Mroźny wiatr przenikał Kratosa do szpiku kości, choć dzięki ubiorowi, nie musiał się martwić, że zamarznie. Na plecach miał długi łuk i strzały, a u boku długi ...
Ogrom pracy do wykonania przeraził Kratosa, z jednej strony ciągłe zagrożenie nagłym atakiem Indian, a z drugiej doprowadzenie osady do normalnego stanu po zarządzaniu nią ...
Ciemność otaczała okoliczne budynki, mrok niczym najpodlejsza zaraza był wszędzie, nieliczne latarnie oświetlały chodniki i kamienne drogi. Nieliczni przechodnie z ...
Hermiona cofnęła się zaskoczona jego słowami, sądząc, że Malfoy najpewniej tu zwariował i spytała: - Co? - Jesteś głucha, Granger? Mój brat nie żyje. Nie zdążyłaś ...
Dni mijały, zamiast srogiej zimy przyszła cieplejsza wiosna, jednak relacje pomiędzy Sarą, a Kratosem nie zmieniały się. Dziewczyna nie wiedziała w jaki sposób, ma się do ...
W niebiańskim królestwie, gdzie chmury tworzyły marmurowe korytarze, a światło gwiazd malowało sklepienia, anioł o imieniu Serafiel przechadzał się nerwowo przed wielkim ...
Dni po bitwie mijały szybciej niż Kratos mógł przypuszczać. W czasie ceremonii w jednym z większych zamków, przemianowanych na tymczasową główną siedzibę króla ...
Kapral pospiesznie zmierzał do siedziby straży miejskiej, a jego podekscytowanie rosło z każdym krokiem. Wiedział, że zasłużył na nagrodę za sprawnie przeprowadzone ...
Obudził się koło południa w jednej z sypialni w domku Bartonów i z uśmiechem spojrzał na wtuloną w jego nagi tors Wandę. Była taka piękna... Starając się jej nie ...
Po czym oderwała kawałek tuniki i owinęła nim moją dłoń. — Czyżbyś się spodziewał czegoś innego? — spytała z uśmieszkiem na twarzy. — Widocznie zbyt mało znam ...
Wieczór zapadał, a damy z wyższych sfer tłumnie przybywały na plebanię, ich śmiechy i rozmowy wypełniały powietrze radosną atmosferą. Ojciec Paweł witał je ...