Make a wish. Część druga Październik 2008 — Maja
― Majka, pospiesz się! Nie będziemy na ciebie czekać wiecznie! ― Justyna krzyczała na mnie przez telefon, a w tle było słychać śmiechy reszty naszej paczki. ― Jestem ...
― Majka, pospiesz się! Nie będziemy na ciebie czekać wiecznie! ― Justyna krzyczała na mnie przez telefon, a w tle było słychać śmiechy reszty naszej paczki. ― Jestem ...
Tik-tak, tik-tak, stary zegar wybijał gong dwadzieścia trzy razy. Czwarta godzina dyżuru na zapyziałej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Zespół pojechał do kłucia w klatce ...
Pamiętam, jak w podstawówce wróciłem przybity ze szkoły. Byłem smutny, że koledzy wyśmiali moją niewiedzę. Przyszedłem do domu i zrezygnowany rzuciłem się we łzach ...
Po powrocie do stołu zauważyłyśmy, że cała trójka ma się dość dobrze. Trzeba przyznać, że Martyna z Sabiną zachowały się nadzwyczaj fair wobec Piotrka i dzielnie ...
Spotkanie odbyło się w kuchni. Zawczasu zapaliłam kilka świec, aby przytłumić swąd papierosa wypalonego pospiesznie przed jego powrotem. Gdy przybył na wyznaczoną ...
„Dobrowolna zależność jest najpiękniejszym stanem” Johann Wolfgang Goethe *** Chłód orzeźwił mnie z wyraju. Kiedy otworzyłem oczy, ujrzałem białoszare ściany ...
Od kilku lat jestem samotnym ojcem dwójki dziewczynek. Moja żona zmarła przy porodzie. Była drobnej budowy, a urodzenie bliźniaków to nie lada wyczyn. Okazał się on jednak ...
- Dzień dobry Alicjo. Jak się dzisiaj czujesz? - spytałem tak jak każdego dnia od ponad dwóch lat. - Bardzo dobrze panie Piotrze - odpowiedziała jak zawsze z promiennym ...
To był wieczór jak każdy inny. P pracował na laptopie do późna, a K już spała po ciężkim dniu pracy. W okolicach godziny 1 w nocy P położył się spać. Jak zawsze ...
Bzyczała nad jej uchem od przedpołudnia, a było już solidnie popołudniu. Powinna coś z tym zrobić. Zamachnąć się plastikową łapką albo gazetą albo choćby i ...
Stanąłem przed drzwiami mieszkania mojej nauczycielki pianina i zapukałem do drzwi. Dobiegające z wewnątrz dźwięki Sonaty Księżycowej Ludwiga van Beethovena ucichły, a ...
To było pod koniec kwietnia tuż po moich osiemnastych urodzinach. Zawsze o tej porze roku z rodzicami wyjeżdżałem do Mchawy by świętować imieniny, cioci Emilii. Jako, że ...
Po wyjściu z baraku major przeszedł kilka kroków i usiadł na ziemi. W głowie miał totalny mętlik. Jego myśli pędziły jak spłoszone stado jeleni i to powodowało, że ...
Paweł, któremu do odbycia służby zasadniczej pozostało ponad rok czasu, odbył ją prawie do końca, pomimo że dowódca jednostki mógł mu ją znacznie skrócić w formie ...